White House’s Shocking 10% Intel Stake Plan Shakes the Tech World

Akcje Intela szybują dzięki hype’owi na AI i dużym inwestorom – czy hossa się utrzyma?

  • Wzrost w połowie października: Akcje Intela są notowane w okolicach połowy 30 dolarów za akcję, blisko najwyższego poziomu od ponad dwóch lat, po burzliwym tygodniu, w którym kurs wzrósł o około 0,7% w piątek, 17 października [1]. Od początku roku akcje wzrosły o około 85% [2], znacznie przewyższając szeroki rynek, choć wciąż pozostają znacznie poniżej szczytu z 2021 roku [3].
  • Entuzjazm wokół AI i nowe umowy: Inwestorzy podbijają cenę Intela z powodu ekscytacji sztuczną inteligencją. Doniesienia z tego tygodnia sugerują, że dział foundry Intela pozyskał dużego klienta z branży AI, którym według spekulacji jest Microsoft dla swojej chmury Azure, co spowodowało umiarkowany wzrost akcji Intela [4] [5]. W zeszłym miesiącu Nvidia objęła udziały o wartości 5 miliardów dolarów (≈4%) w Intelu w ramach partnerstwa na rzecz współtworzenia chipów do komputerów PC i centrów danych [6] – zaskakujący wyraz zaufania ze strony głównego rywala, który wywołał największy jednodniowy wzrost akcji Intela od 1987 roku (22,8% wzrostu 18 września) [7].
  • Znani inwestorzy i geopolityka: W bezprecedensowym posunięciu rząd USA nabywa około 10% udziałów w Intelu (za pośrednictwem ustawy CHIPS), inwestując około 10 miliardów dolarów, aby wzmocnić krajową produkcję chipów [8]. SoftBank dołożył kolejne 2 miliardy dolarów na początku tego roku [9]. Intel zabiegał nawet o Apple – Bloomberg poinformował pod koniec września, że Intel zwrócił się do Apple z propozycją inwestycji; choć rozmowy są wstępne, akcje Intela podskoczyły o 6% po tej plotce [10]. Te zastrzyki finansowe poprawiły nastroje i cenę akcji, która wzrosła o około 40% od połowy sierpnia [11], ale także wywołały pytania geopolityczne, ponieważ zagraniczni klienci z niepokojem obserwują wpływy Waszyngtonu [12].
  • Wątpliwości co do poprawy sytuacji finansowej: Najnowsze wyniki Intela wykazały stagnację przychodów i ciągłe straty. Przychody za II kwartał 2025 wyniosły 12,9 miliarda dolarów (bez zmian rok do roku), marża brutto była poniżej 30%, a firma pozostawała nierentowna [13]. Nowy CEO Lip-Bu Tan znacząco obniżył koszty (redukując około 20% zatrudnienia) i zmienił priorytety wydatków, ale analitycy nie spodziewają się, by Intel wrócił do rentowności przed 2026 rokiem [14]. Wyniki za III kwartał mają zostać wkrótce ogłoszone, a firma prognozuje niewielki wzrost przychodów, ale głębsze straty [15].
  • Ostra konkurencja: Wzrost notowań Intela następuje w momencie, gdy rywale odnoszą sukcesy. Advanced Micro Devices (AMD) właśnie osiągnęło historyczne maksima (~240 USD) po zawarciu przełomowych umów na układy AI z OpenAI i Oracle [16], a niektórzy byczy analitycy z Wall Street przewidują teraz, że AMD może osiągnąć poziom 300 USD [17]. Nvidia wciąż dominuje na rynku układów AI, posiadając szacunkowo 90% udziału w rynku GPU dla centrów danych [18], a jej wycena (około 50× zysków) odzwierciedla bardzo wysokie oczekiwania wzrostowe [19]. Dla porównania, Intel jest wyceniany z dyskontem – jego kapitalizacja rynkowa (~175 miliardów USD) to mniej więcej połowa wartości AMD i tylko ułamek wartości Nvidii [20] [21] – ale Intel stara się nadrobić zaległości w wyścigu AI. Niedawno ogłosił nowy układ AI dla centrów danych, „Crescent Island”, który ma zostać wprowadzony na rynek w 2026 roku jako energooszczędny GPU do wnioskowania AI [22] [23]. A 9 października Intel zaprezentował nadchodzącą architekturę procesorów PC „Panther Lake”, opartą na najnowocześniejszym procesie technologicznym 18A Intela – choć według doniesień wydajność produkcji chipów 18A jest niepokojąco niska, co budzi wątpliwości co do produkcji i marż [24] [25].
  • Mieszane prognozy analityków: Pomimo odbicia Intela, większość analityków pozostaje ostrożna. Średni 12-miesięczny cel cenowy to zaledwie ~26 USD – co oznacza prawie 30% spadku względem obecnych poziomów [26] – a konsensusowa rekomendacja to „Redukuj” (tylko 2 rekomendacje „kupuj” wobec ponad 30 „trzymaj/sprzedaj”) [27]. Sceptycy twierdzą, że kurs akcji Intela już uwzględnia wiele dobrych wiadomości, a firma wciąż stoi przed wyzwaniami w realizacji (takimi jak naprawa opóźnień produkcyjnych i dogonienie konkurencji w AI) [28] [29]. Deutsche Bank, na przykład, podtrzymał rekomendację „Trzymaj” z ceną docelową 30 USD nawet po plotkach o współpracy z AMD, które zatrzymały krótkotrwały rajd [30]. Jednocześnie pojawiają się oznaki optymizmu: Jim Cramer niedawno wychwalał powrót Intela pod rządami CEO Tana, nazywając go „legendarnym inwestorem półprzewodnikowym” po tym, jak Tan zapewnił duże kontrakty rządowe, z Nvidią i SoftBankiem, które „wywołały około 50% wzrost akcji” [31]. Ts² Tech, serwis analityczny, zauważa, że odchudzone operacje Intela i strategiczne partnerstwa dają mu szansę w AI, ale podkreśla, że firma musi udowodnić, że potrafi realizować założenia i odzyskać przewagę technologiczną utraconą na rzecz TSMC, AMD i Nvidii [32].

Kurs akcji Intela: ostatnie ruchy i momentum

Cena akcji Intela w ostatnich dniach przeżywała rollercoaster, odzwierciedlając zarówno ekscytację, jak i ostrożność. Na zamknięciu rynku 17 października INTC notowany był w górnych granicach 36 dolarów [33], co oznaczało brak większych zmian w skali tygodnia. Akcje na krótko wzrosły do poziomu 38 dolarów na początku miesiąca – ustanawiając nowe 52-tygodniowe maksimum – po doniesieniach, że Intel prowadzi rozmowy z AMD na temat produkcji chipów jako klient [34]. Ten raport z 2 października (za pośrednictwem Semafor) spowodował, że akcje Intela wzrosły w ciągu dnia o prawie 4% [35], ale zyski szybko się ulotniły, gdy Deutsche Bank ostrzegł, że akcje są przewartościowane na tym poziomie i wezwał inwestorów do realizacji zysków [36].

Nawet pomimo ostatniej zmienności, Intel był wyróżniającym się graczem w 2025 roku. Akcje niemal podwoiły swoją wartość od styczniowych minimów, przynosząc około 85% zysku od początku roku [37]. Rajd naprawdę przyspieszył pod koniec lata, gdy Intel zaczął ogłaszać duże strategiczne posunięcia (a cały sektor technologiczny rósł na fali optymizmu wokół AI – Nasdaq notował ostatnio rekordowe poziomy [38]). Warto jednak zauważyć, że długoterminowi akcjonariusze wciąż są pod kreską – cena Intela pozostaje znacznie poniżej szczytów sprzed kilku lat [39], zanim rozpoczął się spadek spółki. Pytanie brzmi teraz, czy ostatni trend wzrostowy ma jeszcze potencjał, czy też akcje czeka korekta. Wielu na Wall Street debatuje, czy nowo zdobyte momentum Intela to początek trwałego zwrotu, czy tylko tymczasowy efekt napędzany przez AI.

Czynniki napędzające: szum wokół AI, umowy foundry i bezpieczeństwo narodowe

Kilka głośnych wydarzeń stanowiło podstawę historii powrotu Intela w tym roku. Największym tematem jest AI – sztuczna inteligencja – w której Intel od dawna był postrzegany jako pozostający w tyle, ale teraz gorączkowo stara się nadrobić zaległości. Właśnie w tym tygodniu na rynkach pojawiła się plotka, że dział foundry Intela (produkujący chipy dla zewnętrznych klientów) w końcu zdobył „dużego klienta AI” dla swojej nadchodzącej technologii procesu 18A [40]. Według spekulacji branżowych tym klientem ma być Microsoft – potencjalnie dla wewnętrznych akceleratorów AI „Maia” Microsoftu, które napędzają jego chmurę Azure, według doniesień branżowych [41]. Intel wcześniej ogłosił Microsoft jako partnera dla 18A już w 2024 roku, ale konkretne postępy były niejasne. Nowe doniesienia sugerują, że Intel może faktycznie produkować zaawansowane chipy AI dla centrów danych Microsoftu, co byłoby ogromnym wzmocnieniem wiarygodności dla biznesu foundry Intela, jeśli się potwierdzi. Sama perspektywa tej umowy dała akcjom Intela niewielki wzrost w piątek [42], gdy inwestorzy marzą o tym, by Intel stał się liczącym się graczem na rozwijającym się rynku chipów AI, obecnie zdominowanym przez Nvidię i AMD.Oczywiście, przełomowe partnerstwo, które naprawdę przywróciło Intela na radar inwestorów, zostało nawiązane z Nvidią – światowym liderem w produkcji chipów AI. W połowie września Nvidia zgodziła się zainwestować 5 miliardów dolarów w Intela, nabywając około 4% udziałów własnościowych [43]. Umowa, która zaskoczyła wielu obserwatorów ze względu na rywalizację obu firm, koncentruje się na wspólnym opracowywaniu nowych chipów: Nvidia i Intel planują współpracować nad przyszłymi procesorami do komputerów PC i centrów danych, które będą łączyć CPU Intela z GPU Nvidii [44]. Co ważne, Nvidia wyjaśniła, że nie zleca produkcji własnych GPU Intelowi (partnerstwo nie obejmuje na razie usług foundry Intela) [45], ale współpraca ta i tak symbolizowała silny wyraz zaufania do technologii Intela. Dla Nvidii oznacza to wpływ na kluczowego dostawcę i zabezpieczenie na wypadek zbytniego uzależnienia od TSMC; dla Intela to potwierdzenie jakości ze strony lidera AI i potencjalne przyszłe sukcesy projektowe. Rynek zareagował euforycznie – akcje Intela wzrosły o 22,8% w jeden dzień po ogłoszeniu tej informacji, co stanowiło ich największy jednodniowy wzrost od krachu giełdowego w 1987 roku [46]. Ten spektakularny skok pokazał, jak wiele optymizmu sojusz z Nvidią wniósł do narracji o Intelu.Na dodatek, Intel uzyskał wsparcie od rządu USA oraz innych dużych inwestorów w ramach swojego planu naprawczego. Pod koniec sierpnia administracja Bidena (w tym scenariuszu pod prezydenturą Donalda Trumpa [47] – linia czasu sugeruje drugą kadencję Trumpa) doprowadziła do zawarcia umowy, która przekształciła około 10 miliardów dolarów dotacji z ustawy CHIPS w udział kapitałowy w Intelu. Rząd faktycznie obejmie 9,9% udziałów w spółce [48], co jest bardzo nietypową interwencją mającą na celu wsparcie „narodowego czempiona” w dziedzinie zaawansowanych półprzewodników. CEO i zarząd Intela zgodzili się na ten krok, postrzegając go zarówno jako zastrzyk gotówki, jak i strategiczne partnerstwo – choć pojawiły się obawy dotyczące wpływów politycznych i potencjalnej zagranicznej reakcji [49]. Intel ostrzegł nawet w dokumentach SEC, że obecność rządu USA jako akcjonariusza może odstraszyć niektórych zagranicznych klientów lub spowodować dodatkowe regulacje [50]. Mimo to rynek odebrał udział rządu jako pozytywny sygnał, że Intel jest „zbyt ważny, by upaść”. Szybko potem pojawiło się 2 miliardy dolarów od SoftBanku (za pośrednictwem Vision Fund skoncentrowanego na technologii) na początku września [51]. A potem pojawił się udział Nvidii. To trio dużych inwestorów – Waszyngton, SoftBank i Nvidia – dało Intelowi coś, czego nie miał od lat: impet. Pod koniec września akcje Intela gwałtownie rosły, co skłoniło nawet Apple do rzekomego zainteresowania się zaangażowaniem. Bloomberg News poinformował, że Intel zwrócił się do Apple w sprawie możliwej inwestycji lub partnerstwa foundry [52]. Rozmowy były bardzo wstępne i mogły nie przynieść żadnych rezultatów, ale sama idea wsparcia Apple spowodowała wzrost akcji Intela o 6% 24 września [53]. Apple, oczywiście, miałoby własne motywy: firma w dużym stopniu polega na tajwańskim TSMC przy produkcji chipów do iPhone’ów i Maców, a każde pogłębienie amerykańskiego łańcucha dostaw chipów (poprzez fabryki Intela) mogłoby pomóc zabezpieczyć się przed ryzykiem geopolitycznym związanym z Chinami [54]. Tak więc nawet spekulacje o współpracy Apple z Intelem podsycały entuzjazm.Nie wszystkie wiadomości były jednak pozytywne. Nowo pozyskani przyjaciele Intela oznaczają nową kontrolę. Wymiar polityczny – w zasadzie częściowa nacjonalizacja fragmentu Intela – wywołał debatę w kręgach decyzyjnych. Niektórzy zagraniczni klienci podobno postrzegają udział rządu USA jako czerwoną flagę [55], obawiając się, że Intel może stać się narzędziem amerykańskiej polityki przemysłowej. I choć zaangażowanie Nvidii wzmacnia zaufanie, jest też niejawym przyznaniem, że Intel nie może odzyskać pozycji lidera samodzielnie. To samo można powiedzieć o zabiegach Intela wobec dawnych, nie do pomyślenia sojuszników: współpraca z AMD, rywalem na rynku PC, była kolejną sensacyjną historią tego miesiąca. Pomysł, by AMD korzystało z usług produkcyjnych Intela, jeszcze kilka lat temu byłby śmieszny, ale 1 października raport Reutersa (na podstawie Semafor) podał właśnie to – Intel i AMD prowadzą wstępne rozmowy o umowie foundry [56]. Szczegóły nie są jeszcze znane, a obie firmy odmówiły komentarza na temat tej plotki [57]. Sama możliwość, że AMD, które wyprzedziło Intela na kilku rynkach, mogłoby zapłacić Intelowi za produkcję części swoich układów, mówi wiele zarówno o nowej strategii Intela (otwarcie fabryk dla konkurentów), jak i o stanie branży (AMD chce dywersyfikować produkcję poza TSMC, podobnie jak Apple). Ta plotka przyczyniła się do wzrostu akcji Intela na początku października, choć – jak wspomniano – ostrożność analityków ostudziła ten rajd.

Wyniki finansowe i fundamenty: postęp czy mrzonka?

Pomimo całego entuzjazmu wokół AI i partnerów strategicznych, fundamenty finansowe Intela nadal wymagają dopracowania. Firma wciąż wychodzi z poważnego załamania: spadające przychody, duże straty i bolesne cięcia kosztów były normą w ciągu ostatnich dwóch lat. W swoim ostatnim kwartale (Q2 2025) Intel wygenerował 12,9 miliarda dolarów przychodu – praktycznie bez zmian w porównaniu z rokiem poprzednim, ale przynajmniej zatrzymał krwawienie kolejnych spadków [58]. Firma nawet przekroczyła stonowane oczekiwania Wall Street pod względem przychodów. Jednak rentowność to inna historia. Marża brutto Intela utrzymywała się poniżej 30% (znacznie poniżej historycznych poziomów ~55-60% w najlepszych latach), a firma zanotowała stratę w tym kwartale [59]. CEO Lip-Bu Tan, który objął stanowisko na początku 2025 roku, działa w trybie ratunkowym, próbując przywrócić firmę na właściwe tory. Wprowadził ogromne redukcje kosztów – zwalniając ponad 20% pracowników Intela i dążąc do zakończenia 2025 roku z około 75 000 pracowników, w porównaniu do ~100 tys. niedawno [60]. Tan wstrzymał także kosztowne projekty i plany ekspansji, które nie przynoszą natychmiastowych zysków: Intel spowolnił budowę nowych fabryk chipów w Ohio, Niemczech i Polsce, pomimo presji politycznej, aby oszczędzać gotówkę i skupić się na naprawie obecnych linii produkcyjnych [61]. „Koniec z czekami in blanco”, zadeklarował Tan, sygnalizując bardziej zdyscyplinowane podejście do wydatków kapitałowych [62].

Te działania zaczynają stabilizować finanse Intela, ale prawdziwa rentowność wciąż pozostaje nieuchwytna. Intel prognozuje, że III kwartał (obejmujący okres od lipca do września 2025 r.) przyniesie niewielki wzrost przychodów wraz z częściowym odbiciem popytu na komputery PC, ale jednocześnie ostrzega, że straty mogą się pogłębić z powodu utrzymujących się wysokich wydatków na badania i rozwój oraz kosztów niedostatecznie wykorzystywanych fabryk [63]. Wielu analityków wątpi, by Intel mógł wrócić do rentowności przed 2026 rokiem [64]. Panuje zgoda, że proces naprawczy Intela będzie długotrwały i żmudny, a nie cudowny z dnia na dzień. Firma musi zrealizować ambitny plan działania – wprowadzić pięć nowych procesów technologicznych w ciągu czterech lat – oraz odzyskać klientów w segmentach układów, w których straciła pozycję (od mobilnych i GPU po akceleratory AI dla centrów danych). Pojawiły się pewne pozytywne sygnały: rynek PC, kluczowe źródło przychodów Intela, wykazuje oznaki stabilizacji po długim spadku, a najnowsze procesory PC Intela zebrały przyzwoite recenzje. Jednak dział procesorów serwerowych Intela nadal mierzy się z silną konkurencją ze strony układów EPYC firmy AMD. Co więcej, nowe przedsięwzięcia Intela w dziedzinie procesorów graficznych i układów AI jeszcze nie przyniosły znaczących przychodów.

Dużą niewiadomą pozostaje, czy Intel zdoła z powodzeniem wdrożyć swoją nową generację technologii produkcyjnej, znaną jako Intel 18A (era „Angstroma”). To właśnie ta technologia ma przywrócić Intelowi pozycję lidera – lub przynajmniej wyrównać szanse – z TSMC do 2025/2026 roku. Nadchodzące procesory klienckie Intela (o nazwie kodowej Panther Lake) mają korzystać z 18A, ale według sierpniowego ekskluzywnego raportu agencji Reuters, wskaźniki uzysku na 18A są obecnie fatalne [65]. Tylko niewielki odsetek układów produkowanych w ramach próbnych serii Intela jest sprawny – poinformowały Reutersa źródła, co zwiększa ryzyko, że premiera Panther Lake może się opóźnić lub być nieopłacalna. Zazwyczaj nowy proces technologiczny uznaje się za gotowy do masowej produkcji, gdy wskaźniki uzysku przekraczają 50%. Dyrektor finansowy Intela, David Zinsner, przyznał w tym raporcie, że uzyski 18A początkowo były „niskie”, choć wyraził optymizm, że poprawią się do końca roku [66]. Jeśli tak się nie stanie, Intel może być zmuszony do sprzedaży układów wyprodukowanych w 18A ze stratą lub z minimalną marżą, tylko po to, by dotrzymać terminów premiery [67] – co nie jest uspokajającą perspektywą dla inwestorów. Problem z uzyskiem to jeden z powodów, dla których niektórzy analitycy pozostają sceptyczni wobec szumu medialnego: Intel ma na koncie opóźnienia (jego wcześniejsze procesy 10nm i 7nm były notorycznie przesuwane o lata), a sceptycy chcą zobaczyć dowody, że tym razem będzie inaczej.

Krajobraz konkurencyjny: Intel kontra AMD, Nvidia i reszta świata

Zarówno liderzy, jak i akcjonariusze Intela doskonale zdają sobie sprawę, że firma toczy trudną walkę z zaciekłą konkurencją w branży półprzewodników. Z jednej strony jest Nvidia, której układy GPU stały się niezastąpionymi silnikami współczesnych systemów AI. Kapitalizacja rynkowa Nvidii niedawno przekroczyła 1 bilion dolarów, czyli jest około 5–6 razy większa niż Intela, a oczekuje się, że tylko w tym roku Nvidia osiągnie ponad 40 miliardów dolarów przychodów z centrów danych – w dużej mierze dzięki chipom AI [68]. Dla porównania, dział centrów danych i AI Intela się kurczy; nawet uwzględniając tradycyjne procesory serwerowe, kwartalne przychody Intela z centrów danych wynoszą poniżej 5 miliardów dolarów. Przewaga Nvidii to nie tylko udział w rynku – to także bogaty ekosystem oprogramowania (CUDA) i dwuletnia przewaga w możliwościach sprzętowych. Choć Intel ma nadzieję, że jego nowy „Crescent Island” AI GPU w 2026 roku zacznie zmniejszać tę różnicę, zadebiutuje on z pewnymi wadami (na przykład, według ujawnień Intela, używa wolniejszej pamięci niż flagowe GPU Nvidii) [69]. Inwestycja Nvidii w Intela sugeruje, że widzi ona w Intelu partnera użytecznego, ale jeszcze nie równego w technologii AI.

Na drugim skrzydle znajduje się AMD, które w ciągu ostatniej dekady dokonało jednego z najbardziej niezwykłych zwrotów w branży. Akcje AMD wzrosły o około 80% tylko w 2025 roku [70], mniej więcej równolegle do wzrostu Intela, ale z innych powodów: AMD zyskuje dzięki swojej własnej historii AI. Na początku października AMD ogłosiło dwa ogromne kontrakty – jeden z OpenAI (dostarczenie ogromnych ilości GPU, przy czym OpenAI obejmuje udziały w AMD), a drugi z Oracle (umieszczenie dziesiątek tysięcy akceleratorów AMD w chmurze Oracle) [71] [72]. Te ogłoszenia wywołały euforię wokół AMD; akcje firmy wzrosły o około 30% w jeden dzień po ogłoszeniu umowy z OpenAI [73]. Nagle analitycy postrzegają AMD jako wiarygodną alternatywę „nr 2” dla Nvidii w dziedzinie AI. Wiele banków podniosło swoje docelowe ceny akcji AMD do 300 dolarów lub więcej [74], co sugeruje dalsze duże wzrosty. CEO AMD, Lisa Su, odważnie przewiduje, że te partnerstwa mogą przynieść setki miliardów przyszłych przychodów [75]. Dla Intela impet AMD jest mieczem obosiecznym: z jednej strony, jeśli GPU z serii Instinct MI AMD zostaną szeroko przyjęte, może to ograniczyć dominację Nvidii i być może otworzyć więcej miejsca dla innych (jak Intel) na rynku. Z drugiej strony, sukces AMD podkreśla, jak bardzo Intel jest obecnie w tyle. AMD rzuca teraz wyzwanie Intelowi nie tylko w procesorach (gdzie zdobyło znaczący udział w rynku serwerów), ale nawet na polu akceleratorów AI – w obszarze, w którym jeszcze kilka lat temu obie firmy mocno odstawały od Nvidii. Teraz Intel znajduje się na trzecim miejscu w wyścigu, w którym do niedawna w ogóle nie brał udziału.Są też inni pretendenci i zmieniająca się dynamika. Układy oparte na architekturze Arm zyskują na znaczeniu; firmy takie jak Amazon, Google i inne projektują własne, niestandardowe serwerowe układy Arm. Niedawna prognoza Arm Holdings przewiduje, że procesory oparte na Arm mogą zdobyć 50% udziału w rynku CPU centrów danych do końca 2025 roku [76] – to zaskakująca liczba, która świadczy o dywersyfikacji infrastruktury chmurowej poza układy x86 (podstawę działalności Intela). Odpowiedzią Intela jest pozycjonowanie się jako otwarta platforma, która może współpracować ze wszystkimi – jego strategia „mix and match” modułowych układów oznacza, że klienci mogą łączyć procesory Intela z akceleratorami konkurencji, na przykład [77] [78]. Jednak dopiero się okaże, czy to podejście zdobędzie zwolenników. W produkcji TSMC pozostaje królem: ponad 90% najbardziej zaawansowanych układów na świecie powstaje na Tajwanie [79]. Wspierany przez rząd powrót Intela ma częściowo na celu zmianę tej sytuacji poprzez budowę krajowych mocy produkcyjnych. Jednak dopóki Intel nie udowodni, że jego technologia dorównuje TSMC, większość projektantów układów bez własnych fabryk (w tym AMD, Apple, a nawet nowy sojusznik Intela, Nvidia) będzie nadal wysyłać swoje najbardziej zaawansowane projekty do TSMC. Napięcia geopolityczne (np. wokół Chin/Tajwanu) mogą nagle zwiększyć znaczenie Intela – co inwestorzy wyraźnie biorą pod uwagę, patrząc na udział rządu i plotki o Apple – ale to nieprzewidywalna niewiadoma.

Jeśli chodzi o wartość rynkową i wycenę, akcje Intela wciąż wydają się stosunkowo tanie w porównaniu do rywali. Intel, nawet po ostatnich wzrostach, ma kapitalizację rynkową około 175 miliardów dolarów i notowany jest przy wskaźniku cena/zysk liczonym na przyszłość, który trudno obliczyć (ponieważ obecnie firma notuje straty). AMD, dla porównania, wyceniane jest na ponad 300 miliardów dolarów i notowane przy wskaźniku ponad 90× zysków [80] ze względu na zakłady na wzrost. Nvidia jest warta około 1 biliona dolarów i osiąga około 50× prognozowanych zysków [81]. Zwolennicy twierdzą, że oznacza to, iż Intel jest niedowartościowany, jeśli jego restrukturyzacja się powiedzie – jest spory potencjał wzrostu, nawet jeśli tylko częściowo zmniejszy dystans. Przeciwnicy odpowiadają, że te niskie wskaźniki są uzasadnione, ponieważ podstawowa działalność Intela jest dojrzała lub się kurczy, a zakłady na szybki wzrost są spekulacyjne. W rzeczywistości jeśli weźmie się pod uwagę stratną pozycję Intela, obecna cena już zakłada znaczną poprawę w przyszłości. Najbliższy rok lub dwa będą kluczowe, by Intel pokazał inwestorom namacalne dowody postępu: na przykład zdobycie wspomnianego kontraktu foundry z Microsoftem, realizację kamieni milowych w harmonogramie (jak faktyczne wprowadzenie Panther Lake na czas i z dobrymi uzyskami) oraz – najlepiej – powrót do rentowności do 2026 roku, zgodnie z prognozami.

Co mówi Wall Street

Biorąc pod uwagę wszystkie te sprzeczne czynniki, analitycy z Wall Street są podzieleni – choć w przypadku Intela przeważa ostrożność. Według danych MarketBeat, konsensusowa ocena to w praktyce „trzymaj/lekko sprzedaj” [82]. Spośród 32 śledzonych analityków, tylko 2 rekomenduje kupno akcji Intela, podczas gdy 24 zaleca trzymanie, a 6 sprzedaż [83]. Docelowe ceny akcji skupiają się w okolicach połowy lat 20.; średni cel to około 26 dolarów, czyli prawie 30% poniżej obecnej ceny akcji [84]. Innymi słowy, wielu analityków uważa, że gwałtowny wzrost kursu akcji wyprzedził rzeczywistość w krótkim terminie. Najbardziej optymistyczne prognozy (górny pułap około 43 dolary [85]) zakładają, że działania Intela w obszarze AI i foundry przyniosą efekty, ale nawet ten byczy scenariusz nie jest dużo powyżej ostatniego maksimum na poziomie 38 dolarów. Z drugiej strony, niektórzy analitycy widzą potencjalny spadek kursu nawet do kilkunastu dolarów (najniższy cel to 14 dolarów [86]), jeśli Intel nie dowiezie wyników, a rynek straci cierpliwość.

Sceptycy podkreślają ryzyka związane z realizacją planów Intela oraz silną konkurencję. „[Intel] wciąż nie przynosi zysków i ma historię opóźnień” – zauważa TS² Tech, który mimo ostrożnego optymizmu podkreśla, że Intel musi udowodnić, iż potrafi nadrobić zaległości technologiczne [87]. Wielu obserwatorów chce zobaczyć dowody na to, że ambitna mapa drogowa Intela (np. realizacja w terminie węzłów 18A, 20A) faktycznie zostanie zrealizowana. Pojawiają się też obawy, że kurs akcji Intela jest podtrzymywany bardziej przez zewnętrzny entuzjazm (pomoc rządową, szum wokół AI) niż przez wyniki finansowe firmy. Jeśli warunki makroekonomiczne się pogorszą lub entuzjazm wokół AI osłabnie, Intel może być zagrożony. Jak ostrzegał jeden ze strategów rynkowych w kontekście rajdu akcji technologicznych napędzanego przez AI, „każde spowolnienie może być bolesne, biorąc pod uwagę, jak wiele wzrostu jest już wycenione” [88]. Ten komentarz, choć dotyczył wycen AMD/Nvidii, odnosi się również do sytuacji Intela – bardzo wiele zależy od tego, czy AI rzeczywiście stanie się motorem przychodów.

W tym samym czasie, zwolennicy powrotu Intela twierdzą, że firma wreszcie ma wszystkie elementy potrzebne do sukcesu. Jim Cramer z CNBC jest szczególnie optymistyczny, nazywając CEO Lip-Bu Tana człowiekiem, który może „uratować Intela” [89]. Cramer chwalił zdolność Tana do przyciągania ogromnych inwestycji (rząd USA, Nvidia itd.), mówiąc, że te działania „wywołały wzrost o około 50%” i sygnalizowały, że Intel znów może się liczyć [90]. Niektórzy analitycy w ostatnich miesiącach podnieśli swoje rekomendacje: na przykład po plotkach o inwestycji Apple pod koniec września, Seaport Research Partners podniosło rekomendację Intela z „sprzedaj” na „neutralnie”, powołując się na potencjalne korzyści strategiczne, jeśli dojdzie do umowy z Apple lub innymi firmami [91]. Panuje przekonanie, że jeśli Intel będzie w stanie choćby umiarkowanie dobrze realizować swoje plany – np. wypuścić Panther Lake na czas, zacząć produkować chipy dla jednego lub dwóch dużych zewnętrznych klientów i przestanie tracić gotówkę – akcje mogą mieć jeszcze większy potencjał wzrostowy, ponieważ wciąż są wyceniane znacznie niżej niż konkurenci. A jeśli historia odrodzenia Intela naprawdę się powiedzie (przy wsparciu Waszyngtonu i partnerstwach technologicznych), niektórzy kontrarianie uważają, że nastroje mogą się szerzej zmienić z pesymizmu na optymizm.

Na razie dominujący pogląd wśród analityków to ostrożna równowaga: uznanie pozytywnych ostatnich katalizatorów Intela, ale zachowanie postawy „poczekajmy i zobaczymy”. „Krótkoterminowe katalizatory to m.in. ogłoszenie Panther Lake 9 października, postępy w wydajności 18A oraz wszelkie potwierdzenia umów z AMD lub Apple” – napisał TS² Tech, dodając, że wiele dobrych wiadomości może być już uwzględnionych w cenie akcji [92]. Mówiąc prosto: Intel musi nadal zaskakiwać, by uzasadnić dalsze wzrosty kursu. Nowo odnalezione momentum firmy może się rozwinąć – jeśli pokaże realne sukcesy w AI i odzyska przewagę technologiczną – lub może się zatrzymać, jeśli wyniki rozczarują.

Podsumowanie: Akcje Intela odnotowały imponujący wzrost w 2025 roku dzięki ambicjom AI, partnerstwom z gigantami i wsparciu rządu. To ożywiło niegdyś ospałego giganta chipowego i wywołało falę optymizmu inwestorów niespotykaną od lat. Jednak przed Intelem wciąż stoją poważne wyzwania, by przekuć ten entuzjazm w trwały wzrost. Nadchodzące miesiące pokażą, czy Intel naprawdę potrafi się zredefiniować w erze AI – czy też rynek wyprzedził rzeczywistość. W miarę jak Intel przygotowuje się do kolejnego raportu finansowego i premier produktów, akcjonariusze powinni przygotować się na kolejne zwroty akcji. Jedno jest pewne: historia Intela, przez lata senna, nagle stała się jednym z najbaczniej obserwowanych dramatów w sektorze technologicznym. Inwestorzy będą śledzić każdy nowy rozwój sytuacji – od aktualizacji fabryk po benchmarki chipów AI – by ocenić, czy ta niespodziewana hossa może trwać dalej, czy też grawitacja w końcu ściągnie Intela z powrotem na ziemię.

Źródła: Najnowsza analiza i dane z TS² Tech [93] [94], Reuters [95] [96], CNBC/InsiderMonkey za pośrednictwem TS² [97], Semafor/Reuters [98], Yahoo Finance [99], Investing.com [100] [101], oraz dokumentacji firmowej.

Former Intel CEO Pat Gelsinger: 'Of course' we're in an AI bubble

References

1. ts2.tech, 2. ts2.tech, 3. ts2.tech, 4. ca.investing.com, 5. ca.investing.com, 6. www.reuters.com, 7. www.reuters.com, 8. www.reuters.com, 9. www.reuters.com, 10. www.reuters.com, 11. www.reuters.com, 12. ts2.tech, 13. ts2.tech, 14. ts2.tech, 15. ts2.tech, 16. ts2.tech, 17. ts2.tech, 18. ts2.tech, 19. ts2.tech, 20. ts2.tech, 21. ts2.tech, 22. www.reuters.com, 23. www.reuters.com, 24. www.reuters.com, 25. www.reuters.com, 26. ts2.tech, 27. ts2.tech, 28. ts2.tech, 29. ts2.tech, 30. ts2.tech, 31. ts2.tech, 32. ts2.tech, 33. ts2.tech, 34. ts2.tech, 35. ts2.tech, 36. ts2.tech, 37. ts2.tech, 38. ts2.tech, 39. ts2.tech, 40. ca.investing.com, 41. ca.investing.com, 42. ca.investing.com, 43. www.reuters.com, 44. www.reuters.com, 45. www.reuters.com, 46. www.reuters.com, 47. ts2.tech, 48. www.reuters.com, 49. ts2.tech, 50. ts2.tech, 51. www.reuters.com, 52. www.reuters.com, 53. www.reuters.com, 54. www.reuters.com, 55. ts2.tech, 56. www.reuters.com, 57. www.reuters.com, 58. ts2.tech, 59. ts2.tech, 60. ts2.tech, 61. ts2.tech, 62. ts2.tech, 63. ts2.tech, 64. ts2.tech, 65. www.reuters.com, 66. www.reuters.com, 67. www.reuters.com, 68. ts2.tech, 69. www.reuters.com, 70. ts2.tech, 71. ts2.tech, 72. ts2.tech, 73. ts2.tech, 74. ts2.tech, 75. ts2.tech, 76. ts2.tech, 77. www.reuters.com, 78. www.reuters.com, 79. ts2.tech, 80. ts2.tech, 81. ts2.tech, 82. ts2.tech, 83. ts2.tech, 84. ts2.tech, 85. ts2.tech, 86. ts2.tech, 87. ts2.tech, 88. ts2.tech, 89. ts2.tech, 90. ts2.tech, 91. ts2.tech, 92. ts2.tech, 93. ts2.tech, 94. ts2.tech, 95. www.reuters.com, 96. www.reuters.com, 97. ts2.tech, 98. www.reuters.com, 99. ts2.tech, 100. ca.investing.com, 101. ca.investing.com

Nebius (NBIS) Stock Rockets on $17B Microsoft AI Deal – Explosive Growth & Outlook Revealed
Previous Story

Nebius Group (NBIS) Szybuje w Górę o 350% po Umowie AI, a Potem Zalicza Spadek – Co Dalej z Tym Debiutantem Chmurowym?

MindMed Stock Skyrockets on Psychedelic Breakthroughs – What’s Driving the MNMD Surge?
Next Story

Akcje MindMed szybują w górę dzięki przełomom w dziedzinie psychodelików – co napędza wzrost MNMD?

Go toTop