LIM Center, Aleje Jerozolimskie 65/79, 00-697 Warsaw, Poland
+48 (22) 364 58 00

Sony RX1R III: Kieszonkowa Potęga 2025 Roku i Jej Konkurencja

Sony RX1R III: Kieszonkowa Potęga 2025 Roku i Jej Konkurencja

Sony RX1R III: 2025’s Pocket-Sized Powerhouse and Its Competition

Po dekadzie przerwy Sony wskrzesiło swoją linię premium kompaktowych aparatów RX1R, ogłaszając nowy model RX1R III 15 lipca 2025 roku. Ten kieszonkowy aparat posiada pełnoklatkową matrycę o rozdzielczości 61 megapikseli, zaawansowany autofokus wspierany przez AI oraz stałoogniskowy obiektyw 35 mm f/2 Zeiss Sonnar T – wszystko zamknięte w magnezowej obudowie ważącej jedynie około 1,1 funta (498 g) z baterią finance.yahoo.com dpreview.com. Premiera RX1R III wywołała poruszenie w świecie fotografii, nie tylko ze względu na imponujące specyfikacje, lecz także przez wysoką cenę (≈5100 USD), która jest niemal o 2000 USD wyższa niż jego poprzednik z 2015 roku theverge.com. Najważniejsze portale fotograficzne i technologiczne rozpisują się o możliwościach aparatu i porównują go do innych topowych kompaktów. Poniżej omówimy cechy RX1R III, podzielimy się opiniami ekspertów oraz porównamy go z głównymi konkurentami: Leica Q3, Fujifilm X100VI, Ricoh GR IIIx i Canon PowerShot G1 X Mark III.

Sony RX1R III w skrócie – funkcje i opinie ekspertów

Rozdzielczość i matryca: RX1R III dziedziczy pełnoklatkową matrycę Exmor R po modelu RX1R II, ale rozdzielczość wzrosła z 42,4 MP do 61 MP theverge.com. Sony zrezygnowało z optycznego filtra dolnoprzepustowego i nałożyło powłoki antyrefleksyjne, aby zmaksymalizować ostrość, kontrast i zakres dynamiczny cined.com. To ta sama 61-megapikselowa matryca BSI CMOS, którą znajdziemy w flagowym Sony A7R V, teraz zamknięta w aparacie mieszczącym się w dłoni cined.com. „Pełnoklatkowy RX1R III ma 61 MP, lepszy autofokus i cenę prawie o 2000 dolarów wyższą od aparatu, który zastępuje” – zauważa The Verge theverge.com, podkreślając zarówno skok rozdzielczości, jak i koszt tej aktualizacji.

Autofokus i wydajność: Jednym z głównych usprawnień jest autofokus.

RX1R III dziedziczy najnowszy procesor BIONZ XR firmy Sony oraz dedykowaną jednostkę przetwarzania AI do rozpoznawania obiektów petapixel.com.Posiada 693 punkty AF z detekcją fazy obejmujące szeroki obszar theverge.com i potrafi inteligentnie śledzić oczy, twarze oraz sylwetki obiektów — nawet wtedy, gdy osoba nie patrzy w stronę aparatu lub jest częściowo zasłonięta theverge.com theverge.com.W praktyce oznacza to, że RX1R III może wytrwale śledzić poruszających się ludzi lub zwierzęta, podobnie jak system AF w Sony A7R V.CineD informuje, że rozpoznaje “ludzkie i zwierzęce oczy, głowy, ciała, a nawet samochody, pociągi i samoloty”, dzięki modelowi AI cined.com.To jest przeskok pokoleniowy w stosunku do starego autofokusu RX1R II, który był uważany za słabość cined.com cined.com.Jednak szybkość ustawiania ostrości w RX1R III może być nadal ograniczona przez fizykę: aparat wykorzystuje tradycyjną konstrukcję obiektywu z migawką centralną, co oznacza, że do ustawienia ostrości musi się przesunąć większy element szklany.DPReview zauważa, że może to utrudnić szybkość autofokusa pomimo nowej technologii, ponieważ obiektyw „musi poruszać stosunkowo dużymi elementami szklanymi, aby ustawić ostrość” dpreview.com.Tryb zdjęć seryjnych jest również skromny – do 5 kl./s w serii theverge.com – daleko mu do poziomu aparatów sportowych.(Migawka centralna osiąga maksymalnie 1/2000 s przy f/2, choć migawka elektroniczna może dojść do 1/8000 s dpreview.com.) Krótko mówiąc, RX1R III stawia na rozdzielczość i precyzję zamiast na samą szybkość.Jak zauważa TechRadar, „Sony ma przewagę w kilku obszarach, mianowicie w wydajności i umiejętnościach autofocusu.Ale konkurencja jest dziś znacznie większa niż 10 lat temu, kiedy pojawił się RX1R II.” techradar.com

Obiektyw i optyka: Sony nadal korzysta z uwielbianego Zeiss Sonnar T 35mm F2 stałoogniskowego obiektywu z poprzednich modeli RX1R theverge.com techradar.com. Ta „super-ostra” optyka techradar.com została „optymalizowana na poziomie mikronowym” dla nowej matrycy, obiecując doskonałą jakość obrazu od krawędzi do krawędzi cined.com. Wbudowany pierścień do makrofotografii na obiektywie pozwala ustawić ostrość już z 20 cm, osiągając powiększenie 0,26× do ciasnych zbliżeń theverge.com petapixel.com. Aby zwiększyć wszechstronność poza 35 mm, Sony wprowadziło tryb Step Crop Shooting – zasadniczo cyfrowy zoom w aparacie – który oferuje kadrowania o ogniskowej 50 mm i 70 mm, zachowując pełny obraz 61 MP w formacie RAW (dzięki czemu można „cofnąć” kadr później) theverge.com petapixel.com. Pozwala to zrekompensować ograniczenie stałoogniskowego obiektywu, imitując krótki teleobiektyw; jak zauważa komunikat prasowy Sony, fotografowie mogą „przełączać się między ogniskowymi 35 mm, 50 mm i 70 mm” poprzez kadrowanie bez trwałej utraty szerokiego kąta petapixel.com.

Projekt i użyteczność: Konstrukcja RX1R III pozostaje wyjątkowo kompaktowa – to jeden z głównych atutów tej serii.

Ma wymiary około 113 × 65 × 70 mm i jest wykonany z lekkiego stopu magnezu bhphotovideo.com dpreview.com.Sony zdołało zintegrować wysokiej rozdzielczości 2,36-milionowy wyświetlacz elektroniczny OLED w korpusie, eliminując mechanizm wyskakującego EVF stosowany w modelu Mark II dpreview.com.EVF jest umieszczony w lewym górnym rogu (styl dalmierza) i oferuje powiększenie 0,70× dpreview.com.Aby utrzymać aparat jako „możliwie lekki i przenośny”, Sony podjęło kontrowersyjną decyzję: tylny ekran LCD jest zamocowany na stałe i nie jest już odchylany theverge.com.To uprościło projekt, ale oznacza, że komponowanie ujęć z niskiego kąta będzie wymagało albo kucania, albo korzystania z EVF.„Możesz się przekonać, że musisz wyginać ciało, próbując zrobić zdjęcia z niskiego kąta,” zauważa The Verge, odnosząc się do nieodchylanego ekranu theverge.com.Na górze, pokrętła sterujące (tryb pracy i kompensacja ekspozycji) oraz gorąca stopka są wpuszczone równo z górną płytą, nadając elegancki, płaski wygląd dpreview.com.Korpus ma udoskonalony uchwyt i teksturowane wykończenie dla lepszej obsługi cined.com, a Sony zachowało pełen zestaw fizycznych elementów sterujących i pokręteł – wszystkie konfigurowalne – co doceniają entuzjaści petapixel.com.Jeśli chodzi o zasilanie, aparat używa akumulatora Sony NP-FW50, który umożliwia wykonanie około 300 zdjęć na jednym ładowaniu (CIPA) cined.com.To poprawa w porównaniu z poprzednim modelem, który pozwalał na zrobienie 220 zdjęć, częściowo dzięki baterii o większej pojemności i bardziej wydajnemu procesorowi dpreview.com, ale to wciąż stosunkowo niewiele – zapasowa bateria to konieczność podczas całodniowych wycieczek.Aparat może być ładowany przez USB-C i nawet obsługuje Power Delivery do ciągłego zasilania lub szybkiego ładowania w podróży cined.com.

Możliwości wideo: Wcześniejsze modele RX1 nie koncentrowały się na wideo, ale Mark III dodaje solidne funkcje hybrydowe. Może nagrywać wideo 4K/30p (nadpróbkowane z pełnej szerokości matrycy) oraz 1080p przy 120 kl./s do efektów slow-motion theverge.com – podczas gdy RX1R II kończył się na 1080p. Oferuje też zaawansowane profile, takie jak S-Log3 i S-Cinetone, a także obsługuje wgrywanie własnych LUT-ów do gradacji kolorów dpreview.com. Nie ma wbudowanego filtra ND, więc filmowcy będą potrzebować przykręcanych filtrów ND do zdjęć z szeroko otwartą przysłoną w jasnym świetle dpreview.com. Co istotne, Sony usunęło dedykowany przycisk nagrywania wideo; trzeba zmienić tryb, aby rozpocząć filmowanie dpreview.com – to rozwiązanie sugeruje, że ten aparat jest nadal skierowany głównie do fotografów. Choć funkcje wideo są solidne, w RX1R III traktowane są raczej jako bonus – poważni filmowcy mogą preferować wymiennoobiektywowe aparaty Sony lub kompaktowego Sony FX3.

Cena i pozycjonowanie: Przy cenie detalicznej 5 099,99 USD (USA) / 4 200 GBP (Wielka Brytania) / 4 900 EUR (UE) dpreview.com, RX1R III wkracza na ekskluzywny teren wśród aparatów z obiektywem stałoogniskowym. Jest o 54% droższy niż RX1R II w momencie premiery dpreview.com, co The Verge określa jako „znacznie droższy”, a TechRadar nazywa wprost „niezłą podwyżką ceny” theverge.com techradar.com. Takie ceny stawiają RX1R III w bezpośredniej konkurencji z potężnymi rywalami. Sam Sony przyznaje, że konkurencja jest duża: koncepcja kompaktowego pełnoklatkowego obiektywu 35 mm F2 RX1R III konkuruje teraz z Fujifilm GFX100RF za 4 899 USD (kompakt średnioformatowy) oraz Leicą Q3 za 5 995 USD theverge.com. Nawet przekracza łączny koszt dwóch X100VI techradar.com. Na korzyść Sony przemawia wiodąca na rynku rozdzielczość i zaawansowany system AF w najmniejszym pełnoklatkowym korpusie. Jednak przy tej cenie kupujący słusznie porównają ją do serii Q Leiki pod kątem luksusu i do serii X100 Fuji pod kątem stosunku jakości do ceny. „Ta cena stawia RX1R III w szranki z Fujifilm GFX100RF i trochę poniżej Leiki Q3, a ponad dwukrotnie powyżej ceny Fujifilm X100VI,” pisze TechRadar techradar.com. Jasne jest, że Sony celuje w niszę najbardziej wymagających pod względem jakości obrazu i gotowych dużo za to zapłacić – podobnie jak publiczność Leiki. Jak powiedział w komunikacie prasowym wiceprezes działu fotograficznego Sony Yang Cheng, „RX1R III oferuje bezkompromisową jakość pełnej klatki w najwyższej jakości kompaktowym korpusie” petapixel.com, podkreślając, że ten aparat to sprzęt bez kompromisów, jeśli jesteś gotów zapłacić odpowiednią cenę.

Zanim przejdziemy do szczegółowych porównań, oto przegląd specyfikacji Sony RX1R III w porównaniu z kluczowymi rywalami wśród kompaktów klasy premium:

AparatSony RX1R III (2025)Leica Q3 (2023)Fujifilm X100VI (2024)Ricoh GR IIIx (2021)Canon PowerShot G1 X III (2017)
Matryca61 MP pełnoklatkowa BSI CMOS (bez filtra AA) cined.com60 MP pełnoklatkowa BSI CMOS (bez filtra AA) dpreview.com dpreview.com40 MP APS-C BSI X-Trans 5 HR (bez filtra AA, 6 EV IBIS) dpreview.com dpreview.com24 MP APS-C CMOS (bez filtra AA, 3-osiowy IBIS) mpb.com24 MP APS-C CMOS (Dual Pixel AF) bhphotovideo.com cla.canon.com
Obiektyw (wbudowany)Zeiss Sonnar T 35 mm f/2 (stałoogniskowy) techradar.com – makro od 20 cm petapixel.comLeica Summilux 28 mm f/1.7 ASPH (stałoogniskowy; OIS; makro 17 cm) dpreview.com dpreview.comFujinon 23 mm f/2 (stałoogniskowy; odpowiednik 35 mm) – migawka centralna + 4-stopniowy ND dpreview.comRicoh GR 26.1 mm f/2.8 (stałoogniskowy; odpowiednik 40 mm) – brak EVF, ultrakompaktowyCanon Zoom 15–45 mm f/2.8–5.6 (odpowiednik 24–72 mm)zoom; Optyczna stabilizacja obrazu (IS) techgeartalk.com
System Autofokusa693-punktowy detekcja fazy + kontrast; AI w czasie rzeczywistym (ludzie, zwierzęta, pojazdy) theverge.com cined.com; Wykrywanie oka/twarzyHybrydowy: Kontrast + detekcja fazy (pierwszy w serii Q) dpreview.com; wykrywanie twarzy; Bufor 3 GB dla serii zdjęć 8 kHybrydowy: Detekcja fazy na matrycy + kontrast; AI wykrywanie obiektów dla zwierząt, pojazdów itp.dpreview.com; wykrywanie twarzy/oczu (osobny tryb)Hybrydowy: detekcja fazy na matrycy + kontrast; najlepszy do statycznych zdjęć lub ustawienia strefowego dpreview.com (tryb snap focus do fotografii ulicznej)Dual Pixel CMOS AF (detekcja fazy na matrycy); wykrywanie twarzy; Touch-and-Drag AF przez LCD blog.mingthein.com cla.canon.com
Zdjęcia seryjneDo 5 kl/s (migawka mechaniczna) theverge.com; 1/4000–1/2000 s maks. czas migawki (migawka centralna)Do 15 kl/s (e-migawka; 14-bit RAW) dpreview.com; 1/2000 s mech.Do 20 kl/s (e-migawka; lub ok. 8 kl/s mech.) dpreview.com; 1/4000 s mech.~4 kl/s (ograniczony bufor) dpreview.com; 1/4000 s mech.7 kl/s (One‑Shot AF) / ~4 kl/s (ciągłyAF) imaging-resource.com; 1/2000 s mech.
Zakres ISO (natywny)100–32 000 (rozs.50–102 400)50–100 000 (dośw.50–100 000) dpreview.com125–12 800 (rozszerz.)64–51 200) jonasraskphotography.com100–25 600 (rozszerz.)102 400)100–25 600 (eksper.)25 600–51 200) bhphotovideo.com
Video maks.4K UHD 30p, 10-bit 4:2:2 (S-Log3, S-Cinetone, wsparcie LUT) dpreview.com; 1080p 120fps8K 30p / 4K 60p (10-bit H.265); 1080p 120fps dpreview.com dpreview.com6.2K 30p / 4K 60p (10-bit); 1080p 120fps dpreview.com1080p 60fps (brak wideo 4K)1080p 60fps (brak 4K; wyjście HDMI)
Wizjer0,39″ OLED EVF, 2,36M-punktów, powiększenie 0,70× (wbudowany) dpreview.com0,5″ OLED EVF, 5,76M-punktów, powiększenie 0,79× (wbudowany) dpreview.comHybrydowy OVF/EVF: Optyczny wizjer z liniami kadrowania + 0,5″ OLED EVF (3,69M-punktów, 0,67×) dpreview.comBrak EVF (tylko LCD; opcjonalny zewnętrzny OVF dostępny)0,39″ OLED EVF, 2,36M-punktów, ~0,55×; odchylany ekran LCD 3″ cla.canon.com imaging-resource.com
Tylni ekran LCD3,0″ TFT, rozdzielczość 1,23M-punktów – stały (nieodchylany) theverge.com3,0″ TFT, 1,84M-punktów – odchylany ekran dotykowy3,0″ TFT, 1,62M-punktów – 2-kierunkowy odchylany ekran dotykowy3,0″ TFT, 1,04M-punktów – stały (dotykowy)3,0″ TFT, 1,04M-punktów – w pełni odchylany ekran dotykowy
StabilizacjaBrak IBIS (migawka centralna umożliwia synchronizację lampy do 1/2000s) dpreview.com; cyfrowy żyroskop do stabilizacji wideoOptyczna stabilizacja w obiektywie (Summilux 28 f/1.7 jest stabilizowany); wieloosiowe poziomowanie horyzontuStabilizacja w korpusie 5-osiowa(Oceniono na 6,0 EV) dpreview.com dpreview.com; plus wbudowany filtr ND 4 EV dpreview.comStabilizacja obrazu w korpusie 3-osiowa (ok.4 EV); brak OIS w obiektywieOptyczna stabilizacja obrazu w obiektywie (około 3 EV); brak IBIS
Karta pamięciPojedyncze gniazdo SD (UHS-I)Pojedyncze gniazdo SD (UHS-II)Pojedyncze gniazdo SD (UHS-II)Pojedyncze gniazdo SD (UHS-I)Pojedyncze gniazdo SD (UHS-II)
Czas pracy na baterii (CIPA)~300 zdjęć (NP-FW50) cined.com~350 zdjęć (BP-SCL6) – korpus uszczelniony IP52 dpreview.com~380 zdjęć (NP-W126S) – odporność na warunki z adapterem filtra dpreview.com dpreview.com~200 zdjęć (DB-110) – brak wizjera do zasilania~200 zdjęć (NB-13L); uszczelniony korpus photoreview.com.au
Wymiary (S × W × G)113 × 65 × 70 mm (4.45×2.56×2.76″) dpreview.com130 × 80 × 92 mm (5.1×3.1×3.6″)128 × 75 × 53 mm (5.0×2.95×2.1″)109 × 62 × 35 mm (4.3×2.4×1.4″)115 × 78 × 51 mm (4.5×3.1×2.0″)
Waga (z baterią)498 g (1,10 lb) bhphotovideo.com dpreview.com743 g (1,64 lb) dpreview.com478 g (1,05 lb) dpreview.com262 g (0,58 lb) mpb.com399 g (0,88 lb) imaging-resource.com
Cena początkowa (USD)5 100 USD (lip 2025) <a href=”https://www.theverge.com/news/707589/sony-rx1r-iii-digital-compact-pocket-camera#:~:text=The%20RX1R%20III%20will%20be,which%2 X100VI: Odporność na warunki atmosferyczne wymaga opcjonalnego adaptera + filtra na obiektywie dpreview.com.G1 X III: „Weatherproofing” odnosi się do odporności na kurz i wilgoć według projektu Canona photoreview.com.au.</small>

RX1R III vs konkurenci: kluczowe porównanie specyfikacji

Tabela: Kluczowe specyfikacje Sony RX1R III vs. Leica Q3, Fujifilm X100VI, Ricoh GR IIIx i Canon PowerShot G1 X Mark III. Aparaty Sony i Leica to pełna klatka; Fuji, Ricoh i Canon wykorzystują matryce APS-C. (Źródła: oficjalne specyfikacje Sony/Leica/Fuji oraz Ref. cined.com dpreview.com dpreview.com mpb.com bhphotovideo.com)


Mając na uwadze powyższe liczby, przeanalizujmy, jak RX1R III wypada na tle konkurencji w kilku kluczowych aspektach: jakość obrazu, wydajność obiektywu, wielkość/mobilność, autofokus i szybkość, cena/wartość, projekt/łatwość obsługi oraz unikalne cechy. Wyróżnimy komentarze ekspertów i opinie z największych publikacji o fotografii i technologiach.

Jakość obrazu i wydajność matrycy

Rozdzielczość i matryca: Sony RX1R III wyprzedza konkurencję pod względem czystej rozdzielczości, oferując 61-megapikselową, pełnoklatkową matrycę, minimalnie przewyższając 60MP matrycę Leiki Q3. W praktyce obie zapewniają niezwykle szczegółowe zdjęcia z dużą swobodą kadrowania. Matryca RX1R III jest typu BSI (Back-Illuminated) i nie posiada filtru antyaliasingowego, aby zmaksymalizować szczegółowość cined.com. Jak zauważa CineD, powinno to zapewnić doskonałą rozdzielczość i zakres dynamiczny, co w praktyce oznacza „jakość obrazu jak z A7R V w aparacie mieszczącym się w dłoni” cined.com. Leica Q3 prawdopodobnie wykorzystuje podobną, 60MP matrycę BSI CMOS co Leica M11 (Leica słynie z wyboru matryc bez filtra AA i o wysokim zakresie dynamicznym) dpreview.com. Testy DPReview wykazały, że jakość obrazu w Q3 jest znakomita, a Leica pozwala nawet na zapis RAW w trybie „Potrójnej rozdzielczości” – możesz robić zdjęcia z rozdzielczością 60MP, 36MP lub 18MP w aparacie dla większej elastyczności dpreview.com. Zarówno pełnoklatkowe modele Sony, jak i Leici, przewyższą aparaty APS-C pod względem zachowania jakości na wysokich czułościach ISO: RX1R III obsługuje natywne ISO do 32 000 (102 400 w trybie rozszerzonym), a Q3 do 100 000, podczas gdy Fuji i Canon kończą się w okolicach 12 800–25 600 przed rozszerzeniem. W słabym oświetleniu większe matryce zachowują więcej szczegółów i mniej szumów, zwłaszcza powyżej ISO 3200.

Fujifilm X100VI wykorzystuje nową matrycę 40,2 MP APS-C X-Trans 5 HR – to duży krok naprzód w porównaniu do 26 MP w X100V. Recenzje wskazują, że Fuji osiągnęło ten wzrost rozdzielczości bez większego pogorszenia poziomu szumów. Według Jonasa Raska, fotografa testującego X100VI, „wyposażony jest w absolutnie niesamowity sensor 40MP BSI X-Trans 5”, który oferuje lepszą szczegółowość i nieco lepszą wydajność przy słabym oświetleniu dzięki tylnemu podświetleniu jonasraskphotography.com jonasraskphotography.com. Bazowe ISO w X100VI spadło do 125 (z 160), a zakres dynamiczny w cieniach nieco się poprawił jonasraskphotography.com jonasraskphotography.com. Jednak prawa fizyki nadal sprzyjają pełnej klatce: Sony i Leica będą miały około 1,5 przysłony przewagi w szumie nad APS-C Fuji przy tych samych ustawieniach. Ricoh GR IIIx i Canon G1X Mark III mają matryce APS-C 24 MP, starszej generacji i o niższej rozdzielczości. Nadal zapewniają wysoką jakość obrazu – 24 MP to w większości przypadków wystarczająco dużo – lecz nie dorównują rozdzielczością nowszym modelom Sony/Leica/Fuji. Sensor GR III/IIIx nie ma filtra AA i słynie z bardzo ostrych, wyrazistych zdjęć (Ricoh zoptymalizował go pod wysoki mikrokontrast, ceniony w fotografii ulicznej). W Canonie matryca 24 MP jest podobna jak w EOS M/EOS 80D; posiada co prawda piksele AF Dual Pixel, ale nie pogarsza to jakości zdjęć. Jeśli chodzi o zakres dynamiczny, pełnoklatkowe RX1R III i Q3 przewyższają konkurencję, zwłaszcza przy bazowym ISO – mogą uzyskać nawet ponad 14 stopni DR (matryca Sony to zapewne ok. 14,5 EV DR jak w A7R V). 40MP matryca w X100VI powinna osiągać ok. 13 stopni, a starsze Ricoh/Canon ok. 12 stopni.

Kolor i jakość tonalna: Każda marka ma swoją własną naukę o kolorach. Sony poprawiło swój silnik JPEG i oferuje 12 profilów Creative Look dla stylów bezpośrednio z aparatu (oraz S-Log3 dla płaskiego obrazu wideo) theverge.com. Leica słynie z przyjemnego wyglądu zdjęć prosto z aparatu; JPEG-i Q3 korzystają z przetwarzania Leica Maestro i zawierają nawet niektóre narzędzia tonalne oparte na AI (np. Q3 potrafi korygować zniekształcenia perspektywy lub poprawiać zakres dynamiczny JPEG-ów za pomocą sztuczek obliczeniowych) dpreview.com. Fujifilm jest oczywiście ceniony za swoje symulacje filmów – X100VI posiada 14 trybów symulacji filmów, w tym nowy Reala ACE (wprowadzony w GFX100 II) zapewniający „wierną kolorystykę z twardą tonalnością” dpreview.com dpreview.com. Daje to użytkownikom Fuji dużo kreatywnych możliwości bez potrzeby edycji. Ricoh oferuje świetny tryb monochromatyczny o wysokim kontraście oraz różne presety „Image Control”, które uwielbiają fotografowie uliczni (użytkownicy GR często fotografują JPEG-ami dla szorstkich, filmowych profili). Kolory JPEG Canona są zazwyczaj bardzo lubiane przez szerokie grono odbiorców (ciepłe odcienie skóry itp.), choć jego mniejsza matryca oznacza większą głębię ostrości dla danej przysłony, co wpływa na “pop” obrazów w porównaniu z pełną klatką.

Stabilizacja i słabe oświetlenie: RX1R III nie posiada stabilizacji w korpusie (IBIS), podczas gdy X100VI posiada – to pierwszy raz w serii X100 Fuji – oceniany na 6 stopni skuteczności dpreview.com. Obiektyw Leica Q3 posiada stabilizację optyczną, co pomaga przy dłuższych czasach naświetlania z ręki. Ricoh GR IIIx ma skromny 3-osiowy IBIS (około 4 stopni). Brak stabilizacji w Sony to wada przy zdjęciach z ręki w słabym oświetleniu dla statycznych scen; szybciej trzeba będzie podnosić ISO lub użyć statywu niż w przypadku aparatów ze stabilizacją. Z drugiej strony, konstrukcja migawki listkowej RX1R III pozwala na synchronizację lampy błyskowej nawet do 1/2000s przy f/2 dpreview.com – idealne do doświetlania zdjęć w dzień lub zamrażania ruchu z lampą błyskową, co pośrednio pomaga w słabym świetle (możesz kreatywnie używać lampy bez obawy o wolne czasy synchronizacji). Migawka listkowa Fuji również pozwala na synchronizację z lampą przy wysokich czasach (1/2000s przy szerokiej przysłonie, 1/4000s przy mniejszych przysłonach). Fuji dodatkowo oferuje wbudowany filtr ND o 4 stopniach, bardzo przydatny do fotografowania z maksymalnie otwartą przysłoną w jasnym świetle lub do długich ekspozycji dpreview.com. Sony nie wspomina o filtrze ND w RX1R III, więc można założyć, że go brak (oryginalny RX1R II także nie posiadał ND).

Podsumowując, jakość obrazu w RX1R III jest znakomita – dorównuje współczesnym flagowcom pełnoklatkowym – i minimalnie przewyższa Leikę Q3 pod względem liczby pikseli, choć w praktyce obie radzą sobie znakomicie. PetaPixel podkreśla, że RX1R III „oferuje bezkompromisową jakość pełnej klatki w ekskluzywnie kompaktowym wydaniu”, dokładnie taki był zamysł Sony petapixel.com. Leica Q3 według TechRadar to „oszałamiający premium kompakt”, który rozwija już solidną jakość Q2 (Q2 miała 47MP, Q3 posiada 60MP i nowy hybrydowy AF, czyniąc to ulepszenie stopniowym, ale znaczącym) dpreview.com dpreview.com. Fujifilm X100VI wnosi wysoką rozdzielczość do matrycy APS-C; choć nie dorówna pełnoklatkowym aparatom pod względem płytkiej głębi ostrości czy wysokiego ISO, tworzy przepiękne obrazy z tym wyjątkowym „filmowym” charakterem Fuji – często określanym jako „kolory jak z filmu” – a nowa matryca podobno „ma niesamowitą wydajność w ciemnych partiach”, imponująco radząc sobie w słabym oświetleniu jak na swój rozmiar jonasraskphotography.com jonasraskphotography.com. Ricoh GR IIIx i Canon G1X Mark III oferują solidną jakość obrazu jak na kompakty APS-C, lecz odstają technologicznie od najnowszych matryc. Szczególnie GR IIIx to aparat do „szybkich zdjęć o doskonałej ostrości i kontraście” przy dobrym świetle; gorzej radzi sobie z szumami powyżej ISO 3200 i nie ma opcji zapisu 16-bit RAW, jakie oferują średni format czy flagowe pełnoklatkowe aparaty. Canon G1X Mark III, będący starszym modelem, posiada przyzwoity zakres dynamiczny i przyjemną kolorystykę Canona, ale jego wolniejszy obiektyw (f/5.6 na tele) wymaga korzystania z wyższych wartości ISO w słabym świetle, co niweluje niektóre zalety matrycy.

W praktyce, jeśli priorytetem jest najwyższa jakość obrazu (rozdzielczość, zakres dynamiczny, niski poziom szumów), to RX1R III i Leica Q3 są na szczycie, przy czym Sony wygrywa pod względem liczby megapikseli i być może ma lekką przewagę w precyzji AF, co wpływa na odsetek udanych zdjęć. Fuji X100VI zaskakuje zbliżoną jakością przy dobrym świetle, zwłaszcza teraz z 40MP – przebija pod względem szczegółowości wiele pełnoklatkowych aparatów sprzed kilku lat – ale nie dorównuje pełnoklatkowej estetyce czy czystości zdjęć na wysokim ISO oferowanej przez Sony/Leicę.

Obiektyw i optyka

Jedną z kluczowych różnic między tymi aparatami są ich obiektywy: każdy posiada obiektyw stałoogniskowy o własnym charakterze i zastosowaniu.

  • Sony RX1R III: Wyposażony w obiektyw 35mm f/2 Zeiss Sonnar T, który został przeniesiony z modelu RX1R II techradar.com. Obiektyw ten był wysoko oceniany za ostrość i sposób odwzorowania. Sony twierdzi, że jest „optymalizowany na poziomie mikronów” dla matrycy 61MP cined.com, co oznacza, że powinien rejestrować najdrobniejsze szczegóły uchwycone przez matrycę. Jako konstrukcja Sonnar oferuje przyjemny bokeh przy f/2 oraz doskonałą ostrość w centrum. Recenzenci RX1R II zauważyli, że obiektyw miał niemal „leicowy” charakter rysowania obrazu (co nie jest zaskoczeniem, ponieważ Zeiss ma podobne tradycje). W RX1R III spodziewamy się ostrości od krawędzi do krawędzi dzięki poprawkom i braku filtra AA cined.com. Ogniskowa 35mm to klasyczny uniwersał – świetny do fotografii ulicznej, portretów w środowisku, podróży i fotografii dokumentalnej. Jest wystarczająco szeroki do krajobrazów i wąskich przestrzeni, a jednocześnie daje naturalną perspektywę przy fotografowaniu ludzi. Niektórzy fotografowie mogli mieć nadzieję na inną ogniskową tym razem (oryginalny RX1 także miał 35mm f/2), ale Sony pozostało przy sprawdzonym rozwiązaniu. Dla tych, którzy chcą ciaśniejszego kadrowania, dostępny jest Step Crop do 50mm lub 70mm, jak wspomniano. Głębia ostrości przy f/2 na pełnej klatce daje ładnie rozmyte tło przy portretach do pół ciała lub zbliżeniach; nie uzyskamy ultracienkiej GO jak w 28mm f/1.7 (Leica) czy tak dużej jasności jak przy f/1.4, ale f/2 na 35mm to sprawdzony kompromis między możliwościami przy słabym świetle a kompaktowością obiektywu.
  • Leica Q3: Wyposażony w obiektyw 28mm f/1.7 Summilux ASPH, który jest stabilizowany (optycznie) i posiada tryb makro dpreview.com. Ten obiektyw to jeden z klejnotów w koronie Leiki – zarówno w Q2, jak i Q3 zapewniał znakomitą jakość obrazu. Ogniskowa 28mm jest wyraźnie szersza niż 35mm w Sony. Dzięki temu Q3 lepiej sprawdza się przy szerokich ujęciach środowiskowych, architekturze, krajobrazie i w ciasnych wnętrzach. Oznacza to także, że w przypadku portretów można sięgnąć po kadrowanie — co Leica umożliwia, oferując tryby przycinania w aparacie do 35, 50, 75, a nawet 90mm (odpowiednie spadki rozdzielczości do 39MP, 19MP, 8MP, 6MP) dpreview.com. Przysłona f/1.7 jest bardzo jasna, zbierając około stopień światła więcej niż f/2. W połączeniu z optyczną stabilizacją Q3 sprawdza się znakomicie w słabym świetle – można fotografować z ręki w ciemnych warunkach przy niższym ISO. Obiektyw Summilux zapewnia piękną małą głębię ostrości przy ostrzeniu z bliska lub przy f/1.7 – rozmycie tła jest gładkie, a obiektyw ma przyjemną charakterystykę (optyka i powłoki Leiki często nadają zdjęciom charakterystyczny „Leica look”). W przykładowych zdjęciach DPReview obiektyw był wyjątkowo ostry i wykazywał minimalne dystorsje lub winietowanie jak na tak szeroki i jasny obiektyw (prawdopodobnie korygowane w aparacie). Tryb makro uruchamia się przez przekręcenie pierścienia na obiektywie, co zmienia skalę ostrzenia na bliską (do 17 cm) dpreview.com. W trybie makro przysłona jest ograniczona (na Q2 była to wartość f/2.8 ze względu na jakość; Q3 prawdopodobnie podobnie), jednak pozwala na stosunkowo bliskie zdjęcia małych obiektów – czego RX1R III nie jest w stanie zrobić tak blisko. Ogólnie rzecz biorąc, obiektyw Leiki oferuje najszersze pole widzenia spośród tych aparatów, z możliwością kadrowania w razie potrzeby, co czyni go bardzo uniwersalnym, jeśli tylko komuś nie przeszkadza kadrowanie zdjęć.
  • Fujifilm X100VI: Używa obiektywu 23 mm f/2 Fujinon, co odpowiada 35 mm f/2 w przeliczeniu na pełną klatkę. Ten obiektyw to w rzeczywistości nieco ulepszona wersja tego zastosowanego w X100V. Fuji przeprojektowało optykę do X100V, aby lepiej obsługiwała 26 MP, i wydaje się, że radzi sobie również przy 40 MP – „nie mamy większych obaw co do zdolności tego obiektywu do wykorzystania tego wzrostu rozdzielczości”, donosił DPReview po testach X100VI dpreview.com. Jest ostry i jasny z „klasycznym charakterem”, według jednej z recenzji z prawdziwego świata thecotswoldphotographer.com. Dzięki odpowiednikowi 35 mm f/2 zapewnia podobne kadrowanie i głębię ostrości co Sony (choć na APS-C f/2 daje głębię ostrości jak f/3 na pełnej klatce – nieco większą głębię, więc potencjalnie trochę mniej rozmycia tła). Obiektyw X100VI posiada wbudowany 4-stopniowy filtr ND do fotografowania w słoneczne dni przy f/2 dpreview.com. Posiada także migawkę centralną, umożliwiającą synchronizację z lampą błyskową do 1/2000 s. Choć nie jest specjalistą od makro, potrafi ostrzyć całkiem blisko (~10 cm w trybie makro). Wielu użytkowników X100 dokupuje opcjonalne konwertery: Fuji oferuje szerokokątny konwerter (WCL-X100), aby uzyskać ekwiwalent 28 mm f/2 oraz telekonwerter (TCL-X100), aby uzyskać ekwiwalent ~50 mm f/2. Te akcesoria dobrze zachowują jakość obrazu i zwiększają elastyczność (kosztem większej ilości szkła do noszenia). System obiektywów X100VI jest więc elastyczny: natywne 35 mm, z cyfrowym telekonwerterem do 70 mm w aparacie dla plików JPEG (teraz bardziej przydatne dzięki 40 MP) dpreview.com, plus opcjonalne dodatki dla szerszego lub węższego kąta optycznie. Jakość obrazu z obiektywu była chwalona, choć przy bardzo małej odległości i f/2 może być lekko miękki w rogach – Fuji najprawdopodobniej pozostawiło tę samą formułę optyczną co w X100V, która już była znakomita przy f/2,8. Jonas Rask wspomina, że pomimo ogromnej zmiany sensora Fuji „zdecydowało się pozostawić [obiektyw]… taki sam jak w X100V”, i zauważył, że wszystkie jego stare akcesoria do obiektywu nadal pasują idealnie jonasraskphotography.com. Ta kontynuacja sugeruje, że Fuji była pewna, iż obiektyw X100V sprosta zadaniu, a pierwsze recenzje wydają się potwierdzać, że tak jest.
  • Ricoh GR IIIx: Posiada obiektyw 26,1 mm f/2,8 GR, co odpowiada mniej więcej 40 mm na pełnej klatce. To nieco węższy kąt widzenia – klasyczna umiarkowana szerokość/normalność, którą wielu fotografów ulicznych uwielbia (40 mm plasuje się pomiędzy tradycyjnym wyglądem 35 mm a 50 mm). Przysłona to f/2,8, co jest trochę wolniejsze w porównaniu z innymi tutaj; ogranicza to użycie przy słabym świetle i kontrolę głębi ostrości. Jednak obiektyw GR jest bardzo kompaktowy (chowa się po wyłączeniu, dzięki czemu aparat naprawdę mieści się w kieszeni) i jest wyjątkowo ostry w centrum. Obiektywy GR firmy Ricoh są znane z wysokiej zdolności rozdzielczej i niskich zniekształceń. Optyka GR IIIx to nowy projekt (nie tylko crop starego 28 mm) i została oceniona przez niektórych użytkowników jako „nadzwyczaj ostra… nawet ostrzejsza niż obiektyw 28 mm w GR III”, z jedynie niewielkim rozmyciem na brzegach przy maksymalnym otwarciu. Minimalna odległość ostrzenia wynosi około 12 cm; jest tryb makro, ale realnie, f/2,8 i ogniskowa 40 mm-e nie są idealne do ekstremalnych ujęć makro. Obiektyw GR nie posiada stabilizacji, ale IBIS w aparacie trochę pomaga przy zdjęciach. Unikalna zaleta: pole widzenia 40 mm-e w GR IIIx może być bardziej korzystne do portretów niż 28 mm czy 35 mm – masz trochę większy zasięg, by fotografować ludzi bez zniekształceń, chociaż kosztem konieczności cofnięcia się. Ricoh oferuje również konwerter szerokokątny (GW-4), który zamienia GR III (28 mm) w ~21 mm; dla GR IIIx wydano telekonwerter (GT-2), który wydłuża do ~75 mm eq. Zachowują one przyzwoitą jakość i dają użytkownikom GR pewną elastyczność w razie potrzeby. Ogólnie, obiektyw GR IIIx to kwestia dyskrecji i przejrzystości: nie najjaśniejszy, ale niezwykle mobilny i zdolny do zdjęć o bardzo wysokiej jakości. Jest idealny do ulicznego fotografowania w strefie na f/5,6 – gdzie wszystko od 2 m do nieskończoności jest ostre – do czego właśnie aparaty GR świetnie się nadają.
  • Canon G1 X Mark III: Wyróżnia się posiadaniem obiektywu zmiennoogniskowego: 15–45 mm f/2,8–5,6, co daje ekwiwalent 24–72 mm kadrowania. Ta wszechstronność to jego siła – żaden z pozostałych natywnie nie zoomuje od szerokiego do średniego tele. Przy 24 mm eq (15 mm rzeczywiste) i f/2,8 możesz robić krajobrazy lub grupowe zdjęcia; przy 72 mm eq i f/5,6 (45 mm rzeczywiste) masz wystarczający zasięg do portretu lub dalekiego obiektu, choć z wolną przysłoną. Obiektyw to kompromis: sprawił, że G1X III stał się prawdziwym aparatem podróżniczym typu „wszystko w jednym”, ale wolny f-stop na tele (f/5,6) oznacza, że nie sprawdza się dobrze przy słabym świetle ani do separacji obiektu przy zoomie. Jednak jakość obiektywu do zastosowań dziennych jest bardzo dobra – recenzje podkreślają ostrość w całym zakresie i skuteczną korekcję dystorsji oraz aberracji przez Canona. Ming Thein (fotograf) w swojej recenzji docenił elastyczność zoomu do szybkiego kadrowania i uznał obiektyw za „nadzwyczaj ostry w całym zakresie”, porównując korzystnie z obiektywami stałoogniskowymi tej klasy. Obiektyw G1X III posiada również optyczną stabilizację obrazu, co pozwala zrekompensować wolniejszą przysłonę, umożliwiając ręczne robienie zdjęć na dłuższych czasach. Minusem są ograniczone możliwości makro; minimalna odległość ostrzenia na szeroko to ~10 cm, ale na tele jest znacznie dalej (około 30 cm). Nie zrobi więc ekstremalnych zbliżeń, jak niektóre stałki z trybami makro. Jednak Canon stawia na wszechstronność – możliwość przejścia od szerokiego kąta do tele w jednym aparacie, czego nie oferują inni. Dla niektórych fotografów ten kompromis (wolniejszy obiektyw, mniejsza przysłona) jest wart braku konieczności noszenia lub zmiany obiektywów.
  • Podsumowanie różnic w obiektywach: RX1R III i X100VI fotografują z ~35mm ekwiwalentem ogniskowej i przysłoną f/2 – to uniwersalne zestawy. Pełnoklatkowy obiektyw Sony przy f/2 zapewni większe rozmycie tła niż model Fuji z matrycą APS-C przy f/2 (to odpowiada mniej więcej f/3 na pełnej klatce), a w skrajnych rogach Sony prawdopodobnie minimalnie przewyższy Fuji, ze względu na różnicę w wielkości matrycy. 28mm f/1.7 w Leica Q3 jest szerszy i jaśniejszy o jedną działkę przysłony – idealny do szerokich, kontekstowych ujęć oraz pracy w słabym świetle, ale może być zbyt szeroki do niektórych portretów (Leica zakłada, że użytkownicy będą kadrować lub wyznawać portret środowiskowy). 40mm f/2.8 w Ricoh GR IIIx jest nieco długi w ciasnych przestrzeniach, lecz świetny do dyskretnych zdjęć ulicznych i detali z podróży; jego słabsza jasność to największe ograniczenie, ale pozwala zachować ultrakompaktowy rozmiar aparatu. 24–72mm zoom w Canon G1X III daje wyjątkową elastyczność kadrowania, ale kosztem jasności (szczególnie powyżej ekwiwalentu 50mm) oraz pewnych kompromisów jakościowych (mniejsza maksymalna przysłona oznacza większą głębię ostrości, co nie zawsze jest pożądane, jeśli chce się odizolować obiekt).

    Każdy obiektyw ma swój „charakter”: Summilux od Leiki bywa chwalony za subtelny efekt trójwymiarowości i kontrast; Zeiss Sonnar oferuje ostrość, a jednocześnie kremowe rozmycie (historycznie konstrukcja Sonnara daje lekką krzywiznę pola, ale piękny bokeh); obiektyw Fuji cechuje się nowoczesnym, kontrastowym obrazem i ładnymi gwiazdkami od źródeł światła przy małych przysłonach; obiektyw Ricoh to przede wszystkim wysoki mikrokontrast i efekt „snapshot”; Canon jest neutralny i dobrze skorygowany – idealny dla uniwersalnego zooma podróżnego.

    Warto wspomnieć o różnicach w wydajności autofokusa spowodowanych budową obiektywu: Migawki centralne w Sony i Fuji oznaczają niemal bezgłośną pracę i wysoką synchronizację z lampą błyskową, choć w RX1 autofokus był kiedyś nieco wolny – Sony twierdzi, że poprawiło to dzięki liniowym silnikom i AI. Większe szkło w Leice także może nieznacznie spowolnić autofocus, lecz w Q3 zastosowano detekcję fazy i znacznie to zredukowano (Q2 miała wyłącznie kontrastowy AF i bywała powolna; Q3 powinna być szybsza). Obiektyw f/2.8 w Ricoh daje mniej światła autofokusowi, ale aparat ma hybrydowy AF; mimo tego seria GR nie słynie z szybkiego ciągłego AF – ich konstrukcja bardziej stawia na kompaktowość niż prędkość pracy. Kompaktowy zoom Canona działa szybko, a Dual Pixel AF pozwala na pewne ostrzenie i całkiem sprawne śledzenie obiektów przy dobrym oświetleniu.

    Podsumowując, obiektyw Sony RX1R III to sprawdzona formuła – „do wszystkiego” z polem widzenia 35 mm i doskonałą optyką. Trafia w idealny punkt dla wielu osób – jak ujęło to TechRadar, połączenie ostrego Zeissa 35 mm f/2 z nową matrycą daje „najlepszy aparat codzienny do reportażu, fotografii ulicznej, podróżniczej i nie tylko.” techradar.com Obiektyw Leica Q3 jest szerszy i jaśniejszy; to prawdopodobnie najbardziej imponujący technicznie obiektyw w tym zestawieniu (28 mm f/1.7 ze stabilizacją) i zapewnia zdjęcia o jakości Leica, ale dla niektórych 28 mm może być zbyt szerokie jako jedyny obiektyw – chyba że nie masz nic przeciwko kadrowaniu lub uwielbiasz tę perspektywę. Obiektyw Fujifilm X100VI nadal zachwyca użytkowników klasycznym polem widzenia odpowiadającym 35 mm, a teraz wspierany jest przez IBIS zmniejszający rozmycie. Co ważne, Fujifilm zachował uwielbiany hybrydowy wizjer (więcej o tym później), który wchodzi w interakcję z polem widzenia obiektywu – to coś unikalnego dla Fuji. Obiektyw Ricoh GR IIIx celuje w purystów ceniących kompaktowość i dyskrecję; to bardzo wysokiej jakości obiektyw w miniaturowej obudowie, ale f/2.8 i odpowiednik 40 mm oznacza mniejszą elastyczność przy słabym świetle i w ciasnych przestrzeniach. Obiektyw Canon G1X III oferuje wygodę zoomu dla podróżników lub osób, które nie chcą „zoomować nogami”, kosztem wydajności przy słabym oświetleniu i mniejszej głębi ostrości.

    W zależności od stylu fotografowania, jedna z tych opcji przemówi do Ciebie bardziej: 35 mm vs 28 mm vs 40 mm vs zoom – to kwestia indywidualnych preferencji. Jednak pod względem optycznym wszystkie te aparaty (z wyjątkiem może Canona na ekstremalnych ustawieniach) zapewniają profesjonalne rezultaty w swoich zastosowaniach, przy czym RX1R III i Leica Q3 wyraźnie dostarczają najwyższą jakość obrazu dzięki obiektywom połączonym z pełnoklatkowymi matrycami.

    Wielkość, waga i mobilność

    Jednym z głównych powodów wyboru któregokolwiek z tych aparatów jest mobilność – łączą duże matryce z niewielkimi korpusami, ale mimo wszystko występują znaczne różnice w rozmiarze i wadze.

    Sony RX1R III: Osiągnięciem Sony w serii RX1 jest umieszczenie pełnoklatkowej matrycy i szybkiego obiektywu w naprawdę kompaktowym korpusie. RX1R III waży około 498 g (1,1 funta) z baterią dpreview.com, a jej wymiary to około 113×65×70 mm, czyli rozmiar grubszej cyfrówki kompaktowej lub kieszonkowego aparatu typu point-and-shoot. Jest cięższy, niż wygląda, ze względu na zwartą konstrukcję (magnezowy szkielet i szkło), ale mimo to jest znacznie lżejszy i mniejszy niż jakikolwiek pełnoklatkowy aparat z wymienną optyką z równoważnym obiektywem. Dla porównania, A7C z obiektywem 35mm f/2.8 byłby większy; A7R V z obiektywem 35mm f/2 byłby znacznie większy. Sony promuje RX1R III jako aparat, który możesz mieć zawsze przy sobie – „o wiele mniej kłopotliwy do noszenia niż większe bezlusterkowce czy lustrzanki” theverge.com. Faktycznie, The Verge podkreśla, że Sony pozycjonuje go jako aparat wysokiej jakości, który można zabrać wszędzie bez zbędnego bagażu theverge.com. Kompromis za kompaktowość stanowiło usunięcie odchylanego ekranu (dla zmniejszenia kilku milimetrów i gramów) theverge.com, lecz w zamian otrzymujemy zgrabną bryłę. Urządzenie zmieści się w kieszeni kurtki lub torebce; w razie potrzeby można je wcisnąć nawet do kieszeni typu cargo, choć będzie zbyt masywne na obcisłe kieszenie. Obiektyw nie chowa się – zawsze wystaje – więc jego głębokość (~70 mm) jest stała. Mimo to, ważąc około pół kilograma, aparat bardzo wygodnie nosi się na pasku przez cały dzień lub przewiesza przez ramię. Redakcja B&H Photo opisuje go jako „zadziwiająco kompaktowy, ważący tylko 498g” bhphotovideo.com wexphotovideo.com i zauważa, że oferuje „ogromną moc obrazowania w ważącym 1,1 funta korpusie” finance.yahoo.com. To połączenie małych rozmiarów i wysokiej wydajności to znak rozpoznawczy RX1R III.

    Leica Q3: Q3 jest fizycznie większy i cięższy. Waży 743 g (1,64 funta) z baterią dpreview.com – prawie o 50% więcej niż RX1R III. Jeśli chodzi o rozmiar, to około 130×80×92 mm (szerszy i wyższy, a obiektyw wystaje bardziej z powodu konstrukcji 28mm f/1.7 oraz konieczności umieszczenia stabilizacji). W dłoni Q3 przypomina odchudzoną Leikę M lub masywny aparat z stałoogniskowym obiektywem – nie jest „kieszonkowy”, chyba że mamy na myśli dużą kieszeń płaszcza. To raczej aparat do noszenia na pasku na szyi lub w małej torbie. W porównaniu do RX1R III, Q3 jest o około 5 cm szerszy i 2,5 cm wyższy. Nadal jest kompaktowy jak na pełną klatkę z tak jasnym obiektywem i EVF: można go uznać za mały bezlusterkowiec z wbudowanym obiektywem. Na jakość wykonania i uszczelnienie wpływa również jego waga – obudowa jest całkowicie metalowa i ma stopień ochrony IP52 (odporny na kurz i lekki deszcz) dpreview.com, podczas gdy Sony nie oferuje takich zabezpieczeń. Q3 jest więc idealny dla tych, którym nie przeszkadza większy rozmiar w zamian za szerszy obiektyw i solidną konstrukcję Leiki. Wielu fotografów z chęcią nosi Q na pasku; jego rozmiar zapewnia pewny chwyt, a ciężar pomaga w stabilizacji. Nie jest to jednak aparat, który da się po prostu wsunąć do kieszeni. Można powiedzieć, że Q3 jest „torboprzemieszczalny”, podczas gdy RX1R III jest „dużo-kieszeniowoprzenośny”. Jak żartował jeden z użytkowników forum, seria RX1R dawała pełną klatkę przy wadze Fuji X100V (około 478g), podczas gdy RX1R III waży teraz bliżej oryginalnej Leiki Q (~640g) – chociaż w rzeczywistości Sony z wagą 498g wciąż jest dużo lżejszy od Q3 dpreview.com. Jeśli najważniejsza jest maksymalna przenośność pełnej klatki, Sony wygrywa z Leiką.

    Fujifilm X100VI: X100VI jest bardzo zbliżony rozmiarem do RX1R III. Waży około 478 g z baterią (1.05 lb) dpreview.com – prawie tyle samo co Sony. Wymiary ~128×75×53 mm, nieco szerszy i wyższy niż RX1R (ze względu na układ sterowania w stylu bezlusterkowca i mechanizm hybrydowego wizjera), ale w rzeczywistości cieńszy, ponieważ obiektyw 23 mm Fuji jest mniejszy. Obiektyw X100VI wystaje mniej, a cały aparat jest bardziej płaski, co ułatwia wsuwanie go do kieszeni. W przypadku X100V wielu użytkowników nosiło go w kieszeni płaszcza lub nawet w kieszeni spodni (ciasno, ale możliwe w luźnych spodniach) – X100VI, będąc grubszy o 1 mm, wciąż zasadniczo mieści się tam, gdzie X100V provideocoalition.com provideocoalition.com. ProVideoCoalition zauważyło „jest tylko o 1 milimetr grubszy niż X100V” provideocoalition.com provideocoalition.com, więc zasadniczo to ten sam rozmiar pomimo dodania IBIS. Fuji udało się zachować bardzo kompaktowe rozmiary; Jonas Rask żartobliwie wspominał, gdy otrzymał prototypy, „moją natychmiastową reakcją było to, że przysłali mi kilka X100V – są aż tak podobne!” jonasraskphotography.com jonasraskphotography.com. Pod względem noszenia X100VI to jeden z najwygodniejszych aparatów do zabrania gdziekolwiek. Ma wbudowany wizjer, ale jednocześnie pozostaje smukły. Posiada także odporność na warunki atmosferyczne (z adapterem), więc możesz go nieco ostrzej traktować na zewnątrz. Wielu street photographerów nosi X100 w ręce lub w małym slingbagu i nigdy nie czują się obciążeni. Tak więc X100VI dorównuje Sony wagą (właściwie jest 20g lżejszy) i oferuje odchylany ekran, którego Sony nie ma, przy podobnie kompaktowej formie. Zarówno RX1R III, jak i X100VI to aparaty przyjazne w podróży i do codziennego noszenia – możesz je mieć zawsze przy sobie bez większego zastanowienia.

    Ricoh GR IIIx: GR jest klasą samą w sobie pod względem przenośności. Waży zaledwie 262 g (0,58 lb) mpb.com i ma wymiary około 109×62×35 mm, więc jest naprawdę kieszonkowy – bez problemu mieści się nie tylko w kieszeni kurtki, ale i spodni. Wielkościowo przypomina raczej smartfona na sterydach lub mały aparat kompaktowy. To największa siła GR: to aparat, o którym naprawdę zapominasz, że masz go w kieszeni. Jak zauważył TechRadar, seria GR to „jedne z najpopularniejszych kompaktów wśród entuzjastów fotografii” właśnie dzięki tej przenośności techradar.com. Nieco dłuższy obiektyw GR IIIx sprawia, że aparat jest odrobinę dłuższy niż GR III, ale nadal jest ultracienki po wyłączeniu (obiektyw całkowicie się chowa). Nawet założony na nadgarstek sprawia wrażenie miniaturowego kompaktu. Prawdziwie kieszonkowy rozmiar. Niezwykle lekki. – to były wymienione zalety w recenzji MPB modelu GR IIIx mpb.com. Jeśli przenośność jest najważniejsza, GR wygrywa bezapelacyjnie. Ceną za to jest brak EVF, mniejszy akumulator (ok. 200 zdjęć na ładowaniu) oraz mniej uniwersalny obiektyw. Ale dla ulicznego fotografa lub podróżnika, który potrzebuje dyskrecji i zerowego obciążenia, GR jest fantastyczny. Możesz zabrać go tam, gdzie nawet X100 lub RX1 mogą być zbyt rzucające się w oczy lub ciężkie – np. podczas joggingu, jazdy na rowerze lub na zwykłą imprezę towarzyską do kieszeni. Jest niemal wielkości smartfona (tylko grubszy).Canon G1 X Mark III: G1X III plasuje się rozmiarem pomiędzy Fuji i Leiką. Waży około 399 g (0,88 lb) imaging-resource.com, czyli jest lżejszy od Sony/Leiki/Fuji dzięki poliwęglanowej obudowie i mniejszej jasności obiektywu, jednak mechanizm zoomu i wbudowany EVF dodają nieco masy. Fizycznie, to mniej więcej 115×78×51 mm – stopą przypomina X100VI, ale po wysunięciu zoomu jest grubszy. Po schowaniu obiektywu jest całkiem kompaktowy i mieści się w kieszeni płaszcza. Canon reklamował go nawet jako „na tyle mały, by zmieścić się w kieszeni” dpreview.com, co jest prawdą w przypadku kieszeni kurtki, ale w spodniach jest zbyt masywny przez wystający uchwyt i garb EVF. W pełni odchylany ekran także zwiększa rozmiary, ale bardzo pomaga w obsłudze. W porównaniu do RX1R III, G1X III jest wyższy (przez obudowę EVF), ale trochę mniej głęboki po wyłączeniu (obiektyw się chowa). Masa 399g sprawia, że jest najlżejszy spośród modeli z EVF, dzięki większej ilości plastiku. Ma również częściową odporność na warunki atmosferyczne (rzadkość w kompaktach), co doceniają podróżnicy. Wielu uważa G1X III za doskonały aparat na wędrówki i przygody – jest lekki, ma zoom i wytrzyma trochę deszczu. Jeśli chodzi o przenośność, Canon jest bardzo dobry, choć nie tak kieszonkowy jak Ricoh.

    Podsumowując kwestię przenośności: Ricoh GR IIIx jest zdecydowanym zwycięzcą jako najmniejszy i najlżejszy aparat – naprawdę możesz go zabrać wszędzie niezauważony. Sony RX1R III i Fujifilm X100VI zajmują kolejne miejsce, oba są kompaktowe, ważą mniej niż ~500g i łatwo je mieć przy sobie na co dzień; nieco bardziej płaski profil Fuji w porównaniu z mniejszą szerokością Sony to remis – oba są bardzo mobilne i znacznie mniejsze niż jakikolwiek pełnoklatkowy system IL. Canon G1X Mark III również mieści się w kieszeni płaszcza i waży poniżej 400g, ma nieco mniej poręczny kształt, ale nadal jest bardzo wygodny. Leica Q3 jest najbardziej masywna i najcięższa – czuć jej obecność – ale to wciąż mały aparat pełnoklatkowy w porównaniu do lustrzanek czy pełnoklatkowego korpusu z obiektywem 28mm. Po prostu nie mieści się w kategorii “aparatu kieszonkowego” jak pozostałe; to raczej kompaktowy aparat torbowy.

    Dla porównania: Andrew Liszewski z The Verge zauważył, że główną zaletą RX1R III jest „o wiele mniej kłopotliwy do noszenia” niż większe systemy theverge.com, a Timothy Coleman z TechRadar napisał, że choć RX1R III jest niespodziewanym powrotem, „premiumowe kompakty takie jak Fujifilm X100VI cieszą się teraz ogromną popularnością”, co sugeruje, że ludzie doceniają aparaty, które są wysokiej jakości, a jednocześnie przenośne techradar.com. Rzeczywiście, trwa renesans kompaktowych aparatów dla entuzjastów, którzy nie chcą dźwigać ciężkiego sprzętu. Sony, Fuji, Ricoh i Canon oferują różne kompromisy między rozmiarem a wydajnością. Jeśli kluczowy jest absolutnie najmniejszy rozmiar, GR błyszczy. Jeśli zależy Ci na najmniejszej pełnoklatkowej konstrukcji, RX1R III jest bezkonkurencyjny w stosunku wielkości matrycy do rozmiaru obudowy (wspomniany wcześniej kompakt średnioformatowy GFX100RF jest znacznie większy, a nawet Leica jest większa). X100VI to chyba najlepszy kompromis między mobilnością a funkcjonalnością (ze swoim EVF, sterowaniem itd., w kompaktowej formie). A G1X III daje elastyczność zoomu bez potrzeby sięgania po masywny aparat typu superzoom bridge.

    W praktycznych podróżniczych realiach: RX1R III lub X100VI możesz wsunąć do kurtki i przemierzać z nimi miasto przez cały dzień. GR IIIx możesz nawet włożyć do kieszeni jeansów, gotowy wyjąć w każdej chwili, gdy coś przykuje Twój wzrok. Q3 prawdopodobnie będziesz nosić na pasku – to aparat, który się nosi, a nie chowa do kieszeni – ale nadal jest znacznie bardziej kompaktowy niż pełnoklatkowa lustrzanka z obiektywem. G1X III z łatwością zawiesisz na szyi lub wrzucisz do małej torby.

    Jeszcze jeden aspekt to dyskrecja: mniejsze aparaty (GR, X100, RX1) są mniej zauważalne – dobre do fotografii ulicznej. Leica, ze swoją czerwoną kropką (jeśli nie jest zaklejona) i większym rozmiarem, wyróżnia się bardziej. Canon wygląda jak mała lustrzanka, co może budzić mniej podejrzeń niż Leica, ale jego wysuwający się obiektyw może przyciągać uwagę, gdy się rozsuwa.

    Czas pracy na baterii również pośrednio wpływa na mobilność (ile zapasowych baterii trzeba zabrać). Około 300 zdjęć na RX1R III jest porównywalne z około 350 na X100VI i Q3. GR osiąga najniższy wynik – około 200 – więc będziesz potrzebować dodatkowych akumulatorów w kieszeni, jeśli wybierasz się na cały dzień (na szczęście są malutkie). Canon pozwala na około 200-250 zdjęć, co również oznacza, że warto mieć jedną zapasową baterię na wycieczkę jednodniową. Żaden z tych aparatów nie dorównuje wydajnością lustrzankom, ale Fuji i Sony przynajmniej się poprawiły względem starszych modeli.

    Podsumowując, wszystkie te aparaty są zdecydowanie bardziej poręczne niż noszenie ze sobą aparatu z wymienną optyką i równoważnymi obiektywami. RX1R III wyróżnia się, oferując pełnoklatkową jakość w formacie mieszczącym się w kieszeni płaszcza, co jest jego unikalną cechą – jak zauważył jeden z fanów, Mark II był „pełnoklatkowy przy wadze X100V… co jest niemożliwe z jakimkolwiek ILC”, a Mark III pozostaje wyjątkowo mały, jak na swoje możliwości dpreview.com. Jeśli zależy ci na maksymalnej kompaktowości kosztem możliwości, królem jest GR. X100VI i RX1R III to najwyższa półka pod względem równowagi między rozmiarem a funkcjonalnością. Leica Q3 wymaga nieco więcej siły ramion, ale wynagradza możliwościami. Natomiast Canon G1X III cicho oferuje lekkiego, uniwersalnego kompana w podróży, dla tych, którzy stawiają na zoom w niewielkim formacie.

    Autofokus i szybkość

    Mimo kompaktowych rozmiarów, te aparaty posiadają zaawansowane systemy autofokusa – choć różnią się one poziomem zaawansowania i szybkością zdjęć seryjnych.

    Sony RX1R III (AF i szybkość): RX1R III przejmuje autofokus z najnowszych aparatów Sony z serii Alpha, co stanowi ogromny postęp względem poprzedniego modelu. Posiada 693 punkty detekcji fazy AF obejmujące większość kadru theverge.com i wykorzystuje Real-time Tracking AF z procesorem AI petapixel.com. W praktyce może zablokować ostrość na obiekcie (np. osobie) i śledzić jej oko, twarz oraz sylwetkę podczas ruchu, nawet jeśli się odwróci lub chwilowo schowa za przeszkodą theverge.com theverge.com. To podobna technologia jak w Sony A7R V i A1, znanych z doskonałego śledzenia obiektów. System został przeszkolony do rozpoznawania różnych typów obiektów – człowieka, zwierząt (zwierzęta domowe lub dzikie) oraz pojazdów (samochody, pociągi, samoloty) cined.com. Jak na kompakt, to zdumiewające możliwości; jeszcze rok czy dwa lata temu taki system AI AF znajdował się głównie w profesjonalnych bezlusterkowcach z wymienną optyką. Wczesne recenzje sugerują, że aparat pewnie łapie ostrość nawet w złożonych scenariuszach. PetaPixel zauważa, że przenosi „autofokus niemal na poziomie lidera klasy z a7R V” do modelu RX1R III petapixel.com.

    Jednak pewnym ograniczeniem jest szybkość ustawiania ostrości przy dużych przesunięciach soczewek. Obiektyw RX1R III ustawia ostrość wewnętrznie, ale nadal przesuwa stosunkowo dużą grupę soczewek. DPReview ostrzega, że chociaż aparat ma nowoczesne algorytmy AF, konstrukcja obiektywu może nieco ograniczać szybkość AF, głównie z powodu praw fizyki dpreview.com. Zatem, przy pojedynczym ustawianiu ostrości (naciśnięcie spustu migawki, ustawienie ostrości), w dobrym świetle powinien być bardzo szybki, ale być może nie aż tak błyskawiczny jak np. 35mm f/1.8 w profesjonalnym bezlusterkowcu. Dla obiektów w ruchu śledzenie jest znakomite, ale obiektyw może mieć trudność z bardzo szybkim ogniskowaniem, jeśli odległość od obiektu gwałtownie się zmienia. Wciąż jednak, w porównaniu do poprzednika z wolnym AF, to niebo a ziemia.

    Tryb zdjęć seryjnych w RX1R III jest ograniczony do 5 klatek na sekundę theverge.com. W 2025 roku to trochę rozczarowujące – nawet aparaty dla początkujących często osiągają 10 klatek na sekundę. Najprawdopodobniej wynika to z ograniczeń migawki centralnej i odczytu z matrycy (61 MP to duża ilość danych). Aparat prawdopodobnie daje priorytet pełnej 14-bitowej jakości obrazu i precyzyjnemu ustawianiu ostrości między klatkami zamiast samej szybkości. Nie jest więc przeznaczony do sportu ani szybkich serii zdjęć. Bardziej nastawiony jest na precyzyjne pojedyncze ujęcia i wolniejsze serie. Dla większości zastosowań aparatu z obiektywem 35 mm (ulica, portrety, krajobrazy) 5 klatek na sekundę to wystarczająco; jeśli musisz uchwycić ułamek sekundy, masz możliwość krótkiej serii, ale nie będziesz robić serii 20 kl./s. Z drugiej strony, migawka centralna jest praktycznie bezgłośna i minimalizuje drgania, więc przy 5 klatkach na sekundę aparat jest bardzo dyskretny. Dodatkowo synchronizuje z lampą błyskową do 1/2000 s, pozwalając zamrozić ruch z fleszem, co niektóre aparaty mają trudność uzyskać. Jeśli to konieczne, migawka elektroniczna pozwala osiągnąć do 1/8000 s z prawdopodobnie wyższą szybkością serii (nie jest to udokumentowane, ale możliwy jest niewielki wzrost, choć z możliwością pojawienia się efektu rolling shutter).

    Leica Q3 (AF i szybkość): Q3 wykonała znaczący krok do przodu, wprowadzając po raz pierwszy w kompaktowej linii Leiki autofokus z detekcją fazy dpreview.com. Q2 opierała się na detekcji kontrastu, co czasem prowadziło do szukania ostrości lub wolniejszego działania w niektórych warunkach. Q3 posiada hybrydowy AF (faza + kontrast + mapowanie głębi), co sprawia, że jest znacznie szybszy i lepszy w śledzeniu. Leica nie chwali się AI do wykrywania zwierząt/pojazdów; prawdopodobnie posiada detekcję twarzy i ogólne śledzenie ruchu, ale nie na poziomie systemu AI Sony. Niemniej jednak, pierwsi użytkownicy zauważyli, że Q3 szybko i skutecznie ustawia ostrość na obiektach, co jest dużą poprawą. Leica korzysta również z systemu DFD (Depth-from-Defocus) zapożyczonego z Panasonica do ciągłego AF, który w Q2 był przeciętny, ale obecność pikseli fazowych sprawia, że ciągły AF w Q3 działa znacznie lepiej.

    Jeśli chodzi o szybkość, Q3 potrafi robić zdjęcia z prędkością do 15 klatek na sekundę przy użyciu migawki elektronicznej (i około 10 kl./s przy mechanicznej, z tego co wiem) dpreview.com. To dość szybko, zwłaszcza przy plikach 60 MP. Dodatkowo aparat posiada duży bufor (Leica wyposażyła go w 8 GB pamięci wewnętrznej do ułatwienia zdjęć seryjnych w 8K itp.). W przypadku dynamicznych scen Q3 może faktycznie wypadać lepiej niż RX1R III w rejestrowaniu serii klatek. Jednak śledzenie AF do sportu nie jest domeną Leiki; jest to możliwe, ale nie tak precyzyjne jak system Sony przy nieprzewidywalnych ruchach. Poza tym, przy ogniskowej 28 mm rzadko fotografuje się sport szerokim obiektywem. Nadal jednak, gdy dziecko biegnie lub na ulicy dzieje się coś nagłego, Q3 potrafi wykonać serię zdjęć i prawdopodobnie utrzyma ostrość na twarzy dzięki ulepszonemu AF. Bezpiecznie można powiedzieć, że Sony wciąż ma przewagę w zaawansowanym śledzeniu AF – ale Leica zmniejszyła dystans na tyle, że Q3 nie będzie już irytował użytkowników tempem AF jak niektóre starsze modele Leiki.

    Fujifilm X100VI (AF i szybkość): Fuji wyposażyło X100VI w najnowszy X-Processor 5 oraz ten sam algorytm AF co X-H2 i X-T5. Oznacza to, że na pokładzie jest rozpoznawanie obiektów oparte na uczeniu maszynowym dpreview.com. Aparat potrafi wykrywać i śledzić różne obiekty: ludzkie twarze/oczy (w dedykowanym trybie), zwierzęta, ptaki, samochody, rowery, samoloty, pociągi (w innym trybie) dpreview.com. To w zasadzie wersja Fuji autofokusa AI. Recenzje wskazują, że działa to całkiem dobrze, choć śledzenie AF Fuji, mimo znacznej poprawy, jest uważane za nieco mniej spójne niż w Sony. Jedna ciekawostka: jak zauważa DPReview, Fuji wymaga osobnych trybów dla twarzy/oczu i innych obiektów, więc trzeba przełączać się między trybami, gdy np. zmieniasz fotografowanie z osoby na ptaka dpreview.com. Sony robi to automatycznie. Jednakże w przypadku jednego obiektu X100VI będzie śledził poruszający się obiekt w kadrze za pomocą PDAF i skutecznie łapał ostrość na oczach itd.

    Seria X100 zawsze miała przyzwoity AF – X100V był całkiem niezły – ale VI powinna być najlepsza do tej pory. Dodatkowo zyskuje dzięki IBIS, co stabilizuje zdjęcia i może poprawić ostrość przy słabym świetle (IBIS pomaga systemowi AF poprzez redukcję drgań podczas ustawiania ostrości). Obiektyw, będąc małym obiektywem do APS-C, ustawia ostrość bardzo szybko; nowsze obiektywy i silniki Fuji są bardzo szybkie, więc złapanie ostrości w dobrym świetle trwa niemal natychmiast.

    Zdjęcia seryjne w X100VI: Mechanicznie to około 8 kl./s (X100V miał 11 kl./s na migawce mechanicznej, VI może mieć podobnie lub trochę mniej z uwagi na mechanizm IBIS). Na migawce elektronicznej osiąga 20 kl./s przy pełnych 40MP (a nawet 30 kl./s w cropie, jeśli wzorować się na X-T3) dpreview.com. Fuji bez problemu przewyższa więc Sony, jeśli chodzi o zdjęcia seryjne. Jednak bufor i limity termiczne X100VI mogą ograniczyć bardzo długie serie. Ponadto, ciągły AF przy 20 kl./s może nie nadążyć za szybko zbliżającym się obiektem, ale przy umiarkowanym ruchu jest imponujący. Kolejny aspekt: migawka centralna w Fuji, podobnie jak w Sony, umożliwia cichą pracę i wysoki sync flesza (1/2000s). Możesz więc uchwycić szybki ruch z fleszem aż do tej prędkości – np. zamrażając akcję w słoneczny dzień z doświetleniem fleszem – co jest niemożliwe w Q3 czy Canonie z ich migawkami szczelinowymi przy dużych prędkościach (Q3 synchronizuje do 1/500s dzięki migawce elektronicznej, Canon do ok. 1/200s). To niszowa zaleta, ale dla fotografów eventowych czy kreatywnych użytkowników lamp błyskowych X100VI (i Sony) mają przewagę.

    Ricoh GR IIIx (AF i szybkość): GR IIIx posiada hybrydowy system AF (detekcja kontrastu + detekcja fazy na matrycy) ricoh-imaging.co.jp, ale nie jest on nawet w połowie tak zaawansowany jak u konkurencji. Ricoh nie oferuje zaawansowanych algorytmów śledzenia obiektów; AF w GR jest przede wszystkim użytkowy. W dobrym świetle, aparat szybko ostrzy na centralny obiekt – pstryk! – ale może szukać ostrości w słabym świetle lub przy niskim kontraście. Ciągłe śledzenie AF nie jest mocną stroną GR; aparat ten lepiej sprawdzi się przy pre-fokusowaniu lub korzystaniu ze słynnego trybu Snap Focus (gdzie ręcznie ustawiasz odległość ostrzenia, a aparat natychmiast „wskakuje” na tę odległość po całkowitym wciśnięciu spustu migawki – idealne do zdjęć na ulicy, gdy spodziewasz się obiektu np. 2 m dalej). Wielu użytkowników GR całkowicie rezygnuje z autofocusa przy zdjęciach z ukrycia, polegając na dużej głębi ostrości i snap focus, by uchwycić decydujący moment bez opóźnienia AF. Niemniej, dodatkowe detektory fazy w GR IIIx względem starszego GR II wyraźnie poprawiły szybkość ostrzenia na statycznych obiektach dpreview.com. Oczekuj jednak wydajności raczej na poziomie średniej klasy bezlusterkowców z kilku lat wstecz, a nie najnowocześniejszego śledzenia. W GR dostępne jest wykrywanie twarzy (aparat znajduje i ostrzy na twarz w kadrze, co jest standardem), ale nie znajdziesz tu wykrywania oka czy ciągłego rozpoznawania obiektu. Do pojedynczego AF na nieruchome lub wolno poruszające się obiekty aparat sprawdzi się bardzo dobrze.

    Zdjęcia seryjne w GR IIIx to skromne – około 4 kl/s w serii dpreview.com, a bufor nie jest duży. Ten aparat nie został stworzony do uchwycenia dynamicznych sekwencji; powstał z myślą o pojedynczym, decydującym ujęciu. Dodatkowo, mały akumulator GR i potencjalne nagrzewanie się sprawiają, że nie jest to aparat do „siekania serii”. W praktyce użytkownicy GR najczęściej robią pojedyncze ujęcia lub krótkie serie po 2-3 zdjęcia.

    Canon G1 X Mark III (AF i szybkość): G1X III posiada system Dual Pixel CMOS AF firmy Canon, zapewniający płynne i pewne ustawianie ostrości zarówno przy zdjęciach, jak i filmach. Aparat dobrze śledzi twarze i nawet umiarkowanie poruszające się obiekty – już w 2017 Canon miał niezłe śledzenie obiektów (nie było jeszcze SI do rozpoznawania zwierząt czy pojazdów). G1X III znajdzie twarz i podąży za nią w kadrze, a dzięki Touch & Drag AF na ekranie podczas korzystania z EVF, możesz płynnie przesuwać punkt AF lub zmienić obiekt ostrzenia blog.mingthein.com. Recenzenci byli pod wrażeniem, że Canon umieścił zaawansowany system AF w kompaktowym aparacie – to ta sama technologia, co w EOS M5 czy M50, czyli detekcja fazy na matrycy pokrywająca sporą część kadru. Aparat nie rozpozna ptaka od samochodu, ale zasadniczo śledzi obiekt pod wybranym punktem AF. Do codziennego fotografowania AF w G1X jest szybki i niezawodny. W słabym świetle Dual Pixel AF nadal radzi sobie nieźle, o ile jest jakiś kontrast.

    Zdjęcia seryjne: G1X Mark III może wykonywać do 7 kl./s w trybie One-Shot AF (ostrość zablokowana na pierwszej klatce) lub około 4 kl./s z ciągłym autofokusem imaging-resource.com. To zgodne ze standardami tej klasy, ale znacznie poniżej szalonych prędkości niektórych współczesnych aparatów. Wystarczy do uchwycenia krótkiej sekwencji akcji (np. biegnące dziecko), ale nie jest przeznaczony do fotografii sportowej. Ponadto, przy 7 kl./s bufor może się zapełnić po jednej lub dwóch sekundach. Canon jest więc najsłabszy pod względem serii zdjęć, z wyjątkiem Ricoh.

    Autofokus w wideo: Krótko, jeśli komuś zależy na AF w wideo: Sony RX1R III powinien poradzić sobie bardzo dobrze dzięki wykrywaniu oka i śledzeniu obiektu, co przekłada się także na wideo (plus obsługa Log itd.). Leica Q3 w filmowaniu wykorzystuje pełny sensor PDAF, który prawdopodobnie działa dobrze, choć autofokus w wideo u Leiki może być mniej dopracowany niż u Sony. AF w wideo w Fuji X100VI jest lepszy niż w poprzednich X100 – wykrywanie obiektów pozwala utrzymać ostrość na przykład na poruszającej się osobie. Obsługuje nawet wideo 6.2K, choć nie każdy używa X100 do poważnego filmowania (brak wymienności obiektywów oraz niektórych funkcji wideo to ograniczenia). Autofokus w wideo Ricoh GR IIIx jest dość podstawowy – ciągłe ostrzenie jest możliwe, ale często gubi ostrość; wielu użytkowników GR traktuje filmowanie jako sprawę drugorzędną. Canon G1X III z Dual Pixel jest bardzo dobry do ostrzenia podczas filmowania – działa płynnie i pewnie, przez co sprawdzi się przy vlogowaniu lub okazjonalnym filmowaniu (w pełni odchylany ekran także tu pomaga).

    Opinie ekspertów: Wielu ekspertów uznaje przewagę Sony w technologii AF. Redaktor ds. aparatów w TechRadarze zauważa, że choć Sony ma przewagę w „umiejętnościach autofokusa”, rywale bardzo się zbliżyli i „konkurencja jest teraz znacznie większa” niż dekadę temu techradar.com. To prawda – w 2015 roku RX1R II nie miał sobie równych wśród kompaktów pełnoklatkowych, ale właśnie autofokus był jego słabą stroną. W 2025 roku RX1R III ma fenomenalny AF, ale Fujifilm i Leica wprowadziły zaawansowane technologie AF do swoich kompaktów, a Dual Pixel Canona nadal trzyma poziom. Andrew Liszewski (The Verge) zauważył, że RX1R III potrafi „śledzić ruch ludzkich sylwetek i precyzyjniej ustawiać ostrość na głowie i oczach” dzięki nowemu procesorowi AI theverge.com – to wyraźny krok naprzód dla kompaktów Sony. Tymczasem Richard Butler (DPReview) w recenzji X100VI podkreśla, że detekcja obiektów Fuji sprawia, iż X100VI rozpoznaje szeroki zakres tematów, zapewniając mu uniwersalność w AF, której brakowało wcześniejszym X100 dpreview.com.

    Jeśli chodzi o szybkość: RX1R III to najbardziej przemyślany aparat – nie jest powolny w AF, ale ograniczony pod względem liczby klatek na sekundę. Leica Q3 i Fuji X100VI potrafią seryjnie robić imponujące serie zdjęć, gdy jest to potrzebne, przy czym Fuji przoduje w czystej liczbie klatek na sekundę (20 e-shutter), a Leica w długotrwałym działaniu dzięki dużemu buforowi. Ricoh i Canon są najwolniejsze – dobre do pojedynczych zdjęć, ale nie stworzone do ciągłej akcji.

    W codziennym użytkowaniu wszystkie aparaty oprócz Ricoha poradzą sobie do pewnego stopnia z dynamicznymi scenami (dzieci, biegające zwierzęta): Sony dobrze złapie ostrość, ale zrobi mniej zdjęć; Fuji da dużo zdjęć z dość dobrą ostrością; Leica również wykona wiele zdjęć z dobrą ostrością; Canon zrobi kilka zdjęć z przyzwoitą ostrością; Ricoh może mieć trudności, jeśli temat nie jest wcześniej ustawiony na ostrość lub nie został uchwycony dzięki głębi ostrości.

    Na koniec, opóźnienie migawki i czas pomiędzy zdjęciami: W nowoczesnych aparatach takich jak te, opóźnienie migawki jest pomijalne. RX1R III domyślnie ma szybki odczyt, ale 61MP może oznaczać minimalnie większe opóźnienie niż w innych – prawdopodobnie niezauważalne. X100VI, dzięki nowemu procesorowi, najpewniej działa bardzo responsywnie (Fuji w tej generacji poprawiło też opóźnienia menu i wizjera). Leica Q3, dzięki swojemu EVF i procesorowi, również jest szybka; Leica deklaruje poprawę szybkości ostrzenia i workflow zdjęć względem Q2. Mały rozmiar Ricoha i migawka centralna oznaczają praktycznie zerowe opóźnienie migawki i błyskawiczne zrobienie zdjęcia – to jeden z powodów, dla których street shooterzy kochają ten aparat (i można nim szybko robić zdjęcia jedną ręką). Canon, jako starszy model, może mieć lekkie opóźnienie w niektórych operacjach (i zapisywanie plików 24MP na mniejszym buforze może czasem powodować chwilowe „przetwarzanie” po serii zdjęć).

    Podsumowanie: Jeśli priorytetem jest najnowocześniejsze śledzenie autofokusu, Sony RX1R III prowadzi dzięki swojej sztucznej inteligencji, tuż za nim jest Fuji X100VI (znakomity, choć wymaga czasami ręcznego wyboru trybu przez użytkownika) oraz Leica Q3 (dużo lepszy niż wcześniej, prawdopodobnie wystarczający dla większości potrzeb). Canon G1X III sprawdza się do typowej fotografii, ale nie ma rozpoznawania przez SI jak nowsze modele. Ricoh GR IIIx jest najprostszy – świetny do ręcznego ostrzenia czy pracy w strefie ostrości, niezły do pojedynczego AF, ale nie do śledzenia. Pod względem szybkości Fuji X100VI wykonuje najszybsze serie, Leica Q3 robi szybkie i długie serie, Sony RX1R III to wolniejszy, ale stabilny aparat, Canon jest przeciętny, a Ricoh najwolniejszy. To dowód, jak bardzo rozwinęły się aparaty kompaktowe, skoro możemy dziś mówić o wykrywaniu obiektów i seriach 20 kl./s w tej klasie – funkcjach niegdyś zarezerwowanych dla korpusów profesjonalnych.

    Cena i propozycja wartości

    Porównując te aparaty, cena jest kwestią nieuniknioną. Rozpiętość jest ogromna – od około 1000 dolarów za Ricoha do około 5100 dolarów za Sony i około 6000 dolarów za Leicę. Zastanówmy się, co każdy z nich oferuje za swoją cenę i jak eksperci oceniają ich stosunek wartości do ceny.

    Sony RX1R III – 5 100 USD: Jest to niezwykle wysoka cena jak na aparat kompaktowy, nawet pełnoklatkowy. Sony dobrze o tym wie i pozycjonuje go jako produkt premium bez kompromisów dla entuzjastów lub profesjonalistów, którzy wymagają jakości flagowego pełnoklatkowego aparatu w małej formie. Przy cenie 5 100 USD jest droższy niż wiele flagowych aparatów z wymienną optyką (na przykład sam korpus Sony A7R V z matrycą 61 MP to około 3 900 USD) i można by kupić coś takiego jak A7R V plus porządny obiektyw 35 mm za tyle samo lub mniej. RX1R III to zdecydowanie niszowy produkt luksusowy. The Verge zauważa, że cena jest „znacznie wyższa” niż RX1R II (który kosztował 3 299 USD podczas premiery w 2015 roku) theverge.com. To ok. 54% wzrostu — znacznie powyżej inflacji — co wskazuje, że Sony pobiera sporą opłatę za nową technologię, a być może także za nowość w reaktywacji tej linii. DPReview wyraźnie stwierdza, że to 54% wzrostu względem poprzednika, licząc ceny premierowe dpreview.com. TechRadar dobrze ujmuje kwestię wartości: „To na pewno nie jest tylko inflacja… Ta cena ustawia RX1R III naprzeciw Fujifilm GFX100RF, nieco poniżej Leiki Q3 i ponad dwukrotnie drożej niż Fujifilm X100VI.” techradar.com. Innymi słowy, Sony wyceniło ten model w segmencie, gdzie istnieją bardzo mocne alternatywy.

    Za 5 100 USD można kupić Leicę Q3 za jedyne ~900 USD więcej, która oferuje prestiż marki Leica, jaśniejszy obiektyw oraz — według wielu — lepszą jakość wykonania (a poza tym Leica dobrze trzyma wartość przy odsprzedaży). Można też zejść do około 1 600 USD i wybrać Fuji X100VI, oszczędzając sporą sumę na sprzęt, który — choć niepełnoklatkowy — pokryje 80% zastosowań. Czy RX1R III jest wart swojej ceny? Dla niewielkiej grupy — tak, dla tych, którzy chcą pełnoklatkowej rozdzielczości w jak najmniejszej formie. Redakcja B&H nazwała ten aparat „szczytem odradzającego się rynku kompaktów” w tym przedziale cenowym finance.yahoo.com, sugerując, że RX1R III jest niemal w swojej własnej klasie i rywalizuje głównie z ofertą Leiki. PetaPixel cytuje dyrektora Sony, który podkreślił, że seria RX1R „trafia do wymagających fotografów”, którzy docenią ten nowy flagowiec petapixel.com – krótko mówiąc, to propozycja dla koneserów. Główna wartość to jakość obrazu + mobilność bez względu na koszt. Jeśli to Twój priorytet, RX1R III spełni oczekiwania. Jeśli patrzysz na stosunek możliwości do ceny, RX1R III wypada bardzo drogo na tle aparatów z wymienną optyką lub nawet X100VI.

    Leica Q3 – 5 995 $: Leiki zawsze są drogie; 6 tys. dolarów za Q3 jest właściwie zgodne z oczekiwaniami (Q2 kosztował 4995 $ na premierze, Q3 jest o 1000 $ droższy z powodu nowych funkcji i inflacji). Tutaj część ceny to marka Leica, design i doświadczenie – znakomita jakość wykonania, uproszczony interfejs użytkownika, dziedzictwo. Z czysto technicznego punktu widzenia, Q3 za 6 tys. dolarów kontra RX1R III za 5,1 tys. dolarów to ciekawe porównanie. Leica kosztuje około 900 dolarów więcej, ale otrzymujesz jaśniejszy obiektyw (28 f/1.7), być może bardziej uniwersalną ogniskową (z wbudowanymi opcjami kadrowania), znacznie lepszy EVF, dłuższy czas pracy na baterii i prawdopodobnie wyższą wartość odsprzedaży. Sony oferuje więcej pikseli (różnica minimalna – tylko 1MP więcej) i być może lepszy AF oraz mniejsze rozmiary. Jeśli więc ktoś zastanawia się nad zakupem w tym budżecie, Q3 może rzeczywiście wydawać się wart tej dopłaty (i to jest Leica).

    Jednak Leica od zawsze była tak samo marką i prestiżem, jak i specyfikacjami. DigitalCameraWorld w swojej recenzji Q3 zapewne podkreślił, że to „oszałamiający, premium kompakt”, który „kosztuje więcej niż wiele…” innych aparatów techradar.com techradar.com – przyznając, że to luksus. Jednak użytkownicy Leiki często mają poczucie, że otrzymują w zamian satysfakcję i efekty. Dla kogoś, kto porównuje RX1R III i Q3, wybór może zależeć od tego, czy bardziej ceni mniejsze rozmiary i AF Sony czy szerszy obiektyw oraz urok Leiki w Q3, przy podobnych kosztach. Co ciekawe, TechRadar podkreśla, że RX1R III jest „wyceniony… trochę poniżej Leiki Q3”, więc Sony wciąż trochę zaniża cenę w stosunku do Leiki, by nie zrównać się z nią bezpośrednio techradar.com.

    Fujifilm X100VI – 1 599 USD: Tutaj stosunek jakości do ceny jest naprawdę mocny. Za około jedną trzecią ceny Sony otrzymujesz pięknie wykonaną kamerę z 40MP sensorem, jasnym obiektywem stałoogniskowym, hybrydowym wizjerem, IBIS, uszczelnieniem przed warunkami atmosferycznymi (po dodaniu niewielkiego akcesorium) oraz świetną jakością obrazu. Oczywiście, to APS-C, ale wielu argumentowałoby, że X100VI jest więcej niż wystarczająca do większości zastosowań – można z niej nawet drukować duże zdjęcia dzięki 40MP. Linia X100 zawsze była uznawana za bardzo atrakcyjną dla entuzjastów: to produkt premium, ale nie w absurdalnej cenie. X100V kosztował 1 399 USD na premierę; przy cenie 1 599 USD VI jest nieco droższy, ale otrzymujesz IBIS i wysokorozdzielczy sensor. DPReview zwraca uwagę na ten wzrost: „X100VI jest już dostępny w sugerowanej cenie detalicznej 1 599 USD, co oznacza wzrost o 200 USD w stosunku do poprzednich modeli” dpreview.com, i komentuje, że choć początkowo popyt przewyższał podaż, wydaje się on obecnie maleć (co sugeruje, że ludzie byli skłonni płacić tę cenę) dpreview.com. Faktycznie, X100V był tak popularny, że trudno było go znaleźć przez wiele miesięcy; Fuji podwoiło produkcję. Najprawdopodobniej X100VI również będzie hitem, zwłaszcza że konkuruje w niszy z nielicznymi alternatywami (Ricoh GR oraz być może Nikon Coolpix A, który już nie istnieje). Dla kogoś, kto chce stylowy aparat do codziennego noszenia o wysokiej jakości, 1 599 USD wydaje się rozsądne. Możesz kupić trzy X100VI za cenę jednego RX1R III – i chyba że naprawdę potrzebujesz pełnoklatkowego obrazu lub tego konkretnego „looku” Sony, X100VI pokrywa ogromny zakres zastosowań. Jego stosunek ceny do jakości jest znakomity, dlatego często polecany jest jako najlepszy kompakt przez recenzentów.

    Ricoh GR IIIx – 999 USD: GR IIIx (i jego bliźniak GR III 28mm) są w rzeczywistości drogie jak na kompakty, biorąc pod uwagę ich prostotę. 999 USD bez EVF, bez zoomu, bez zaawansowanego nagrywania wideo – to trudny wybór dla przeciętnego konsumenta. Ale dla docelowej grupy odbiorców (fotografów ulicznych i podróżniczych) GR jest niemal unikalny w tym, co oferuje (APS-C w naprawdę kieszonkowym formacie). Są skłonni zapłacić więcej za taką kombinację jakości obrazu i kompaktowości. W recenzji PetaPixel odnośnie GR IIIx napisano, że „nie jest tani, kosztując 1 000 USD, ale uzasadnia cenę swoimi rezultatami” petapixel.com, co oznacza, że zdjęcia oraz wygoda użytkowania sprawiają, że jest opłacalny dla tych, którzy go potrzebują. W porównaniu do innych tutaj, 999 USD to najniższa cena, przez co GR jest wejściem do kompaktów z dużą matrycą. W pewnym sensie to dobry stosunek ceny do jakości, jeśli konkretnie potrzebujesz aparatu kieszonkowego z sensorem APS-C – żaden inny obecny aparat tego nie oferuje (nawet kompakty jak G1X III są nieco większe). Ale jeśli oceniać go wyłącznie pod względem funkcji, może się wydawać mało atrakcyjny za 1 000 USD (brak wizjera, tylko stałoogniskowy obiektyw, brak odchylanego ekranu itp.). Jego wartość jest niematerialna: to kwestia posiadania aparatu zawsze przy sobie. Jeśli dzięki temu zrobisz zdjęcia, których inaczej byś nie zrobił, bardzo łatwo uznać, że to „warto”.

    Canon G1 X Mark III – 1 299 USD (premiera): Obecnie, ponieważ jest to starszy model, często można go znaleźć w promocji za mniej (a do 2025 roku może zostać wycofany lub zastąpiony przez rzekomy Mark IV). W momencie premiery w 2017 roku 1 299 USD było uznawane za wysoką cenę – jak napisał jeden z artykułów Yahoo, „o dobre 300 dolarów więcej niż RX100 V, który, poza wielkością matrycy, oferuje lepsze…” możliwości autos.yahoo.com autos.yahoo.com. Wtedy było to trudne do uzasadnienia, co częściowo tłumaczy, dlaczego nie stał się przebojem. Teraz jednak, jeśli uda się znaleźć taki aparat, można go kupić za mniej niż 1000 dolarów, co czyni go bardziej przystępnym. Wartość G1X III leży w tym, że był jedynym kompaktowym zoomem z matrycą APS-C w swoim czasie. Jeśli ktoś szczególnie potrzebuje zoomu do podróży z większą matrycą, nadal jest to wyróżniająca się opcja. Jednak ze względu na wiek aparat nie wypada najlepiej w niektórych aspektach (brak wideo 4K, starszy procesor itd.). Jeśli Canon wypuści G1X Mark IV do końca 2025 roku, można się spodziewać, że wprowadzą więcej ulepszeń (może jaśniejszy obiektyw lub nowszą matrycę) – ale plotki sugerują, że jeśli coś się pojawi, to będzie to nowa seria G, możliwe, że znów w wysokiej cenie (pojawiały się plotki o prestiżowym G7X Mark IV lub G1X IV w cenie około 1500–1800 dolarów, co byłoby interesujące).

    Patrząc na stosunek jakości do ceny, można także brać pod uwagę koszt systemu – ale ponieważ to aparaty z niewymienną optyką, cena startowa to praktycznie cały koszt (pomijając akcesoria). Leica jest znana z drogich obiektywów, ale tutaj obiektyw jest już w zestawie (niektórzy uzasadniają cenę Q3, zauważając, że sam obiektyw Leica 28mm Summilux M kosztuje 7 tys. dolarów – choć to nie do końca uczciwe porównanie, bo obiektyw w serii Q nie jest obiektywem z linii M, ale mimo wszystko). Sony RX1R III, mimo wysokiej ceny, daje w komplecie obiektyw Zeiss, który oddzielnie kosztowałby może 1–1,5 tys. dolarów, oraz matrycę 61 MP podobną do tej z A7R V (korpus za 3900 dolarów), więc pod względem komponentów to prawie ma sens, poza brakiem wymienności. Ale nie trzeba inwestować w kolejne obiektywy – to jest twoja całość.

    Wartość odsprzedaży: Leica prawdopodobnie dobrze utrzyma wartość lub wręcz zyska na niej (starsze Q i Q2 nadal osiągają wysokie ceny na rynku wtórnym). Seria Fuji X100 także bardzo dobrze trzyma wartość – używane X100V sprzedawano swego czasu drożej niż nowe, ze względu na braki w sklepach. Ricoh GR traci trochę więcej na wartości (zwykle spada o 20–30% po roku lub dwóch, co i tak nie jest złym wynikiem). Używane RX1R II gwałtownie potaniały po kilku latach (częściowo dlatego, że uznano, że linia została porzucona i brakowało wsparcia), więc ciekawie będzie zobaczyć RX1R III – przy tak wysokiej cenie jego rynek jest ograniczony, a sprzęt Sony zazwyczaj szybciej traci na wartości niż Leica. Może jednak zyskać na wartości kolekcjonerskiej, jeśli produkcja będzie mocno limitowana.

    Komentarz ekspertów na temat wartości: Zaskoczenie TechRadar z powodu 10-letniej przerwy między modelami RX1R III sugeruje, że nawet Sony nie było pewne, czy istnieje rynek na taki aparat, ale popularność zaawansowanych kompaktów, takich jak X100, pokazuje, że ludzie są gotowi inwestować w takie kamery techradar.com. Pytanie brzmi, ile osób zdecyduje się na wydatek 5 tys. dolarów? Redaktor The Verge, Andrew Liszewski, był pozytywnie nastawiony do ulepszeń, ale zwrócił uwagę na to, że cena jest o 2000 dolarów wyższa niż wcześniej theverge.com – sugerując pewien szok cenowy. Materiał Engadget (na podstawie dostępnego fragmentu) wyraźnie stwierdzał „Model za 5100 dolarów rywalizuje z Fujifilm GFX100RF i Leicą Q3.” engadget.com To pokazuje, że za podobne pieniądze można mieć kompakt średnioformatowy lub Leikę – nie wspominając o możliwości zakupu zestawu z wymienną optyką pełnoklatkową. Dla przykładu, 5100 dolarów pozwoli kupić Nikona Zf (2000 dolarów) + obiektyw 35mm f/1.8 (800 dolarów) + może jeszcze drugi obiektyw, choć całość będzie większa. RX1R III nie jest więc sprzętem w kategorii „najlepszy stosunek ceny do jakości”; to produkt butikowy.

    Dla wielu entuzjastów Fujifilm X100VI będzie najlepszym wyborem pod względem wartości: ma rozsądną cenę, jest wyjątkowo wszechstronny i posiada ten nieuchwytny design, w którym ludzie się zakochują. Ricoh GR to wybór dla szukających maksymalnej mobilności. Canon G1X III może być interesujący tylko przy dużej promocji lub jeśli ktoś bardzo potrzebuje jego specyficznych cech. Leica Q3 to produkt luksusowy – ale jak na standardy Leiki uchodzi wręcz za jeden z bardziej przystępnych sposobów na kontakt z marką (skoro sam korpus M11 to 9 tys. dolarów, nie licząc obiektywów). Dlatego niektórzy fani Leiki widzą serię Q niemal jako okazję w swojej klasie.

    Ostatecznie, wartość to kwestia subiektywna. Jeśli chcesz najlepszej jakości zdjęć w najmniejszym opakowaniu, niektórzy usprawiedliwią zakup RX1R III mimo wysokiej ceny. Inni uznają, że Fuji albo Ricoh oferują „90% tej jakości” za ułamek kosztów. Jak zauważa TechRadar, RX1R III „może stać się naszym wyborem numer jeden”, jeśli się sprawdzi, ale nawet oni czekają na pełne testy, by stwierdzić, czy jest tego wart techradar.com techradar.com. Sony testuje, jak dużo rynek jest gotowy zapłacić za tę koncepcję. Gorąca reakcja na jej ogłoszenie (radość, że seria nie jest martwa) pokazuje, że istnieje wierna grupa odbiorców – „kult”, jak powiedział CineD o właścicielach RX1R II cined.com. Ci ludzie mogą zdecydować się na wymianę na nowszy model niezależnie od ceny.

    Dla kontrastu, sukces serii Fuji X100 (często niedostępnej) pokazuje, jak trafienie w przedział cenowy 1400–1600 dolarów pozwala przyciągnąć szeroką grupę entuzjastów, a nawet zwykłych użytkowników zaintrygowanych szumem wokół produktu. X100VI oferuje prawdopodobnie najwyższą wartość za dolara wśród tych aparatów, o ile ktoś nie upiera się przy pełnej klatce.

    Podsumowanie wartości: Jeśli pieniądze nie grają roli, Leica Q3 zapewnia prestiżowe wrażenia i rezultaty za nieco większą kwotę niż Sony. Sony RX1R III wymaga sporego budżetu, ale obiecuje unikalne połączenie ultrawysokiej rozdzielczości i kompaktowych rozmiarów; jego wartość tkwi w tej niszy. Fujifilm X100VI to prawdopodobnie najrozsądniejszy wybór dla większości osób poszukujących kompaktu klasy premium – jest względnie przystępny i bardzo wszechstronny, dlatego często jest wyprzedany. Ricoh GR IIIx to narzędzie specjalistyczne, wycenione odpowiednio; jego wartość maksymalnie wykorzysta fotograf, który naprawdę potrzebuje aparatu zawsze przy sobie – dla niego wart jest każdej złotówki, podczas gdy inni mogą się wzbraniać przed wydaniem 1000 dolarów na coś, co wygląda jak zwykły kompakt. Canon G1X Mark III na początku był nieco przewartościowany, ale obecnie, jeśli można go znaleźć za około 800 dolarów, może być świetną propozycją jako wszechstronny aparat podróżny z dużą matrycą.

    Na lipiec 2025, po wejściu na rynek RX1R III, jednym z ciekawych skutków ubocznych może być pojawienie się konkurencji cenowej lub przynajmniej opcji na rynku wtórnym: np. używane Leiki Q2 mogą nieco stanieć (do tej pory kosztowały ok. 4 tys. dolarów za używaną sztukę), RX1R II może znowu zyskać na popularności (dla tych, których nie stać na III, ale chcą RX1). X100VI prawdopodobnie pozostanie w swojej własnej kategorii, sprzedając się w każdej ilości, jaką Fuji zdoła wyprodukować.

    Projekt i wygoda użytkowania

    Każdy z tych aparatów posiada odmienną filozofię projektowania i doświadczenia obsługi, co często jest równie ważne jak same parametry. Porównajmy ich ergonomię, obsługę, wizjery i ogólne wrażenia z użytkowania.

    Sony RX1R III – nowoczesny minimalizm, stały ekran: Konstrukcja RX1R III jest użytkowa, ale premium. To po prostu niewielki, czarny, prostokątny korpus z wystającym obiektywem Zeiss. Uchwyt jest skromny, lecz ulepszony teksturowanym wykończeniem cined.com. Sony przeprojektowało górną płytę, czyniąc ją smuklejszą – pokrętło trybów oraz pokrętło kompensacji ekspozycji są teraz prawie zrównane z powierzchnią, częściowo zagłębione dpreview.com. Zapewnia to schludny wygląd i chroni przed przypadkowym przestawieniem, ale oznacza też, że trzeba patrzeć z góry, by zobaczyć ustawienia (nie wystają i nie mają oznaczeń z boku). Przycisk spustu migawki znajduje się w prawym górnym rogu z pierścieniem On/Off, jak wcześniej. Jest też jeden lub dwa przyciski własne, prawdopodobnie podobnie rozplanowane jak w RX1R II. Z tyłu Sony zachowało dość klasyczny układ: pad kierunkowy, kilka przycisków (prawdopodobnie programowalnych) oraz pokrętło sterujące.

    Jedna kontrowersyjna zmiana: tylny ekran LCD jest nieruchomynie jest uchylny ani obrotowy theverge.com. RX1R II miał uchylny ekran; usunięcie tego to krok wstecz pod względem użyteczności (przy zdjęciach z poziomu pasa czy znad głowy) w zamian za drobną oszczędność miejsca/wagi. The Verge otwarcie ubolewa nad tym, pisząc, że „możesz się łapać na tym, że wyginasz ciało przy zdjęciach z niskiego kąta” korzystając ze stałego ekranu theverge.com. Jeśli często fotografujesz z biodra lub uprawiasz street photo dyskretnie używając LCD, to jest to pewien minus. Pozostaje korzystanie z wizjera (przykładając aparat do oka) albo zgadywanie kadru. W tej generacji ekran jest dotykowy (przypuszczalnie, ponieważ nowsze aparaty Sony mają dotykowe ustawianie ostrości i menu), co pomaga w wybieraniu punktu ostrości lub przewijaniu zdjęć.

    EVF jest zintegrowany w górnym lewym rogu i jest wykonany w technologii OLED z 2,36 mln punktów dpreview.com. Ta rozdzielczość (XGA, ~1024×768 px) nie jest już nowoczesna (wiele aparatów ma teraz wizjery 3,6 mln lub 5,7 mln punktów, które są znacznie ostrzejsze). To ta sama specyfikacja, co w starym wysuwanym EVF, ale teraz pomniejszona (powiększenie spadło z 0,74× do 0,70×, aby dopasować do obudowy) dpreview.com. Tak więc wizjer RX1R III jest funkcjonalny, ale nie wybitny. Jest podobny do tego, co miał np. X100V. Wystarczy do kadrowania, ale po zobaczeniu 5,76 mln punktów w Leice czy nawet 3,69 mln punktów w Fuji, zauważysz, że Sony ma niższą rozdzielczość i być może więcej pikselizacji. Na plus – jest zawsze na miejscu (nie trzeba wysuwać jak w Mark II) i prawdopodobnie ma czujnik oka do automatycznego przełączania.

    System menu Sony w RX1R III jest przypuszczalnie tym nowszym używanym w aparatach Alpha (bardziej logiczne zakładki i nawigacja dotykowa). Niemniej jednak menu Sony potrafi być skomplikowane. RX1R III ma wiele funkcji (profile video, ustawienia AF itd.), więc ich przeszukiwanie może wymagać zagłębiania się w menu, chyba że skonfigurujesz własne skróty My Menu lub FN. Na szczęście ma wiele przycisków i pokręteł do personalizacji – PetaPixel zauważył, że aparat „dysponuje szeroką gamą fizycznych przycisków i pokręteł, z których każdy można dostosować” petapixel.com. To oznacza, że możesz dopasować aparat do swojego stylu (np. przypisać przycisk do przełączania Step Crop, inny do trybów AF itd.).

    Prawdopodobnie nie ma wbudowanej lampy błyskowej (RX1R II jej nie miał i podejrzewam, że trójka też nie – jest gorąca stopka, jeśli potrzebujesz lampy). To teraz standard w tych premium kompaktach (wyjątkiem był X100V, miał niewielką wbudowaną lampę; Q3 i GR nie mają, Canon też nie, ale miał stopkę).

    Konstrukcja i uszczelnienie przed warunkami atmosferycznymi: Korpus RX1R III wykonany jest ze stopu magnezu, co nadaje mu solidne, zwarte odczucie cined.com petapixel.com. Sony nie wspomina explicite o uszczelnieniu korpusu przed warunkami atmosferycznymi. Biorąc pod uwagę dotychczasowe produkty Sony, prawdopodobnie nie jest on w pełni odporny na warunki atmosferyczne. Drzwiczki baterii i karty mogą mieć uszczelkę (starszy RX1 miał trochę uszczelnienia przeciwpyłowego, ale oficjalnie nie był oceniany). Dla niektórych to minus konstrukcyjny – jeśli złapie cię deszcz, Leica Q3, a nawet X100VI (z drobnym przygotowaniem) poradzi sobie lepiej. Pozytywne jest to, że Sony wprowadziło funkcje dostępności, takie jak czytnik ekranu i powiększenie menu dla osób niedowidzących cined.com cined.com – to przemyślany detal, rzadko spotykany (zgodne z polityką Sony dotyczącą inkluzywności, prawdopodobnie przeniesiony z oprogramowania serii Alpha). Sony podkreśla również wykorzystanie materiałów zrównoważonych w procesie produkcji i opakowaniach cined.com – to uwaga na temat filozofii projektowania, ale miło to wiedzieć.

    Obsługa: Dzięki stałemu obiektywowi 35 mm aparat jest bardzo dobrze wyważony. Pierścień ostrości w obiektywie prawdopodobnie służy do ręcznego ustawiania ostrości lub aktywacji trybu makro (starszy RX1 miał przełącznik makro, teraz jest to pierścień – przekręcenie pierścienia obiektywu przełącza tryb makro do ustawiania ostrości z bliska theverge.com). To intuicyjny, analogowy sposób przejścia na makro, co jest fajne. Ręczne ustawianie ostrości realizowane jest elektronicznie (focus-by-wire) i dostępne są funkcje wspomagające/podkreślające ostrość jeśli chcesz samodzielnie ustawić strefę ostrości. Migawka jest praktycznie bezgłośna (migawki listkowe wydają tylko cichy klik). Dzięki temu korzystanie z aparatu jest bardzo dyskretne. Jeden minus: bateria to mały model NP-FW50 – zaledwie ~1020 mAh – dlatego czas pracy na baterii to ok. 300 zdjęć. Baterię trzeba będzie wymieniać częściej niż w większych aparatach, więc noszenie zapasowych akumulatorów należy wpisać w codzienną obsługę (na szczęście ładowanie przez USB-C ułatwia szybkie doładowanie w terenie).

    Leica Q3 – Klasyczna Leica z nowoczesnym akcentem: Projekt Q3 podąża za ponadczasową estetyką Leiki: wygląda jak wyszczuplony dalmierz M. Ma solidny, frezowany aluminiowy korpus z okleiną skórzaną, minimalne oznaczenia i to czerwone logo (które niektórzy właściciele zaklejają taśmą dla dyskrecji). Sterowanie jest proste: na górze znajduje się pokrętło czasu naświetlania oraz włącznik aparatu, pełniący także funkcję wyboru trybu (pojedynczy/ciągły/samowyzwalacz). Obiektyw wyposażony jest w pierścień przysłony (z przeskokami co 1/3 EV od f/1.7 do f/16), pierścień ręcznego ustawiania ostrości oraz pierścień/przełącznik trybu makro, który przekręca się, aby przejść do makrofotografii (z osobną skalą ostrości dla dystansu makro) dpreview.com. To dotykowe, analogowe sterowanie przysłoną i ustawianiem ostrości jest przyjemnością dla wielu fotografów – bezpośrednim i przypominającym korzystanie z klasycznego aparatu. Q3 została też wyposażona w odchylany 3-calowy ekran dotykowy (w końcu Leica dodała odchylany ekran w serii Q) dpreview.com. Zdecydowanie poprawia to wygodę przy zdjęciach z niskiej perspektywy lub reporterskich (czego brakowało w Q2). To mile widziana ewolucja projektu, która nie psuje smukłego wyglądu aparatu (mechanizm odchylania jest estetycznie wkomponowany i nie wystaje w nieprzyjemny sposób).

    EVF w Q3 jest znakomity: OLED 5,76 mln punktów z powiększeniem 0,79× dpreview.com – duży, ostry i jasny. Dzięki temu kadrowanie i manualne ustawianie ostrości to czysta przyjemność. Jeżeli chodzi o obsługę, menu Leiki jest znacznie prostsze i bardziej przejrzyste niż w Sony. Opcji jest mniej (brak szalonych profili wideo itd.), występuje nawet automatyczny tryb scen, ale generalnie Leica zachęca do pracy ręcznej lub na preselekcji przysłony z wykorzystaniem zewnętrznych pokręteł. Q3 ma także funkcje takie jak ładowanie bezprzewodowe (z opcjonalnym uchwytem można ładować aparat, po prostu kładąc go na bezprzewodowej ładowarce Qi) dpreview.com – innowacyjny element dla wygody użytkownika.

    Obsługa i jakość wykonania: Q3 jest cięższa, ale posiada wygodny uchwyt wbudowany w okleinę korpusu (delikatny profil). Wielu użytkowników montuje dodatkowy thumb grip w sankach lampy błyskowej dla pewniejszego trzymania (Leica sprzedaje taki, podobnie jak Sony do RX1R III – Sony oferuje akcesorium TG‑2 thumb grip cined.com). Konstrukcja jest niezwykle solidna i uszczelniona (IP52) dpreview.com, co oznacza, że można jej bez obaw używać w zapylonym lub lekko deszczowym otoczeniu. Pierścień manualnego ustawiania ostrości obiektywu działa z wyczuciem i można go użyć w trybie AF do tymczasowej zmiany ostrości (prawdopodobnie aktywując też powiększenie podglądu). Interfejs Leiki: pad kierunkowy, kilka przycisków oraz jedno programowalne pokrętło – jest minimalistyczny, skupiając się na samym fotografowaniu, a nie przeszukiwaniu menu. Charakterystyczny punkt: kolorowe menu Leiki i przejrzysty układ często przypadają do gustu osobom, które nie lubią skomplikowanych ustawień.

    Fujifilm X100VI – Retro sterowanie, hybrydowy wizjer: X100VI zachowuje renomowany retro design Fuji. Wygląda jak klasyczny dalmierz z lat 70. – pełno pokręteł i przełączników. Fizyczne elementy sterujące: dedykowane pokrętło czasu migawki (z wygrawerowanymi wartościami i pozycją „A” auto), które można również unieść, aby ustawić ISO (klasyczne pokrętło ISO połączone ze spustem w serii X100); pokrętło kompensacji ekspozycji na górze; pierścień przysłony wokół obiektywu z oznaczeniami przysłon (f/2 do f/16) co 1/3 stopnia. To prawdziwa gratka dla entuzjastów, którzy kochają bezpośrednią kontrolę – możesz zobaczyć swoje ustawienia na pierwszy rzut oka, nawet nie włączając aparatu. Jonas Rask zauważył, że design jest „niezmieniony, i to jest perfekcyjne” jonasraskphotography.com – Fuji celowo nie zmieniał sprawdzonej formuły, poza drobnymi poprawkami. X100VI zachował hybrydowy wizjer: to naprawdę wyjątkowa cecha. Z przodu znajduje się mała dźwignia (w stylu selektora ramek w aparatach filmowych), która przełącza OVF i EVF jonasraskphotography.com. W trybie OVF widzisz jasną ramkę optyczną z powiększeniem 0,5x pokazującą przybliżone pole widzenia (z liniami kadrowania korygującymi paralaksę) – świetne rozwiązanie dla prawdziwego „okna na świat”. Możesz także włączyć elektroniczną nakładkę, jeśli chcesz (np. mały wycinek EVF w rogu, który pomaga w ustawianiu ostrości). Przełączając na EVF, otrzymujesz elektroniczny wizjer o rozdzielczości 3,69 mln punktów (powiększenie 0,67×), który pokazuje dokładnie to, co widzi sensor, wraz ze wszystkimi informacjami. Ten hybrydowy system jest uwielbiany przez wielu fotografów ulicznych i dokumentalnych, bo oferuje najlepsze z obu światów – optyczny wizjer dla natychmiastowości i EVF dla precyzji, gdy tego potrzebujesz. To znak rozpoznawczy serii Fuji X100/X-Pro i istotna część doświadczenia użytkownika. Rozdzielczość EVF w X100VI jest dobra (nie tak wysoka jak w Leica, ale wystarczająca), a tryb OVF zachęca do większego zaangażowania w rejestrowaną scenę (widzenie obszaru poza ramkami pomaga przewidzieć akcję).

    Ekran i jakość wykonania: X100VI ma odchylany, tylny ekran (ulepszony mechanizm odchylania, jak podkreślił Jonas), który teraz wychyla się dalej do góry i w dół do zdjęć znad głowy jonasraskphotography.com. Nie jest w pełni odchylany, ale pozwala z łatwością wykonywać zdjęcia z wysokiej lub niskiej perspektywy. W połączeniu z niemal bezgłośną migawką, X100 świetnie sprawdza się w fotografii kandydata i zdjęciach dyskretnych (możesz robić zdjęcia z poziomu pasa, pochylając ekran, a ludzie nawet tego nie zauważą). Góra i dół obudowy wykonane są z metalu, bardzo solidne, z możliwością uszczelnienia poprzez dodanie adaptera do filtrów (co robi wielu użytkowników) dpreview.com. Bez adaptera nie jest w pełni uszczelniony, ale umiarkowanie chroniony. Fuji zadbało też o takie detale jak wbudowany wewnętrzny filtr ND 4EV na jasne światło lub wygładzanie wody itp. dpreview.com – duże ułatwienie, jeśli często fotografujesz z otwartą przysłoną na zewnątrz.

    Obsługa osobliwości: Niektórzy z dużymi dłońmi uważają X100 za nieco zbyt mały; dodanie uchwytu do ręki lub thumb gripa jest częstą praktyką. Przyciski w X100VI są minimalne (Fuji usunęło D-pad w X100V; prawdopodobnie również w VI – polegając na ekranie dotykowym i joysticku do ustawienia ostrości). Po boku znajduje się przełącznik trybu ostrości (AF-S/AF-C/MF) oraz konfigurowalne menu „Q” do szybkich ustawień. Menu Fuji są rozbudowane, ale logicznie zorganizowane i dzięki tylu zewnętrznym pokrętłom rzadko musisz do nich zaglądać po skonfigurowaniu aparatu. Doświadczenie użytkownika jest często przytaczane jako: „czysta fotograficzna radość” – posiadanie fizycznych pokręteł, symulacji filmowych itd. sprawia, że korzystanie z serii X100 jest inspirujące dla wielu osób. To aparat, który zachęca do manualnej obsługi, ale może być także aparatem typu „point-and-shoot”, jeśli ustawisz wszystko na auto (ma nawet wbudowany filtr ND, który aktywuje się automatycznie w jasnym świetle). Pod tym względem jest bardzo elastyczny.

    Ricoh GR IIIx – Czysta kieszonkowa prostota: Filozofia projektowa GR to „aparat kieszonkowy dla fotografów”. To mały, czarny prostokąt z gumowym uchwytem, który zaskakująco skutecznie sprawdza się w obsłudze jedną ręką. Nie ma tu żadnego wizjera – kadrujesz na 3-calowym, nieruchomym ekranie LCD (co może być uciążliwe w mocnym słońcu, to wada). Sterowanie jest zaprojektowane do obsługi wyłącznie prawą ręką. Masz górne pokrętło trybów (P/A/S/M, itd.), przycisk migawki i kilka przycisków pod kciukiem (ISO, kompensacja ekspozycji itd.), plus pokrętła z przodu i z tyłu. To bardzo uproszczony interfejs z mocno konfigurowalnym systemem ostrości „snap” i ustawieniami użytkownika. Menu GR jest dość proste; możesz utworzyć własne „Moje menu” z najczęściej używanymi ustawieniami. Ponieważ nie ma tu EVF, styl fotografowania jest inny – bardziej jak smartfonem lub kompaktem: trzymasz z wyciągniętymi rękami lub oglądając na LCD na wysokości klatki piersiowej.

    Fotografowanie jedną ręką to znak rozpoznawczy – możesz podnieść GR jedną ręką, palcem wskazującym nacisnąć do połowy, a następnie zrobić zdjęcie, a kciukiem zmienić przysłonę lub wejść do menu w razie potrzeby. Fotografowie uliczni uwielbiają, że można mieć aparat w dłoni i robić zdjęcia niemal jak telefonem, nie zwracając na siebie uwagi (jest bardzo mały i nie wygląda jak „profesjonalny aparat”).

    Budowa & wytrzymałość: Wykonany z solidnego materiału kompozytowego; wydaje się solidny, ale nie jest pancerny. Brak uszczelnień pogodowych (częsta wada – kurz czasem przedostaje się do matrycy w GR-ach, ponieważ obiektyw nie uszczelnia się całkowicie po wysunięciu). Trzeba uważać w zakurzonym otoczeniu. Obiektyw chowa się po wyłączeniu, dzięki czemu jest bardzo kieszonkowy, ale ten mechanizm może być potencjalnie słabym punktem, jeśli aparat upadnie z wysuniętym obiektywem. Projekt GR stawia na kompaktowość i szybki dostęp: możesz np. zaprogramować odległość Snap Focus, albo ustawić automatyczne użycie snap focus powyżej określonego dystansu. GR IIIx to w zasadzie GR III z dłuższym obiektywem – mają identyczną obudowę poza opisem ogniskowej. Przejmuje więc funkcjonalność linii GR: szybki start (około 0,8s), migawkę centralną, która jest prawie niesłyszalna (słychać tylko cichy klik), i słynną jakość obiektywów GR.

    Ergonomicznie, aparat jest zaskakująco wygodny jak na tak mały rozmiar – prawy uchwyt to taki niewielki „guzik” w który opiera się środkowy palec, a wskazujący spoczywa na spuście migawki. Wiele osób używa też paska na nadgarstek dla bezpieczeństwa.

    Jedna z godnych uwagi funkcji użytkowych: Snap Focus. Możesz ustawić aparat tak, aby pełne wciśnięcie spustu migawki (bez wcześniejszego do połowy) natychmiast robiło zdjęcie z ostrością ustawioną na wcześniej wybraną odległość (np. 2,5 m), ignorując AF. To genialne rozwiązanie do szybkiej fotografii ulicznej – zero opóźnienia, uchwycisz decydujące momenty z odpowiednią głębią ostrości obejmującą temat. Funkcję tę można też stosować przy włączonym AF, ale jeśli AF nie złapie ostrości natychmiast, aparat przełączy się na ustawiony dystans snap – znów masz pewność, że zrobisz zdjęcie. Taka funkcja pokazuje, jak Ricoh dostosowuje model GR do szybkiego, spontanicznego fotografowania.

    Canon G1 X Mark III – Miniaturowy styl lustrzanki: G1X III wygląda jak pomniejszona lustrzanka Canon EOS. Ma przyjemnie głęboki uchwyt (jak na kompakt), garb z EVF pośrodku i całkowicie odchylany ekran z tyłu. Do dyspozycji są: pokrętło trybów na górze, pokrętło kompensacji ekspozycji oraz przednie pokrętło wokół obiektywu i tylne pokrętło. To naprawdę sporo pokręteł jak na kompakt. Ponieważ Canon skierował go do entuzjastów, zadbał o liczne fizyczne sterowanie: np. pierścień na obiektywie można używać do ustawiania ostrości, zoomowania lub innych parametrów. Odchylany ekran dotykowy świetnie sprawdza się do vlogowania lub kreatywnych ujęć – żaden inny aparat tu nie ma pełnego, obrotowego ekranu. Interfejs Canona jest przyjazny użytkownikowi, z menu dotykowym oraz funkcją użycia ekranu w roli touchpada do przesuwania punktu AF podczas korzystania z EVF (Touch & Drag AF) cla.canon.com.

    EVF ma rozdzielczość 2,36 mln punktów – nie jest ogromny, ale wystarczający, a już sam fakt, że jest obecny to przewaga nad GR czy starszymi modelami G1X. Jakość wykonania jest dobra; nie tak pancerna jak w Leice czy tak smukła jak w Sony, ale aparat sprawia solidne wrażenie, a Canon deklaruje pewien poziom odporności na kurz i wodę (nie jestem pewien oficjalnej klasy, ale Photoreview wspominał o „uszczelnieniu” w G1X III) photoreview.com.au – co w kompaktach jest nietypowe (prawdopodobnie oznacza, że lekki deszcz mu niestraszny).

    Jeśli chodzi o ergonomię, dzięki wyprofilowanemu gripowi i wadze poniżej 400 g, G1X III jest bardzo wygodny nawet przy fotografowaniu jedną ręką. Obiektyw zmiennoogniskowy sterowany jest elektronicznie przełącznikiem albo pierścieniem – nie jest to tak „dotykowe” jak manualny zoom, ale jest w porządku. Praktycznie korzysta się z niego jak z miniaturowego bezlusterkowca; każdy, kto miał do czynienia z Canon EOS, odnajdzie się intuicyjnie.

    Wady: Obiektyw G1X III wolno „zbiera światło” na długim końcu zooma, więc w słabym świetle może być trudniej z ostrzeniem, a EVF szybciej zacznie „ziarnkować”. Ale jako aparat podróżny cieszy, że jest tak mały, a ma matrycę APS-C. Odchylany ekran to duży plus do wideo czy selfie – żaden inny z testowanych tak nie potrafi (ekran Fuji tylko się wychyla, Sony w ogóle, GR też nie, Leica nie wychyla się do przodu). Zatem do kreatywnego vlogowania czy autoportretów – Canon jest bezkonkurencyjny.

    Podsumowanie projekt/ergonomia:

    • RX1R III: Zaprojektowany dla maksymalnej jakości obrazu w minimalnych gabarytach, poświęca uchylany ekran i najwyższą rozdzielczość EVF, ale oferuje konfigurowalne sterowanie i dyskretną pracę. Łączy nowoczesność (AI, menu) z minimalizmem (płaskie pokrętła, stały LCD). Najlepszy dla tych, którzy chcą pełnej klatki do kieszeni i nie przeszkadza im EVF zamiast LCD przy większości kadrów. Nie sprawdzi się idealnie przy nietypowych kadrach lub trudnej pogodzie, chyba że uważać.
    • Leica Q3: Uosabia klasyczny design aparatu – proste sterowanie, piękna konstrukcja i teraz odchylany ekran. Użyteczność jest wysoka dla tych, którzy lubią obsługę manualną; menu jest proste; EVF jest znakomity. Jest cięższy, ale ta waga może stabilizować ujęcia i daje poczucie pewności. Doświadczenie często jest opisywane jako czyste i angażujące – ustawiasz przysłonę na obiektywie, czas na tarczy, ostrzysz ręcznie, jeśli chcesz, korzystając z płynnego pierścienia… to raj dla miłośników dotykowej obsługi. Dodatkowo aparat posiada fajne detale jak podświetlenie ramek LED w OVF (gdyby miał OVF) – w Q jest tylko EVF – ale podejście Leiki to mniej znaczy więcej. Do tego łączność Q3: aplikacja Leica Fotos umożliwia łatwy transfer i nawet aktualizacje firmware przez smartfon; Q3 obsługuje także tethering przez USB-C i ma HDMI, jeśli ktoś chciałby użyć zewnętrznego monitora – pokazuje, że ma profesjonalne integracje.
    • Fuji X100VI: Bardzo ceniony za radość z użytkowania. Analogowe pokrętła, hybrydowy wizjer, kompaktowa forma – często mówi się, że X100 zachęca do wyjścia i fotografowania. Użyteczność jest świetna, gdy przyzwyczaisz się do sterowania, choć dla nowicjusza może być niewielka krzywa uczenia się, jeśli nigdy nie korzystał z pierścienia przysłony czy pokrętła migawki. Ale Fuji daje ustawienie „A” na każdym pokrętle do pracy w trybach automatycznych, więc łatwo możesz używać preselekcji przysłony (ustaw migawkę na A, ISO na Auto, wybierz przysłonę) lub preselekcji czasu itp. Dodanie IBIS (przy minimalnym wpływie na rozmiar) to sukces projektowy – pomaga w uzyskaniu stabilniejszych zdjęć bez komplikowania obsługi (po prostu działa w tle). Odchylany ekran dodaje wszechstronności. Jedyne zastrzeżenia do projektu Fuji to, że niektórzy uważają, że menu Q i układ przycisków od X100V są nieco zbyt minimalistyczne (zabrali D-pad, a niektórzy woleli więcej przycisków; ale dotyk to rekompensuje). Także, w przeciwieństwie do Sony/Canona, brak wbudowanej osłony obiektywu – trzeba używać dekielka (RX1R także wymaga dekielka). GR słynie z wbudowanej, zasuwanej osłony obiektywu – super wygodne – pozostałe tego nie mają (dostarczają dekielki lub kupuje się zamienniki jak sprężynowe osłonki). To mały szczegół, ale na co dzień brak zabawy z dekielkiem (jak w GR) jest fajny. Fuji i Sony używają dekielków.
    • Ricoh GR IIIx: Ultra-przenośny i niezauważalny w użyciu. Jego projekt jest całkowicie skupiony na szybkim wyciąganiu i fotografowaniu z zaskoczenia. To nie aparat dla tych, którzy potrzebują EVF lub bajerów – jest maksymalnie odchudzony, co samo w sobie jest czystością designu. Interfejs jest logicznie uporządkowany, z dobrym zakresem personalizacji (system menu GR pozwala na ustawienie przycisków Fn itp.). Wielu użytkowników GR chwali jego intuicyjność – po skonfigurowaniu możesz bardzo szybko zmieniać ustawienia bez wchodzenia głęboko w menu. Minusem jest brak wizjera i stosunkowo krótki czas pracy na baterii (warto mieć zapas – ale ładowanie przez USB-C jest wygodne, podobnie jak w Sony i Leica, które także obsługują ładowanie przez USB). GR może nie sprawiać tak luksusowego wrażenia jak Leica, czy być tak solidny jak Fuji, ale jak na swój rozmiar jest bardzo porządny. Czynnik dyskrecji jest ogromny – to najbardziej niepozorny aparat z całej trójki; ludzie często myślą, że to po prostu stary kompakt. To może być wielka zaleta w fotografii ulicznej – tam, gdzie Leica Q czy nawet Fuji mogą zwracać uwagę, GR zwykle tego nie robi.
    • Canon G1X Mark III: Trochę niedoceniany projekt. Nie jest tak atrakcyjny jak retro czy styl Leiki, ale jest praktyczny. Jeśli przesiadasz się z lustrzanki lub Canon EOS, poczujesz się jak w domu – to właściwie mini EOS M5. Ekran w pełni odchylany jest fantastyczny do vlogowania, selfie czy trudnych ujęć (i można go zamknąć do środka, aby chronić ekran). Wbudowany i wycentrowany EVF jest świetny dla tych, którzy preferują styl lustrzankowy (niektórzy nie lubią EVF-ów z boku jak w Fuji/Sony, zwłaszcza osoby lewooczne). Interfejs wyświetlany na ekranie (interfejs Canona) jest przyjazny dla początkujących, a jednocześnie jest rozbudowany. Ma nawet fajne funkcje konsumenckie, jak panoramy, timelapse itp. W użyciu to taki „wszystko w jednym”: nie najszybszy autofocus, nie najszybsza seria, ale wszystko działa przewidywalnie i z charakterystyczną dla Canona dopracowaniem (np. opisy w menu, itp.). Elektroniczny zoom jest być może jedynym minusem (niektórzy wolą manualne pierścienie zoom), ale działa płynnie i można regulować jego prędkość w ustawieniach.

    Pod względem unikalnych cech użytkowych/UX:

    • Sony Step Zoom (cyfrowy crop) można przypisać do pokrętła, aby szybko uzyskać pseudo-zoom theverge.com.
    • Tryby cropowania Leiki i minimalistyczny interfejs użytkownika.
    • Przełącznik OVF/EVF u Fuji, bracketing symulacji filmu (jedno ujęcie z 3 różnymi stylami filmu – świetne dla kreatywności).
    • Ricoh: tryb Snap/Full Press Snap i obsługa jedną ręką.
    • Odchylany ekran Canona i autofokus Dual Pixel, świetny do wideo.

    Każdy aparat ma wierną bazę fanów częściowo właśnie ze względu na te elementy projektowe – np. użytkownicy Fuji X100 uwielbiają hybrydowy wizjer i pokrętła, użytkownicy Ricoh cenią kieszonkowy rozmiar i szybki focus, użytkownicy Leiki doceniają jakość wykonania i prostotę obsługi, a fani Sony RX1 (od Mark I i II) zakochali się w pełnoklatkowej jakości obrazu z obiektywem Zeiss – znoszą niedoskonałości, bo rezultaty są tego warte.

    Podsumowując, to właśnie design i użyteczność często definiują emocjonalną więź z tymi aparatami bardziej niż same specyfikacje. Tim Coleman z TechRadar (redaktor działu aparatów), który testował wiele tego typu modeli, mógłby powiedzieć, że RX1R III „w połączeniu z… obiektywem Zeiss 35mm f/2 – to najlepszy aparat na co dzień” techradar.com, sugerując, że dla odpowiedniej osoby to właśnie ta kombinacja formy i funkcji okazuje się idealna. X100VI, kontynuując uwielbiany design, nadal będzie zachwycać użytkowników – szczegółowa recenzja Jonasa Raska jest dowodem na to, jak przemyślane były te drobne zmiany, by zachować klimat aparatu jonasraskphotography.com. Leica Q3, dodając odchylany ekran i detekcję fazy AF, pokazała, że nawet tradycyjnie konserwatywna marka słucha opinii użytkowników, ulepszając już udany projekt. Ricoh pozostaje wierny zasadzie „jeśli coś działa, nie zmieniaj” — GR IIIx jest praktycznie identyczny jak GR III, bo właśnie ta formuła trafia w oczekiwania użytkowników.

    Dlatego wybór pomiędzy nimi często sprowadza się do tego, z którą filozofią ergonomii aparatu się utożsamiasz: nowoczesna cyfrowa kontra retro analogowa; wizjer optyczny kontra elektroniczny kontra brak wizjera; kieszonkowy kontra na ramię pod kurtkę kontra na szyję. Nie ma uniwersalnego rozwiązania – właśnie dlatego wszystkie te modele mogą współistnieć i odnosić sukcesy w swoich niszach.

    Unikalne cechy i innowacje

    Poza podstawowymi parametrami, każdy z tych aparatów wnosi pewne specjalne cechy lub innowacyjne rozwiązania, które wyróżniają go na tle innych. Oto kilka szczególnie godnych uwagi dla każdego modelu:

    • Sony RX1R III:
      • Autofokus oparty na AI: Zastosowanie dedykowanego układu AI do rozpoznawania obiektów w kompaktowym aparacie to przełom petapixel.com. Daje to RX1R III możliwość inteligentnego śledzenia oczu, twarzy, a nawet zwierząt czy pojazdów w czasie rzeczywistym theverge.com cined.com, co nie było dotąd możliwe na tym poziomie w żadnym innym kompaktowym aparacie z obiektywem stałoogniskowym w 2025 roku. Oznacza to, że aparat sam wie, co fotografujesz i utrzymuje to w ostrości – to wielka innowacja, szczególnie podczas spontanicznych zdjęć.
      • Step Crop (Cyfrowy telekonwerter): Sony Step Crop Shooting to sprytne rozwiązanie dla aparatu z jednym stałym ogniskową. Za naciśnięciem przycisku lub przekręceniem pokrętła możesz przełączyć aparat, aby wykadrować obraz do odpowiednika 50 mm lub 70 mm theverge.com. W przeciwieństwie do zwykłego zoomu cyfrowego, tryb ten jest zintegrowany z procesem fotografowania – pliki JPEG są od razu wykadrowane, a jeśli fotografujesz w RAW, cały obraz zostaje zachowany, ale z metadanymi o kadrowaniu (możesz więc przekadrować w postprodukcji) petapixel.com. To w praktyce daje Ci aparat o wielu ogniskowych (35/50/70) w jednym. Mając na początku 61 MP, nawet przy kadrowaniu do 70 mm uzyskujesz około 24 MP, co wciąż wystarcza do dużych wydruków. To unikalna cecha RX1R III (Leica ma coś podobnego, ale rozwiązanie Sony jest ściśle powiązane także z workflow RAW).
      • Zalety migawki listkowej: Konstrukcja migawki listkowej RX1R III pozwala na ciche fotografowanie oraz bardzo szybki synchronizację z lampą błyskową (do 1/2000 s) dpreview.com – to unikat na tle większości aparatów, które synchronizują do 1/250 lub mniej. Oznacza to, że możesz robić zdjęcia z lampą błyskową przy świetle dziennym na pełnym otworze przysłony bez filtrów ND lub zamrażać szybki ruch z błyskiem. To rozwiązanie przeniesione z RX1R II, ale wciąż rzadkie i bardzo cenne.
      • Kreatywne style & profile wideo: Sony dodało 12 presetów Creative Look (np. stylizacje FL “Film” itd.), które można zastosować do zdjęć JPEG i filmów theverge.com. Są one konfigurowalne i dają fotografom szybki wybór stylowych opcji (żywy, stonowany, monochromatyczny itd.). Dodatkowo dla filmowców obecność profilu kolorów S-Cinetone oraz możliwość wgrywania własnych LUT w tak małym aparacie to innowacja dpreview.com – możesz osiągnąć kinowy wygląd najwyższej klasy i dopasować ujęcia z RX1R III do profesjonalnych kamer Sony, co jest niespodzianką w aparacie kompaktowym.
      • Dostępność i Zrównoważony Rozwój: To nie jest funkcja dotycząca obrazów jako takich, ale warto o tym wspomnieć: Sony włożyło wysiłek w funkcje dostępności (czytnik ekranu dla menu, powiększanie tekstu) oraz ekologiczną produkcję (produkcja z użyciem odnawialnych źródeł energii, opakowania nadające się do recyklingu) cined.com cined.com. Pokazuje to innowacyjne podejście do projektowania aparatów — wykraczające poza samo robienie zdjęć, mające na celu udostępnienie sprzętu większej liczbie osób i zmniejszenie wpływu na środowisko. Jest to godne pochwały i stosunkowo unikalne w branży.
    • Leica Q3:
      • Tryb Triple-Resolution Sensor Output: Q3 może robić zdjęcia RAW o rozdzielczości 60MP, 36MP lub 18MP „natywnie” dpreview.com. Ta „Technologia Potrójnej Rozdzielczości” (jak nazywa ją Leica) pozwala wybrać niższe rozdzielczości, które nie są po prostu pomniejszonymi JPEG-ami, lecz faktycznie różnymi trybami odczytu, poprawiającymi szumy lub zakres dynamiczny. Potrzebujesz mniejszych plików lub lepszej pracy przy słabym świetle? Skorzystaj z trybu 18MP (najprawdopodobniej łączącego piksele z matrycy 60MP dla czystszego obrazu). To unikalna innowacja wprowadzona przez Leikę (zaczynając od modelu M11, teraz w Q3).
      • Ładowanie Bezprzewodowe i Zaawansowana Łączność: Q3 to pierwszy aparat oferujący ładowanie bezprzewodowe (za pomocą opcjonalnego uchwytu) dpreview.com. Możesz go ładować, po prostu kładąc na ładowarce indukcyjnej – bardzo nowatorska wygoda. Oferuje też bogatą łączność bezprzewodową: szybkie Wi-Fi nawet z obsługą tetheringu, Bluetooth, a także bezprzewodowe aktualizacje oprogramowania przez aplikację Leica FOTOS (bez konieczności używania kart SD przy aktualizacjach). Te nowoczesne rozwiązania pokazują, jak Leica łączy luksus z innowacją technologiczną.
      • Integracja Trybu Makro: Choć nie jest to nowość serii Q, wciąż jest wyjątkowa: obiektyw Summilux posiada wbudowany tryb makro uruchamiany mechanicznych pierścieniem dpreview.com. Po jego przekręceniu zmienia się zakres ostrzenia na 17–30 cm i automatycznie przełączają się linie kadrowania/skala w wizjerze pod makro. To elegancki, płynny sposób aktywowania makro, dający w efekcie obiektyw makro w trybie natychmiastowym.
      • Procesor Maestro IV i wideo 8K: Leica podniosła możliwości wideo Q3 do 8K/30p dpreview.com – to zdumiewające jak na kompakt Leica. W połączeniu z obsługą Apple ProRes (dla 1080p) i innymi funkcjami wideo dla profesjonalistów, sygnalizuje to gotowość Leiki do innowacji w zakresie wideo, gdzie historycznie byli w tyle. Niewiele kompaktów pełnoklatkowych oferuje 8K (w rzeczywistości żaden inny obecnie tego nie ma). To innowacyjny krok, nawet jeśli nie wszyscy użytkownicy Leiki będą z tego korzystać.
      • Korekcja perspektywy i AI JPEGi: Q3 oferuje funkcję korekcji perspektywy Perspective Control w aparacie, wykorzystującą dane z żyroskopu i odpowiednie przetwarzanie do automatycznego korygowania zbiegających się linii na JPEGach (np. w fotografii architektury) dpreview.com. Jest też funkcja Dynamic Range oparta na AI, która optymalizuje cienie i światła na JPEGach. Te funkcje fotografii obliczeniowej to innowacyjny sposób na zapewnienie użytkownikom Leiki zdjęć gotowych prosto z aparatu, redukując potrzebę postprodukcji.
    • Fujifilm X100VI:
      • Hybrydowy wizjer optyczny/elektroniczny: To nadal jedna z koronnych innowacji Fuji. Zaawansowany hybrydowy wizjer umożliwia przełączanie się między OVF z nakładką LCD a pełnym EVF jonasraskphotography.com. Fuji przez kolejne generacje ulepszało ten system, wprowadzając m.in. tryb Electronic Rangefinder (małe okienko EVF w OVF, pomocne przy ustawianiu ostrości). Żadna inna seria aparatów tego nie oferuje. To prawdziwy wyróżnik zapewniający unikatowe doświadczenie fotografowania.
      • Wbudowany filtr ND – 4 przysłony: X100VI ma wbudowany filtr ND (4 EV), który można aktywować przyciskiem, co pozwala fotografować na f/2 w pełnym słońcu lub robić dłuższe ekspozycje bez zakładania zewnętrznego filtra dpreview.com. Funkcja ta obecna jest w serii X100 od dawna, ale to świetna i niedoceniana cecha – można powiedzieć: przeciwsłoneczne okulary dla matrycy, dostępne jednym ruchem.
      • Migawka szczelinowa i wysoka synchronizacja z lampą: Podobnie jak Sony, migawka szczelinowa w Fuji zapewnia cichą pracę oraz synchronizację z lampą do 1/2000s przy szeroko otwartej przysłonie. W połączeniu z filtrem ND sprawia to, że X100 jest chyba najbardziej elastycznym aparatem tutaj do pracy z lampą błyskową czy w stylu strobist w mocnym świetle. Możesz przełamać słońce lampą błyskową na X100 przy f/2 – co na innych aparatach wymaga zwykle skomplikowanych obejść.
      • Symulacje filmów i nauka o kolorze: Tryby Symulacji Filmów Fuji to ich charakterystyczna innowacja. X100VI zawiera nowe symulacje, takie jak Reala ACE (dla wiernego odwzorowania kolorów) provideocoalition.com provideocoalition.com, Nostalgic Neg itp., co daje teraz łącznie 14 symulacji dpreview.com. To nie są tylko filtry; to precyzyjnie dostrojone profile kolorystyczne, których wielu fotografów używa jako ostatecznego efektu. Zaangażowanie Fuji w odwzorowanie klasycznych efektów filmowych (Velvia, Astia, Acros B&W z ziarnem itp.) prosto z aparatu jest czymś wyjątkowym dla ich systemu. To jak posiadanie palety presetów opracowanych przez ekspertów kolorystyki Fujifilm – sprawia, że fotografowanie w trybie JPEG staje się niezwykle satysfakcjonujące.
      • IBIS w kompaktowym aparacie z obiektywem stałoogniskowym: X100VI to pierwszy X100 z wbudowaną stabilizacją obrazu – 5-osiowy moduł IBIS zapewniający stabilizację na poziomie ok. 6 EV dpreview.com. Umieszczenie tego w modelu X100 bez znacznego zwiększenia rozmiarów to wyczyn inżynieryjny (podobno zwiększono grubość tylko o ok. 1,5 mm) jonasraskphotography.com. Otwiera to możliwość fotografowania z ręki z długim czasem naświetlania (np. zdjęcia z 1/4s z ręki wciąż są ostre), co jeszcze bardziej zwiększa wszechstronność X100 przy słabym oświetleniu lub efektach z kreatywnym ruchem. Wśród kompaktów z obiektywem stałoogniskowym IBIS jest wciąż rzadkością (Leica Q3 polega na optycznej stabilizacji obiektywu, nie IBIS; Sony RX1R III nie ma żadnej; Ricoh ma 3-osiową, ale starszą technologię).
      • Zaawansowany hybrydowy AF i konwertery obiektywów: Wprowadzenie w X100VI najnowszego algorytmu AF Fuji z detekcją obiektów to znaczący postęp (AF wspierany AI w retro aparacie z obiektywem stałoogniskowym – połączenie klasycznego stylu z najnowszą technologią) dpreview.com. Również, choć nie wbudowane, system magnetycznych konwerterów obiektywów (adaptery szerokokątne i tele) tworzy dla serii X100 unikalny ekosystem, pozwalając użytkownikom uzyskać optycznie wysoką jakość zdjęć o odpowiedniku 28 mm lub 50 mm. To rzadkość, by kompakty miały takie konwertery wspierane przez producenta wraz z automatyczną korektą powiększenia wizjera itp. – integracja tych rozwiązań przez Fuji to pewnego rodzaju półunikalna cecha.
      • Ricoh GR IIIx:
        • Snap Focus / Full Press Snap: Być może najsłynniejszą funkcją GR-a jest Snap Focus. Możesz ustawić zaprogramowaną odległość ogniskowania (np. 1,5 m, 3 m, nieskończoność itd.), a jednym szybkim, pełnym naciśnięciem spustu migawki aparat natychmiast zrobi zdjęcie ustawione na tę odległość, omijając AF mpb.com. To niesamowite do fotografii ulicznej – praktycznie zerowe opóźnienie ustawiania ostrości. Dodatkowo, możesz mieć aparat w trybie AF, ale jeśli szybko mocno naciśniesz spust, użyje on zaprogramowanej odległości – pozwalając uchwycić decydujące momenty bez czekania. Ta koncepcja jest dość unikalna dla Ricoh (sięgając czasów analogowych GR) i jest uwielbiana przez szybkie osoby fotografujące.
        • Ultraprzenośny APS-C Stealth: Innowacja Ricoh GR polega w dużej mierze na opakowaniu – to prawdopodobnie najmniejszy aparat APS-C z wysokiej jakości obiektywem, jaki kiedykolwiek powstał (szczególnie seria GR III). To jest innowacja techniczna: umieszczenie IBIS, dużej matrycy i ostrego obiektywu w korpusie, który dosłownie mieści się w kieszeni spodni. Umożliwia to sposób fotografowania (prawdziwą, wysokiej jakości fotografię z ukrycia gdziekolwiek), który trudno powtórzyć. DigitalCameraWorld nazwał serię GR „najpopularniejszymi kompaktami wśród zaawansowanych fotografów” nie bez powodu techradar.com – ta przenośność i „szybki wyciąg” to innowacja sama w sobie.
        • Tryby High-contrast BW i Positive Film: Ricoh posiada unikalne profile JPEG, które mają kultowych fanów, jak „High Contrast B&W” do szorstkich zdjęć ulicznych czy „Positive Film”, który daje żywe kolory przypominające slajdy. Nie są tak rozbudowane jak symulacje filmów Fuji, ale te ustawienia stały się częścią charakterystycznego stylu GR i wiele osób używa ich do uzyskania wyjątkowego wyglądu prosto z aparatu.
        • Prostota obsługi przez ekran dotykowy: GR III/IIIx wprowadził ekran dotykowy, który w połączeniu z prostym menu sprawia, że obsługa jest momentami jak w smartfonie (można stuknąć, żeby ustawić ostrość/zrobić zdjęcie, przesuwać palcem w trybie przeglądania itd.). Interfejs jest ascetyczny, ale szybki. Jest też tryb podglądu głębi ostrości, który może pokazywać skalę odległości i znacznik głębi ostrości – przydatny do tzw. zone focus (stara funkcja odświeżona w cyfrowej wersji).
        • Stabilizacja obrazu na matrycy (IBIS) do usuwania kurzu: GR wykorzystuje swój moduł IBIS nie tylko do stabilizacji, ale także do strząsania kurzu z matrycy przez drgania – praktyczna innowacja przy stałym obiektywie i ryzyku zabrudzeń. Poza tym GR III dodał symulator filtra antyaliasingowego wykorzystując przesunięcie matrycy (podczas ekspozycji matryca może mikrodrgać, by zasymulować efekt filtra AA i zredukować mory, jeśli zajdzie taka potrzeba). To naprawdę innowacyjne – można włączyć symulację filtra AA przy fotografowaniu czegoś z drobnymi wzorami. To coś, czego nie oferuje żaden inny kompakt (to funkcja zaczerpnięta z Pentaxa, którego Ricoh jest właścicielem).
      • Canon G1 X Mark III:
        • Matryca APS-C w małym aparacie z zoomem: W momencie premiery G1X III był innowacyjny, ponieważ umieszczono matrycę APS-C (24MP Dual Pixel Canona) w aparacie niewiele większym od kompaktu z matrycą 1-calową. Był to pierwszy tego typu aparat Canona i nadal jeden z niewielu kompaktów APS-C z zoomem. To już samo w sobie było innowacją – połączenie stosunkowo dużej matrycy z 3-krotnym zoomem w uszczelnionym, kieszonkowym korpusie.
        • Dual Pixel CMOS AF w kompakcie: Zastosowanie technologii Dual Pixel AF Canona sprawiło, że G1X III miał wyjątkowo płynny autofokus do filmów i podglądu na żywo, w czasie gdy większość kompaktów korzystała z AF z detekcją kontrastu. To wyróżniało go pod względem pewności ostrzenia, zwłaszcza przy filmowaniu, gdzie detekcja fazowa była rzadkością w kompaktach. W połączeniu z w pełni odchylanym ekranem to innowacja dla tych, którzy chcieli mały aparat do vloga lub poważnego filmowania z autofokusem (choć ograniczona brakiem 4K).
        • Touch & Drag AF: Jak wspomniano, możliwość przesuwania punktu ostrości na ekranie dotykowym podczas kadrowania przez EVF (Touch & Drag) cla.canon.com to innowacyjny interfejs użytkownika wprowadzony przez Canona. Ekran LCD działa tu jak gładzik w laptopie pod kciukiem podczas korzystania z wizjera – bardzo wygodne i obecnie naśladowane przez inne marki, lecz Canon był tutaj pionierem.
        • Choć nie są to stricte „innowacje”, pewne praktyczne cechy G1X III są unikalne w tej klasie: posiada wbudowaną lampę błyskową (małą, ale przydatną, żaden inny poza Fuji nie ma wbudowanej wysuwanej lampy), a także rzeczywistą konstrukcję odporną na warunki pogodowe photoreview.com.au, co jest rzadkością w kompaktach. To cechy, które można uznać za unikalne atuty, nawet jeśli nie są przełomami technologicznymi.

      W istocie, każdy aparat wnosi coś wyjątkowego:

      • RX1R III przesuwa granice inteligencji AF i upycha możliwości pro-wideo oraz wysoką rozdzielczość w kompakcie – to jak kompaktowy „samochód koncepcyjny”, pokazujący, co jest możliwe, jeśli cena nie gra roli.
      • Leica Q3 innowacyjnie łączy dziedzictwo Leiki z nowoczesną technologią (detekcja fazy AF, 8K wideo, bezprzewodowe ładowanie), nie tracąc przy tym atmosfery „Leica”.
      • Fujifilm X100VI udoskonala kochaną formułę i dodaje IBIS – to definicja innowacji ewolucyjnej: dopracować niemal perfekcyjny koncept, czyniąc go lepszym bez utraty charakteru. Jego hybrydowy wizjer pozostaje bezkonkurencyjny.
      • Ricoh GR IIIx pozostaje przy sprawdzonych rozwiązaniach, ale w tej prostej obudowie są przemyślane funkcje dla jego niszy (np. snap focus) – innowacją jest udowodnienie, że mniej znaczy więcej, zwłaszcza na ulicy.
      • Canon G1X III był innowacyjną próbą wprowadzenia jakości obrazu z dużej matrycy do szerokiego grona użytkowników dzięki zoomowi i znanej, lustrzankowej obsłudze – to koncepcja, która może doczekać się odrodzenia, jeśli Mark IV pojawi się z kolejnymi usprawnieniami (być może Canon zastosuje nowsze technologie, takie jak matryca warstwowa czy jaśniejszy obiektyw w przyszłym modelu, co byłoby ekscytujące).

      Wszystkie te innowacje podkreślają, że rynek zaawansowanych kompaktów fotograficznych w 2025 roku ma się świetnie, a każda z czołowych marek znajduje kreatywne sposoby, by przemówić do entuzjastów. Jak zauważył TechRadar, mamy do czynienia z „odradzającym się rynkiem kompaktów”, a RX1R III „wchodzi na jego szczyt” finance.yahoo.com. Obecność tych unikatowych cech to właśnie powód, dla którego pasjonaci mogą posiadać więcej niż jeden z tych aparatów – każdy daje nieco inne wrażenia z fotografowania i zestaw możliwości, który na różne sposoby wywołuje radość z fotografii.

      Podsumowanie

      Sony RX1R III stanowi triumfalny powrót linii flagowych kompaktów Sony, pojawiając się dekadę po swoim poprzedniku i oferując „61 MP, lepszy autofokus oraz cenę wyższą niemal o 2000 dolarów” niż wcześniej theverge.com. To najnowocześniejsze technologie matryc i automatyki ostrości zamknięte w aparacie, który mieści się w kieszeni płaszcza. Pierwsze wrażenia chwalą „ogromną moc obrazowania w 1,1-funtowym korpusie” finance.yahoo.com i zdolność do oferowania „bezkompromisowej jakości pełnej klatki” w terenie petapixel.com. W praktyce RX1R III powinna zachwycić podróżujących i fotografów ulicznych, którzy oczekują absolutnie najlepszej jakości obrazu bez konieczności noszenia systemu z wymiennymi obiektywami. Jednak jej wysoka cena i stałoogniskowy obiektyw 35 mm sprawiają, że nie jest dla każdego – to narzędzie wyspecjalizowane, choć według TechRadar „może stać się naszym faworytem” w tej klasie po pełnych testach techradar.com.

      W porównaniu do konkurencji RX1R III zajmuje interesującą pozycję:

      • Leica Q3 (5995 USD): Dzięki obiektywowi 28 mm f/1.7 i luksusowemu wykonaniu Q3 jest najbliższym konkurentem RX1R III pod względem koncepcji. Poświęca nieco większą wagę na rzecz szybszego, szerszego obiektywu oraz prestiżu marki Leica. Jakość obrazu obu modeli jest równie znakomita, przy czym Sony wygrywa pod względem rozdzielczości i zaawansowania AF, podczas gdy Leica oferuje bardziej angażujące wrażenia dotykowe oraz szersze pole widzenia, które można przycinać w aparacie. Jak zauważa The Verge, kompaktowy rozmiar RX1R III i obiektyw Zeiss „stawia go w konkurencji z… 5995 USD Leica Q3” theverge.com. Dla fotografów ten wybór może sprowadzać się do osobistej filozofii: Sony to cud techniki z wszelkimi możliwymi udogodnieniami; Leica to ikona rzemiosła, która wciąż kryje nowoczesne wnętrze. Oba są niezwykle drogie – prawdopodobnie uzasadnione tylko dla tych, którzy naprawdę cenią sobie kompakt bez kompromisów.
      • Fujifilm X100VI (1599 USD): X100VI reprezentuje inne podejście – matryca APS-C w retro obudowie – ale to niewątpliwie najlepsza wartość w tym segmencie. Dostarcza przepiękne zdjęcia, hybrydowy OVF/EVF i tę nieuchwytną frajdę z fotografowania, za ułamek ceny pełnej klatki. Jak zauważa TechRadar, „premium kompaktom takim jak X100VI popularność ostatnio wyraźnie wzrosła” techradar.com i łatwo zrozumieć dlaczego: X100VI to aparat, w którym można się zakochać i zabierać wszędzie. Brakuje mu ekstremalnej rozdzielczości i małej głębi ostrości jak w Sony/Leice, ale nadrabia wszechstronnością dzięki wbudowanemu ND, szybkiemu działaniu i znacząco niższej cenie. Pod względem wartości, jeden RX1R III = trzy X100VI (i jeszcze zostanie reszta). Dla wielu entuzjastów Fuji to idealne połączenie wydajności, mobilności i ceny – czyli rozsądny wybór, jeśli nie zależy nam koniecznie na pełnej klatce. RX1R III nadal przewyższa go pod względem jakości technicznej i zakresu dynamiki, lecz różnica zmniejszyła się dzięki nowej matrycy Fuji 40MP.
      • Ricoh GR IIIx (999 USD): GR to kategoria sama w sobie – maksymalna kieszonkowość. To aparat na sytuacje, gdy nie możesz lub nie chcesz dźwigać sprzętu. GR w dłoni sprawia, że rzadko przegapisz ujęcie przez brak aparatu. Jakość obrazu jest znakomita jak na 24MP APS-C, ale oczywiście nie dorówna rozdzielczością czy pracą w trudnym świetle Sony. Nie posiada też wizjera ani tak rozbudowanych funkcji. Jednak – co potwierdzi wielu fotografów ulicznych – wygoda GR sprawia, że zrobisz zdjęcia, których nie uchwycisz większym aparatem zostawionym w domu. Dla wielu to drugi aparat – nawet właściciele RX1R lub X100 często trzymają GR w kieszeni jako zapas lub gdy trzeba być naprawdę dyskretnym. W tej cenie to najbardziej dostępny wstęp do kompaktów z dużą matrycą. RX1R III i GR IIIx są niemal przeciwieństwami filozofii: jeden to maksymalizm „bez wymówek”, drugi – „bez wymówek by nie zabrać go ze sobą”. De facto, zapalony fotograf może mieć oba: RX1R III, gdy to możliwe, GR, gdy się nie da.
      • Canon PowerShot G1 X Mark III (~1299 USD nowy, często mniej): Choć to model nieco starszy, G1X III pokazuje, jak daleko zaszła kompaktowa konstrukcja już w 2017 roku – i być może zobaczymy powrót tej serii, jeśli Canon ją zaktualizuje. To prawdziwy „złoty środek”: uniwersalny zoom, znana ergonomia i solidna jakość obrazu. Nie wyróżnia się w żadnej jednej kategorii tak mocno jak pozostałe (Sony jakość obrazu, Leica obiektyw, Fuji design, Ricoh rozmiar), ale to kompetentny aparat podróżny dla osoby, która chce jedno urządzenie do zdjęć od szerokiego kąta po krótki teleobiektyw. W pewnym sensie G1X III (lub potencjalny Mark IV) odpowiada tym, którzy mogliby zapytać: „Dlaczego nie mieć obiektywu zmiennoogniskowego?” – to jedyny taki przypadek tutaj. Kompromis polega jednak na jasności obiektywu i ostatecznie na jakości zdjęć przy słabym świetle. Wymowne jest, że żadna z firm klasy premium (Sony, Leica) nie próbowała zastosować zooma – to po prostu zbyt wielkie ograniczenie optyczne dla ich celów. Canon celował w inny segment – zaawansowanych amatorów szukających rozwiązania typu „wszystko w jednym”. Dla takich użytkowników G1X III może być rozsądną alternatywą, jeśli nie chcą bawić się w stałki lub posiadać kilku aparatów. Jednak dla prawdziwych entuzjastów ceniących sobie rzemiosło, aparaty z obiektywem stałoogniskowym są bardziej atrakcyjne.

      Podsumowując, Sony RX1R III to imponujący powrót – „wielka niespodzianka”, której nie spodziewali się nawet obserwatorzy Sony techradar.com. Pokazuje siłę inżynieryjną Sony: umieszczenie serca A7R V w kompaktowej obudowie i dodanie sztucznej inteligencji. Bez wątpienia będzie tworzyć zapierające dech w piersiach zdjęcia. Recenzenci tacy jak DPReview już nazwali go „wartościową aktualizacją” względem poprzedniej generacji theverge.com, a nasza analiza wskazuje, że ustanawia nowy punkt odniesienia dla kompaktów pełnoklatkowych. Jednak obecnie działa na znacznie bardziej konkurencyjnym rynku niż dekadę temu. Jak słusznie podkreśla TechRadar, „konkurencja jest dziś znacznie silniejsza niż 10 lat temu” techradar.com. Seria Q Leiki dojrzała, Fuji X100 to praktycznie fenomen, a nawet Ricoh i Canon zdobyły wiernych użytkowników.

      Dla fotografów ta obfitość wyboru to prawdziwe błogosławieństwo. Niezależnie od tego, czy priorytetem jest maksymalna jakość obrazu (RX1R III, Q3), największa radość z fotografowania (urok X100VI), wygoda i mobilność (GR IIIx), czy wszechstronność „wszystko w jednym” (G1X III), znajdziesz aparat dopasowany do swoich potrzeb.

      Od połowy 2025 roku Sony RX1R III znajduje się na szczycie tej kategorii pod wieloma względami – to prawdziwy „kieszonkowy tytan mocy”. To aparat dla tych, którzy nie godzą się na kompromisy i są gotowi drogo za to zapłacić. Jednak jego wysoka cena i skupienie na jednym obiektywie (stałoogniskowy 35 mm) sprawiają, że nie wyprze uwielbianego X100VI jako najpopularniejszego kompaktu premium dla większości osób, ani nie zabierze Leiki Q3 z rąk tych, którzy cenią połączenie sztuki i technologii Leiki. RX1R III dołącza raczej do nich, stawiając fotografów przed zazdrośnie pożądaną zagwozdką: zbyt wiele świetnych aparatów do wyboru.

      W erze, gdy smartfony zdominowały codzienną fotografię, te zaawansowane kompakty pokazują, że producenci aparatów podwajają wysiłki innowacyjne, by zadowolić pasjonatów. Jak podsumował jeden z ekspertów, RX1R III i jego konkurenci udowadniają, że „nadal nie ma nic lepszego niż dedykowany aparat, jeśli chodzi o tworzenie zdjęć” – i obecnie mamy ku temu kilka wyjątkowych możliwości. Niezależnie od tego, czy wyobrażasz sobie siebie z dyskretnym Sony, robiącym portret uliczny z perfekcyjnie śledzącym oko autofokusem, kadrującym scenę przez jasny Leica wizjer, uwieczniającym barwne fragmenty codzienności z Fuji, chowającym do kieszeni Ricoh po codzienną inspirację czy zoomującym po krajobrazach z Canonem, narzędzie już jest. To, co pozostaje, to wizja fotografa – i jeszcze nigdy kompakty nie dawały takiego poczucia wolności w jej realizacji.

      Źródła:

    Tags: , ,