Investors Flee S&P 500 ETF for Total Market: Vanguard’s VTI Soars as VOO Sees Outflows

Inwestorzy uciekają z ETF S&P 500 do rynku ogólnego: VTI od Vanguarda rośnie, podczas gdy VOO notuje odpływy

  • Przesunięcie przepływów funduszy: ETF S&P 500 od Vanguard (VOO) odnotował około 1,02 mld USD odpływów netto w ciągu ostatniego tygodnia [1], mimo że wartość funduszu wzrosła o ~0,85%. Dla porównania, Vanguard Total Stock Market ETF (VTI) miał około 1,03 mld USD napływów netto w tym samym 5-dniowym okresie [2], zyskując 0,88% w ciągu tygodnia.
  • Oba fundusze blisko szczytów: Pomimo rozbieżności w przepływach, oba ETF-y są na plusie o ~15% od początku roku, korzystając z szerokiej hossy rynkowej w 2025 roku [3]. VOO notowany jest w okolicach 615–620 USD za akcję, podczas gdy VTI kosztuje około 330 USD za akcję na dzień 10 października, co odzwierciedla ~15% wzrost S&P 500 w 2025 roku [4]. Główne amerykańskie indeksy osiągnęły rekordowe poziomy na początku października w związku z optymizmem, że Rezerwa Federalna złagodzi politykę [5].
  • Preferencje inwestorów i koszty: Analitycy przypisują ten trend nasilającej się konkurencji i inwestowaniu z myślą o kosztach. SPY od State Street (kolejny ETF S&P 500) odnotował rekordowe 32,7 mld USD odpływów w 2025 roku, gdy inwestorzy przenoszą się do tańszych alternatyw. VOO od Vanguard i IVV od BlackRock (iShares Core S&P 500) przyciągnęły miliardy dzięki ultraniskim kosztom zarządzania na poziomie 0,03% (w porównaniu do 0,0945% w przypadku SPY) [6]. Ta „rosnąca preferencja dla tańszych opcji” zmienia krajobraz ETF-ów [7].
  • Szeroka atrakcyjność VTI: ETF Vanguard Total Stock Market ma obecnie ponad 2 biliony dolarów aktywów, niedawno stając się pierwszym ETF-em, który przekroczył ten próg [8]. VTI obejmuje ponad 3 500 amerykańskich akcji z dużych, średnich i małych spółek, czyli praktycznie cały rynek. Inwestorzy uzyskują tę szeroką ekspozycję za tę samą opłatę 0,03% co VOO [9]Obejmując „pozostałe 20%” akcji spoza S&P 500, VTI oferuje dywersyfikację w kierunku mniejszych spółek, które nie wchodzą w skład indeksu 500 [10].
  • Największe pozycje napędzają wyniki: Spółki technologiczne o największej kapitalizacji – dominujące zarówno w VOO, jak i VTI – nadal napędzają zwroty. Nvidia (jedna z głównych pozycji) wzrosła o ok. 40% od początku roku dzięki agresywnemu wejściu w AI (w tym inwestycji 100 mld dolarów w OpenAI) [11]Microsoft i Apple również pozostają silne: inicjatywy Microsoftu w chmurze i czystej energii sprawiają, że analitycy powtarzają prognozę „Silny zakup” [12], a sprzedaż iPhone’a 17 Apple’a jest wysoka (choć opinie analityków są mieszane, z konsensusem „Umiarkowany zakup”) [13]. Siła tych gigantów technologicznych stanowiła podstawę wzrostów obu ETF-ów, nawet gdy część inwestorów przenosi się w kierunku szerszej ekspozycji rynkowej.

ETF-y Vanguard notują przeciwstawne przepływy środków podczas rajdu na rynku

Inwestorzy dokonują zauważalnej zmiany alokacji pomiędzy dwoma flagowymi funduszami akcyjnymi Vanguard. W pierwszym tygodniu października VOO – Vanguard’s S&P 500 Index ETF – odnotował znaczące wypłaty netto na nieco ponad 1 miliard dolarów [14]. Jednocześnie VTI – Vanguard’s Total Stock Market ETF – przyciągnął około 1 miliard dolarów nowego kapitału netto [15]. Jest to uderzające, ponieważ oba fundusze zanotowały w tym tygodniu umiarkowane wzrosty (poniżej 1%), co odzwierciedla rosnący rynek, a nie jakiekolwiek niedociągnięcia w wynikach [16] [17]. Innymi słowy, inwestorzy wycofywali środki z VOO, mimo że jego cena rosła, i wpłacali środki do VTI, który również zyskiwał na wartości.

Ta rozbieżność pojawia się, gdy amerykańskie akcje notowane są blisko historycznych maksimów. Na początku października S&P 500 na krótko osiągnął rekordy śróddzienne w okolicach 6 731 punktów [18]. Szeroka siła rynku – napędzana optymizmem co do potencjalnych obniżek stóp procentowych przez Fed po słabszych danych gospodarczych [19] – podniosła wartość obu ETF-ów o około 15% od początku roku. S&P 500 wzrósł o około 15% w 2025 roku [20], a indeks całego rynku VTI podążał za tym wzrostem. Na dzień 10 października cena rynkowa VOO wynosi około 615–620 dolarów, podczas gdy VTI notowany jest w okolicach 330 dolarów za akcję, co odzwierciedla solidne zwroty od początku roku. Fakt, że pieniądze przepływają mimo silnych wyników, sugeruje, że te przepływy nie są związane z krótkoterminowymi zyskami, lecz raczej ze strategią i preferencjami inwestorów.

Koszt wydaje się być czynnikiem napędzającym. Fundusze S&P 500 Vanguarda i BlackRocka odbierają udziały funduszowi SPY State Street, oryginalnemu ETF-owi S&P 500, przez cały 2025 rok. SPY pobiera wyższą opłatę w wysokości 0,09%, a w 2025 roku odnotował bezprecedensowy odpływ 32,7 miliarda dolarów – największy w historii ETF-ów. Tymczasem VOO Vanguarda prowadzi we wszystkich ETF-ach z napływem ponad 80 miliardów dolarów od początku roku, zajmując pierwsze miejsce w rankingach branżowych [21] [22]. (VOO i jego klasa udziałów funduszu inwestycyjnego razem zarządzają znacznie ponad 1 bilionem dolarów w aktywach S&P 500.) Inwestorzy wyraźnie głosują nogami za ultraniskimi opłatami. Jak zauważa jedna z analiz, „Konkurencyjne fundusze Vanguarda i BlackRocka wyprzedziły SPY, przyciągając miliardy dzięki wskaźnikom kosztów na poziomie 0,03%”, w porównaniu do wyższych kosztów SPY [23]. Ta zmiana podkreśla szerszy trend: „rosnące preferencje inwestorów dla tańszych opcji” [24].

Oto tłumaczenie widocznego tekstu na polski, z zachowaniem wszystkich znaczników {{Tn}} bez zmian:

Innym motywem jest pozycjonowanie portfela. VOO śledzi jedynie 500 dużych spółek z indeksu S&P, podczas gdy VTI obejmuje praktycznie cały amerykański rynek akcji – ponad 3 600 firm, w tym spółki o średniej, małej i mikro kapitalizacji [25] [26]. Oba fundusze pobierają identycznie niskie opłaty (0,03%), więc inwestorzy mogą uzyskać znacznie szerszą ekspozycję przez VTI bez dodatkowych kosztów [27]. W latach 2023 i 2024, akcje technologicznych gigantów prowadziły na rynku, co sprawiało, że fundusz S&P 500 taki jak VOO był wystarczający dla wielu. Jednak wzrost w 2025 roku nieco się rozszerzył – od wiosennego odbicia, mniejsze spółki nieznacznie wyprzedziły duże (indeksy małych spółek +34% wobec +30% dla dużych) [28]. To mogło skłonić niektórych inwestorów do zrównoważenia portfela w kierunku „pozostałych 20%” rynku, które VOO pomija [29]. Warto zauważyć, że netto napływy do VTI sugerują wiarę w szersze odbicie rynku, a nie tylko w znane spółki wielkości FAANG.

Technologiczni giganci napędzający oba ETF-y

Pomimo różnic, VOO i VTI mają jedną kluczową cechę wspólną: ich największe pozycje to te same technologiczne giganty. Największe spółki z S&P 500 – Apple, Microsoft, Nvidia, Amazon, Google itd. – dominują także w portfelu VTI (choć z nieco mniejszym udziałem). Ostatnie wiadomości od tych gigantów były głównym motorem wyników obu funduszy, nawet jeśli inwestorzy przenoszą środki między nimi.

Na przykład, weźmy pod uwagę Nvidię (NVDA), jedną z pięciu największych pozycji w obu ETF-ach. Ten gigant półprzewodników stał się ulubieńcem rynku dzięki boomowi na sztuczną inteligencję. Akcje Nvidii wzrosły o około 40% od początku roku, napędzane spektakularnymi ruchami, takimi jak inwestycja 100 miliardów dolarów w OpenAI (twórcę ChatGPT) oraz nowym partnerstwem z Fujitsu w zakresie robotyki AI [30]. Wall Street jest bardzo optymistycznie nastawione – analitycy utrzymują konsensus „Silny zakup” dla NVDA [31] – co odzwierciedla przekonanie, że Nvidia nadal będzie napędzać rewolucję AI (a co za tym idzie, także zwroty z indeksów).

Microsoft (MSFT), kolejny filarowy składnik portfela (drugi co do wielkości w VTI i VOO), również wykazuje siłę. Ekspansja giganta technologicznego w obszarze gier w chmurze i czystej energii zrobiła wrażenie na inwestorach. Microsoft testuje darmową, wspieraną reklamami usługę Xbox Cloud Gaming, aby dotrzeć do większej liczby użytkowników, a niedawno podpisał umowę na zakup 100 megawatów energii słonecznej w Japonii w ramach działań na rzecz zrównoważonego rozwoju [32]. Jego wyniki finansowe pozostają solidne (wzrost chmury Azure itd.), a analitycy również oceniają akcje jako „Silny zakup” [33]. Taki optymizm wobec przyszłości Microsoftu zarówno w technologii, jak i zielonych inicjatywach pomaga utrzymać napływ środków do funduszy, które go posiadają.

Nawet Apple (AAPL), największa amerykańska spółka, dała inwestorom powody, by pozostać zaangażowanym – choć z nieco większą ostrożnością. Nowy iPhone 17 Apple’a cieszy się silnym popytem konsumenckim, wspieranym przez niedawną obniżkę ceny modelu podstawowego [34]. To złagodziło pewne obawy dotyczące cyklu wzrostowego Apple’a. Mimo to opinie analityków na temat Apple są podzielone: wielu jest nastawionych optymistycznie (wskazując na wysokomarżowy segment usług i lojalny ekosystem Apple’a), ale niektórzy obniżyli rekomendacje, ostrzegając, że wygórowane oczekiwania wobec przyszłych iPhone’ów i potencjalne zagrożenia związane z Chinami mogą ograniczyć wzrost [35]. Konsensus spadł do „Umiarkowany zakup”, sugerując, że Apple może być już uczciwie wyceniony po ostatnich wzrostach [36]. Krótko mówiąc, Apple pozostaje generującym gotówkę filarem, ale nie jest obecnie niekwestionowanym ulubieńcem rynku.

Te trzy firmy – Nvidia, Microsoft i Apple – razem stanowią około 20% wartości S&P 500 [37], a także podobnie dużą część VTI. Ich wyniki mają ogromny wpływ na wyniki obu ETF-ów. Ostatnia zmiana przepływów funduszy (odpływy z VOO vs. napływy do VTI) to nie zakład przeciwko tym gigantom technologicznym – inwestorzy w VTI nadal je posiadają – lecz raczej zakład oprócz nich, obejmujący także tysiące mniejszych spółek. Dopóki „Dziesięciu Tytanów” (NVDA, MSFT, AAPL i inne mega-capy) nadal rośnie, zarówno posiadacze VOO, jak i VTI będą czerpać ogromne korzyści [38] [39]. Jednak zaletą VTI jest to, że obejmuje także wzrosty pozostałychponad 3 000 spółek spoza czołówki S&P.

Warto zauważyć, że ogólny sentyment rynkowy wobec Big Tech pozostaje pozytywny, choć nieco oddala się od skrajności. CNN Fear & Greed Index, który osiągnął poziomy „chciwości” podczas siedmiodniowej zwycięskiej serii S&P pod koniec września, do połowy października powrócił do neutralnego poziomu, gdy ta seria się skończyła. I choć saga związana z zamknięciem rządu i potyczki celne trafiły na pierwsze strony gazet, to jak dotąd ledwo naruszyły optymizm rynkowy. Wall Street wydaje się „błogo nieświadoma” wpływu dramatu z Waszyngtonu, skupiając się zamiast tego na spadającej inflacji i przyszłych ruchach Fedu [40]. Ten optymizm wobec warunków makroekonomicznych pomaga utrzymać wysokie wyceny spółek technologicznych, a co za tym idzie – ETF-ów indeksowych.

Dlaczego inwestorzy rotują: koszty, zasięg i pewność

Dlaczego więc inwestorzy mieliby wycofywać pieniądze z funduszu S&P 500, gdy rynek bije rekordy? Eksperci branżowi wskazują na kilka kluczowych czynników:

  • Koszty i konkurencja: Wojna opłat między dostawcami ETF osiągnęła swój logiczny finał – inwestorzy mogą teraz uzyskać dostęp do całego amerykańskiego rynku akcji praktycznie za darmo. Vanguard i inni obniżyli wskaźniki kosztów do absolutnego minimum, a inwestorzy wrażliwi na koszty konsolidują się w najtańszych funduszach. Według Financial Times, odpływy z SPY (ponad 32 mld USD w tym roku) podkreślają, jak bardzo świadome kosztów pieniądze detaliczne „trwale redefiniują układ sił na Wall Street.” Analitycy zauważają, że inwestorzy detaliczni coraz częściej wybierają niskokosztowe produkty indeksowe, zmuszając nawet graczy instytucjonalnych do podążania za nimi [41]VTI i VOO pobierają jedynie 0,03%,podczas gdy SPY 0,09% [42]. Dla dużych posiadaczy ta różnica ma znaczenie – i wielu uznało, że nie warto już płacić więcej za SPY. W rezultacie, VOO przejął dziesiątki miliardów od inwestorów odchodzących od SPY w 2025 roku [43] [44]. Ostatni tygodniowy odpływ z VOO może po prostu odzwierciedlać realizację zysków lub rebalansowanie przez tych samych inwestorów po silnym wzroście, a nie krytykę samego funduszu. W rzeczywistości VOO nadal notuje dodatnie napływy od początku roku; po prostu na początku października część tych „gorących” pieniędzy przeszła do VTI lub gdzie indziej w celu dywersyfikacji.
  • Całkowita dywersyfikacja rynku: Atrakcyjność VTI polega na jego szerszym pokryciu rynku. Posiadając praktycznie każdą amerykańską akcję, VTI zapewnia ekspozycję na segmenty, które są pomijane przez S&P 500 – spółki o średniej i małej kapitalizacji, a nawet mikro-spółki [45] [46]. W okresach, gdy mniejsze spółki notują wzrosty lub odbicie, VTI uchwyci ten wzrost, podczas gdy czysty fundusz S&P 500 może go przegapić. Widzieliśmy tego oznaki w 2025 roku: po trudnych latach 2022–23 dla małych spółek, wiele z nich mocno odbiło. Jeden z raportów zauważył, że w boomie związanym z ponownym otwarciem gospodarki w 2021 roku, akcje małych i średnich spółek faktycznie przewyższyły duże spółki, dając VTI niewielką przewagę w tamtym roku [47]. A ostatnio, od kwietnia tego roku indeks Russell 2000 (małe spółki) zyskał więcej niż S&P 500 (duże spółki) – 34% do 30% [48], ponieważ inwestorzy kupowali przecenione mniejsze firmy. Jeśli inwestor uważa, że hossa na rynku się poszerza – lub obawia się, że liderzy mega-cap z S&P 500 mogą zrobić sobie przerwę – przeniesienie części środków z VOO do VTI jest logicznym krokiem. To zwiększa ekspozycję na ewentualne „nadrabianie” wzrostów przez mniejsze spółki. Zasadniczo, VTI zapewnia większą równowagę: nadal mocno waży Apple i Microsoft (więc nie tracisz ekspozycji na Big Tech), ale posiada też tysiące innych spółek, które mogą błyszczeć w różnych warunkach gospodarczych.
  • Zaufanie inwestorów kontra ostrożność: Paradoksalnie, przejście do VTI może sygnalizować zarówno optymizm, jak i rozwagę. Z jednej strony pokazuje zaufanie do całego rynku – inwestorzy nie dodawaliby pieniędzy do VTI, gdyby spodziewali się krachu na rynku, ponieważ VTI to najbardziej „all-in” fundusz akcyjny, jaki istnieje. W rzeczywistości duże napływy do ETF-ów akcyjnych są oznaką, że inwestorzy pozostają byczo nastawieni do amerykańskich akcji, mimo rozmów o recesji [49] [50]. (Jak ujęło to ETF.com, kupujący Vanguard w 2025 roku „nie panikują; oni planują” długoterminowy wzrost [51] [52].) Z drugiej strony, zamiana części środków na szerszy fundusz może być postrzegana jako ruch zarządzania ryzykiem – przyznanie, że kolejna faza rynku może nie być prowadzona wyłącznie przez gigantów z S&P 500. Posiadając VTI, inwestorzy zabezpieczają swoje zakłady: jeśli przywództwo rynkowe się rozszerzy na mniejsze firmy, są zabezpieczeni; jeśli duże spółki technologiczne nadal będą dominować, nadal mają duży udział poprzez największe pozycje VTI. Krótko mówiąc, to zrównoważony sposób na pozostanie w rajdzie rynkowym przy jednoczesnym przygotowaniu się na potencjalne zmiany pod powierzchnią.

Perspektywy: Czy szeroka siła rynku się utrzyma?

Patrząc w przyszłość, kluczowe pytanie brzmi, czy ta rodząca się rotacja się opłaci. Czy akcje spółek średnich i małych będą nadal osiągać lepsze wyniki, czy też megakapitalizacje powrócą do pełnego przywództwa? Eksperci są podzieleni, ale wielu sugeruje utrzymanie ekspozycji na oba segmenty – dokładnie to oferuje VTI.

Historycznie, spółki o dużej kapitalizacji przewyższały mniejsze akcje w ciągu ostatniej dekady, w dużej mierze dzięki niezwykłemu wzrostowi gigantów technologicznych [53]. Rzeczywiście, do początku października 2025 roku, 10-letnia zannualizowana stopa zwrotu VOO (około 15,1%) nieznacznie przewyższa VTI (około 14,5%) [54]. Ta różnica wynika z technologicznego nastawienia S&P 500 w erze napędzanej przez technologie. Jednak ten trend „nie jest niezmienny” [55]. W bardzo długich okresach (wielu dekadach), akcje o małej kapitalizacji często przynosiły wyższe zwroty niż spółki o dużej kapitalizacji, choć z większą zmiennością [56]. Jeśli cykl gospodarczy przesunie się na korzyść mniejszych firm – na przykład, jeśli stopy procentowe zaczną spadać, warunki kredytowe się złagodzą lub krajowy wzrost przewyższy globalnych gigantów – możemy zobaczyć dłuższy okres, w którym średnie i małe spółki będą się wyróżniać. W takim scenariuszu VTI prawdopodobnie przewyższy VOO, a inwestorzy mogą nadal preferować fundusze obejmujące cały rynek.

Wielu obserwatorów rynku jest obecnie optymistycznie nastawionych, że hossa ma jeszcze miejsce na rozszerzenie. Przy umiarkowanej inflacji i potencjalnym zbliżaniu się Fed do końca cyklu zacieśniania polityki, niektórzy strategowie oczekują „miękkiego lądowania”, które podniesie nie tylko największe spółki technologiczne. Przedstawiciele Fed sygnalizowali możliwe obniżki stóp procentowych w 2024 roku, a rynki kontraktów terminowych wyceniają kilka obniżek stóp do przyszłego roku [57] [58]. Ta perspektywa zwykle wspiera akcje na całym rynku. Jeden z modeli technicznych prognozuje nawet, że lewarowany fundusz S&P (SPUU) może wzrosnąć o ~25% w ciągu najbliższych 3 miesięcy, jeśli obecny impet się utrzyma [59] – co sugeruje, że zwykły S&P 500 może wzrosnąć o kolejne ~12%. Jeśli takie bycze prognozy się sprawdzą, napływ kapitału do akcji powinien się utrzymać, a fundusze takie jak VOO i VTI skorzystają na wzrostach (przy czym VTI obejmie wzrost całego rynku).

Z drugiej strony pojawiają się głosy ostrożności, zauważające, że przywództwo na rynku pozostaje wąskie. Dyrektor generalny Goldman Sachs, David Solomon, ostrzegł na początku października, że po tak gwałtownym wzroście napędzanym przez technologie, „wyprzedaż na rynku w ciągu najbliższych 12 do 24 miesięcy” nie byłaby zaskoczeniem [60]. Historia pokazuje, że wzrosty takie jak ten, który obserwowaliśmy, często napotykają korekty. DataTrek Research zauważyło, że od 2023 roku rajdy podobne do obecnego były następnie korygowane spadkami o 5–18%w ciągu kilku miesięcy [61]. Jeśli dojdzie do korekty, różnica między VOO a VTI może mieć mniejsze znaczenie w krótkim terminie – oba fundusze spadną, jeśli cały rynek przejdzie w tryb risk-off. Jednak nawet podczas spadków dywersyfikacja może pomóc. Szeroka baza VTI może amortyzować skutki specyficznych szoków (na przykład, jeśli kilka spółek mega-cap mocno się potknie, ich wpływ na VTI jest nieco rozproszony przez tysiące mniejszych spółek).

Podsumowanie: Ostatnie zmiany w przepływach funduszy sugerują, że inwestorzy przygotowują się na bardziej inkluzywną hossę – taką, która nie opiera się wyłącznie na gigantach technologicznych dominujących w S&P 500. „Utrzymująca się wiara w inwestowanie pasywne i długoterminowy wzrost” stoi za tymi przepływami, jak zauważono w jednym z raportów, a VOO i VTI służą jako podstawowe pozycje dla wielu inwestorów indywidualnych [62] [63]. Vanguard’s Total Stock Market ETF, obecnie dwubilionowy gigant [64], oferuje szeroką ekspozycję na tę historię wzrostu przy minimalnych kosztach. Tymczasem Vanguard S&P 500 ETF pozostaje potęgą samą w sobie, ale jego krótkoterminowe odpływy sugerują, że niektórzy inwestorzy przycinają żagle na indeksie dużych spółek przy rekordowych poziomach.

W rzeczywistości, zarówno VOO, jak i VTI prawdopodobnie nagrodzą cierpliwych inwestorów z czasem. Oba fundusze mają to samo DNA: przewagę rynku amerykańskiego, niskie opłaty i dywersyfikację – różnice między nimi są stopniowe, a nie zasadnicze. Jak ujął to jeden z analityków, wybór między nimi „zależy od subtelnych, ale istotnych różnic w dywersyfikacji”, przy czym VOO koncentruje się na stabilności spółek o dużej kapitalizacji, a VTI obejmuje potencjał całego rynku [65] [66]. Jeśli wierzysz, że największe amerykańskie firmy będą nadal osiągać lepsze wyniki, VOO jest dobrym wyborem. Jeśli chcesz szerzej zdywersyfikować portfel (i być może złapać kolejne Apple lub Amazon zanim trafią do S&P 500), VTI jest interesującą alternatywą.

Patrząc w przyszłość, inwestorzy będą obserwować, czy obecny trend napływu środków do VTI i odpływu z VOO się utrzyma. Wiele będzie zależeć od warunków rynkowych: jeśli mniejsze spółki będą nadal się rozwijać, a obawy przed recesją pozostaną na uboczu, można oczekiwać większego przepływu środków do funduszy obejmujących cały rynek. Z drugiej strony, jeśli hossa ponownie ograniczy się tylko do gigantów technologicznych, część środków może wrócić do produktów skoncentrowanych na S&P 500 (lub przynajmniej przewaga VTI może się zmniejszyć, ponieważ jego wyniki będą odzwierciedlać VOO). Tak czy inaczej, główny przekaz jest jasny: inwestowanie w tanie fundusze indeksowe pozostaje królem, a ETF-y Vanguarda są na czele tego trendu. Tak długo, jak inwestorzy „pozostaną pewni siły procentu składanego i zysków amerykańskich spółek”, jak zauważają analitycy ETF [67] [68], fundusze takie jak VTI i VOO powinny nadal przyciągać kapitał w przewidywalnej przyszłości – pomimo okazjonalnych rotacji i zmian w alokacji.

Źródła:

ETF.com – „VOO na szczycie najpopularniejszych ETF-ów Vanguard według napływów funduszy w 2025 roku” (Data Dive, połowa 2025) etf.com
3 Things To Know Before Buying an ETF
  • TipRanks Weekend Newsdesk – „Vanguard S&P 500 ETF Faces Fund Outflows Amid Mixed Performance” (4 października 2025) [69] [70]
  • TipRanks Weekend Newsdesk – „Vanguard Total Stock Market ETF odnotowuje silne napływy środków” (4 października 2025) [71] [72]
  • UA.News / Financial Times – „ETF SPY od State Street notuje rekordowe odpływy 32 mld USD mimo wzrostów na rynku” (7 października 2025) [73] [74]
  • Bitget News (Motley Fool) – „Poznaj pierwszy ETF, który przekroczył 2 biliony dolarów aktywów – dlaczego to świetny zakup” (6 października 2025) [75] [76]
  • 24/7 Wall St. – „S&P 500 czy ETF na cały rynek: czy VOO czy VTI to mądrzejszy wybór długoterminowy?” (6 października 2025) [77] [78]
  • MarketMinute – „Porównanie gigantów Vanguard: VOO kontra VTI na długą metę” (6 października 2025) [79] [80]
  • ts2.tech – „Szaleństwo na rynku: RZLV (Direxion 2X S&P ETF) szybują na rekordowe poziomy!” (3 października 2025) [81] [82]
  • ETF.com – „VOO na szczycie najpopularniejszych ETF-ów Vanguard według napływów funduszy w 2025 roku” (Data Dive, połowa 2025) etf.com
    3 Things To Know Before Buying an ETF

References

1. www.tipranks.com, 2. www.tipranks.com, 3. ua.news, 4. ua.news, 5. ts2.tech, 6. ua.news, 7. ua.news, 8. www.bitget.com, 9. www.bitget.com, 10. www.bitget.com, 11. www.tipranks.com, 12. www.tipranks.com, 13. www.tipranks.com, 14. www.tipranks.com, 15. www.tipranks.com, 16. www.tipranks.com, 17. www.tipranks.com, 18. ts2.tech, 19. ts2.tech, 20. ua.news, 21. www.etf.com, 22. www.etf.com, 23. ua.news, 24. ua.news, 25. markets.financialcontent.com, 26. markets.financialcontent.com, 27. www.bitget.com, 28. 247wallst.com, 29. www.bitget.com, 30. www.tipranks.com, 31. www.tipranks.com, 32. www.tipranks.com, 33. www.tipranks.com, 34. www.tipranks.com, 35. www.tipranks.com, 36. www.tipranks.com, 37. www.bitget.com, 38. www.bitget.com, 39. markets.financialcontent.com, 40. ts2.tech, 41. ua.news, 42. ua.news, 43. www.etf.com, 44. www.etf.com, 45. markets.financialcontent.com, 46. markets.financialcontent.com, 47. 247wallst.com, 48. 247wallst.com, 49. www.etf.com, 50. www.etf.com, 51. www.etf.com, 52. www.etf.com, 53. markets.financialcontent.com, 54. markets.financialcontent.com, 55. markets.financialcontent.com, 56. markets.financialcontent.com, 57. ts2.tech, 58. ts2.tech, 59. ts2.tech, 60. ts2.tech, 61. ts2.tech, 62. www.etf.com, 63. www.etf.com, 64. www.bitget.com, 65. markets.financialcontent.com, 66. markets.financialcontent.com, 67. www.etf.com, 68. www.etf.com, 69. www.tipranks.com, 70. www.tipranks.com, 71. www.tipranks.com, 72. www.tipranks.com, 73. ua.news, 74. ua.news, 75. www.bitget.com, 76. www.bitget.com, 77. 247wallst.com, 78. 247wallst.com, 79. markets.financialcontent.com, 80. markets.financialcontent.com, 81. ts2.tech, 82. ts2.tech

BigBear.ai Stock Soars 80% in 2025 – Is This AI-Defense Gem the Next Big Thing?
Previous Story

Akcje BigBear.ai rosną o 80% w 2025 roku – czy ten klejnot AI w sektorze obronnym to kolejny wielki hit?

Go toTop