- Spektakularny wzrost akcji: Cena akcji TMC wzrosła o ponad 400% w 2025 roku (i około 450% rok do roku) na początku października, ostatnio notując się w okolicach wysokich $7 do $8 [1]. Kapitalizacja rynkowa eksplodowała do ~$3–4 miliardów (wzrost o niemal 1000% w porównaniu z rokiem ubiegłym) [2], czyniąc TMC jedną z najlepiej radzących sobie akcji 2025 roku.
- Wzrost przy dużej zmienności i najnowszy skok: Akcja wykazuje skrajną zmienność, z wysokimi wolumenami obrotu i kilkudniowymi wzrostami. Wzrosła o około 15% tylko 7 października 2025 roku, osiągając w ciągu dnia poziom powyżej $9 [3], wśród optymizmu wobec metali krytycznych. TMC wzrosło o około 19% we wrześniu (co przyczyniło się do 560% wzrostu od początku roku do końca III kwartału [4]) i kontynuowało wzrosty w październiku dzięki optymizmowi wokół umów na wydobycie głębinowe i wsparcia USA.
- Brak przychodów i duże straty: The Metals Company nie ma jeszcze żadnych przychodów i spala gotówkę na rozwój zasobów dna morskiego. Spółka odnotowała stratę netto w wysokości 74,3 mln USD w II kwartale 2025 roku [5] i zgromadziła straty inwestując w pilotażowe wydobycie i badania. Firma posiadała 115,8 mln USD gotówki na dzień 30 czerwca 2025 roku [6] – co wystarczy do 2027 roku przy obecnym tempie spalania – ale prawdopodobnie będzie potrzebować dodatkowego finansowania przed rozpoczęciem produkcji.
- Finansowanie i wsparcie: Pomimo zerowych przychodów, TMC pozyskało znaczące finansowanie od inwestorów strategicznych w 2025 roku. W szczególności Korea Zinc zainwestowała 85,2 mln USD za ok. 5% udziałów po 4,34 USD za akcję [7], a grupa kierowana przez Allseas zapewniła 37 mln USD po 3,00 USD za akcję w rundzie finansowania [8]. Te zastrzyki gotówki, wraz z niewykorzystanymi warrantami, wzmacniają bilans TMC i sygnalizują zaufanie branży, zapewniając firmie szacowaną dwuletnią poduszkę płynnościową [9].
- Przełomy w górnictwie głębinowym: TMC pozycjonuje się jako pionier w dziedzinie minerałów głębinowych do akumulatorów EV. W 2025 roku ogłosiło pierwsze na świecie rezerwy minerałów głębinowych – 51 milionów ton konkrecji polimetalicznych na swoim obszarze licencyjnym na Pacyfiku – oraz opublikowało analizy ekonomiczne szacujące łączną ogromną wartość NPV 23,6 mld USD dla swoich projektów [10] [11]. Firma planuje rozpocząć produkcję komercyjną w IV kwartale 2027 roku jeśli uzyska pozwolenia [12], co może przynieść dziesiątki tysięcy ton niklu, manganu, miedzi i kobaltu rocznie na potrzeby transformacji energetycznej.
- Przepływy regulacyjne i ESG: Niepewność regulacyjna i kontrowersje środowiskowe są bardzo widoczne. Międzynarodowa Władza ds. Dna Morskiego ONZ (ISA) nie sfinalizowała Kodeksu Górniczego w 2025 roku, opóźniając wszelkie międzynarodowe licencje górnicze [13]. Tymczasem 37 krajów (i liczba ta rośnie) popiera moratorium na wydobycie dna morskiego ze względu na ryzyko ekologiczne [14]. Organizacje pozarządowe i naukowcy ostrzegają przed „nieodwracalnymi” szkodami dla ekosystemów głębinowych, jeśli wydobycie będzie kontynuowane [15]. Los TMC zależy od umiejętnego poruszania się wśród tych politycznych i ESG-owych przeciwności, nawet gdy rząd USA pod przewodnictwem prezydenta Trumpa sygnalizuje poparcie – w tym kwietniowy dekret wykonawczy z 2025 roku promujący krajowe wydobycie dna morskiego i gromadzenie zapasów metali krytycznych [16].
- Analitycy podzieleni co do przyszłości: Prognozy Wall Street dotyczące TMC są mieszane. Konsensus to zasadniczo „Trzymaj” przy szerokim zakresie cen docelowych (średnio około 7,30 USD – mniej więcej tam, gdzie obecnie notowana jest akcja – od 3,75 USD do 11 USD) [17]. Byki, takie jak Wedbush (który podniósł rekomendację TMC do Outperform z ceną docelową 11 USD), twierdzą, że TMC ma przewagę pierwszego gracza i skorzysta na silnym wsparciu rządu USA dla kluczowych minerałów [18] [19]. Niedźwiedzie (w tym fundusz grający na spadki Iceberg Research) kontrują, że przedsięwzięcie jest przereklamowane – wskazując na zerowe przychody, nieudowodnioną technologię, zmieniające się trendy w bateriach do EV oraz nierozwiązane kwestie pozwoleń jako podstawowe ryzyka [20] [21]. Nadchodzące katalizatory to m.in. kolejna aktualizacja wyników (zaplanowana na 13 listopada 2025 [22]) oraz wszelkie decyzje regulacyjne, które mogą diametralnie zmienić perspektywy.
Akcje TMC szybują w 2025: Ogromne zyski i gwałtowne wahania
Niewiele akcji doświadczyło tak dramatycznego wzrostu jak TMC the metals company Inc. w 2025 roku. Cena akcji startupu zajmującego się górnictwem głębinowym wzrosła o setki procent od początku roku, czyniąc go jednym z wyróżniających się graczy na rynku w tym roku. Na początku 2025 roku TMC było praktycznie groszową spółką – w końcówce 2024 roku handlowano nią poniżej 2 dolarów – ale na początku października 2025 roku jej cena wynosiła około 8–9 dolarów za akcję, co oznacza ponad 400% wzrost od stycznia [23]. W rzeczywistości, do końca trzeciego kwartału 2025 roku TMC wzrosło o około 560% w ciągu roku [24], a wzrost ten utrzymywał się także w czwartym kwartale. Ten niesamowity rajd zwiększył kapitalizację rynkową TMC z zaledwie kilkuset milionów dolarów do około 3–4 miliardów dolarów. Na dzień 7 października 2025 roku, kapitalizacja rynkowa szacowana była na około 3,7 miliarda dolarów, co oznacza oszałamiający ~1 000% wzrost rok do roku [25] – co odzwierciedla, jak szybko wzrosły oczekiwania inwestorów wobec tego spekulacyjnego przedsięwzięcia.
Tak duże zyski wiązały się z wysoką zmiennością. Akcje TMC często zmieniają się o kilkanaście procent w ciągu jednego dnia, a spółka doświadczała nagłych wzrostów i gwałtownych korekt. Na przykład pod koniec września akcje rosły przez kilka sesji z rzędu, zyskując ponad 30% w ciągu około dwóch tygodni [26]. Następnie TMC weszło w październik z silnym impetem. Warto zauważyć, że 7 października 2025 roku TMC wzrosło w ciągu dnia o ponad 15%, osiągając maksymalnie 9,09 dolara, zanim zamknęło się na poziomie około 8,88 dolara [27]. Wolumen tego dnia wzrósł do 16,8 miliona akcji, czyli kilkukrotnie powyżej średniej, co sygnalizowało ogromne zainteresowanie handlem. Wzrost z 7 października był kontynuacją czterodniowej serii zwycięstw i oznaczał nowe 52-tygodniowe maksimum dla akcji, które w najniższym punkcie w ciągu roku handlowano nawet po około 0,72 dolara [28].
Ta oszałamiająca hossa znacznie przewyższyła szerszy rynek. (Dla porównania, całkowity zwrot z S&P 500 w tym samym okresie od początku roku wynosił kilkadziesiąt procent, a nie setki). Wygląda na to, że inwestorzy spekulują na TMC jako na inwestycji o wysokim potencjale zysku związanej z boomem na metale dla pojazdów elektrycznych (EV). Jednak zmienność działa w obie strony. Wcześniej latem, po osiągnięciu poprzednich maksimów w okolicach 7–8 dolarów, TMC odnotowało spadek o 35% pod koniec lipca, gdy wysoka strata spółki za II kwartał przypomniała rynkowi o jej wyzwaniach [29]. Takie wahania podkreślają, że TMC jest handlowane bardziej na podstawie przyszłych nadziei i nagłówków prasowych niż obecnych fundamentów – warto o tym pamiętać, obserwując tę akcję.
Rajd z początku października i ostatnia aktywność handlowa
Wzrost z 7 października 2025 roku był szczególnie rzucający się w oczy, kończąc kilka dni wzrostów. Co napędziło ostatni skok TMC? Tego dnia nie pojawiły się żadne oficjalne komunikaty spółki ani wyniki finansowe, ale szersze wiadomości z sektora i dynamika rynku prawdopodobnie odegrały rolę. W tym tygodniu uwaga skupiła się na akcjach spółek wydobywczych i minerałach krytycznych po niezwykłym wydarzeniu: tego samego dnia rząd USA ogłosił, że obejmie 10% udziałów w Trilogy Metals, firmie wydobywczej skoncentrowanej na miedzi z Alaski [30]. Ten bezprecedensowy ruch – będący częścią działań na rzecz zabezpieczenia krajowych źródeł metali strategicznych – wywołał gwałtowny wzrost akcji Trilogy i zasygnalizował silne zaangażowanie USA w projekty wydobywcze. Możliwe, że TMC, jako inna spółka notowana w USA i powiązana z minerałami krytycznymi, zyskała na sentymencie przez analogię. Inwestorzy mogli uznać, że jeśli rząd jest gotów bezpośrednio wesprzeć tradycyjną firmę wydobywczą, to spółka zajmująca się minerałami z głębin morskich, taka jak TMC, również może skorzystać na krajowej polityce bezpieczeństwa surowcowego.
Dodatkowo, entuzjazm inwestorów wobec górnictwa głębinowego narasta w ostatnich tygodniach, co tworzy sprzyjające tło. W połowie września 2025 roku Indie podpisały 15-letni kontrakt na eksplorację górnictwa głębinowego z Międzynarodową Organizacją Dna Morskiego (ISA) – to znaczące zobowiązanie dużej gospodarki do eksploracji zasobów dna morskiego [31]. Chociaż ta umowa dotyczy siarczków polimetalicznych na Oceanie Indyjskim (inny surowiec niż pacyficzne konkrecje TMC), podkreśliła rosnące globalne zainteresowanie minerałami podmorskimi. W tym samym czasie dodatkowe spekulacje wywołały komentarze analityków i transakcje na koniec kwartału. Artykuł Motley Fool zauważył, że akcje TMC „wzrosły prawie o 19% we wrześniu”, co przyczyniło się do oszałamiającego wzrostu od początku roku (ponad 560% do końca września) [32]. Tego typu relacje prawdopodobnie przyciągnęły inwestorów grających na momentum oraz „window dressing” w niektórych funduszach – czyli dodawanie takich spółek jak TMC do portfeli na koniec kwartału.
Na początku października TMC nabrało pełnego rozpędu, a wzrost z 7 października może po prostu odzwierciedlać kulminację pozytywnego sentymentu i inwestorów podążających za trendem. Zdolność akcji do przebicia wcześniejszych maksimów (przekroczenie poprzedniego 52-tygodniowego szczytu w okolicach ~$8,63 [33]) mogła również wywołać techniczne zakupy i pokrywanie krótkich pozycji. Warto zauważyć, że TMC jest popularnym celem zarówno spekulantów, jak i sprzedających na krótko, ze względu na binarny profil ryzyka/zysku. W październiku znaczna liczba akcji pozostawała sprzedana na krótko (zakład na spadek), więc gwałtowne wzrosty cen mogą zmusić shortujących do odkupienia akcji, co dodatkowo napędza wzrosty.
Jednak to, co szybko rośnie, może równie szybko spaść. Brak fundamentalnych wiadomości stojących za rajdem TMC na początku października oznacza, że akcje mogą równie łatwo zmienić kierunek przy zmianie nastrojów. Rzeczywiście, historia TMC w 2025 roku pokazuje, że gwałtowne korekty często następowały po dużych wzrostach. Na przykład po gwałtownym wzroście w połowie lipca (gdy po raz pierwszy osiągnęła poziom 7–8 USD na fali optymizmu wokół dużej inwestycji strategicznej), akcje spadły o około jedną trzecią w kolejnych tygodniach [34]. Inwestorzy powinni być przygotowani na dalszą zmienność. Przy obecnych cenach wycena TMC już zakłada wiele przyszłych sukcesów, więc każda przeszkoda – czy to opóźnienie regulacji, kontrowersje środowiskowe, czy po prostu realizacja zysków – może wywołać nagłą wyprzedaż. Ostatnie wskaźniki techniczne również sygnalizowały ostrożność; do 6 października 14-dniowy Wskaźnik Siły Względnej (RSI) TMC przekroczył 80, co oznacza „skrajnie wykupiony” poziom [35]. Choć wysoki RSI przy akcjach wybiciowych nie gwarantuje spadku (a w przypadku TMC przełamanie trendu spadkowego może zmniejszyć szansę na natychmiastową korektę [36]), to jednak podkreśla, jak entuzjastyczne były zakupy.
Brak przychodów (jeszcze) i trwające straty: Finanse TMC od środka
Za giełdową gorączką wyniki finansowe The Metals Company odzwierciedlają typową wczesną fazę spółki surowcowej – wysokie koszty, brak przychodów i uzależnienie od finansowania inwestorów. TMC wciąż znajduje się na etapie poszukiwań i rozwoju projektu głębinowego wydobycia i nie rozpoczęła jeszcze komercyjnego wydobycia, dlatego wykazała zerowe przychody do tej pory. Oznacza to, że wszystkie koszty operacyjne trafiają bezpośrednio do wyniku jako straty. W ostatnim opublikowanym kwartale (Q2 2025) strata netto TMC wyniosła 74,3 mln USD [37], czyli około 0,20 USD na akcję. Strata była wysoka, ponieważ spółka finansuje testy pilotażowe wydobycia, badania środowiskowe, inżynierię i koszty administracyjne bez żadnych przychodów. W pierwszej połowie 2025 roku skumulowane straty wyniosły około 120 mln USD (łącząc Q1 i Q2), co pokazuje tempo spalania gotówki przy ambitnych planach TMC.
Jasną stroną jest to, że TMC jest stosunkowo dobrze dokapitalizowane w najbliższym czasie – dzięki kilku dużym rundom pozyskiwania funduszy w tym roku. Na dzień 30 czerwca 2025 roku firma posiadała 115,8 mln USD w gotówce na bilansie [38]. Jej środki pieniężne „zużyte na działalność operacyjną” wyniosły 10,6 mln USD w II kwartale [39], co sugeruje kwartalne tempo spalania gotówki w przedziale 10–15 mln USD. Przy takim tempie, gotówka TMC wystarczyłaby na finansowanie działalności przez około 8–10 kwartałów – co zasadniczo daje jej czas działania do 2027 roku zanim będzie musiała pozyskać kolejne środki [40]. Nieprzypadkowo, 2027 rok to moment, w którym firma ma nadzieję zacząć generować przychody (więcej o harmonogramie poniżej). Jednak ważne jest, aby zauważyć, że gdy TMC przejdzie z fazy testów do faktycznego rozwoju projektu, koszty mogą wzrosnąć (na przykład budowa pełnowymiarowych statków wydobywczych lub zakładów przetwórczych będzie bardzo kapitałochłonna). Tak więc, inwestorzy nie powinni zakładać, że TMC osiągnie produkcję bez dodatkowego finansowania. Firma najprawdopodobniej będzie poszukiwać kolejnego kapitału pod koniec 2025 lub w 2026 roku, poprzez emisję akcji, partnerstwa strategiczne lub zadłużenie, aby sfinansować przejście z etapu pilotażowego do komercyjnego wydobycia. Rzeczywiście, dalsze rozwodnienie udziałów to istotne ryzyko – obecni akcjonariusze już zostali rozwodnieni przez tegoroczne rundy finansowania, a w przyszłości może zostać wyemitowanych więcej akcji.Rok 2025 był przełomowy dla finansowania TMC. Firmie udało się przyciągnąć znaczące inwestycje od partnerów strategicznych, co w pewnym stopniu potwierdziło jej projekt. W maju 2025 roku TMC pozyskało 37 mln dolarów w ramach zarejestrowanej oferty bezpośredniej prowadzonej przez czołowych inwestorów, w tym Allseas Group S.A. (partnera TMC ds. inżynierii offshore), Michaela Hessa (z Hess Capital) oraz innych [41]. Kupili oni akcje po 3,00 USD wraz z warrantami po 4,50 USD, co było wczesnym wyrazem zaufania, gdy kurs akcji TMC był znacznie niższy. Następnie w czerwcu 2025 roku ważny gracz branżowy, Korea Zinc, zainwestował 85,2 mln dolarów w finansowanie kapitałowe [42]. Korea Zinc zakupiła 19,6 mln akcji po 4,34 USD za sztukę – co stanowiło ok. 5% udziałów – i otrzymała także warranty (6,9 mln po cenie wykonania 7,00 USD) [43]. Ta transakcja była przełomowa: nie tylko niemal podwoiła gotówkę TMC, ale także wprowadziła wiodącą globalną firmę metalurgiczną jako strategicznego udziałowca. Inwestycja Korea Zinc oznaczała wycenę przekraczającą 1 miliard dolarów w tamtym czasie, co dodało wiarygodności długoterminowemu potencjałowi TMC. Te finansowania łącznie zasiliły TMC ponad 120 milionami dolarów świeżej gotówki [44], umożliwiając firmie dalszy rozwój programów pilotażowych i badań bez presji natychmiastowego pozyskiwania środków. Zarząd stwierdził, że te środki zapewniają TMC „co najmniej 2 lata” płynności operacyjnej [45] – prawdopodobnie wystarczająco, by dotrwać do końca 2026 roku.
Warto również zauważyć, że rosnący kurs akcji TMC sam w sobie może poprawić elastyczność finansowania. Przy obecnej cenie akcji w wysokich jednocyfrowych wartościach, te niewykonane warranty (z cenami wykonania 4,50 USD i 7,00 USD) są w pieniądzu, co oznacza, że posiadacze warrantów mogą je zrealizować, dostarczając dodatkową gotówkę. Na przykład, jeśli wszystkie warranty po 4,50 USD z majowej transakcji zostaną zrealizowane, TMC otrzyma jeszcze kilkadziesiąt milionów dolarów. Podobnie, warranty po 7,00 USD z umowy z Korea Zinc zawierają zapis, że TMC może wymusić ich realizację, jeśli kurs akcji utrzyma się powyżej 10 USD przez 20 kolejnych dni [46]. Takie klauzule świadczą o pewności zarządu; a biorąc pod uwagę ostatni trend kursu akcji, nie jest wykluczone, że poziom 10+ USD zostanie osiągnięty, co uruchomi kolejny zastrzyk kapitału. W istocie, wyższy kurs akcji to nie tylko korzyść na papierze – bezpośrednio wspiera zdolność TMC do finansowania się poprzez emisję akcji.
Patrząc w przyszłość, następnym finansowym punktem kontrolnym będą wyniki za III kwartał 2025 roku, które zostaną opublikowane 13 listopada 2025 roku [47]. Inwestorzy nie powinni spodziewać się żadnych przychodów w tym raporcie (chyba że pojawi się jakiś trywialny dochód z inwestycji lub dotacji). Uwaga będzie skupiona na tempie spalania gotówki i pozostałym saldzie środków pieniężnych, a także na wszelkich aktualizacjach dotyczących kamieni milowych projektów przekazanych przez spółkę. Przy braku przychodów i utrzymujących się stratach, kwartalne raporty TMC służą głównie do śledzenia jej postępów i płynności finansowej. Zdolność firmy do trzymania się budżetu i efektywnego wykorzystania gotówki będzie kluczowa. Jak dotąd kwartalne spalanie gotówki na poziomie około 10 milionów dolarów jest dość umiarkowane, biorąc pod uwagę zakres prac (dla porównania, wiele startupów technologicznych bez przychodów spala znacznie więcej). TMC będzie chciało uspokoić inwestorów, że potrafi utrzymać tę dyscyplinę – lub że jeśli wydatki wzrosną, to dlatego, że przyspieszają w kierunku budowy i wydobycia, a nie tylko zwiększają koszty ogólne.
Podsumowując, profil finansowy TMC to profil spekulacyjnego przedsięwzięcia przed uzyskaniem przychodów. Obecnie dysponuje solidną rezerwą finansową dzięki wspierającym inwestorom, ale jej wycena (>3 miliardy dolarów) opiera się całkowicie na przyszłym sukcesie, a nie na obecnych zyskach. To sprawia, że jest ona bardzo wrażliwa na zmiany w postrzeganiu szans na ten sukces. Gwałtowny wzrost kursu akcji wskazuje, że wielu uczestników rynku stawia na to, iż spółka ostatecznie sięgnie po lukratywne złoża metali akumulatorowych pod powierzchnią morza. Jednak dopóki TMC faktycznie nie zacznie produkować i sprzedawać tych metali – lub przynajmniej nie będzie wyraźnie na progu rozpoczęcia tej działalności – firma pozostaje zależna od finansowania przez inwestorów. Rentowność, a nawet przychody, są oddalone o lata, jeśli w ogóle się pojawią, więc nowi inwestorzy muszą być przygotowani na ujemne wyniki finansowe i prawdopodobne rozwodnienie udziałów w przewidywalnej przyszłości.
Kluczowe wydarzenia i wiadomości kształtujące narrację
Historia TMC w 2025 roku była pełna wydarzeń. Kilka ważnych wydarzeń – od kamieni milowych w zakresie technologii po wiadomości regulacyjne – ukształtowało nastroje inwestorów (a tym samym dzikie wahania kursu akcji). Poniżej przedstawiamy najważniejsze wydarzenia z ostatniego roku, które rzucają światło na aktualną pozycję TMC:
- Ogłoszono pierwsze na świecie głębinowe złoże minerałów: W sierpniu 2025 roku firma The Metals Company ogłosiła przełomowe osiągnięcie – ukończyła Studium Wykonalności Wstępnej (PFS) dla swojego flagowego projektu offshore NORI-D i w tym procesie ogłosiła pierwsze w historii rezerwy minerałów dla projektu wydobycia głębinowego [48]. To PFS (wykonane zgodnie ze standardami SEC Industry Guide 1300) określiło 51 milionów ton prawdopodobnych rezerw konkrecji polimetalicznych w obszarze NORI-D [49]. Wskazano wartość NPV (wartość bieżąca netto) na poziomie 5,5 miliarda dolarów dla NORI-D oraz prognozowano 18-letni okres eksploatacji kopalni, produkującej ~97 000 ton niklu oraz znaczące ilości miedzi, kobaltu i manganu rocznie w stanie ustalonym [50] [51]. Jednocześnie TMC opublikowało Wstępną Ocenę dla szerszych obszarów licencyjnych (strefy NORI A–C i TOML), szacując tam dodatkowy potencjał NPV na poziomie 18,1 miliarda dolarów [52]. Łącznie TMC chwaliło się imponującą wartością 23,6 miliarda dolarów NPV w swoich zasobach [53] – wartością, która znacznie przekracza obecną kapitalizację rynkową spółki i która, jak twierdzą optymistyczni analitycy, uzasadnia podniesienie wyceny akcji. (Jedna z analiz Seeking Alpha stwierdziła wprost, że rynek „musi przeszacować” TMC wyżej, biorąc pod uwagę ten kamień milowy NPV na poziomie 23,6 mld USD). Oczywiście te wyceny zakładają, że projekty zostaną zrealizowane zgodnie z założeniami. Jednak PFS był kluczowym krokiem: sygnalizował, że zasoby TMC to nie tylko spekulacja geologiczna – przeszły rygorystyczne badania wskazujące na opłacalność ekonomiczną, przynajmniej na papierze. Inwestorzy bardzo pozytywnie zareagowali na te raporty w sierpniu; kurs akcji wzrósł po ogłoszeniu wiadomości, co dodało wiarygodności twierdzeniom TMC o posiadaniu „złóż metali akumulatorowych”.
- Główna inwestycja strategiczna (umowa z Korea Zinc): Wydarzeniem nagłówkowym była inwestycja Korea Zinc w TMC, ogłoszona w czerwcu 2025 roku. Korea Zinc, jedna z największych na świecie firm zajmujących się wytapianiem cynku (zainteresowana dywersyfikacją w kierunku innych metali do baterii), zakupiła 19,6 miliona akcji TMC po 4,34 USD za sztukę, wnosząc 85,2 miliona USD [54]. Dodatkowo otrzymali około 6,9 miliona warrantów po 7,00 USD (z możliwością realizacji przez trzy lata) [55]. Był to przełom, ponieważ Korea Zinc to znaczący, ugruntowany gracz w branży metali – ich poparcie sugerowało, że tradycyjny przemysł dostrzega wartość w zasobach głębinowych TMC. Umowa ta skutecznie ustanowiła również minimalną wycenę TMC (została zawarta z premią względem ówczesnej ceny rynkowej wynoszącej około 3–4 USD). Po ogłoszeniu udziału Korea Zinc, akcje TMC gwałtownie wzrosły (w pewnym momencie ponad dwukrotnie w ciągu kilku tygodni [56]). Inwestorzy uznali to za potwierdzenie, że konkrecje TMC mogą przyciągnąć realnych nabywców/partnerów. Co więcej, Korea Zinc może potencjalnie zostać w przyszłości odbiorcą metali TMC lub pomóc w ich rafinacji, więc partnerstwo to ma wartość strategiczną wykraczającą poza samą gotówkę. Warto zauważyć, że transakcja z Korea Zinc nastąpiła po wcześniejszym finansowaniu na ponad 30 milionów dolarów w maju (runda prowadzona przez Allseas po 3,00 USD [57]), co oznacza, że TMC pozyskało w 2025 roku kilka fal finansowania i wsparcia interesariuszy. Te działania znacząco zmniejszyły ryzyko finansowania projektu w najbliższym czasie – co prawdopodobnie przyczyniło się do optymistycznego stanowiska Wedbush, że TMC jest teraz „pozbawione ryzyka” i wchodzi w nową fazę.
- Postępy regulacyjne w USA (wnioski licencyjne NOAA): Podczas gdy międzynarodowe regulacje dotyczące górnictwa głębinowego utknęły w martwym punkcie (omówione w następnej sekcji), TMC poczyniło znaczące postępy na alternatywnej ścieżce regulacyjnej – przez Stany Zjednoczone. Spółka zależna TMC ubiega się o licencje na podstawie wieloletniej amerykańskiej ustawy Deep Seabed Hard Mineral Resources Act (DSHMRA), skutecznie prosząc rząd USA (NOAA) o uznanie i sponsorowanie jej roszczeń wydobywczych na wodach międzynarodowych. W dniu 11 sierpnia 2025 r. NOAA powiadomiła TMC, że jej wnioski o licencje eksploracyjne są w pełni zgodne z wymogami i zostały przekazane do końcowego etapu certyfikacji [58]. To była duża wiadomość: „potwierdziła, że TMC USA ma priorytetowe prawa do obu obszarów eksploracyjnych”, o które się ubiegała [59]. Mówiąc prosto, NOAA zasadniczo stwierdziła, że dokumentacja i plany TMC spełniają wszystkie wymagania i jeśli nie pojawią się niespodzianki, USA zatwierdzi licencje po około 100-dniowym okresie przeglądu [60]. Stało się to tuż po zarządzeniu wykonawczym prezydenta Donalda Trumpa z kwietnia 2025 r., nakazującym amerykańskim agencjom wspieranie krajowego górnictwa dna morskiego i potwierdzającym prawo do wydawania licencji poza wodami narodowymi [61]. Razem te działania sygnalizują, że USA są gotowe ominąć powolny proces ISA i jednostronnie zezwolić TMC (a być może także innym) na wydobycie dna oceanicznego pod amerykańską jurysdykcją. Dla TMC, stwierdzenie zgodności przez NOAA było pozytywnym sygnałem, że jej cel rozpoczęcia wydobycia w IV kwartale 2027 roku jest realny [62] – ponieważ jeśli ISA nie wprowadzi do tego czasu przepisów, TMC mogłoby potencjalnie działać za zgodą USA. To wydarzenie zostało określone przez Wedbush jako przełom, który zwiększył szanse na sukces TMC, dzięki „silniejszemu wsparciu rządu USA” [63]. Akcje TMC odnotowały wzrost w połowie roku, gdy te postępy regulacyjne w USA stały się jasne [64].
- Wyniki testów pilotażowego wydobycia – ustalenia środowiskowe: Kolejną wiadomością, która wzmocniła pozycję TMC, były obiecujące dane z próbnych testów wydobywczych. TMC (wraz z partnerem Allseas) przeprowadziło testy pilotażowe kolektora w strefie Clarion-Clipperton (CCZ), aby ocenić techniczne i środowiskowe aspekty odkurzania konkrecji polimetalicznych. W 2025 roku firma poinformowała, że chmury osadów generowane przez jej kolektor denny były łagodniejsze, niż się obawiano [65]. W szczególności osad wzburzony na dnie morskim – będący głównym problemem środowiskowym – wydawał się osiadać dość szybko i nie rozprzestrzeniał się tak szeroko w kolumnie wody, jak przewidywały najgorsze scenariusze. Wyniki te zostały opublikowane w raportach środowiskowych i technicznych TMC i są wykorzystywane jako argument, że wydobycie głębinowe może być prowadzone w sposób kontrolowany i odpowiedzialny. Był to kluczowy punkt, który TMC musiało udowodnić, biorąc pod uwagę, że sprzeciw wobec wydobycia z dna morskiego często koncentruje się na nieznanym wpływie chmur osadów na życie morskie. Wyniki pilotażowe, wraz z szeroko zakrojonymi badaniami bazowymi TMC na obszarze koncesji, pomagają firmie budować opartą na dowodach argumentację wobec regulatorów i interesariuszy, że potrafi zarządzać wpływem na środowisko. Oczywiście, ekolodzy pozostają nieprzekonani (więcej o tym później), ale z punktu widzenia inwestorów wynik pilotażu „nie tak zły, jak się obawiano” był ulgą, która usunęła część pesymizmu z akcji. Sugerowało to, że inżynieria działa i może spełnić normy środowiskowe, co z kolei czyni uzyskanie ostatecznych pozwoleń nieco bardziej prawdopodobnym.
- Partnerstwo z Tonga i międzynarodowy patronat: Całe przedsięwzięcie TMC zależy od utrzymania poparcia małych państw wyspiarskich, które sponsorują jej roszczenia w ISA. Firma działa poprzez spółki zależne: NORI (Nauru Ocean Resources Inc.) sponsorowaną przez Nauru oraz TOML (Tonga Offshore Mining Ltd.) sponsorowaną przez Tonga. W lipcu 2025 roku TMC i Królestwo Tonga ogłosiły zaktualizowaną umowę sponsorską dla TOML [66], skutecznie odnawiając i wzmacniając swoje partnerstwo. Miało to miejsce, gdy negocjacje w ISA nabierały tempa, a w Tonga nastąpiła zmiana przywództwa (co zapewniło, że nowy rząd pozostanie zaangażowany w wydobycie głębinowe). Zaktualizowana umowa prawdopodobnie doprecyzowała warunki finansowe i odpowiedzialność środowiskową, dostosowując interesy Tonga do postępów TMC. Utrzymanie zadowolenia Tonga i Nauru jest kluczowe: jeśli którekolwiek z tych państw wycofałoby wsparcie pod presją międzynarodową, kontrakty TMC z ISA mogłyby być zagrożone. Jak dotąd Nauru i Tonga pozostają zdecydowanymi zwolennikami – Nauru nawet uruchomiło kontrowersyjną „zasadę 2 lat” w 2021 roku, by przyspieszyć działania ISA. Potwierdzenie ze strony Tonga było kolejnym sygnałem, że kluczowi sojusznicy TMC pozostają zaangażowani. Ta ciągłość poprawia pozycję TMC w ISA i daje pewien poziom stabilności geopolitycznej przedsięwzięciu (choć pochodzi od bardzo małych państw). To przypomnienie, że choć TMC jest spółką notowaną w USA, jej prawa wydobywcze są powiązane z umowami z państwami wyspiarskimi Pacyfiku, co stanowi unikalny aspekt jej modelu biznesowego.
Jednak „zminimalizowanie ryzyka” nie oznacza wcale niskiego ryzyka. Oznacza to jedynie, że projekt wchodzi w nową fazę: od spekulacyjnej eksploracji do żmudnego procesu uzyskiwania pozwoleń, budowy i skalowania – co niesie ze sobą własny zestaw niepewności. Jak zobaczymy, pozostają poważne przeszkody regulacyjne i środowiskowe, a nie wszyscy są przekonani, że optymistyczne prognozy TMC się sprawdzą. Kolejne sekcje zagłębiają się w te kwestie oraz podzielone opinie wokół tej budzącej kontrowersje firmy.
Głębinowe górnictwo: ogromne perspektywy kontra sprzeciw
Losy TMC są ściśle powiązane z szerszą debatą na temat głębinowego górnictwa – rodzącej się branży obiecującej nowe źródło kluczowych minerałów, ale obarczonej obawami środowiskowymi. Zrozumienie kontekstu tego sektora jest kluczowe dla oceny TMC.
Wizja: Oferta The Metals Company jest prosta, lecz odważna: na dnie oceanu leżą biliony dolarów w postaci niezbędnych metali, w formie nodulei polimetalicznych (często opisywanych jako „kamienie wielkości ziemniaka” bogate w nikiel, kobalt, miedź i mangan). Są to dokładnie te metale, które są potrzebne do baterii pojazdów elektrycznych, systemów energii odnawialnej i innych zastosowań czystych technologii oraz obronnych [67]. TMC lubi nazywać nodule „baterią w skale” [68]. Pomysł polega na tym, że zamiast (lub oprócz) wydobywania niklu w indonezyjskich lasach deszczowych czy kobaltu w ogarniętych konfliktami kopalniach Konga, moglibyśmy po prostu zbierać nodule z równin abisalnych Pacyfiku, zapewniając potencjalnie mniej inwazyjne i bardziej bezpieczne źródło tych surowców. Strefa Clarion-Clipperton (CCZ), gdzie działa TMC – rozległy obszar między Hawajami a Meksykiem na wodach międzynarodowych – szacowana jest na dziesiątki miliardów ton nodulei. Dla krajów ścigających się w elektryfikacji transportu i zabezpieczaniu łańcuchów dostaw kluczowych minerałów, nodule CCZ są niezwykle kuszące. Dlatego właśnie rządy i firmy na całym świecie eksplorują głębiny morskie: ponad 30 kontraktów eksploracyjnych zostało przyznanych przez ISA różnym krajom/kontrahentom (w tym kontrakty TMC przez Nauru i Tonga).
Plan biznesowy TMC polega na zbieraniu tych konkrecji za pomocą robotycznych kolektorów na dnie morskim, pompowaniu ich na statek produkcyjny, a następnie transporcie do zakładów na lądzie w celu wydobycia metali. Firma twierdzi, że jeśli zostanie to zrobione właściwie, takie podejście może uniknąć problemów tradycyjnego górnictwa – takich jak wylesianie, duże obszary odpadów i hałd, praca dzieci/problemy z prawami człowieka itp. Teoretycznie każda konkrecja jest jak bryłka rudy zawierająca wysokie stężenia metalibez potrzeby kopania ogromnych wyrobisk czy przerabiania ton skały płonnej. To przekonująca narracja: górnictwo głębinowe mogłoby napędzić rewolucję pojazdów elektrycznych przy mniejszych kosztach środowiskowych i społecznych.
Sprawdzenie rzeczywistości – Niepewność środowiskowa: Argumentem przeciwnym jest jednak to, że ledwo rozumiemy głęboki ocean, a jego eksploatacja może mieć katastrofalne skutki. Konkrecje leżą na lub tuż pod dnem morskim w jednym z najbardziej odległych i dziewiczych ekosystemów na Ziemi. Ich usuwanie oznacza naruszenie siedliska dna morskiego, zasysanie osadów i nieuchronne zabijanie organizmów żyjących na lub wokół konkrecji (z których niektóre są unikalnie przystosowane do tego środowiska). Chmury osadów wzbijane przez maszyny mogą się przemieszczać i dusić życie morskie lub zakłócać funkcjonowanie gatunków (takich jak plankton) wyżej w łańcuchu pokarmowym. Hałas i światło z operacji wydobywczych mogą wpływać na ssaki morskie lub ryby. A ponieważ ekosystemy głębinowe rozwijają się bardzo powoli (powstanie konkrecji trwa miliony lat), wszelkie szkody mogą być w zasadzie trwałe w ludzkiej skali czasu. Krótko mówiąc, wielu naukowców i organizacji środowiskowych ostrzega, że wydobycie głębinowe grozi „nieodwracalną utratą bioróżnorodności” i nie powinno być prowadzone bez znacznie większych badań [69]. To jest sedno kontrowersji ESG wokół TMC. Firma odpowiada, że jej działalność będzie miała mniejszy ślad niż równoważne wydobycie lądowe (na przykład bez wiercenia czy wysadzania, a chmury osadów w większości pozostają blisko dna i opadają) [70]. Rzeczywiście, w niedawnej sprawie sądowej sędzia w USA zauważył, że jest „wysoce prawdopodobne”, że wydobycie głębinowe rzeczywiście powoduje istotne szkody, ale nadal mniejsze szkody niż obecne metody – co zasadniczo potwierdza argument TMC, że może to być mniejsze zło [71]. TMC ujawniło te ryzyka środowiskowe w swoich dokumentach, a sędzia ostatecznie oddalił pozew, w którym zarzucano TMC wprowadzanie inwestorów w błąd co do skutków [72] [73]. Wygrana sądowa w sierpniu 2025 roku była dla TMC ulgą – pokazała, że przynajmniej jeden sąd uznał firmę za wystarczająco transparentną w kwestii niepewności, a nawet powtórzył stanowisko TMC, że redukcja szkód (w porównaniu do wydobycia lądowego) jest uzasadnionym argumentem [74].
Niemniej jednak, poza salą sądową, opinia publiczna jest w dużej mierze nieufna wobec otwierania puszki Pandory, jaką jest górnictwo dna morskiego. Szeroka koalicja organizacji pozarządowych zajmujących się ochroną środowiska prowadzi kampanię na rzecz moratorium na wydobycie w głębinach morskich, dopóki rzetelna nauka nie zapewni, że nie spowoduje to poważnych szkód w ekosystemach oceanicznych. Ruch ten odniósł sukces na arenie dyplomatycznej: 37 krajów oficjalnie wezwało do wprowadzenia moratorium lub ostrożnościowej pauzy w wydobyciu na głębokim dnie morskim do 2025 roku [75]. Wśród nich są główne gospodarki, takie jak Niemcy, Francja, Kanada, Australia i inne – nawet Parlament Europejski wyraził poparcie dla moratorium. Taki sprzeciw sprawił, że wydobycie w głębinach morskich stało się kontrowersyjnym tematem w ISA (która działa pod auspicjami ONZ). Mandat ISA polega na opracowaniu regulacji („Kodeksu Górniczego”), które umożliwią wydobycie na wodach międzynarodowych na zasadach chroniących środowisko i zapewniających podział korzyści. Jednak postępy są powolne i pełne nieporozumień. W lipcu 2023 roku minął kluczowy termin (wywołany przez Nauru dwa lata wcześniej), który teoretycznie pozwalał na rozpatrywanie wniosków nawet bez Kodeksu Górniczego. Zamiast jednak zatwierdzić jakąkolwiek licencję eksploatacyjną, Rada ISA w latach 2023-2024 postanowiła się nie spieszyć i kontynuowała negocjacje nad przepisami. Do połowy 2025 roku nie sfinalizowano Kodeksu Górniczego – co w praktyce opóźniło wszelkie komercyjne wydobycie pod auspicjami ISA [76]. Był to cios dla pierwotnego planu TMC, ponieważ TMC liczyło, że ISA wprowadzi regulacje do 2023 lub 2024 roku, aby mogło uzyskać kontrakt eksploatacyjny dla NORI-D. Zamiast tego rozmowy w ISA przeciągają się, a kolejna maratonowa sesja w 2025 roku ponownie zakończyła się bez porozumienia [77]. Kraje domagające się większych zabezpieczeń (lub moratorium) nie ustępują, nalegając na więcej czasu i wkład naukowy.
W rezultacie TMC obecnie nie może uzyskać zgody ISA na rozpoczęcie wydobycia i nie wiadomo, czy to się zmieni w 2026 lub 2027 roku. Niektórzy obserwatorzy uważają, że Kodeks Górniczy może nie być gotowy aż do 2026 roku lub później – jeśli w ogóle – biorąc pod uwagę podziały. Ten regulacyjny stan zawieszenia to ogromny czynnik ryzyka: TMC jest de facto rybą płynącą w nieznanych wodach prawnych. Jeśli proces w ISA pozostanie zablokowany lub jeśli moratorium zyska szersze poparcie, cały projekt TMC może zostać opóźniony lub nawet wykolejony. Firma przyznała to w dokumentach dotyczących ryzyka: wie, że może nie otrzymać kontraktu eksploatacyjnego ISA na czas lub że każdy przyszły kontrakt może być obarczony surowymi warunkami.
Plan B – Amerykański wariant: Aby zabezpieczyć się przed paraliżem ISA, TMC aktywnie realizuje ścieżkę amerykańską. Stany Zjednoczone są w wyjątkowej sytuacji: nigdy nie przystąpiły do UNCLOS (Konwencji o prawie morza), ale w 1980 roku uchwaliły własną ustawę regulującą górnictwo głębinowe dla amerykańskich firm. Przez dziesięciolecia ustawa ta była martwa (ponieważ USA wstrzymywały się z wydobyciem do czasu osiągnięcia międzynarodowego konsensusu). Jednak wraz z administracją prezydenta Donalda Trumpa, która zaczęła kłaść nacisk na bezpieczeństwo surowcowe, USA odkurzyły starą ustawę. W kwietniu 2025 roku Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze, w którym stwierdził, że USA mogą wydawać licencje na wydobycie dna morskiego na wodach międzynarodowych i wezwał do budowy krajowych rezerw metali z dna morskiego [78]. To rozporządzenie wyraźnie zachęca firmy takie jak TMC i nakazuje NOAA przyspieszenie rozpatrywania ich wniosków. W istocie USA mówią: jeśli ISA nie potrafi się dogadać, sami wesprzemy nasze firmy w wydobyciu, pod amerykańskim nadzorem. Decyzja NOAA o „pełnej zgodności” w przypadku wniosków TMC w sierpniu była bezpośrednim skutkiem tej polityki [79]. Teraz TMC spodziewa się, że NOAA formalnie przyzna amerykańskie licencje eksploracyjne dla dwóch obszarów być może pod koniec 2025 lub na początku 2026 roku (po etapie certyfikacji) [80]. Licencje te miałyby zostać przekształcone w pozwolenia na eksploatację, gdy TMC będzie gotowe do wydobycia (planowany start w 2027 roku).
Z perspektywy TMC, ścieżka amerykańska to koło ratunkowe: zapewnia wiarygodną możliwość rozpoczęcia działalności, nawet jeśli ISA pozostaje sparaliżowana. Jednak to podejście również nie jest pozbawione kontrowersji ani ryzyka. Po pierwsze, stawia TMC w centrum potencjalnego geopolitycznego sporu. Inne kraje – szczególnie te, które popierają proces ONZ – są niezadowolone z amerykańskiej samowolki. Rząd Chin ostro skrytykował amerykański dekret wykonawczy, stwierdzając, że „narusza prawo międzynarodowe i szkodzi interesom społeczności międzynarodowej” [81]. Chiny są mocno zaangażowane w ISA (posiadają wiele kontraktów za pośrednictwem spółek państwowych) i nie chcą, aby ten system został podważony. Jeśli USA pójdą własną drogą i wydadzą TMC pozwolenie na wydobycie, kraje opowiadające się za moratorium mogą protestować lub odmówić jego uznania. Może to skomplikować kwestie takie jak miejsce, w którym TMC może wyładować i przetwarzać konkrecje, lub komu może je sprzedawać (choć same metale, po rafinacji, byłyby jak każdy inny surowiec). Dodatkowo, mogą pojawić się wyzwania prawne – na przykład amerykańskie organizacje ekologiczne mogą pozwać NOAA, jeśli uznają, że wydanie pozwolenia narusza amerykańskie prawo ochrony środowiska lub zobowiązania międzynarodowe. Tak więc, choć strategia USA to odważne obejście problemu, nie jest to pewniak. Zwiększa jednak presję na ISA: jeśli USA faktycznie udzielą TMC zgody na wydobycie, może to zmusić ISA do sfinalizowania przepisów lub ryzyka utraty wiarygodności.
Rosnące globalne zainteresowanie: Pomimo kontrowersji, rok 2025 pokazał, że górnictwo głębinowe przechodzi z teorii do rzeczywistości, choć ostrożnie. Oprócz nowego kontraktu Indii na eksplorację na Oceanie Indyjskim [82], sektor prywatny zaczyna się ożywiać. Jeden z wyrazistych przykładów: Lockheed Martin, amerykański gigant zbrojeniowy, od dawna posiada stare licencje na wydobycie z dna morskiego (z lat 80.) na Pacyfiku. W 2023 roku sprzedał dwie licencje sponsorowane przez ISA, ale nadal posiada prawa poprzez system amerykański. Wydawało się, że Lockheed odłożył te plany na półkę, ale teraz ponownie się angażuje. W niedawnym wywiadzie COO Lockheeda powiedział, że prowadzą rozmowy z firmami, aby ewentualnie nawiązać współpracę lub przekazać te uśpione licencje komuś, kto je rozwinie [83] [84]. To sygnał, że nawet duzi, ostrożni gracze wyczuwają okazję w związku ze zmianami polityki. Lockheed z zadowoleniem przyjął działania administracji Trumpa, twierdząc, że USA mogą ustanowić „złoty standard” odpowiedzialnego ekologicznie wydobycia konkrecji [85]. Są też startupy technologiczne, takie jak Impossible Metals, które badają łagodniejsze techniki wydobycia (np. roboty sterowane AI, które zbierają konkrecje pojedynczo, by zminimalizować zakłócenia). Co ciekawe, takie kraje jak Wyspy Cooka (które mają własne dno morskie w granicach wód narodowych) rozwijają własne plany wydobycia z dna morskiego, co wywołuje lokalne debaty polityczne [86]. Tak więc, wyścig do głębin już się rozpoczął, nawet jeśli jest ostrożny i budzi kontrowersje.
Dla TMC bycie pionierem jest zarówno zaletą, jak i obciążeniem. Z jednej strony firma ma przewagę czasową w zakresie wyznaczania zasobów, testowania technologii i angażowania interesariuszy. Często jest przywoływana jako główny przykład w dyskusjach o górnictwie głębinowym – na przykład, gdy ludzie rozmawiają o tej branży, postępy lub niepowodzenia TMC są na pierwszym planie. Firma starała się pozycjonować jako lider: zapraszała nawet naukowców i organizacje pozarządowe do obserwacji testów pilotażowych, próbując wykazać się przejrzystością. Z drugiej strony, bycie pierwszym oznacza, że TMC musi także mierzyć się z największą kontrolą. Jeśli popełni błąd lub dojdzie do wypadku podczas prac pilotażowych, może to zepsuć opinię i skłonić regulatorów do zaostrzenia przepisów. Już teraz firma Iceberg Research, zajmująca się sprzedażą krótką, porównała TMC do wcześniejszego nieudanego przedsięwzięcia wydobywczego na dnie morskim, Nautilus Minerals, argumentując, że TMC może podzielić ten sam los [87]. (Nautilus to firma, która próbowała wydobywać siarczki masywne z dna morskiego w pobliżu Papui-Nowej Gwinei; zbankrutowała w 2019 roku po wydaniu setek milionów dolarów bez osiągnięcia komercyjnej produkcji [88]. Warto zauważyć, że dyrektor generalny TMC, Gerard Barron, był wiele lat temu jednym z pierwszych inwestorów Nautilus, a inny współzałożyciel TMC był wcześniej dyrektorem Nautilus, co Iceberg wykorzystuje, by podważyć perspektywy nowego przedsięwzięcia [89].) TMC utrzymuje, że jej sytuacja jest inna – inne zasoby (konkrecje vs. siarczki), inna technologia i, co ważne, wyciągnięte wnioski z błędów Nautilus. Mimo to widmo porażki Nautilus wciąż przypomina, że wielkie zasoby teoretyczne nie zawsze przekładają się na opłacalne wydobycie.Podsumowując, sektor górnictwa głębinowego stoi na rozdrożu ogromnych możliwości i ogromnej niepewności. TMC jest w zasadzie wizytówką tego eksperymentu o wysokiej stawce. Firma poczyniła namacalne postępy (zadeklarowane zasoby, nawiązane partnerstwa), które sugerują, że potencjał jest realny: jeśli zostanie dopuszczona, TMC mogłaby zacząć dostarczać duże ilości metali do baterii do końca tej dekady. Potencjalne korzyści ekonomiczne i strategiczne są ogromne – TMC lubi podkreślać, że mogłaby stać się jednym z największych na świecie producentów niklu przy niskich kosztach, co byłoby przełomowe dla łańcuchów dostaw pojazdów elektrycznych [90]. Jednak społeczna zgoda na działalność nie została jeszcze uzyskana. Nadchodzące 1–2 lata będą kluczowe: obrady ISA, ostateczna decyzja NOAA dotycząca pozwolenia oraz kontynuowane oceny środowiskowe zdecydują, czy TMC otrzyma zielone światło na uruchomienie pierwszej na świecie komercyjnej kopalni głębinowej. To, jak się to potoczy, z pewnością wpłynie na notowania akcji – na lepsze lub gorsze. Na razie TMC musi nadal balansować na dwóch narracjach: przekonywać inwestorów i partnerów, że jest świadoma ekologicznie i biegła w regulacjach, a jednocześnie przekonywać ich, że jest na progu górniczego eldorado. To trudna sztuka równowagi, a przyszłość firmy – a być może także przyszłość górnictwa głębinowego – wisi na włosku.
Byk kontra Niedźwiedź: Rozbieżne opinie i prognozy ekspertów
Przy tylu zmiennych nic dziwnego, że analitycy i obserwatorzy branży są mocno podzieleni co do perspektyw TMC. Ogromny wzrost kursu akcji sugeruje, że wielu byków wierzy w tę historię, jednak nie brakuje sceptyków ze względu na ryzyka związane z realizacją. Przyjrzyjmy się spektrum opinii:
Konsensus analityków z Wall Street: Według danych zebranych przez MarketBeat, około pięciu analityków po stronie sprzedaży śledzi The Metals Company, a ich opinie średnio dają ocenę „Trzymaj” z docelową ceną około 7–8 dolarów [91]. Innymi słowy, średnio uważają, że akcje są obecnie wycenione uczciwie i przyjmują postawę wyczekującą. Jednak w tej niewielkiej grupie rozpiętość jest duża: trzech analityków rekomenduje Kupuj, jeden Trzymaj, a jeden Sprzedaj [92]. Ceny docelowe wahają się od byczego 11 dolarów na górnym krańcu do niedźwiedziego 3,75 dolara na dolnym krańcu [93] – to ogromna rozbieżność, wskazująca na zasadniczo odmienne założenia co do przyszłości TMC. Taki podział jest typowy dla spółek przed osiągnięciem przychodów, których los zależy od jednego czynnika. Analitycy muszą w zasadzie szacować wyniki regulacyjne/polityczne i sukces technologiczny, co nie jest nauką ścisłą.
Argument byków (Wedbush i inni): Najbardziej zagorzałym bykiem wobec TMC była Wedbush Securities, której analityk Dan Ives podniósł rekomendację akcji do Outperform pod koniec czerwca 2025 roku, a następnie podwyższył cenę docelową do 11 USD (z 6 USD) [94]. Teza Wedbush jest taka, że TMC jest wyjątkowo dobrze pozycjonowane, by skorzystać na megatrendach popytu na pojazdy elektryczne oraz wsparciu politycznym USA. Ives wskazał „zwiększone wsparcie USA dla krajowych łańcuchów dostaw kluczowych minerałów oraz niedawne rozporządzenia wykonawcze ułatwiające górnictwo głębinowe” jako kluczowe powody do optymizmu [95]. Zasadniczo twierdzi on, że obecnie geopolityczne wiatry sprzyjają TMC: rząd USA chce mieć bezpieczne źródło metali do baterii (nikiel, kobalt itd.), a TMC to unikalny zasób, który może je dostarczyć z obszaru pod wpływem USA (Pacyfik, z amerykańskimi partnerstwami). Wedbush wskazał także na przewagę pierwszego gracza – wyprzedzenie potencjalnych konkurentów w rozwoju wydobycia surowców podmorskich – oraz na udane strategiczne partnerstwa i finansowanie w 2025 roku, które ograniczyły ryzyko płynności w krótkim terminie. W artykule na OilPrice.com zatytułowanym „Inwestorzy wydają się gotowi postawić wszystko na górnictwo głębinowe” zauważono, że podwyżka rekomendacji Wedbush nastąpiła tuż po tych pozytywnych wydarzeniach i że widzą TMC jako potencjalnie „ponad 100%” niedowartościowane w porównaniu do tego, gdzie może być wyceniane, jeśli zostaną osiągnięte kamienie milowe [96] [97]. Na przykład cel Wedbush na poziomie 11 USD oznaczał „ponad 100% potencjał wzrostu względem poziomów z [połowy 2025 roku]” [98].
Niektórzy niezależni analitycy powtarzają argumenty byków, podkreślając skalę zasobów i przewagę kosztową TMC. Jeden z autorów na Seeking Alpha niedawno argumentował, że rynek nie docenia ogromnej wartości bieżącej netto (NPV) TMC (23,6 mld USD) oraz domniemanej ekonomiki projektu, co mogłoby uczynić z TMC „maszynkę do robienia gotówki”, jeśli osiągnie produkcję. Zauważyli, że studium wykonalności TMC przewiduje koszty produkcji niklu w pierwszym kwartylu – potencjalnie poniżej 3 USD za funt po odliczeniu produktów ubocznych, co jest wysoce konkurencyjne [99] – oraz że marże EBITDA mogą przekroczyć 40–50% w stanie ustabilizowanym [100] [101]. Krótko mówiąc, byki wierzą, że TMC może stać się ważnym, dochodowym producentem zaopatrującym „zieloną rewolucję” (pojazdy elektryczne, infrastrukturę odnawialną) i że jego obecna kapitalizacja rynkowa na poziomie ~3–4 mld USD jest skromna w porównaniu z tym długoterminowym potencjałem. Ich zdaniem ostatnie kroki – finansowanie, rezerwy, amerykańskie pozwolenia – znacząco obniżyły ryzyko, że TMC okaże się fiaskiem, podczas gdy potencjał wzrostu (jeśli wszystko pójdzie dobrze) pozostaje ogromny. Niektórzy widzą nawet TMC jako potencjalny cel przejęcia strategicznego w przyszłości przez większą firmę wydobywczą lub przemysłową, biorąc pod uwagę jego unikalny zasób.Argument niedźwiedzi (krótkoterminowi sprzedawcy i sceptycy): Z drugiej strony, krytycy twierdzą, że wycena TMC i inwestorzy wyprzedzili rzeczywistość. Jednym z głównych niedźwiedzi jest Iceberg Research, firma zajmująca się krótką sprzedażą, znana z ujawniania problemów w spółkach. Iceberg analizuje TMC od ponad roku i w lipcu 2025 roku opublikował szczegółową odpowiedź na optymizm Wedbush [102] [103]. Krytyka Iceberg w zasadzie sprowadzała się do: nie tak szybko – Wedbush przedstawia zbyt optymistyczny, a momentami nieprecyzyjny obraz. Kilka kluczowych punktów z argumentacji Iceberg:
- Przeszacowany model biznesowy: Iceberg zauważył, że Wedbush zasugerował, iż TMC może zintegrować się z przetwarzaniem/rafinacją, podczas gdy w rzeczywistości plan TMC zakłada outsourcing przetwarzania. TMC będzie zbierać konkrecje, ale zamierza zlecić partnerom (np. japońskiej firmie PAMCO) wytapianie/rafinację [104]. Zatem twierdzenia, że TMC będzie bezpośrednio dostarczać producentom samochodów, mogą być przesadzone; TMC będzie dostawcą surowców, a nie producentem produktów do baterii we własnym zakresie. Oznacza to, że wartość dodana może być niższa, niż niektórzy sądzą (i zależy od współpracy partnerów).
- Trendy w chemii baterii: Wedbush podkreślił potencjał baterii litowo-niklowo-manganowych (wysokomanganowych), które mogą przynieść korzyści TMC (ponieważ konkrecje zawierają dużo manganu). Na przykład GM pracuje nad bateriami Ultium z wyższą zawartością manganu. Jednak Iceberg odpowiedział, że to podejście ignoruje większy trend w kierunku baterii LFP (litowo-żelazowo-fosforanowych), które nie zawierają niklu ani kobaltu w ogóle [105]. Ford i GM również planują wdrożyć LFP w wielu modelach EV, co może zmniejszyć przyszły popyt na metale, które będzie produkować TMC. Iceberg nazwał LFP „fundamentalnym zagrożeniem dla TMC” [106]. Innymi słowy, TMC opiera się na świecie o stale rosnącym zapotrzebowaniu na nikiel/kobalt, ale jeśli producenci EV przejdą na chemie bezniklowe ze względów kosztowych i podażowych (co już się dzieje, zwłaszcza w samochodach o standardowym zasięgu), rynek zbytu na konkrecje TMC może być mniejszy lub ceny niższe, niż oczekują optymiści.
- Zamieszanie wokół metali ziem rzadkich: Wedbush w swoim raporcie najwyraźniej wspomniał o pierwiastkach ziem rzadkich jako części strategicznego znaczenia TMC. Iceberg skrytykował to, zauważając, że TMC nie ma nic wspólnego z metalami ziem rzadkich – konkrecje nie zawierają żadnych metali ziem rzadkich używanych np. w magnesach. W dokumentach TMC metale ziem rzadkich są ledwie wspomniane (tylko przelotnie), więc Iceberg wykorzystał to, by stwierdzić, że argumenty optymistów są „pełne błędów” i być może mieszają ze sobą niepowiązane narracje o krytycznych surowcach [107].
- Zawyżone dane o zawartości surowców: Iceberg wskazał, że Wedbush cytował określone zawartości metali (np. sugerując, że konkrecje zawierają 3% niklu lub 18% miedzi), które są znacznie wyższe niż rzeczywiste dane TMC (TMC raportuje ok. 1,3% Ni, ok. 1% Cu) [108]. Sugeruje to, że optymistyczna analiza może opierać się na błędnych założeniach, przedstawiając bardziej dochodowy obraz niż rzeczywistość. Niższe zawartości oznaczają potencjalnie mniejsze przychody z tony konkrecji, niż niektórzy inwestorzy sądzą. „Nikt jeszcze nie wydobywał”: Być może największym argumentem Iceberg jest po prostu to, że TMC podejmuje się czegoś, co nigdy wcześniej nie było robione na skalę komercyjną. Wbrew wszelkim wrażeniom, że to już przesądzone, Iceberg podkreślił, „Chiny nie rozpoczęły wydobycia na głębokim morzu, w rzeczywistości nikt tego nie zrobił.” [109] Wszyscy gracze (w tym Chiny) są nadal na etapie testów. To podważa wszelkie przekonania, że TMC łatwo przejdzie do produkcji – skoro nawet podmioty wspierane przez państwo jeszcze nie zaczęły, pokazuje to ogromne bariery techniczne i regulacyjne. Iceberg zasadniczo przypomina inwestorom, że przed TMC wciąż długa droga inżynieryjna, walidacja środowiskowa i polityczne rozgrywki, zanim zarobią pierwszego dolara.
- Regulacyjne/prawne zagrożenia: Iceberg zwrócił też uwagę na inny aspekt: uzależnienie TMC od stron trzecich, takich jak PAMCO, w zakresie przetwarzania konkrecji może wprowadzić nowe ryzyko regulacyjne. PAMCO znajduje się w Japonii, kraju, który jest członkiem UNCLOS i ISA. Iceberg zauważył, że PAMCO uzależniło swoją gotowość do przetwarzania konkrecji od zgodności wszystkiego z prawem międzynarodowym/zasadami ISA [110]. To oznacza, że jeśli TMC spróbuje użyć wyłącznie amerykańskiej licencji nieuznawanej przez ISA, japońska firma może nie chcieć lub nie móc uczestniczyć, obawiając się problemów prawnych. To komplikuje wizję szybkiej ścieżki prowadzonej przez USA. Podobnie Iceberg wskazał na wyzwanie logistyczne: nawet jeśli USA zatwierdzi wydobycie, TMC będzie musiało wysłać konkrecje do miejsca rafinacji – co najprawdopodobniej oznacza port w innym kraju. Jeśli globalne nastroje będą przeciwko wydobyciu na głębokim morzu, mogą pojawić się bojkoty lub odmowa przyjęcia niezatwierdzonych konkrecji. To ryzyka spekulacyjne, ale podkreślają, że TMC działa w złożonej sieci geopolitycznej.
W sumie argumenty niedźwiedzi przedstawiają TMC jako bardzo niepewny zakład, być może przereklamowany ponad to, co uzasadniają fakty. Niektórzy niedźwiedzie zasadniczo widzą TMC jako „wielomiliardową obietnicę opartą na nieudowodnionej technologii i nadziei na regulacje”. Obawiają się, że ekscytacja minerałami do pojazdów elektrycznych zaślepiła niektórych inwestorów na bardzo realną możliwość, że wydobycie TMC nigdy się nie wydarzy (albo nastąpi znacznie później/na mniejszą skalę niż oczekiwano). Jeśli nie pojawi się zgoda regulacyjna, TMC może przepalić gotówkę i skończyć jako niewypłacalna, tak jak stało się to z Nautilusem. Albo jeśli ceny metali (zwłaszcza niklu/kobaltu) spadną z powodu nowej technologii baterii lub nadpodaży, uzasadnienie ekonomiczne może osłabnąć. Co więcej, nawet jeśli TMC zacznie wydobycie, istnieje ryzyko związane z realizacją na dużą skalę: operowanie w głębinach oceanu jest niezwykle trudne, a każda awaria techniczna lub wypadek środowiskowy może być kosztowny.
Neutralne i długoterminowe spojrzenie: Niektórzy eksperci przyjmują bardziej wyważone stanowisko – dostrzegając zarówno potencjał, jak i ogromną niepewność. Na przykład The Motley Fool, w artykule zatytułowanym „Czy akcje The Metals Company uczynią cię milionerem?”, omówił perspektywy TMC i zasadniczo zalecił ostrożność. Zwrócili uwagę na gwałtowny wzrost akcji (wzrost o 437% od końca 2024 do września 2025) oraz sprzyjający klimat polityczny za administracji Trumpa [111]. Podkreślili jednak również otwarte pytanie, czy ta firma rzeczywiście jest w stanie spełnić oczekiwania i uczynić wczesnych inwestorów bogatymi, czy też to przereklamowana historia, która może się rozmyć. Rada Fool sprowadzała się do tego, by nie dać się zbytnio „rozproszyć” wahaniami kursu i skupić się na fundamentach – które, póki co, są nadal spekulacyjne (brak przychodów, zależność od pozwoleń itp.) [112]. Innymi słowy, inwestorzy powinni dostosować wielkość swoich zakładów na TMC do własnej tolerancji ryzyka: rzeczywiście może wzrosnąć wielokrotnie, jeśli wszystko pójdzie dobrze (czyniąc z niektórych milionerów), ale równie dobrze może gwałtownie spaść, jeśli kluczowe elementy nie zadziałają.
Jedno uderzające zdanie z obszernej analizy TS2.tech podsumowuje wyważoną perspektywę: „Inwestowanie w The Metals Company to wysokie ryzyko, wysoka nagroda.” [113] Byczy scenariusz zakłada TMC jako kluczowego dostawcę metali krytycznych w rewolucji czystej energii, przynoszącego ponadprzeciętne zyski dzięki eksploatacji ogromnych podwodnych zasobów [114]. Z kolei niedźwiedzi scenariusz widzi przereklamowane przedsięwzięcie, które może potknąć się na polityce lub praktyce, pozostawiając inwestorów na lodzie [115]. Oba scenariusze mają za sobą wiarygodne argumenty.
Na październik 2025, przy kursie akcji blisko kilkuletnich maksimów, wydaje się, że rynek wycenia TMC bliżej byczego scenariusza – lub przynajmniej pomyślnej realizacji fazy 1 (uruchomienie produkcji w ciągu kilku lat). Każda weryfikacja tej byczej tezy (np. zatwierdzenie kodeksu wydobywczego przez ISA, oficjalne przyznanie pozwolenia eksploatacyjnego przez NOAA, czy duża umowa odbiorcza na metale) może dodatkowo napędzić kurs akcji, biorąc pod uwagę impet i stosunkowo niewielki free float. Z drugiej strony, każda zła wiadomość (na przykład globalne porozumienie o wstrzymaniu głębokomorskiego wydobycia, istotne badanie środowiskowe wykazujące szkodliwość, brak finansowania itp.) może szybko ostudzić optymizm.
Analitycy będą obserwować nadchodzące kamienie milowe:
- Listopadowa telekonferencja wynikowa 2025 roku może dać wskazówki, czy TMC przyspiesza wydatki (co mogłoby oznaczać przygotowania do wydobycia), czy pozostaje w trybie oszczędnościowym.
- Na początku 2026 roku prawdopodobnie odbędzie się kolejne spotkanie ISA – jeśli do tego czasu nie nastąpi postęp, może wzrosnąć presja na TMC, by rozważyć korektę harmonogramów lub strategii.
- Aktualizacje postępów technicznych (takie jak nowe testy pilotażowe lub inżynieria pełnowymiarowego kolektora) również pokażą, jak blisko realizacji jest plan wydobywczy.
Na ten moment TMC cieszy się pewnego rodzaju aurą jako jedyna „czysta” spółka wydobywająca z głębin morskich. Jak zauważyła analiza TS2, oferuje unikalną ekspozycję – będąc w zasadzie jedynym sposobem, w jaki inwestorzy giełdowi mogą obstawiać minerały podmorskie [116]. Ta wyjątkowość przyczyniła się do jej ponadprzeciętnych wyników w 2025 roku (wartość wynikająca z rzadkości plus spekulacyjny urok) [117]. Jednak wyjątkowość ma też drugą stronę: nie ma bezpośrednich konkurentów do porównania wyceny, więc wartość akcji jest niemal całkowicie oparta na narracji.
Podsumowując, The Metals Company stoi na przecięciu dwóch potężnych sił: pilnej potrzeby metali do baterii napędzających zieloną gospodarkę oraz równie pilnej potrzeby ochrony ostatniego nietkniętego obszaru naszej planety. To napięcie sprawia, że droga TMC jest fascynująca i ma ogromne znaczenie wykraczające poza samych akcjonariuszy. Czy udowodni, że można odpowiedzialnie pozyskiwać bogactwa oceanu i zapoczątkować nową erę pozyskiwania minerałów? A może stanie się przestrogą przed ekologiczną pychą lub nadmiernym entuzjazmem inwestorów? Najbliższe lata – począwszy od tego, jak potoczą się lata 2025-2026 – powinny przynieść jaśniejszą odpowiedź. Dla inwestorów giełdowych akcje prawdopodobnie pozostaną jazdą bez trzymanki. Jak trafnie ujęła to jedna z analiz, TMC uosabia dylemat „kopalnia złota czy złoto głupców” [118]. Może odblokować wielomiliardowy skarb pod powierzchnią morza – albo utonąć pod ciężarem własnych wyzwań. Jedno jest pewne: to nie będzie nudna jazda.
Źródła: Informacje powyżej pochodzą z różnych raportów finansowych i branżowych, w tym z profilu TMC na Yahoo Finance i komunikatów prasowych, analiz ekspertów na TS2.tech [119] [120], najnowszych doniesień medialnych (Motley Fool za pośrednictwem Yahoo Finance [121]), aktualizacji Investing.com i OilPrice [122] [123], oficjalnych zgłoszeń/komunikatów GlobeNewswire [124] [125], oraz artykułów Nasdaq/Investing News Network dotyczących rozwoju polityki wydobycia głębinowego [126] [127]. Źródła te dostarczają informacji na temat wyników giełdowych TMC, finansów, działań strategicznych, a także szerszego kontekstu regulacyjnego i środowiskowego związanego z dążeniem firmy do eksploatacji głębin oceanicznych. Kontrastujące cytaty: amerykańskiego sędziego: „Jest całkowicie możliwe, że (1) wydobycie głębinowe powoduje znaczące szkody dla środowiska, a jednak (2) szkody te są znacznie mniejsze niż … obecne metody”, [128] oraz podsumowanie TS2, że TMC to „wysokie ryzyko, wysoka nagroda”, gdzie zwolennicy widzą w niej kluczowego dostawcę metali dla elektromobilności, a sceptycy przesadnie promowane przedsięwzięcie [129], dobrze oddają dwie strony tej debaty. Inwestorom zaleca się śledzenie wiarygodnych serwisów finansowych (Yahoo Finance, MarketBeat itp.) oraz raportów branżowych, aby być na bieżąco z burzliwą sytuacją TMC.
References
1. ts2.tech, 2. stockanalysis.com, 3. stockanalysis.com, 4. finance.yahoo.com, 5. ts2.tech, 6. ts2.tech, 7. investors.metals.co, 8. investors.metals.co, 9. ts2.tech, 10. investors.metals.co, 11. investors.metals.co, 12. ts2.tech, 13. www.nasdaq.com, 14. www.nasdaq.com, 15. www.nasdaq.com, 16. www.nasdaq.com, 17. ts2.tech, 18. ts2.tech, 19. www.investing.com, 20. www.investing.com, 21. www.investing.com, 22. stockinvest.us, 23. ts2.tech, 24. finance.yahoo.com, 25. stockanalysis.com, 26. stockinvest.us, 27. stockanalysis.com, 28. stockinvest.us, 29. ts2.tech, 30. www.reuters.com, 31. www.reuters.com, 32. finance.yahoo.com, 33. stockinvest.us, 34. ts2.tech, 35. stockinvest.us, 36. stockinvest.us, 37. ts2.tech, 38. ts2.tech, 39. investors.metals.co, 40. ts2.tech, 41. investors.metals.co, 42. investors.metals.co, 43. investors.metals.co, 44. ts2.tech, 45. ts2.tech, 46. investors.metals.co, 47. stockinvest.us, 48. investors.metals.co, 49. investors.metals.co, 50. investors.metals.co, 51. investors.metals.co, 52. investors.metals.co, 53. investors.metals.co, 54. investors.metals.co, 55. investors.metals.co, 56. ts2.tech, 57. investors.metals.co, 58. investors.metals.co, 59. investors.metals.co, 60. investors.metals.co, 61. www.nasdaq.com, 62. investors.metals.co, 63. uk.finance.yahoo.com, 64. ts2.tech, 65. ts2.tech, 66. stockanalysis.com, 67. ts2.tech, 68. ts2.tech, 69. www.nasdaq.com, 70. www.nasdaq.com, 71. www.nasdaq.com, 72. www.nasdaq.com, 73. www.nasdaq.com, 74. www.nasdaq.com, 75. www.nasdaq.com, 76. www.nasdaq.com, 77. www.nasdaq.com, 78. www.nasdaq.com, 79. investors.metals.co, 80. investors.metals.co, 81. www.nasdaq.com, 82. www.reuters.com, 83. www.nasdaq.com, 84. www.nasdaq.com, 85. www.nasdaq.com, 86. www.nasdaq.com, 87. geoexpro.com, 88. oceanfdn.org, 89. geoexpro.com, 90. investors.metals.co, 91. ts2.tech, 92. ts2.tech, 93. ts2.tech, 94. www.investing.com, 95. www.investing.com, 96. ts2.tech, 97. oilprice.com, 98. ts2.tech, 99. investors.metals.co, 100. investors.metals.co, 101. investors.metals.co, 102. www.investing.com, 103. www.investing.com, 104. www.investing.com, 105. www.investing.com, 106. www.investing.com, 107. www.investing.com, 108. www.investing.com, 109. www.investing.com, 110. www.investing.com, 111. www.sharewise.com, 112. markets.financialcontent.com, 113. ts2.tech, 114. ts2.tech, 115. ts2.tech, 116. ts2.tech, 117. ts2.tech, 118. ts2.tech, 119. ts2.tech, 120. ts2.tech, 121. finance.yahoo.com, 122. www.investing.com, 123. oilprice.com, 124. investors.metals.co, 125. investors.metals.co, 126. www.nasdaq.com, 127. www.nasdaq.com, 128. www.nasdaq.com, 129. ts2.tech