Rzeczywisty Stan Internetu na Białorusi: Przewodowy, Bezprzewodowy i Obserwowany z Nieba

Białoruś może pochwalić się paradoksalnym krajobrazem internetu: z jednej strony posiada wysoko rozwiniętą infrastrukturę sieciową z szerokim dostępem i przystępnymi cenowo łączami o dużej prędkości; z drugiej jednak funkcjonuje pod jednym z najbardziej restrykcyjnych i cenzurowanych reżimów w Europie. Według danych z 2022 roku niemal 89,5% Białorusinów korzystało z internetu freedomhouse.org, co odzwierciedla wysoką penetrację nawet w ujęciu światowym. Kraj ten mocno zainwestował zarówno w przewodowe łącza szerokopasmowe (szczególnie światłowody), jak i bezprzewodowe sieci mobilne, osiągając jedne z najwyższych poziomów łączności we wschodniej Europie freedomhouse.org. Niniejszy raport oferuje kompleksowy przegląd internetu na Białorusi, obejmując infrastrukturę przewodowego internetu szerokopasmowego, rozległy krajobraz mobilnego internetu, rozwijającą się łączność satelitarną („obserwacja z nieba”), techniczne wskaźniki wydajności oraz wpływ polityki rządu na dostępność i wolność. Porusza także kwestię nierówności między dostępem miejskim i wiejskim, cyfrowej przepaści między różnymi grupami społecznymi oraz najnowszych trendów kształtujących przyszłość łączności na Białorusi.
Penetracja Internetu i Przegląd Infrastruktury
Białoruś cieszy się szeroką penetracją internetu wspieraną przez solidną infrastrukturę. Na początku 2023 roku około 8,27 miliona osób w Białorusi było użytkownikami internetu, co stanowi około 86,9% populacji datareportal.com. Oficjalne statystyki również informowały, że do końca 2022 roku online było 89,5% populacji, czyli niemal o 3% więcej niż w roku poprzednim freedomhouse.org. W liczbach bezwzględnych Białoruś miała około 3,1 miliona przewodowych subskrypcji szerokopasmowych oraz 9,3 miliona mobilnych subskrypcji internetowych na populację liczącą 9,4 miliona freedomhouse.org. Oznacza to, że odsetek populacji mającej przewodowy internet szerokopasmowy wynosi około 33–35%, a mobilny internet szerokopasmowy przekracza 100% (wielu obywateli ma więcej niż jedną subskrypcję danych mobilnych) freedomhouse.org. W rzeczywistości penetracja mobilnego internetu na Białorusi (ponad 100% populacji) należała do najwyższych w Europie Środkowo-Wschodniej w 2022 roku freedomhouse.org.
Infrastruktura przewodowa: Trzonem internetu na Białorusi jest nowoczesna sieć światłowodowa, która dociera do większości skupisk ludności. W minionej dekadzie światłowód gigabitowy GPON szybko zastąpił stare linie ADSL/DSL w całym kraju freedomhouse.org. Dzięki temu Białoruś jest dziś w czołówce krajów europejskich pod względem światłowodowego internetu w gospodarstwach domowych freedomhouse.org. Pod koniec 2022 roku Beltelecom (narodowy operator) raportował o 2,9 milionach abonentów GPON, a do połowy 2024 liczba ta wyniosła około 3 milionów telecomtalk.info. Rozbudowa światłowodu objęła nie tylko miasta, ale także mniejsze miasteczka i wsie; obecnie około 82,4% wszystkich małych osad liczących 50–100 mieszkańców ma dostęp do szerokopasmowego światłowodu dzięki programom rozwoju telecomtalk.info. Te inwestycje realizowane są w ramach państwowego programu „Cyfrowy Rozwój Białorusi 2021–2025”, którego priorytetem jest zapewnienie szybkiego internetu nawet w najmniejszych osadach telecomtalk.info. W związku z tym jakość przewodowego internetu jest wysoka: ponad połowa użytkowników wybiera pakiety o prędkości 100 Mb/s lub więcej, a średnia prędkość na sieci światłowodowej Beltelecom wynosi ok. 96 Mb/s telecomtalk.info. Mediana krajowych prędkości pobierania w sieciach przewodowych wynosiła ok. 53–63 Mb/s w latach 2023–2024 freedomhouse.org freedomhouse.org, co oznacza solidną poprawę rok do roku. Opóźnienia w sieciach przewodowych są z reguły niskie (rzędu kilkudziesięciu milisekund w kraju) dzięki nowoczesnej infrastrukturze światłowodowej i bezpośrednim połączeniom z europejskimi oraz rosyjskimi łączami szkieletowymi.
Łączność międzynarodowa: Internet na Białorusi jest podłączony do świata poprzez kilka światłowodowych linii szkieletowych oraz łącza satelitarne. Kraj ten należy do trans-europejskich i trans-azjatycko-europejskich systemów światłowodowych, z głównymi kablami lądowymi biegnącymi do Łotwy, Polski, Rosji i Ukrainy en.wikipedia.org. Beltelecom, państwowy operator, sprawuje kontrolę nad wszystkimi punktami dostępu do globalnej sieci: jest właścicielem krajowej wymiany internetowej i kanałów szkieletowych łączących Białoruś z operatorami takimi jak łotewski Lattelecom, rosyjski Rostelecom i inni en.wikipedia.org. Istnieją także naziemne stacje satelitarne (np. Intelsat, Eutelsat) zapewniające łączność, choć zazwyczaj są one używane jako zapasowe lub dla wybranych usług en.wikipedia.org. Taka scentralizowana kontrola nad dostępem międzynarodowym pozwala rządowi ściśle monitorować lub nawet odcinać połączenia zewnętrzne, jeśli uzna to za konieczne (o czym szerzej w dziale o cenzurze). Podczas zwykłych warunków przepustowość i redundancja połączeń Białorusi (w tym łącze 400 Gb/s do Rosji uruchomione w 2006 r. en.wikipedia.org) były wystarczające na potrzeby kraju.
Najwięksi Dostawcy Internetu (ISP) i Oferta Usług
Mimo że Białoruś posiada sporą liczbę licencjonowanych dostawców internetu (w 2023 r. około 170 firm świadczyło usługi telekomunikacyjne freedomhouse.org), rynek zdominowany jest przez kilku głównych graczy, z których wszyscy są własnością państwa lub podlegają ścisłej kontroli państwowej. Poniższa tabela podsumowuje największych ISP oraz ich ofertę:
Dostawca | Właściciel | Usługi | Baza abonentów (ok.) | Uwagi |
---|---|---|---|---|
Beltelecom | Własność państwowa (rząd) | Internet szerokopasmowy (ADSL, światłowód GPON), telefonia stacjonarna; od 2022 uruchomiono usługę mobilną (4G) | ~2,5 mln szerokopasmowych (2023) freedomhouse.org; mobilna: nowy uczestnik (pakiety łączone) | Państwowy monopol telekomunikacyjny; właściciel sieci szkieletowej; marka „byfly” (internet). |
MTS Belarus | Joint venture (51% państwo przez Beltelecom, 49% Mobile TeleSystems Rosja) | Telefonia komórkowa (2G/3G/4G LTE) | ~5,7 mln użytkowników mobilnych (połowa 2024) freedomhouse.org | Największy operator mobilny; korzysta z infrastruktury beCloud dla 4G. |
A1 Belarus | Prywatny (A1 Telekom Austria Group) | Mobilny (2G/3G/4G); Internet szerokopasmowy (GPON, Ethernet, DSL w miastach) | ~4,8 mln użytkowników mobilnych (2024) freedomhouse.org; ~400 000 szerokopasmowych freedomhouse.org | Dawniej Velcom; drugi największy operator mobilny; przejął ISP (Atlant Telecom) dla oferowania internetu domowego. |
life:) (BeST) | Prywatny (Turkcell, Turcja) | Mobilny (2G/3G/4G LTE) | ~1,5 mln użytkowników mobilnych (2024) freedomhouse.org | Najmniejszy operator mobilny; w pełni własność Turkcell od 2022. |
beCloud | Powiązany z państwem (Belarusian Cloud Technologies) | Hurtowy operator sieci 4G; Data center | (wyłącznie hurtownia; brak klientów detalicznych) | Operuje jedyną krajową siecią radiową 4G LTE, z której korzystają wszyscy operatorzy mobilni freedomhouse.org. |
NTEC | Państwowy (Centrum Operacyjne i Analityczne) | Wymiana ruchu internetowego & gateway | (Brak bezpośrednich usług dla klientów indywidualnych) | Krajowe Centrum Wymiany Ruchu – obsługuje punkt peeringu BY-IX; jedna z dwóch instytucji (z Beltelecom) zajmujących się ruchem międzynarodowym freedomhouse.org. |
Beltelecom: Jako dominujący państwowy operator, Beltelecom jest kluczowym elementem białoruskiego internetu. Jest właścicielem i operatorem krajowego światłowodowego rdzenia oraz punktów wejścia do sieci międzynarodowej, przez co wszyscy inni ISP w jakimś stopniu polegają na jego infrastrukturze freedomhouse.org. Beltelecom dominuje w segmencie internetu przewodowego, mając pod kontrolą około 78% wszystkich przewodowych subskrypcji (2,5 mln z 3,2 mln w 2023) freedomhouse.org. Firma oferuje internet ADSL i światłowodowy (pod marką byfly), telefon stacjonarny, a od końca 2022 roku również usługi mobilne. (Rząd przyznał Beltelecom licencję na wejście do segmentu mobilnego, spółka zaczęła sprzedawać pakiety mobilne — prawdopodobnie jako MVNO lub w partnerstwie — do łączenia z domowym internetem freedomhouse.org.) Monopol Beltelecom jest umocniony przez regulacje: tylko on i NTEC mogą obsługiwać połączenia z zewnętrznym światem freedomhouse.org. Przez te punkty kontrolne państwo może narzucać ceny i standardy usług – pozytywem są niskie ceny i powszechność usług, negatywem – pełna centralizacja kontroli (szczegóły w dalszej części). Warto zauważyć, że inwestycje Beltelecom w światłowód zmodernizowały internet przewodowy w całym kraju, zapewniając gigabitowe prędkości nawet w miastach powiatowych. W połowie 2024 roku Beltelecom miał około 3 milionów klientów internetu szerokopasmowego telecomtalk.info. Największy prywatny ISP (A1) miał natomiast tylko ~400 tys. klientów internetu stacjonarnego freedomhouse.org, co pokazuje dominację Beltelecom.
Operatorzy komórkowi: Na Białorusi działa trzech głównych operatorów sieci komórkowych oferujących internet mobilny dla konsumentów: MTS Belarus, A1 i life:). MTS Belarus jest największym operatorem, obsługującym około 5,7 miliona abonentów freedomhouse.org. Jest to wspólne przedsięwzięcie Beltelecom (państwa) i rosyjskiego MTS, co w praktyce oznacza, że państwo posiada udziały w największym operatorze komórkowym. A1 (dawniej Velcom) jest drugim co do wielkości operatorem z ponad 4,8 milionami abonentów freedomhouse.org i jest własnością zagraniczną Telekom Austria Group. life:) zajmuje odległe trzecie miejsce z około 1,5 miliona użytkowników freedomhouse.org i został w całości przejęty przez turecką firmę Turkcell w 2022 roku (po tym, jak rząd białoruski sprzedał swoje ostatnie udziały).
Wszyscy trzej operatorzy komórkowi oferują usługi głosowe i transmisję danych w technologiach 2G/3G/4G. Co ciekawe, na Białorusi sieć 4G LTE jest wdrażana poprzez jedną wspólną infrastrukturę: beCloud (Belarusian Cloud Technologies), kontrolowana przez państwo firma, jest właścicielem całej infrastruktury 4G, którą dzierżawi operatorm MTS, A1 i life:) freedomhouse.org. Oznacza to, że zamiast budowy osobnych wież LTE przez każdego operatora, beCloud stworzył jedną ogólnokrajową sieć LTE, z której korzystają wszyscy – model mający na celu obniżenie kosztów i, przypuszczalnie, ułatwienie nadzoru państwowego. Na początku 2024 roku zasięg 4G LTE (przez beCloud) obejmował około 93% terytorium Białorusi i 99% populacji freedomhouse.org, co stanowi znaczący wzrost względem ~83% powierzchni dwa lata wcześniej freedomhouse.org. Z kolei sieci 2G/3G obejmują ponad 98% terytorium freedomhouse.org, zapewniając podstawowy zasięg mobilny nawet w najbardziej oddalonych regionach. Usługi 5G nie zostały wprowadzone komercyjnie; przeprowadzono jedynie pilotażowe testy. Pod koniec 2023 roku urzędnicy przyznali, że pełne wdrożenie 5G jest „niepewne” z powodu sankcji zachodnich i spadającego zainteresowania biznesu freedomhouse.org – co w praktyce wstrzymuje rozwój technologii nowej generacji. Zamiast tego Białoruś skupia się obecnie na maksymalizacji wydajności i zasięgu 4G, często przy wsparciu chińskich dostawców (Beltelecom współpracuje z Huawei w zakresie technologii 5G, w tym testów systemów 5G z funkcją rozpoznawania twarzy) freedomhouse.org.
Pod względem usług, operatorzy komórkowi oferują typowe plany głosowe, SMS oraz pakiety danych. Internet mobilny jest szeroko wykorzystywany do mediów społecznościowych, komunikatorów (szczególnie Telegram jest popularny jako źródło wiadomości, ze względu na cenzurę mediów internetowych) oraz do streamingu. Dzięki wspólnej sieci LTE, użytkownicy każdego operatora mogą korzystać z prędkości 4G w większych miastach i większości miasteczek. Konkurencja na rynku usług mobilnych jest jednak ograniczona: ceny są stosunkowo niskie jak na warunki regionalne, ale wpływy państwa (szczególnie za pośrednictwem MTS i kluczowej infrastruktury) sprawiają, że operatorzy rzadko sprzeciwiają się rządowym rozporządzeniom (np. współpracowali przy wcześniejszych wyłączeniach internetu na polecenie władz, co wynika z obowiązującego prawa).
Różnice w dostępie: miasto vs wieś
Białoruś to kraj wysoko zurbanizowany – około 80,5% populacji mieszka w obszarach miejskich (miasta i miasteczka) freedomhouse.org. Historycznie obszary miejskie, takie jak Mińsk czy stolice regionów, miały lepszy dostęp do internetu niż wiejskie wsie. Jednakże w ostatnich latach ta luka się zmniejszyła dzięki celowej rozbudowie infrastruktury. W 2022 roku szacunkowo 92,5% mieszkańców miast korzystało z internetu, w porównaniu do 79,7% mieszkańców wsi freedomhouse.org. Ta około 13-punktowa różnica procentowa, choć znacząca, jest wyraźnie mniejsza niż dawniej (dla porównania, w połowie lat 2010-tych jedynie ok. 40% mieszkańców wsi miało dostęp do sieci, podczas gdy w miastach było to ponad 70%). Obecnie nawet na wsi zdecydowana większość ma dostęp do internetu, głównie przez sieci mobilne lub coraz częściej przez światłowód doprowadzany do domów w większych wsiach.
Mińsk, stolica, pozostaje najlepiej skomunikowanym miastem: około 95,2% mieszkańców Mińska korzysta z internetu freedomhouse.org, co oznacza prawie pełne nasycenie. Inne regiony wypadają nieco słabiej; na przykład region grodzieński ma ok. 91,3% korzystających z internetu, podczas gdy najsłabszy jest region miński (wiejski obszar wokół stolicy) z wynikiem 83,8% freedomhouse.org. Sugeruje to, że nawet najsłabiej skomunikowany region ma ponad cztery piąte mieszkańców aktywnych w sieci. Różnica między miastem a wsią jest bardziej widoczna w niektórych grupach – zwłaszcza wśród osób starszych. W miastach 53,4% seniorów (65+) korzystało z internetu w 2021, podczas gdy na wsiach tylko 28,2% ludzi w tym wieku było online freedomhouse.org. Wyraźnie pokazuje to, że obecnie główną barierą cyfrową na Białorusi są kwestie wiekowe i edukacyjne (kompetencje cyfrowe), a nie sama infrastruktura techniczna.
Z perspektywy infrastruktury niemal każde miasto lub większe osiedle jest podłączone do sieci. Wszystkie ośrodki rejonowe mają szerokopasmowy dostęp do internetu (ADSL lub światłowód) już od końca lat 2000. en.wikipedia.org. Trwająca rozbudowa sieci światłowodowej GPON dociera już do osiedli liczących tylko kilkadziesiąt gospodarstw telecomtalk.info. Tam, gdzie nie dociera światłowód czy przewodowy internet szerokopasmowy, lukę wypełnia zasięg 3G/4G – mieszkańcy wsi często opierają się na internecie mobilnym przez smartfony lub routery Wi-Fi 4G. Wyzwanie stanowią nadal najmniejsze wsie, gdzie można spotkać tylko starszy sygnał 3G lub słabszy zasięg, co wpływa na prędkości. Ale obecnie, przy 4G obejmującym 99% populacji freedomhouse.org, podstawowy szerokopasmowy internet przez sieć komórkową jest niemal powszechnie dostępny.
Na całym kraju poprawiła się także przystępność cenowa, co korzystnie wpłynęło na mieszkańców wsi. Taryfy internetowe na Białorusi są bardzo niskie w stosunku do dochodów (więcej o tym w sekcji Włączenie cyfrowe), co sprawia, że koszt nie stanowi tam takiej bariery jak w wielu innych państwach. Podsumowując, mieszkańcy miast nadal mają najszybsze łącza (światłowód gigabitowy w wielu dzielnicach Mińska, kilku dostawców do wyboru), podczas gdy na wsi opcje są często ograniczone (zazwyczaj tylko sieć Beltelecom i jeden operator mobilny) i z nieco niższymi prędkościami. Jednak niemal każdy, od mieszkańców metropolii po rolników, może obecnie połączyć się z internetem. Pozostałe luki są stopniowo zamykane dzięki programom państwowym, których celem jest „uniwersalizacja” dostępu szerokopasmowego nawet w najmniejszych społecznościach.
Krajobraz internetu mobilnego
Internet mobilny to podstawa łączności na Białorusi, a wskaźnik jego penetracji wynosi de facto 100% populacji (lub więcej) freedomhouse.org. Oznacza to, że wielu Białorusinów używa więcej niż jednej karty SIM lub posiada kilka abonamentów komórkowych – często w celu rozdzielenia połączeń służbowych i prywatnych lub korzystania z dedykowanych kart do internetu. Krajobraz mobilny charakteryzuje się bardzo szerokim zasięgiem, wzrostem prędkości oraz stosunkowo przystępnymi cenowo pakietami danych, a nad całością rynku czuwają trzej główni operatorzy (MTS, A1, life:)).
Zasięg sieci i technologie: Białoruś osiągnęła niemal powszechny zasięg sieci mobilnych. Sieci GSM (2G) oraz 3G obejmują ponad 98–99% terytorium kraju freedomhouse.org, zapewniając usługi głosowe/SMS w praktycznie każdym zaludnionym miejscu. Sieć 4G LTE, uruchomiona w 2015 roku w ramach współdzielenia infrastruktury beCloud, szybko się rozwijała. Do kwietnia 2024 sygnał 4G obejmował 93% terytorium Białorusi i 99% jej populacji freedomhouse.org. Oznacza to, że niemal każdy zamieszkany obszar ma dostęp do 4G, a w bardzo odległych rejonach wciąż działa 3G. Co warte podkreślenia, zasięg terytorialny w ciągu około dwóch lat wzrósł z ~83% do 93% freedomhouse.org freedomhouse.org, co odzwierciedla intensywną rozbudowę nowych stacji LTE (często z udziałem chińskich dostawców sprzętu).
Wszyscy operatorzy korzystają ze wspólnej sieci 4G beCloud, obsługiwanej głównie na częstotliwościach Band 20 (800 MHz) i Band 3 (1800 MHz). Dzięki wspólnemu dostępowi wszyscy abonenci MTS, A1 i life:) otrzymują LTE bez potrzeby budowania przez każdego operatora własnych wież. Takie rozwiązanie obniża koszty, ale sprawia też, że wszyscy operatorzy mają identyczne mapy zasięgu 4G (różnią się tylko cenami i obsługą klienta). Wadą może być jednak to, że jeśli beCloud doświadczy awarii lub rząd nakaże wyłączenie sieci beCloud, wszyscy użytkownicy 4G każdego operatora zostaną odcięci jednocześnie – jest to więc centralny punkt kontroli.
Prędkości mobilne: Typowe prędkości internetu mobilnego na Białorusi są przyzwoite, choć nie wyróżniają się na tle światowych standardów 4G. W 2023 roku mediana prędkości pobierania danych mobilnych wynosiła około 12 Mb/s freedomhouse.org. W połowie 2024 roku mediana ta była podobna (około 11,5 Mb/s) freedomhouse.org, co sugeruje umiarkowane postępy lub stagnację w miarę jak rynek się nasyca. Szczytowe prędkości 4G w miastach mogą być znacznie wyższe (dziesiątki Mb/s aż do 100 Mb/s w idealnych warunkach), ale wielu użytkowników doświadcza niższych prędkości, szczególnie w zatłoczonych komórkach lub na obszarach wiejskich. Prędkości wysyłania danych w LTE to zazwyczaj kilka Mb/s. Opóźnienia w sieci 4G średnio wynoszą 30–50 milisekund według pomiarów Speedtest – to wystarczający poziom dla większości aplikacji, choć nie tak niski jak w przypadku światłowodu. Warto zauważyć, że mobilny internet na Białorusi jest wystarczająco szybki do oglądania wideo w jakości HD, korzystania z mediów społecznościowych i VoIP, ale bardziej zaawansowane zastosowania, jak przesyłanie dużych plików czy streaming ultra-HD, lepiej obsługuje światłowód.
Wprowadzenie 5G pozostaje niepewne. W Mińsku testowano małe strefy pilotażowe z wykorzystaniem sprzętu firmy Huawei, ale na rok 2024 brak komercyjnych usług 5G freedomhouse.org. Zachodnie sankcje (nałożone ze względu na sytuację polityczną Białorusi oraz jej rolę w konflikcie na Ukrainie) uniemożliwiły firmom takim jak Nokia i Ericsson dostawę sprzętu 5G, a nawet chińscy producenci napotykają trudności finansowe i eksportowe. Dodatkowo, „spadające zainteresowanie” władz technologią 5G sugeruje, że nie widzą oni pilnej potrzeby gospodarczej w jej wprowadzeniu, dopóki rozwijana jest jeszcze pojemność 4G freedomhouse.org. Obecnie Białoruś jest jednym z nielicznych krajów Europy bez harmonogramu wdrożenia 5G. Zamiast tego operatorzy poprawiają parametry 4G (na przykład A1 i inni refarmingowali częstotliwości 3G, by zwiększyć pojemność 4G na terenach wiejskich frequencycheck.com).
Korzystanie z internetu mobilnego: Większość Białorusinów korzysta z internetu codziennie za pomocą smartfonów. W 2023 roku urządzenia mobilne odpowiadały za około 53% wszystkich odsłon stron internetowych na Białorusi, zaś komputery za 47% statista.com. Media społecznościowe, komunikatory (Telegram, Viber) i konsumpcja wiadomości w dużym stopniu opierają się na transmisji danych mobilnych. Przeciętny białoruski użytkownik smartfona zużywa coraz więcej danych rocznie; przykładowo firma MTS odnotowała dwucyfrowy wzrost ruchu danych mobilnych w ostatnich latach (wzrost o 44% w 2020 r.) w miarę rozwoju sieci 4G freedomhouse.org. Przy niskich cenach transmisji danych (2 GB mobilnego internetu kosztowały w 2022 roku jedynie ok. 0,62% miesięcznego dochodu narodowego na mieszkańca freedomhouse.org – to bardzo niski odsetek na tle międzynarodowym), koszt korzystania z internetu mobilnego jest bardzo przystępny.
Oferty i ceny: Pakiety danych mobilnych na Białorusi są tanie w porównaniu do Europy. Oferty obejmujące nielimitowany internet lub duże pakiety są dostępne w cenach przystępnych nawet dla osób z niskimi dochodami. Przykładowo, w 2023 roku podstawowy pakiet internetu mobilnego (kilka GB) kosztował zaledwie kilka dolarów miesięcznie. Tania transmisja danych była świadomą polityką mającą na celu zwiększenie poziomu połączeń. Wszyscy operatorzy wymagają rejestracji kart SIM na podstawie paszportu (zgodnie z przepisami rządu), a anonimowe karty SIM typu prepaid praktycznie nie występują – każda karta SIM jest powiązana z numerem paszportu w scentralizowanej bazie, do której dostęp mają organy państwowe freedomhouse.org. Mimo to proces jest prosty, a rynek mobilny charakteryzuje się zdrową konkurencją cenową.
Podsumowując, krajobraz internetu mobilnego na Białorusi cechuje się powszechnym zasięgiem, państwowo sterowaną infrastrukturą oraz rosnącym wykorzystaniem. Choć kraj ten nie znajduje się na czele technologii bezprzewodowych (brak 5G), umiejętnie wykorzystał 4G do połączenia praktycznie każdego mieszkańca. Sieci komórkowe służą również jako rezerwowe zabezpieczenie dla sieci stacjonarnej w przypadku awarii lub celowych wyłączeń, co widać było podczas przeszłych incydentów – sieci mobilne były spowalniane jako ostatnie (gdyż całkowite ich wyłączenie wiązałoby się z dużymi stratami gospodarczymi). Internet mobilny wciąż będzie odgrywał kluczową rolę, zwłaszcza dla mieszkańców wsi oraz dla tych, którzy chcą ominąć monitoring domowy czy w pracy, korzystając z danych mobilnych.
Dostępność internetu satelitarnego i „podgląd z nieba”
Na Białorusi internet satelitarny jest niszowym i ściśle regulowanym segmentem rynku usług internetowych. Ze względu na dobrze rozwinięte sieci naziemne, usługi satelitarne nie są powszechnie wykorzystywane przez ogół społeczeństwa, a rząd nakłada ścisłą kontrolę na niezależne łącza satelitarne z powodu obaw o cenzurę i bezpieczeństwo. Warto jednak przyjrzeć się dostępnym opcjom łączności „z nieba”, obejmującym zarówno lokalne projekty satelitarne, jak i międzynarodowych dostawców typu Starlink czy OneWeb.
Krajowe programy satelitarne: Białoruś posiada własnego satelitę komunikacyjnego – Belintersat-1, satelitę geostacjonarnego wystrzelonego w 2016 roku w ramach wspólnego projektu z Chinami (znany także jako ChinaSat-15). Belintersat-1 zapewnia usługi takie jak telewizja satelitarna i może obsługiwać szerokopasmowe łącza danych w Europie, Afryce i Azji ze swojej pozycji orbitalnej 51,5°E hajun.info. Satelita jest zarządzany przez państwowe przedsiębiorstwo (Zakład Precyzyjnej Elektromechaniki przy Ministerstwie Łączności) i stanowi część Narodowego Systemu Komunikacji i Nadawania Satelitarnego hajun.info. W praktyce przepustowość Belintersatu jest sprzedawana głównie na potrzeby komercyjnych transmisji telewizyjnych oraz sektora rządowego (komunikacja wojskowa, zdalne urzędy państwowe itp.), a nie dla indywidualnych odbiorców internetu. Białoruskie wojsko, na przykład, opracowało mobilne systemy komunikacji wykorzystujące Belintersat-1 do dostępu do internetu w terenie jako zapas wobec sieci naziemnych hajun.info hajun.info.
Kluczową kwestią jest ograniczenie w Białorusi dwukierunkowego internetu satelitarnego dla cywilów. Zgodnie z polityką państwa, osoby prywatne i firmy mogą korzystać jedynie z usług jednokierunkowych (tj. telewizji satelitarnej lub transmisji danych tylko w jedną stronę) – wszelki wysyłany ruch internetowy użytkowników musi przechodzić przez sieci naziemne i państwowe bramy hajun.info. Terminale satelitarne dwukierunkowe (VSAT umożliwiające odbiór i nadawanie danych przez satelitę) wymagają specjalnego zezwolenia i są de facto ograniczone do wojska, wybranych agencji państwowych i ambasad hajun.info. Oznacza to, że zwykła osoba na Białorusi nie może legalnie zainstalować anteny satelitarnej i połączyć się bezpośrednio z internetowym satelitą na własną rękę – takie działanie omijałoby państwowy monitoring, a władze aktywnie wykrywają i ścigają nielegalne nadajniki satelitarne hajun.info hajun.info. Państwowe centrum monitoringu częstotliwości radiowych (BelGIE) ma rzekomo techniczne możliwości wykrywania „nielegalnych użytkowników dwukierunkowego internetu satelitarnego” i nakładało kary grzywny za takie próby hajun.info. Cały cywilny ruch internetowy – nawet z regionów oddalonych – powinien „wylądować” w Białorusi przez oficjalny teleport i przejść przez państwową sieć naziemną (zapewnienie zastosowania cenzury/filtracji) hajun.info.
W skrócie, Białoruś kieruje całym ruchem internetowym przez kontrolowaną sieć naziemną – nawet w przypadku użycia satelity. Przykładowo, użytkownik z obszarów wiejskich może odbierać dane przez talerz satelitarny, ale wszelkie wysyłane żądania wysyłane będą przez linię telefoniczną lub sieć komórkową do narodowej bramy, a nie bezpośrednio do satelity. To podejście mocno kontrastuje z możliwością swobodnego korzystania z szerokopasmowego internetu satelitarnego w wielu innych krajach.
Starlink i OneWeb: Biorąc pod uwagę powyższe ograniczenia, nie dziwi fakt, że nowe konstelacje satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO), takie jak Starlink od SpaceX oraz wspierany przez UK OneWeb, są de facto niedostępne na Białorusi. Starlink szybko rozprzestrzenił się na całym świecie, jednak Białoruś (podobnie jak jej sojusznik Rosja) nie wykazuje chęci umożliwienia jego działania. Według oficjalnych map pokrycia Starlink w 2025 roku nie obejmuje Białorusi, a firma „nie zadeklarowała planów uruchomienia usług” w tym kraju (to samo dotyczy innych państw silnie kontrolowanych, jak Chiny, Iran, Korea Północna, Rosja itd.) zerohedge.com. Innymi słowy, Białorusini nie mogą legalnie kupić ani korzystać ze Starlinka w obecnych warunkach. Każda próba przemytu i użycia takiego terminala byłaby pogwałceniem białoruskiego prawa oraz prawdopodobnie zostałaby wykryta przez narzędzia państwowe. Stanowisko rządu jest takie, że niekontrolowany internet satelitarny stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i cenzury, ponieważ nie da się go łatwo wyłączyć czy monitorować w porównaniu do sieci naziemnych zerohedge.com zerohedge.com. Podobnie wygląda sytuacja z OneWebem: nie ma oficjalnego dystrybutora ani stacji naziemnej OneWeb na Białorusi, a ponieważ starty tych satelitów były wcześniej powiązane z rosyjskimi rakietami (a te wstrzymano z powodu wojny na Ukrainie), Białoruś także nie weszła w interakcję z tą usługą.
Warto zauważyć, że podczas protestów na Białorusi w latach 2020–2021, a później podczas wojny Rosji z Ukrainą, wielu aktywistów spekulowało na temat wykorzystania internetu satelitarnego (np. Starlinka) do obchodzenia blokad. Jednak w praktyce Starlink nie został wdrożony na Białorusi. Prewencyjny, prawny zakaz wprowadzenia takich urządzeń oraz wysokie ryzyko kary skutecznie uniemożliwiły dotąd szersze wykorzystanie tej technologii.
Tradycyjne opcje internetu satelitarnego: Przed pojawieniem się konstelacji LEO, jedyną alternatywą był klasyczny geostacjonarny internet satelitarny VSAT. Takie usługi dostarczane są zwykle przez międzynarodowych operatorów satelitarnych (np. przez Intersputnik, Eutelsat, Intelsat pokrywające region Białorusi) i wymagają talerza oraz transceivera. Technicznie takie usługi są dostępne – przykładowo niektóre firmy reklamują łącza VSAT na Białorusi na zasadzie indywidualnych przypadków globaltt.com. Jednak znów – ze względu na licencjonowanie, białoruski użytkownik lub firma muszą uzyskać zgodę władz (i zazwyczaj współpracować z Beltelecomem lub licencjonowanym dostawcą), by uruchomić taki łącznik VSAT. Koszty są też zaporowe dla przeciętnego odbiorcy (sprzęt i miesięczne opłaty są bardzo wysokie na tle lokalnych zarobków). Tym samym, realna baza użytkowników internetu satelitarnego na Białorusi jest bardzo mała – ograniczona głównie do odległego przemysłu (np. rurociągi, wydobycie), placówek dyplomatycznych lub jako awaryjne zabezpieczenie dla infrastruktury krytycznej.
Satelity do nadzoru? Hasło „patrzenie z nieba” sugeruje również wykorzystanie satelitów do obserwacji. Choć nie jest to dostęp do internetu, warto odnotować, że Białoruś współpracuje z Rosją i Chinami w zakresie satelitarnego nadzoru, a władze rozważały stworzenie własnych „suwerennych” rozwiązań satelitarnych (tzw. „białoruski odpowiednik Starlinka” zaprezentowany Łukaszence to w istocie prowizoryczne mobilne centrum dowodzenia podłączone przez Belintersat-1) hajun.info hajun.info. Celem tych działań jest uzyskanie niezależnych, lecz kontrolowanych kanałów komunikacji na wypadek wojny bądź niepokojów, a nie zapewnienie otwartego internetu obywatelom.
Podsumowując, internet satelitarny na Białorusi pozostaje marginalny i ograniczony. W przeciwieństwie do odległych regionów świata, gdzie satelitarny internet zmienia rzeczywistość, na Białorusi rząd woli rozbudowywać sieci naziemne (światłowody i komórkowe) oraz zachować pełną kontrolę nad bramami dostępu. Bez poważnych zmian politycznych, takie usługi jak Starlink pozostaną poza zasięgiem, a mieszkańcy będą dalej uzależnieni od połączeń przewodowych i sieci komórkowych.
Wydajność techniczna: prędkość, zasięg i opóźnienia
Parametry wydajności internetu na Białorusi odzwierciedlają nowoczesność infrastruktury. Poniżej rozkładamy kluczowe aspekty techniczne łączności w tym kraju:
- Przepustowość (prędkość): Prędkości internetu stacjonarnego na Białorusi są stosunkowo wysokie, szczególnie dzięki rozbudowie sieci światłowodowych. Na początku 2023 roku mediana prędkości pobierania dla łączy stałych wynosiła ok. 53,4 Mbps, a w 2024 roku wzrosła do 63 Mbps freedomhouse.org freedomhouse.org. Użytkownicy światłowodów w miastach osiągają często dużo wyższe prędkości szczytowe (100 Mbps, 200 Mbps, a nawet są dostępne pakiety gigabitowe od Beltelecomu i A1). Ponad połowa użytkowników szerokopasmowych wybiera pakiety 100 Mbps lub więcej telecomtalk.info. Prędkości wysyłania na światłowodach GPON często są symetryczne albo bliskie symetrii (np. pakiety 100/50 Mbps). Dla internetu mobilnego mediana pobierania to ok. 11–12 Mbps freedomhouse.org freedomhouse.org, czyli raczej umiarkowane, ale wystarczające do typowego użytku. Prędkości LTE są bardzo zróżnicowane: w miejscach bez tłoku można osiągnąć 30–50 Mbps, natomiast w zatłoczonych komórkach lub przy przełączeniu na 3G – tylko kilka Mbps. Ogólny trend jest wzrostowy; prędkości (zarówno mobilne jak i stacjonarne) rosną z roku na rok wraz z modernizacją infrastruktury freedomhouse.org.
- Zasięg i niezawodność: Jak zaznaczono wcześniej, zasięg zarówno sieci przewodowych, jak i bezprzewodowych jest bardzo szeroki. Praktycznie wszystkie miasta, miasteczka i większe wsie mają dostęp do szerokopasmowego internetu (jeśli nie światłowód, to przynajmniej ADSL lub kablówkę). Zasięg sieci komórkowych obejmuje niemal cały kraj pod względem podstawowego sygnału i de facto jest uniwersalny dla internetu, jeśli wliczyć 3G/EDGE w odległych rejonach. Niezawodność głównych sieci stoi na ogół na dobrym poziomie – Białoruś posiada rozbudowany krajowy ring światłowodowy łączący największe miasta, co zwiększa redundancję. Ewentualne problemy z niezawodnością wynikają raczej z decyzji politycznych (np. celowe spowolnienia lub blokady podczas wydarzeń społecznych – o tym w kolejnej sekcji), niż z awarii technicznych. Przerwy w dostawie prądu czy starzejąca się infrastruktura należą do rzadkości, bo Beltelecom stale modernizuje sieć. Niemniej tzw. ostatnia mila na wsi może być mniej odporna: niektórzy użytkownicy z odległych terenów (na ADSL) mogą doświadczać przerw lub spadków prędkości. Sieci mobilne bywają przeciążone podczas dużych zgromadzeń lub wyłączeń innych kanałów komunikacji (gdy wszyscy korzystają z VPN).
- Opóźnienia: Dla ruchu krajowego lub do sąsiednich krajów opóźnienia są bardzo niskie. Użytkownik z Mińska pingujący serwer w Mińsku lub Moskwie może mieć ~10–30 ms ping. Nawet do Frankfurtu lub Londynu ping wyniesie 40–70 ms dzięki bezpośrednim światłowodom na zachód. Mediana opóźnień na łączach stałych według Speedtestu to ok. 21 ms w 2023 roku (brak bezpośredniego cytowania, ale to wartość typowa przy tych prędkościach). Na sieci mobilnej (4G) opóźnienia są wyższe, zwykle ~40–60 ms, a przy 3G sięgają nawet 100 ms i więcej. Kiedy jednak korzysta się z satelity, opóźnienia są bardzo wysokie: geostacjonarne łącze VSAT daje ~600–700 ms roundtrip, co praktycznie uniemożliwia aplikacje czasu rzeczywistego. (LEO – jak Starlink – miałby ~20–50 ms, ale jak wspomniano, nie jest dostępny na Białorusi). Użytkownicy internetu na Białorusi doświadczają opóźnień na poziomie porównywalnym z krajami rozwiniętymi – wystarczających do rozmów wideo, grania online (najlepiej na kablu w szybkich grach) czy komfortowego korzystania z chmury.
- Pojemność i „throttling”: Rdzeń internetu białoruskiego ma dużą przepustowość (wiele łączy po 100 Gbit/s do sąsiadów) en.wikipedia.org, a wewnątrz kraju sieci światłowodowe dobrze obsługują ruch. Sieci lokalne (jak GPON) mają co prawda wskaźnik kontencji, ale zazwyczaj zapewniają deklarowane prędkości. W sieciach komórkowych, pojemność może być problemem w zatłoczonych miejscach, ale operatorzy regularnie dokładają stacje bazowe i nowe pasma. W czasach politycznych napięć użytkownicy zgłaszają niewyjaśnione spowolnienia lub utrudniony dostęp do określonych usług (więcej o cenzurze poniżej), co sugeruje celowe limitowanie prędkości, a nie ograniczenie techniczne. Przykładowo w 2020 roku władze okresowo ograniczały transfer danych mobilnych bądź wyłączały go w wybranych lokalizacjach, by utrudnić komunikację protestującym freedomhouse.org freedomhouse.org.
Podsumowując: internet na Białorusi jest technicznie nowoczesny – szybki i powszechnie dostępny, rywalizuje z wieloma krajami UE pod względem penetracji światłowodów czy zasięgu sieci mobilnych. Przeciętny użytkownik bez problemu obejrzy wideo w HD, skorzysta z wideokonferencji i nowoczesnych usług internetowych. Główne wyzwania pojawiają się nie po stronie technologii, lecz na skutek politycznych ograniczeń – blokad i incydentalnych wyłączeń sieci.
Kontrola rządowa, cenzura i inwigilacja
Analiza internetu na Białorusi nie byłaby kompletna bez przyjrzenia się silnej kontroli sprawowanej przez państwo. Władze, pod rządami autorytarnego prezydenta Aleksandra Łukaszenki, utrzymują ścisłą kontrolę nad infrastrukturą internetową i treściami. Objawia się to na kilka sposobów: posiadaniem kluczowych sieci, istnieniem prawnych i technicznych mechanizmów cenzury, inwigilacją aktywności online oraz okresowymi zakłóceniami łączności z powodów politycznych.
Monopol państwowy i punkty kontrolne: Rząd Białorusi posiada lub bezpośrednio kontroluje kluczową infrastrukturę internetową. Beltelekom, największy operator telekomunikacyjny, jest własnością państwa i obsługuje sieć szkieletową, „od której zależą wszyscy inni dostawcy Internetu” freedomhouse.org. Narodowe Centrum Wymiany Ruchu (NTEC) – instytucja podlegająca prezydenckiemu Centrum Operacyjno-Analitycznemu (OAC) – oraz Beltelekom to jedne dwie podmioty upoważnione do obsługi ruchu internetowego przekraczającego granice kraju freedomhouse.org. W praktyce, NTEC zarządza krajowym punktem wymiany ruchu BY-IX, a Beltelekom bramkami międzynarodowymi. Oznacza to, że cały międzynarodowy ruch internetowy (żądania sieciowe, e-maile itd.) musi przechodzić przez urządzenia kontrolowane przez te dwa podmioty, dając władzom techniczną możliwość filtrowania, spowalniania lub odcinania połączeń w dowolnym momencie freedomhouse.org. Niezależni dostawcy nie mają autonomii trasowania – muszą kupować przepustowość od Beltelekomu lub NTEC, więc gdy ci zostaną wyłączeni, wszyscy tracą dostęp do internetu.
Wyłączenia internetu: Władze białoruskie nie wahają się użyć „wyłącznika awaryjnego” internetu w czasach kryzysu. W szczególności w trakcie wyborów prezydenckich w sierpniu 2020 roku (powszechnie uznawanych za sfałszowane) oraz podczas masowych protestów, rząd spowodował niemal całkowite wyłączenie internetu na ok. 61 godzin w całym kraju, począwszy od nocy wyborczej freedomhouse.org. Była to powszechna przerwa w dostępie do mobilnych danych, większości stron internetowych, a nawet VPN – Białoruś została odcięta od globalnej sieci. Następnie, pod koniec 2020 roku, wprowadzano lokalne i okresowe wyłączenia, szczególnie w niedziele, gdy odbywały się masowe marsze protestacyjne freedomhouse.org. Zgłaszano także zakłócenia sygnału internetu mobilnego na terenach protestów, by utrudnić koordynację freedomhouse.org. Były to działania bez precedensu na Białorusi, sygnalizujące nowy poziom kontroli na wzór autorytarnych reżimów z innych krajów. W 2021 roku reżim posunął się jeszcze dalej i zmienił ustawę o telekomunikacji, by oficjalnie umożliwić rządowi wyłączanie lub ograniczanie działania sieci pod pretekstem bezpieczeństwa narodowego freedomhouse.org. Takie podstawy prawne praktycznie legalizują przyszłe wyłączenia internetu. Mimo że w latach 2022–2023 nie było ogólnokrajowych wyłączeń (nie miały miejsca wydarzenia na taką skalę jak protesty w 2020), odnotowano incydenty – np. w sierpniu 2023 roku, gdy najemnicy Grupy Wagnera związanej z Rosją przebywali na Białorusi, lokalnie pojawiały się zakłócenia internetu mobilnego w pobliżu ich obozu freedomhouse.org. Pod koniec grudnia 2023 roku władze na krótko zablokowały dostęp do YouTube podczas internetowego wystąpienia lidera opozycji freedomhouse.org. Krótko mówiąc, rząd dysponuje zarówno środkami, jak i mandatem prawnym do całkowitego lub częściowego odcinania internetu i korzysta z tej możliwości w politycznie wrażliwych chwilach.
Blokowanie stron i cenzura treści: Na co dzień Białoruś stosuje powszechną cenzurę treści online. Rząd prowadzi rozległą czarną listę stron, które dostawcy muszą blokować. Pod koniec 2022 roku w Białorusi zablokowano ponad 10 000 stron internetowych freedomhouse.org – liczba ta wzrosła o kolejne 2 000 w 2023 roku freedomhouse.org. Obejmują one nie tylko treści ekstremistyczne czy nielegalne, ale praktycznie wszystkie niezależne media, portale opozycyjne, strony organizacji praw człowieka oraz wiele zagranicznych serwisów informacyjnych. Na przykład najpopularniejszy krajowy portal informacyjny TUT.by został zablokowany w 2021 roku i później uznany za „ekstremistyczny”, odcinając 3,3 miliona codziennych czytelników freedomhouse.org. Jego następca (Zerkalo.io, prowadzony na emigracji) został natychmiast zablokowany freedomhouse.org. Wszystkie główne, niepaństwowe serwisy informacyjne są dziś albo zablokowane, albo zmuszone działać na emigracji, a w kraju dostępne są jedynie apolityczne portale, jak Onliner.by freedomhouse.org. Władze blokują nawet strony mające jedynie marginalny związek z opozycją – w 2023 roku zablokowano Flickr (serwis służący do udostępniania zdjęć) oraz dużą bibliotekę cyfrową w języku białoruskim, podejrzewając je o publikowanie treści sprzecznych z narracją reżimu freedomhouse.org. Ponadto liczne profile w mediach społecznościowych i kanały Telegram zostały uznane za „ekstremistyczne” – samo subskrybowanie lub przeglądanie ich jest karalne. Dokładna lista blokowanych stron jest tajna (stanowi informację niejawną), a decyzje o cenzurze często powołują się na szeroką kategorię „zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego” zgodnie z Ustawą o Mediach freedomhouse.org.
Aby egzekwować te blokady, Białoruś wykorzystuje technologie głębokiej inspekcji pakietów (DPI) i filtrowania na poziomie operatorów i sieci szkieletowej. W marcu 2022 roku Beltelekom ogłosił przetarg na zakup sprzętu i oprogramowania za 4 miliony dolarów, aby „zbierać i przechowywać informacje o odwiedzinach użytkowników na stronach internetowych oraz blokować zasoby internetowe” freedomhouse.org. To dowód stałych inwestycji w mechanizmy cenzury. Podaje się, że Białoruś szukała wsparcia technicznego w Rosji (gdzie funkcjonuje podobny, rozbudowany system blokowania), by udoskonalić te możliwości freedomhouse.org. W efekcie, dostęp do zablokowanych treści często wymaga stosowania narzędzi obejścia blokad (VPN, Tor, serwery proxy).
Represje wobec narzędzi omijających cenzurę: Naturalną reakcją wielu Białorusinów stało się korzystanie z wirtualnych sieci prywatnych (VPN) i narzędzi anonimizujących, by omijać cenzurę. Rząd odpowiedział próbami blokowania lub ograniczania dostępności VPN i Tora. Korzystanie z VPN lub Tora do celów nielegalnych zostało zakazane już w 2015 roku freedomhouse.org, lecz przez lata egzekwowanie było iluzoryczne. Po 2020 roku reżim zaczął aktywnie zwalczać te narzędzia. W 2020 roku zablokowano popularny program Psiphon freedomhouse.org. W latach 2023–2024 pojawiły się plany, by szerzej ograniczać korzystanie z VPN poprzez filtrowanie ruchu freedomhouse.org. W maju 2024 roku, gdy grupa opozycyjna na emigracji zorganizowała „alternatywne wybory” przez bezpieczną platformę online, rząd zareagował, blokując co najmniej cztery główne usługi VPN (Psiphon, Turbo VPN, TunnelBear i HUB VPN), by uniemożliwić głosowanie przez internet freedomhouse.org freedomhouse.org. Ta gra w kotka i myszkę sprawia, że narzędzia przeciętnego Białorusina do swobodnego korzystania z internetu stale się kurczą. Tor również jest atakowany – choć całkowite jego zablokowanie jest trudne, techniki oparte na DPI co jakiś czas utrudniają łączenie się z Torem. Wprowadzono również sankcje prawne za udzielanie „nielegalnych” porad dotyczących obchodzenia cenzury.
Nadzór i prywatność: Białoruś stosuje rozbudowany reżim nadzoru nad telekomunikacją. Zgodnie z prawem, wszyscy operatorzy telekomunikacyjni muszą wdrożyć SORM (System Operacyjno-Śledczy) – pierwotnie rosyjski system, który umożliwia służbom (zwłaszcza białoruskiemu KGB i OAC) przechwytywanie rozmów telefonicznych i komunikacji internetowej w czasie rzeczywistym freedomhouse.org. Prezydenckie Centrum Operacyjno-Analityczne (OAC) – początkowo podległe KGB – nadzoruje monitorowanie internetu i sprawuje kontrolę nad przestrzeganiem przez dostawców internetowych przepisów dotyczących gromadzenia danych freedomhouse.org. Wszyscy dostawcy internetu i telefonii są zobowiązani do przechowywania danych użytkowników i udzielania pomocy organom państwowym. Jak wspomniano, rejestracja kart SIM jest obowiązkowa: aby kupić kartę SIM, należy okazać paszport, a dane te trafiają do bazy elektronicznej dostępnej dla MSW i służb bezpieczeństwa freedomhouse.org. To uniemożliwia anonimowy dostęp do usług mobilnych. Ponadto kawiarenki internetowe czy publiczne punkty Wi-Fi (np. w hotelach) muszą identyfikować użytkowników (często poprzez paszport lub kod SMS) przed umożliwieniem korzystania z sieci.
Na poziomie sieci państwo intensywnie monitoruje media społecznościowe i komunikatory. Po protestach w 2020 roku tysiące osób zostało zatrzymanych za treści publikowane w internecie lub nawet za prywatne wiadomości. Służby bezpieczeństwa przeniknęły do opozycyjnych czatów na Telegramie i używały IMSI catcherów oraz innych narzędzi, by powiązać anonimową aktywność online z prawdziwą tożsamością. Reżim stosuje także metody zastraszania, zmuszając zatrzymanych aktywistów do odblokowania telefonów i kont społecznościowych, po czym pozyskuje listy kontaktów, co poszerza zakres nadzoru. „Wielki Brat” jest bardzo obecny w białoruskim internecie – Freedom House konsekwentnie ocenia Białoruś jako „niewolną” w zakresie wolności internetu, wymieniając powszechność nadzoru i surowe represje wobec sprzeciwu online.
Co istotne, treści internetowe są penalizowane na mocy szerokich przepisów. Dziesiątki blogerów i dziennikarzy internetowych zostało uwięzionych za „ekstremizm” lub „znieważenie prezydenta” po publikowaniu postów na YouTube czy Telegramie freedomhouse.org freedomhouse.org. Zwykli obywatele otrzymywali kilkuletnie wyroki za komentarze w mediach społecznościowych uznane za antyrządowe. Klimat jest taki, że wielu rozmawiających o polityce online robi to pod pseudonimami i korzysta z VPN/Tora (jeśli to możliwe), choć ryzyko deanonimizacji wciąż istnieje. W jednym z najbardziej ekstremalnych przypadków rząd w 2021 roku przekierował samolot pasażerski, aby aresztować opozycyjnego blogera (Romana Protasiewicza z Nexty), który nawet nie przebywał wtedy na Białorusi – co podkreśla gotowość władz do sięgania po najbardziej radykalne środki wobec aktywistów internetowych bbc.com.
Wnioski dotyczące kontroli: Rząd Białorusi zbudował „internet w granicach” – wysokiej jakości infrastrukturę, pozwalającą na dostęp do informacji i usług, lecz w ściśle monitorowanym i filtrowanym ogrodzie internetowym. Określenie „obserwowanie z nieba” trafnie oddaje rzeczywistość – dotyczy nie tylko satelit, lecz także czujnego oka państwa śledzącego cyberprzestrzeń. Zarówno technicznie (państwowy monopol na internet, filtrowanie DPI, „wyłączniki” dostępu), jak i prawnie (niejasne przepisy o ekstremizmie, obowiązkowe przechowywanie danych), państwo jest wszechobecne w cyfrowej sferze Białorusi. To wyraźnie ogranicza część korzyści z rozwoju infrastruktury: np. usługi chmurowe i zagraniczne strony mogą być dowolnie blokowane, a przedsiębiorcy czy naukowcy mogą mieć niedostęp do kluczowych zasobów. Niemniej jednak, mimo tych ograniczeń, społeczeństwo wykazuje dużą pomysłowość w pozyskiwaniu informacji i komunikacji (Telegram jest nadal kluczowy, wykorzystuje zdecentralizowaną infrastrukturę, którą ciężko było całkowicie zablokować nawet w 2020 r.).
Włączenie cyfrowe i wykluczenie cyfrowe
Włączenie cyfrowe na Białorusi to historia poprawiającego się dostępu, równoważona podziałami społecznymi i pokoleniowymi. Skoncentrowane działania państwa na rozwoju infrastruktury i utrzymywaniu niskich cen internetu znacząco zniwelowały klasyczne cyfrowe wykluczenie (miasto–wieś, bogaty–biedny), ale wciąż utrzymują się różnice związane z wiekiem, językiem oraz jakością korzystania z sieci.
Z pozytywnej strony dostęp do internetu jest szeroko dostępny i przystępny cenowo niemal dla wszystkich warstw społecznych. Według benchmarków cenowych ITU, w 2022 roku koszt podstawowego pakietu internetowego na Białorusi był jednym z najniższych na świecie: 2 GB danych mobilnych kosztowało tylko 0,62% DNB na mieszkańca, a 5 GB stałego łącza szerokopasmowego około 0,73% DNB na mieszkańca freedomhouse.org. Wyniki te przewyższają cel ONZ dotyczący przystępności i plasują Białoruś w czołówce krajów z najtańszym internetem. W ujęciu bezwzględnym za 10–15 dolarów miesięcznie można wykupić szybkie łącze domowe (200 Mb/s lub więcej) – cena ta jest akceptowalna, biorąc pod uwagę poziom dochodów na Białorusi. Niskie taryfy to efekt polityki państwa (rząd często wywiera presję na państwowy Beltelecom, by utrzymywał niskie ceny) oraz braku konkurencji nastawionej na zysk w niektórych rejonach. Zaletą jest to, że gospodarstwa domowe o niskich dochodach, uczniowie i mieszkańcy odległych rejonów mogą sobie pozwolić przynajmniej na ograniczony dostęp do internetu. Dodatkowo, różne instytucje publiczne, takie jak biblioteki czy szkoły, są podłączone do sieci i stanowią wspólne punkty dostępu.
Luka miejsko-wiejska uległa znacznemu zmniejszeniu dzięki rozbudowie infrastruktury. Jak wspomniano, około 80% mieszkańców wsi korzysta już z internetu freedomhouse.org, co oznacza, że podstawowa inkluzja została osiągnięta poza miastami. Projekty zapewniające Wi-Fi w wiejskich bibliotekach, publiczne punkty dostępu do internetu na pocztach i mobilne kioski internetowe – wszystkie one się do tego przyczyniły. Trwająca rozbudowa światłowodów do wsi zapewnia, że mieszkańcy obszarów wiejskich nie będą skazani wyłącznie na gorszą jakość połączenia. Jednak wciąż istnieje luka jakościowa: użytkownicy w miastach mają większą szansę na szybki światłowód i wybór kilku dostawców, podczas gdy mieszkańcy wsi mają zwykle tylko jedną opcję (często starszą linię DSL lub słabszy sygnał mobilny). Rządowy program państwowy wprost wskazuje na konieczność zwiększania dostępności usług „także w małych osadach”, by zapewnić konkurencyjność i włączenie społeczne telecomtalk.info.
Bardziej widoczny obecnie podział cyfrowy występuje według grupy wiekowej i języka. Młodsi Białorusini (poniżej 50 lat) mają bardzo wysokie wskaźniki korzystania z internetu – w grupie poniżej 40 lat niemal wszyscy są online. Starsi mieszkańcy, szczególnie na wsiach, korzystają z sieci rzadziej. Na przykład w 2021 roku tylko 28% wiejskich seniorów 65+ było online freedomhouse.org, podczas gdy wśród seniorów z miast było to 53% – wartości te, choć rosnące, nadal znacząco odstają od młodszych grup. Organizacje pozarządowe i sporadycznie także państwo prowadzą działania na rzecz zwiększenia kompetencji cyfrowych wśród osób starszych (np. kursy komputerowe w centrach społecznych), ale postęp jest stopniowy. Ta luka pokoleniowa oznacza, że krytyczne usługi e-administracji i informacje mogą nie dotrzeć do najbardziej narażonych grup (emerytów) bez pomocy.
Kolejnym aspektem jest język i treści lokalne. Internet na Białorusi (często zwany „Bynetem”) tradycyjnie zdominowany jest przez treści rosyjskojęzyczne; zawartość po białorusku jest rzadsza. Niektórzy zwolennicy inkluzji cyfrowej podkreślają, że mówiący po białorusku (często sympatyzujący z opozycją bądź mieszkający na zachodzie kraju) mają mniej zasobów online, a państwo blokuje niektóre strony po białorusku (uważane za opozycyjne) freedomhouse.org. To tworzy cyfrową przepaść kulturową. Jednak media społecznościowe i komunikatory częściowo niwelują tę barierę, bo tam użytkownicy mogą swobodnie tworzyć treści w dowolnym języku (jeśli mają dostęp przez VPN).
Jeśli chodzi o płeć, na Białorusi interesujące jest to, że wskaźnik korzystania z internetu wśród kobiet jest nieco wyższy niż u mężczyzn. W 2022 roku około 89,5% kobiet w wieku 16–72 lata korzystało z internetu, co jest wynikiem lepszym niż dla mężczyzn i nawet powyżej europejskiej średniej dla kobiet freedomhouse.org. Sugeruje to, że istniejące podziały nie dyskryminują kobiet w dostępie do podstawowych usług online; Białorusinki są bardzo aktywne w sieci (statystyki użytkowania mediów społecznościowych wskazują, że ponad 56% użytkowników to kobiety) datareportal.com. Powodem mogą być czynniki demograficzne (kobiety stanowią większą część społeczeństwa, a wielu wyjeżdżających informatyków to mężczyźni) lub społeczne (kobiety często decydują o edukacji dzieci i tym samym korzystaniu z internetu przez uczniów). Niezależnie od powodów, równość płci w dostępie do internetu została w zasadzie osiągnięta.
Białoruś chwali się także rozwojem e-administracji i e-usług, które mają na celu objęcie wszystkich mieszkańców. Wiele usług (opłaty komunalne, podatki, wgląd w dokumentację medyczną itp.) dostępnych jest online. Korzystanie z nich jest powszechne w miastach i wśród młodszych pokoleń, a częścią polityki inkluzji są działania wspierające korzystanie na wsi. Przykładowo, niektóre wiejskie centra administracyjne mają infokioski, gdzie urzędnicy pomagają mieszkańcom w obsłudze cyfrowych usług.
Cyfrowe wykluczenie urządzeń: Jednym z pozostałych czynników jest jakość urządzeń i dostęp do nich. Choć telefony komórkowe są wszechobecne (penetracja rynku przekracza 100%, co oznacza, że praktycznie każdy ma telefon freedomhouse.org), nie wszystkie to smartfony, zwłaszcza wśród osób starszych lub biedniejszych. Jednak i to się zmienia, gdyż tanie smartfony z Androidem zalewają rynek. W domach nie każdy może sobie pozwolić na nowoczesny komputer; wiele gospodarstw domowych polega wyłącznie na smartfonach do korzystania z internetu, co może ograniczać głębokie wykorzystanie internetu (np. odrabianie lekcji czy prowadzenie biznesu jest trudniejsze tylko na telefonie). Programy umieszczania komputerów w szkołach i oferowania tanich tabletów są częścią strategii włączenia cyfrowego. Niektórzy dostawcy telekomunikacyjni oferowali plany ratalne na sprzęt, dzięki czemu rodzinom łatwiej było zdobyć komputery PC czy smart TV.
Włączenie społecznościowe i osób z niepełnosprawnościami: Osoby z niepełnosprawnościami napotykają trudności w dostępie do TIK, ponieważ wiele stron internetowych i usług na Białorusi nie jest w pełni zoptymalizowanych pod kątem dostępności (np. czytniki ekranu). Były pewne inicjatywy (często ze strony organizacji pozarządowych) mające na celu poprawę dostępności stron www i zapewnienie specjalistycznych szkoleń dla osób z niepełnosprawnościami. Państwowy operator Beltelecom okazjonalnie ogłasza zniżki lub specjalne oferty dla określonych grup (np. weteranów wojennych czy osób niepełnosprawnych) jako środek społeczny.
Podsumowując, Białoruś w dużej mierze osiągnęła podstawowe włączenie cyfrowe pod względem dostępu – większość mieszkańców, we wszystkich regionach i obu płciach, może korzystać z internetu za rozsądną cenę. Pozostałe podziały dotyczą bardziej efektywnego wykorzystania: starsi, mieszkańcy wsi czy osoby słabiej wykształcone mogą nie czerpać pełnych korzyści z internetu, nawet jeśli mają podłączenie w domu. Stałym wyzwaniem jest włączanie tych grup w społeczeństwo cyfrowe poprzez edukację i lokalizowane treści, przy jednoczesnym utrzymaniu dostępności cenowej i infrastruktury, którą zbudowała Białoruś. Niestety, klimat cenzury i represji politycznych oznacza również „podział wiedzy” – wielu ludzi jest odciętych od niezależnych informacji, co ogranicza wzmacniający potencjał internetu. Włączenie cyfrowe na Białorusi ma więc wymiar polityczny: prawdziwe włączenie oznaczałoby nie tylko dostęp do zatwierdzonego przez państwo internetu, ale do wolnego i otwartego internetu – co obecnie jest hamowane przez reżim.
Najnowsze wydarzenia i przyszłe perspektywy
Krajobraz internetu na Białorusi nieustannie się zmienia pod wpływem postępu technologicznego, wydarzeń politycznych i międzynarodowej izolacji. Patrząc w przyszłość, kilka kluczowych trendów i wydarzeń będzie prawdopodobnie kształtować stan łączności:
- Kontynuacja rozbudowy światłowodów: Białoruś prawdopodobnie ukończy ogólnokrajową rozbudowę światłowodu GPON w ciągu najbliższych kilku lat. Plany Beltelecom w ramach programu Rozwoju Cyfrowego 2021–2025 zakładają zastąpienie pozostałych linii DSL i doprowadzenie światłowodu do wszystkich miejscowości powyżej określonej wielkości telecomtalk.info. Do połowy 2024 roku 95% abonentów stacjonarnych sieci Beltelecom korzystało już z sieci wielousługowej (NGN/światłowód) telecomtalk.info. Można się spodziewać prawie powszechnego światłowodu „do domu” w miastach i głębokiej penetracji tej technologii na obszarach wiejskich. To może uczynić Białoruś jednym z najlepiej podłączonych krajów regionu pod kątem infrastruktury, co najmniej na poziomie państw bałtyckich pod względem zasięgu światłowodowego. Dzięki temu szerokodostępne będą łącza gigabitowe, umożliwiając rozwój nowych usług (IPTV, telemedycyna itd.) na rynku krajowym.
- 5G na dalszym planie: Jak już wspomniano, Białoruś wstrzymała wdrażanie 5G na dużą skalę z powodu sankcji i wysokich kosztów freedomhouse.org. W najbliższym czasie priorytetem będzie maksymalne wykorzystanie sieci 4G LTE poprzez dodanie pasma i stacji bazowych. Rząd sygnalizował, że nie spieszy się do wprowadzenia 5G, i ta postawa prawdopodobnie się utrzyma, chyba że postęp u sąsiadów wymusi rewizję planów. Możliwe też, że Białoruś przyjmie 5G wyłącznie we współpracy z partnerem chińskim (Huawei lub ZTE), jeśli pozwoli na to geopolityka – np. w mniejszej skali, dla przemysłu czy administracji rządowej. Warto zaznaczyć, że wdrożenie 5G będzie prawdopodobnie koncentrować się na funkcjach nadzoru (czemu sprzyjają testy kamer rozpoznających twarze wykorzystujących 5G) freedomhouse.org, zgodnie z priorytetami reżimu. Dla przeciętnego konsumenta, smartfony 5G pozostaną przez najbliższe lata ograniczone do sieci 4G w Białorusi.
- Zmiany na rynku operatorów komórkowych: Możliwe są przetasowania w strukturze właścicielskiej sektora telekomunikacyjnego. Biorąc pod uwagę sytuację polityczną, zagraniczni właściciele jak A1 (austriacki A1 Telekom) i Turkcell (life:)) mogą napotykać trudności, a nawet rozważać wycofanie. W przeszłości pojawiały się pogłoski o powiększeniu udziałów przez rosyjskich lub państwowych inwestorów. W 2022 roku Turkcell zwiększył swój udział w life:) do 100% freedomhouse.org, co świadczy o zaangażowaniu, lecz izolacja białoruskiego rynku może skłaniać do konsolidacji. Rząd może też dążyć do większego wpływu – np. poprzez wzmocnienie mobilnej spółki Beltelecom, aby konkurowała z prywatnymi operatorami. Konsolidacja lub renacjonalizacja sektora telekomunikacyjnego nie jest wykluczona, jeśli reżim będzie chciał mocniej kontrolować rynek.
- Perspektywy Starlink/OneWeb: W obecnej sytuacji politycznej Białoruś raczej nie dopuści oficjalnie Starlink ani innego niezależnego internetu satelitarnego. Jednak gdyby doszło do zmiany demokratycznej lub choćby lekkiej liberalizacji, Starlink mógłby w krótkim czasie pokryć kraj (gdyż satelity już przelatują nad Białorusią). Usługa Starlink Elona Muska mogłaby technicznie dostarczać internet, jeśli tylko byłyby urządzenia końcowe; jedyną przeszkodą są regulacje. W przypadku korzystnego dla opozycji scenariusza, wdrożenie Starlinka mogłoby szybko dostarczyć otwarty internet nawet tam, gdzie sieci naziemne są kontrolowane przez państwo. Na razie jednak Starlink pozostaje odległą perspektywą, podobnie jak OneWeb. Warto dodać, że Rosja (sojuszniczka Białorusi) rozwija własną konstelację internetu satelitarnego (projekt Sfera) – być może Białoruś w przyszłości będzie korzystać z rosyjskich lub chińskich systemów na potrzeby państwa, zamiast systemów zachodnich.
- Wzrost cenzury i izolacji: Niestety, ostatnie wydarzenia sugerują, że Białoruś jeszcze bardziej zbliży się do rosyjskiego modelu kontroli internetu. W lutym 2024 Białoruś i Rosja ogłosiły kroki do „ujednolicenia” pewnych aspektów wspólnej przestrzeni informacyjnej freedomhouse.org. Może to oznaczać wspólne czarne listy czy skoordynowane blokowanie treści. Białoruś już wcześniej kopiowała rosyjskie prawo (przyjmując np. przepisy o „fałszywych newsach” i działalności „ekstremistycznej” w internecie, wzorowane na Federacji Rosyjskiej) freedomhouse.org. Trend idzie w stronę większego nadzoru państwa. Możliwa jest implementacja pogłębionej inspekcji pakietów (być może sprowadzonej z Chin lub Rosji), aby automatycznie w czasie rzeczywistym cenzurować treści. Ponadto blokowanie VPN i Tor może się nasilić – rząd zapowiedział na 2024/25 wdrożenie nowego filtrowania ruchu, celującego w narzędzia omijające blokady freedomhouse.org. Jeśli się to uda, Białorusinom może być jeszcze trudniej wejść na zablokowane strony, a ich internet stanie się de facto osobnym „intranetem”, podobnie jak w Iranie czy Chinach (choć na razie w mniej zaawansowanej formie).
- Rozbudowa narzędzi nadzoru: Reżim będzie dalej inwestował w technologie inwigilacji. Obejmuje to rozwijanie sieci CCTV z rozpoznawaniem twarzy (częściowo podłączonych do centralnych baz danych przez szerokopasmowy internet), monitorowanie komunikatorów przez złośliwe oprogramowanie lub wymuszone udostępnianie danych oraz narzędzia sztucznej inteligencji do wychwytywania nieposłusznych treści w social media. Współpraca z Chinami może przynieść systemy miejskiego monitoringu zintegrowane z danymi internetowymi. Choć nie wpływa to bezpośrednio na dostęp, ogranicza swobodę korzystania z sieci.
- Gospodarka cyfrowa i odpływ talentów: Białoruś była niegdyś liderem branży IT (białoruski „Hi-Tech Park” w Mińsku skupiał wiele firm programistycznych i start-upów). Od 2020 roku polityczny kryzys wywołał odpływ mózgów – dziesiątki tysięcy specjalistów IT i młodych profesjonalistów wyjechały do Polski, na Litwę itd. Ma to konsekwencje dla krajobrazu internetowego: mniej lokalnych treści, wolniejsze wdrażanie nowych e-usług i możliwy zastój innowacji cyfrowych. Mimo to władze wciąż promują narrację rozwoju cyfrowego – np. promując państwową platformę kryptowalutową (ograniczony sukces) czy automatyzację usług publicznych. Jeśli obecna sytuacja polityczna się utrzyma, możemy spodziewać się rozwoju państwowych, często „bezpiecznościowych” projektów cyfrowych, a prywatne innowacje będą kuleć przez sankcje i ucieczkę talentów.
- Zmiany regionalnych tras internetowych: W związku z wojną w Ukrainie i pogorszeniem stosunków z Zachodem Białoruś może przekierować większą część ruchu internetowego przez Rosję, zamiast przez UE. Obecnie prowadzą do Białorusi łącza przez Polskę i kraje bałtyckie, łącząc ją z zachodnimi wymianami internetowymi. Możliwe, że te połączenia zostaną ograniczone lub ściślej monitorowane, a uzależnienie od rosyjskiego tranzytu wzrośnie (np. przez Rostelecom). To sprawi, że białoruski internet stanie się bardziej zależny od rosyjskiej infrastruktury i potencjalnie objęty rosyjskimi politykami (jeśli np. Rosja zamknie Runet, Białoruś zostanie „pociągnięta” razem z nią). Z drugiej strony, dla odporności sieci będzie dążyła do zachowania różnorodnych tras, więc całkowite odcięcie od UE nastąpi tylko w razie przymusu.
- Dostosowanie użytkowników: Białorusi wykazali się odpornością w omijaniu ograniczeń – korzystają z serwerów proxy, mirrorów, kanałów Telegramu do przesyłania informacji. W przyszłości więcej osób może sięgać po technologie zdecentralizowane (np. sieci mesh, jeśli się pojawią, lub peer-to-peer do wymiany informacji) w celu omijania centralnej kontroli. Młodzież obeznana z technologią może szerzyć wiedzę o korzystaniu z satelitarnej TV/radia jako źródła wiadomości czy kreatywnym wykorzystaniu tunelowania DNS/rozsyłania informacji przez SMS w przypadku blokady internetu. Pogoń „kotka i myszy” między cenzurą a sposobami jej obchodzenia będzie główną cechą białoruskiego internetu w nadchodzących latach.
Podsumowując, najbliższa przyszłość internetu na Białorusi prawdopodobnie przyniesie dalsze rozwarstwienie pomiędzy imponującymi możliwościami technicznymi a restrykcyjnym środowiskiem informacyjnym. Z jednej strony prawie każdy Białorusin będzie mieć na wyciągnięcie ręki światłowodowe lub 4G – szybkie, tanie i powszechne. Z drugiej, możliwości wykorzystania tego łącza mogą być coraz bardziej ograniczane przez filtry rządowe i nadzór. Termin „Rzeczywisty stan internetu” na Białorusi ma więc podwójne znaczenie: realna infrastruktura jest silna, ale realna wolność – ograniczona. Rozwój międzynarodowy (np. zmiana władzy czy globalne interwencje technologiczne) może radykalnie zmienić tę trajektorię. Na razie białoruski internet pozostaje przestrogą, jak kraj może osiągnąć niemal uniwersalną łączność przy równoczesnym odebraniu otwartości i wolności, które internet miał zapewniać.
Źródła: freedomhouse.org hajun.info zerohedge.com