LIM Center, Aleje Jerozolimskie 65/79, 00-697 Warsaw, Poland
+48 (22) 364 58 00

10 najlepszych przeglądarek internetowych 2025 roku: funkcje, bezpieczeństwo, udział w rynku i porównanie wydajności

10 najlepszych przeglądarek internetowych 2025 roku: funkcje, bezpieczeństwo, udział w rynku i porównanie wydajności

Top 10 Web Browsers of 2025: Features, Security, Market Share & Performance Comparison

Krajobraz przeglądarek internetowych w 2025 roku jest zdominowany przez kilka dobrze znanych nazw, jednak nadal ewoluuje wraz z nowymi funkcjami i priorytetami. Top 10 przeglądarek kontroluje zdecydowaną większość ruchu w internecie, a każda z nich wnosi swoje mocne strony w zakresie szybkości, bezpieczeństwa, prywatności i możliwości personalizacji. Ten kompleksowy raport analizuje kluczowe cechy czołowych przeglądarek, kompatybilność z platformami, praktyki dotyczące prywatności, wyniki testów wydajnościowych, mocne strony w zakresie bezpieczeństwa oraz opcje personalizacji. Dodatkowo przedstawiamy statystyki udziału w rynku w 2025 roku i omawiamy trendy prognozujące wzrost lub spadek każdej z przeglądarek. Technologiczni czytelnicy znajdą porównanie zalet i wad w układzie obok siebie, co ułatwi wybór najlepszej przeglądarki do własnych potrzeb.

Przegląd rynku przeglądarek w 2025 roku

Udział przeglądarek w rynku w 2025 roku: Powyższy wykres ilustruje globalne wykorzystanie przeglądarek na początku 2025 roku backlinko.com. Zaledwie pięć przeglądarek odpowiada za około 98% światowego rynku, a sam Google Chrome stanowi około dwóch trzecich udziałów. Safari zajmuje drugie miejsce (ok. 17–18%), głównie dzięki swojej obecności na urządzeniach Apple backlinko.com. Microsoft Edge, który wyprzedził Firefox, obecnie plasuje się na trzecim miejscu z udziałem ok. 5% backlinko.com. Mozilla Firefox spadł do około 2–3% po latach spadków. Do innych istotnych graczy należą Samsung Internet (≈2–3% na urządzeniach mobilnych) oraz Opera (~2%), a rozwijające się czy niszowe przeglądarki, takie jak Brave i Vivaldi, razem stanowią niewielki, ale rosnący udział.

Ogólnie rzecz biorąc, rynek przeglądarek w 2025 roku jest bardzo skoncentrowany. Dominacja Chrome nieznacznie wzrosła w ciągu ostatniego roku (z ~65,8% do 66,6% globalnie), utrzymując pozycję domyślnego wyboru dla większości użytkowników. Udział Safari osiągnął szczyt ok. 20% w 2023 roku, aby spaść do ~18%, co odzwierciedla stabilne korzystanie z iPhone’ów i Maców przy drobnych wahaniach. Edge notuje stały wzrost od czasu relaunchu na Chromium w 2020 roku – z ~1,5% do ponad 5% w ciągu pięciu lat – i nadal przyciąga użytkowników Windowsa. Firefox, niegdyś lider, systematycznie traci udział – z ponad 10% dziesięć lat temu do poniżej 3%, a jego obecna baza to głównie lojalni użytkownicy dbający o prywatność. Globalny udział Opery pozostaje wokół 2%, napędzany przez innowacyjne funkcje i oddaną grupę użytkowników. Przeglądarki tylko mobilne również mają swój udział: Samsung Internet (preinstalowany na smartfonach Samsung z Androidem) posiada ok. 2–3% backlinko.com, a niegdyś popularny UC Browser notuje ok. 1% globalnie po gwałtownych spadkach. Przeglądarki regionalne, jak Yandex (Rosja) i QQ (Chiny), znajdują się w top 10 globalnie (~0,3% każda) ze względu na duże lokalne bazy użytkowników, lecz poza swoim rynkiem są mało popularne.

Co ważne, trendy wskazują, gdzie można spodziewać się wzrostu lub spadku. Przeglądarki oparte na Chromium (Chrome, Edge, Opera, Brave itd.) dominują i nadal powiększają swoje udziały, podczas gdy przeglądarki nie będące Chromium (silnik Gecko w Firefoxie, WebKit w Safari) odczuwają coraz większą presję konkurencyjną, chyba że korzystają z zalet wyłączności na danym systemie. Wprowadzanie nowych funkcji, takich jak wbudowani asystenci AI (jak w Edge) czy zaawansowane mechanizmy prywatności (jak w Brave), pokazuje, jak przeglądarki różnicują się w 2025 roku. Poniżej analizujemy każdą z top 10 przeglądarek, podkreślając ich cechy, wydajność, prywatność, bezpieczeństwo, możliwości personalizacji, zalety, wady i prognozowany rozwój.

1. Google Chrome

Platformy: Windows, macOS, Linux, Android, iOS (obsługa wielu platform to jedna z głównych zalet Chrome).

Google Chrome to niekwestionowany lider wśród przeglądarek internetowych w 2025 roku, z udziałem w rynku globalnym na poziomie ok. dwóch trzecich backlinko.com. Popularność Chrome wynika z reputacji pod względem szybkości, prostoty i ścisłej integracji z usługami Google. Najważniejsze cechy Chrome to czysty interfejs użytkownika, płynna synchronizacja zakładek/kart/haseł przez konto Google oraz ogromna biblioteka rozszerzeń i aplikacji w Chrome Web Store. Przeglądarka korzysta z silnika Chromium (Blink/V8), znanego z szybkiej wydajności JavaScript i wsparcia dla najnowszych standardów webowych. W rzeczywistości Chrome wiedzie prym w zakresie zgodności ze standardami sieciowymi i obsługi interfejsów API, wyprzedzając inne przeglądarki w dostarczaniu najnowszych funkcji internetu. Na przykład, Chrome regularnie plasuje się na szczycie testów zgodności z HTML5 i interoperacyjności, zapewniając doskonałą kompatybilność z nowoczesnymi witrynami.

Pod względem wydajności Chrome nadal jest jedną z najszybszych przeglądarek. Testy w latach 2024–2025 pokazują, że Chrome plasuje się na czele zarówno na komputerach stacjonarnych, jak i na urządzeniach mobilnych. W testach na Windows, Chrome był najszybszą przeglądarką, minimalnie wyprzedzając Edge. Na macOS Chrome zrównał się z Safari pod względem szybkiego ładowania stron. Przeglądarka znakomicie radzi sobie z wykonaniem skryptów JavaScript i szybkością renderowania stron; np. w benchmarkach Speedometer i JetStream Chrome często zajmuje pierwsze miejsce. Wydajność graficzna Chrome również jest bardzo wysoka (ustępuje tylko Safari w niektórych testach intensywnie korzystających z GPU). Minusem jest stosunkowo wysokie zużycie pamięci i procesora – Chrome jest znany z dużego zapotrzebowania na RAM przy wielu otwartych kartach. Google wprowadziło takie funkcje jak ograniczanie zasobów kart i tryby oszczędzania energii, aby ograniczyć zużycie zasobów, jednak Chrome pozostaje bardziej obciążający system w porównaniu do niektórych konkurentów. W testach zużycia energii na macOS, Chrome znalazł się na końcu stawki (wykorzystuje najwięcej energii) względem Firefoksa, Safari i Edge, oznaczając, że może szybciej rozładowywać baterie w laptopach.

Praktyki dotyczące prywatności: Chrome ma wbudowaną usługę Google Safe Browsing do blokowania złośliwych stron i phishingu, ale nie blokuje domyślnie trackerów ani ciasteczek stron trzecich. Domyślnie Chrome zezwala na wszystkie reklamy i trackery, pozostawiając użytkownikom decyzję o instalacji rozszerzeń blokujących treści. Google rozwija inicjatywę Privacy Sandbox, aby zastąpić ciasteczka stron trzecich mniej inwazyjnymi metodami śledzenia, jednak zmiany te są stopniowe. Ogólnie rzecz biorąc, domyślne mechanizmy ochrony prywatności w Chrome są słabsze niż u konkurencji – przeglądarka osiągnęła 0/3 punkty w teście domyślnych funkcji ochrony prywatności (brak domyślnej blokady trackerów, brak domyślnej blokady ciasteczek stron trzecich, brak ochrony przed fingerprintingiem). Oznacza to, że Chrome po instalacji jest relatywnie otwarty na śledzenie w sieci. Natomiast Chrome pozwala na szeroką personalizację prywatności przez rozszerzenia (np. uBlock Origin) i ustawienia umożliwiające blokowanie ciasteczek czy wysyłanie żądania ‘Do Not Track’. Model biznesowy Google (reklamy) rodzi pewne sprzeczności w prowadzeniu agresywnych działań anty-śledzących w Chrome. Pod względem bezpieczeństwa Chrome wypada bardzo dobrze: wykorzystuje architekturę sandboxingową dla silnej izolacji, częste automatyczne aktualizacje, wspomniany Safe Browsing chroniący miliardy użytkowników. Google prowadzi rozbudowany program bounty i zazwyczaj bardzo szybko łata wykryte podatności. W rezultacie Chrome uznaje się za bardzo bezpieczną przeglądarkę odporną na ataki. Minusem jest jednak to, że duża popularność Chrome czyni z niego częsty cel dla złośliwego oprogramowania i niebezpiecznych rozszerzeń, dlatego Google dokładnie sprawdza dodatki i ostrzega użytkowników przed szkodliwymi rozszerzeniami (np. wyświetlił ostrzeżenia 280 milionom użytkowników instalujących niebezpieczne dodatki).

Personalizacja: Chrome oferuje przyzwoitą, choć nie wyjątkową możliwość personalizacji. Użytkownicy mogą stosować motywy lub tryb ciemny oraz ustawiać ograniczoną liczbę opcji w interfejsie. Prawdziwa moc personalizacji pochodzi jednak z ekosystemu rozszerzeń Chrome, który jest największy spośród wszystkich przeglądarek (ponad 137 000 rozszerzeń i 39 000 motywów). Dzięki rozszerzeniom użytkownik może znacznie zmienić zachowanie Chrome i dodać nowe funkcje (blokery reklam, menedżery haseł, zarządzanie kartami itd.). Sam Chrome nie pozwala na głęboką modyfikację interfejsu (np. nie można natywnie przesuwać pasków narzędzi), ale oferuje podstawy, takie jak przełączanie paska zakładek i wybór motywu jasnego/ciemnego. Ustawienia Chrome umożliwiają również precyzyjną kontrolę nad uprawnieniami stron, opcjami prywatności i dostępnością.

Udział w rynku i prognozy: Chrome obecnie posiada ok. 66–67% udziału w rynku globalnym backlinko.com. Wzrost ten się zatrzymał na bardzo wysokim poziomie – w ciągu ostatniego roku nieco wzrósł (z ~65% do ~66%), a w ciągu dekady urósł z okolic 40-kilku do 60-kilku procent. Udział Chrome może ustabilizować się lub powoli spadać w nadchodzących latach, gdy konkurenci będą zdobywać swoje nisze (np. Edge na Windows, Safari na iOS, przeglądarki „prywatnościowe” przyciągające część użytkowników). Jednak nie widać żadnego poważnego zagrożenia dla dominacji Chrome; pozostaje on domyślnym wyborem na Androidzie oraz popularnym pobraniem na Windows i Macu. O ile nie zostaną wprowadzone zmiany regulacyjne (np. antymonopolowe lub wymóg wielu silników na urządzeniach mobilnych), Chrome najprawdopodobniej utrzyma większość udziałów na rynku do drugiej połowy lat 20. XXI wieku. Google planuje dalszy rozwój Chrome z naciskiem na wydajność (optymalizacja silnika Blink), bezpieczeństwo i nowe standardy (często jako pierwszy wdraża nowe API). Warto obserwować, jak zostanie przyjęta rezygnacja przez Google z ciasteczek stron trzecich – może to wpłynąć na postrzeganie Chrome pod względem prywatności. Ogólnie rzecz biorąc, potężny efekt ekosystemowy (rozszerzenia, synchronizacja przez konto Google, programowanie stron „pod Chrome”) sprawia, że pozycja Chrome w 2025 roku i później jest bardzo silna.

Zalety:

  • Wydajność na najwyższym poziomie: Szybkie ładowanie stron i wykonanie JavaScript; stale wśród najszybszych w testach wydajnościowych.
  • Bardzo szerokie wsparcie dla platform: Dostępny na wszystkich głównych systemach operacyjnych (desktop i mobile) z płynną synchronizacją danych między urządzeniami.
  • Największa biblioteka rozszerzeń: Obsługuje największy wybór dodatków i rozszerzeń dla personalizacji oraz dodatkowych funkcji.
  • Silne bezpieczeństwo: Architektura sandbox, częste aktualizacje i funkcja Google Safe Browsing zapewniają ochronę przed złośliwym oprogramowaniem i phishingiem.
  • Integracja z usługami Google: Wygodne rozwiązanie dla użytkowników Gmail, YouTube, Dysku Google itd., ponieważ Chrome jest ściśle zintegrowany z ekosystemem Google (logowanie na konto uruchamia spersonalizowane usługi).

Wady:

  • Wysokie zużycie zasobów: Znany z dużego zużycia pamięci RAM i CPU, co może spowalniać urządzenia przy otwarciu wielu kart.
  • Przeciętna prywatność domyślna: Nie blokuje trackerów ani ciasteczek stron trzecich od razu po instalacji; opiera się na modelu reklamowym Google, co budzi obawy dotyczące prywatności u części użytkowników.
  • Ograniczona personalizacja interfejsu: Poza motywami i podstawowymi ustawieniami, interfejs Chrome nie jest zbyt elastyczny (brak natywnych pionowych kart, możliwości przesuwania paska narzędzi itp. bez rozszerzeń firm trzecich).
  • Zbieranie danych: Powiązany z kontem Google i usługami – niektórzy użytkownicy obawiają się ilości danych, jakie Google Chrome (a przez to Google) może zbierać na temat ich nawyków przeglądania po zalogowaniu się.
  • Brak wbudowanego adblocka/VPN: W przeciwieństwie do części konkurencji, Chrome nie oferuje wbudowanego blokowania reklam (poza filtrowaniem bardzo natrętnych reklam) ani VPN – użytkownicy muszą doinstalować odpowiednie rozszerzenia.

2. Apple Safari

Platformy: macOS i iOS (Safari jest dostępny wyłącznie w ekosystemie Apple. Uwaga: Safari dla Windows zostało wycofane po 2012 roku, nie ma też wersji na Androida ani Linuxa).

Safari od Apple to domyślna przeglądarka na wszystkich urządzeniach Apple oraz druga najpopularniejsza przeglądarka na świecie w 2025 roku, z udziałem na poziomie ok. 17–18% backlinko.com. Atutem Safari jest ścisła optymalizacja pod sprzęt Apple oraz nacisk na wydajność i prywatność. Na Macach i iPhone’ach Safari często przewyższa konkurencję pod względem szybkości i, z pewnością, energooszczędności. W rzeczywistości niedawne testy uznały Safari za najlepszą ogólnie przeglądarkę początku 2025 roku dzięki równowadze szybkości, wydajności graficznej i czasu pracy na baterii. Na przykład Safari osiągnęło najszybsze wyniki w wielu benchmarkach: prowadzi w renderowaniu grafiki (MotionMark) z dużą przewagą i znajduje się na szczycie lub blisko w testach czasu ładowania stron. Silnik WebKit Safari jest bardzo dobrze zoptymalizowany pod procesory Apple, co daje mu przewagę na MacBookach i iPhone’ach (Safari często nieznacznie wyprzedza Chrome i Edge na macOS w rzeczywistych warunkach ładowania stron). Dodatkowo Safari jest wyjątkowo energooszczędny – testy na macOS pokazują, że Safari zużywa mniej energii niż Chrome czy Edge podczas intensywnego przeglądania, co przekłada się na dłuższy czas pracy MacBooka na baterii. Co ciekawe, w jednym benchmarku energetycznym Firefox pokonał nawet Safari, prawdopodobnie dlatego, że działał wolniej, by zużywać mniej energii. Ogólnie Safari zapewnia jeden z najlepszych kompromisów między wydajnością a efektywnością na urządzeniach Apple.

Kluczowe cechy Safari to głęboka integracja z ekosystemem Apple: synchronizacja przez iCloud, wsparcie dla Apple Keychain, Handoff między urządzeniami oraz Apple Pay w przeglądarce. Przeglądarka ma wbudowany Tryb Czytania dla czytania bez rozpraszaczy oraz przycisk Udostępnij powiązany z systemowym menu dzielenia się iOS/macOS. Safari było też pionierem rozwiązań takich jak Inteligentna Ochrona Śledzenia (ITP), używająca uczenia maszynowego do ograniczania ciasteczek śledzących między serwisami domyślnie. W 2025 roku Safari nadal blokuje trackery i ciasteczka stron trzecich od razu po instalacji jako element ochrony prywatności. Zawiera również mechanizmy przeciwdziałające fingerprintingowi, przez co trudniej jednoznacznie zidentyfikować Twoje urządzenie w internecie. Praktyki dotyczące prywatności w Safari są więc bardzo dobre: domyślnie blokuje szeroki wachlarz trackerów, w przeciwieństwie do Chrome/Edge, które wymagają ręcznej konfiguracji lub dodatków. Safari nadal jednak używa Google jako domyślnej wyszukiwarki (Apple nie przestawiło się na domyślność wyszukiwarki prywatnościowej), więc pod tym względem jest podobny do innych. Safari umożliwia instalację blokad treści (przez rozszerzenia Safari), pozwalających na blokowanie reklam, które użytkownicy mogą zainstalować z App Store na iOS lub Macu.

Pod kątem bezpieczeństwa Safari korzysta z solidnych zabezpieczeń systemów operacyjnych Apple i sandboxingu. Obejmuje ochronę przed phishingiem, ostrzega przed podejrzanymi stronami i regularnie aktualizuje się razem z OS (choć niektórzy krytykują, że aktualizacje bezpieczeństwa Safari są powiązane z cyklem aktualizacji macOS/iOS, który historycznie był wolniejszy niż ciągłe łatki Chrome’a). Apple usprawniło ten proces, wydając niektóre aktualizacje Safari niezależnie. Przeglądarka korzysta też z funkcji sprzętowych Apple (np. Secure Enclave do przechowywania kluczy). Charakterystyczną cechą jest ograniczenie rozszerzeń – Safari dopuszcza tylko rozszerzenia z Mac App Store lub na iOS używa WebKit dla każdej aplikacji przeglądarki. Takie „ogrodzenie” zmniejsza ryzyko zainfekowania złośliwym dodatkiem, ale oznacza także mniejszy wybór niż w Chrome.

Opcje personalizacji Safari są bardziej ograniczone niż u wielu konkurentów. Apple utrzymuje interfejs Safari minimalny i spójny. Na macOS można wybrać układ paska narzędzi, włączyć/wyłączyć pasek ulubionych i ustawić tło strony początkowej. Na iOS możliwości personalizacji są jeszcze mniejsze (tapeta strony początkowej, styl układu kart itp.). Safari wspiera rozszerzenia (zwłaszcza na macOS – od Safari 14+ nowy format rozszerzeń zgodny z innymi przeglądarkami, a na iOS pojawiły się blokery treści i rozszerzenia webowe do Safari), ale ich katalog jest stosunkowo mały na tle Chrome/Firefox. Jeśli priorytetem jest personalizacja, Safari nie jest tak elastyczny jak np. Vivaldi czy Firefox. Jego filozofia to prostota i ścisła integracja, zamiast szerokich zmian UI po stronie użytkownika.

Udział w rynku i perspektywy: Safari ma ok. 18% globalnego rynku przeglądarek w 2025 roku backlinko.com, będąc wyraźnym numerem dwa za Chrome. Zdecydowanie dominuje na iOS (gdzie, przez politykę Apple, wszystkie przeglądarki muszą korzystać pod maską z silnika WebKit Safari). Na komputerach udział Safari jest skromniejszy (w 2025 ok. 9% desktopów backlinko.com, bo działa tylko na Macach, które stanowią ok. 15% rynku komputerów). Globalny udział Safari osiągnął szczyt około 20,7% w 2023 roku i lekko spadł, prawdopodobnie przez wzrost Chrome lub zmiany w strukturze urządzeń na rynku. W przyszłości udział Safari będzie śledził udział rynkowy sprzętu Apple – wraz ze wzrostem liczby użytkowników iPhone’ów na świecie, wzrośnie też użycie Safari mobilnie, ale jakikolwiek wzrost ograniczony jest tylko do ekosystemu Apple. Apple najprawdopodobniej dalej będzie stawiać na prywatność i efektywność przeglądarki, przyciągając użytkowników, dla których to kluczowe wartości. Prawdopodobne są dalsze usprawnienia wydajności na kolejnych generacjach chipów Apple (seria M i A) oraz ostrożne wprowadzanie nowych funkcji webowych (Safari jest znane z wolniejszej implementacji nowych API, oficjalnie w celu „ochrony prywatności i jakości”). Możliwe, że naciski regulacyjne (np. w UE) wymuszą w przyszłości obsługę innych silników przeglądarek na iOS. Jeśli tak się stanie, Safari po raz pierwszy zmierzy się z konkurencją silnikową na iPhone’ach, co może z czasem osłabić jego pozycję mobilną. Do 2025 roku jednak pozycja Safari na urządzeniach Apple jest pewna. Prawdopodobnie pozostanie on domyślnym, wydajnym i dbającym o prywatność wyborem rosnącej liczby użytkowników Apple. Żaden istotny spadek udziału nie jest spodziewany, o ile Apple nie zaliczy spowolnienia w sprzedaży swoich urządzeń lub nie otworzy iOS na konkurencyjne silniki.

Zalety:

  • Doskonała wydajność na sprzęcie Apple: Szybkie renderowanie stron i wiodąca w branży wydajność graficzna, szczególnie na urządzeniach MacOS/iOS. Safari jest zoptymalizowany pod chipy Apple, często oferując płynniejsze przeglądanie, animacje i przewijanie.
  • Energooszczędność: Safari zużywa mniej baterii na Macach i iPhone’ach niż inne przeglądarki, co oznacza dłuższy czas pracy urządzeń przy przeglądaniu internetu.
  • Silne domyślne ustawienia prywatności: Blokuje trackery, ciasteczka stron trzecich i fingerprinting od razu po instalacji (Intelligent Tracking Prevention) – nie ma potrzeby instalowania dodatków dla „bazowej” prywatności.
  • Bezszwanna integracja z ekosystemem Apple: Wspiera synchronizację przez iCloud (karty, zakładki, lista czytelnicza), Apple Pay, Handoff między urządzeniami i automatyczne wypełnianie haseł z Keychain na iOS/macos.
  • Bezpieczeństwo i sandboxing: Wykorzystuje zabezpieczenia Apple; ograniczone wsparcie rozszerzeń zmniejsza powierzchnię ataku; częste łatki bezpieczeństwa przez aktualizacje systemu operacyjnego.

Wady:

  • Dostępność tylko na urządzeniach Apple: Niedostępny na Windows czy Androidzie, co ogranicza użycie tylko do ekosystemu Apple. Użytkownicy posiadający urządzenia innych firm nie mogą używać Safari, a zmiana platformy oznacza konieczność eksportu danych lub ich utratę.
  • Ograniczona biblioteka rozszerzeń i personalizacja: Zdecydowanie mniej rozszerzeń niż dla Chrome/Firefox. Możliwości personalizacji interfejsu są minimalne – nie można istotnie modyfikować wyglądu ani działania przeglądarki poza podstawowymi preferencjami. To sprawia, że Safari mniej odpowiada zaawansowanym użytkownikom lubiącym konfigurować przeglądarkę pod siebie.
  • Wolniejsze wdrażanie nowych funkcji webowych: Safari (WebKit) ma opinię opóźniającego implementację najnowszych webowych API; czasem powoduje to problemy z kompatybilnością dla twórców stron. Choć zgodność ze standardami stale się poprawia, Safari nadal ustępuje Chrome i Edge pod względem liczby obsługiwanych nowych funkcji webowych.
  • Sprzężenie z aktualizacjami systemu (na desktopie): Duże aktualizacje Safari pojawiają się razem z nowym macOS, co historycznie oznaczało wolniejsze tempo poprawek niż w przeglądarkach opartych na Chromium (choć obecnie Apple wypuszcza już także pomniejsze aktualizacje). Na starszych Macach, które nie mogą dostać nowego systemu, Safari może pozostać przestarzała.
  • Mniej wyrozumiały wobec niezaoptymalizowanych stron: W niektórych przypadkach strony są projektowane przede wszystkim z myślą o Chromium/Gecko. Część aplikacji webowych czy serwisów może działać w Safari mniej płynnie (choć obecnie to rzadkość). Gdy pojawią się problemy, użytkownicy nie mają alternatywnego silnika na iOS jako obejścia.

3. Microsoft Edge

Platformy: Windows (wbudowany w Windows 10/11), macOS, Linux, Android, iOS. (Edge jest dostępny szeroko, włącznie z wersją na Linuxa i aplikacjami mobilnymi.)

Microsoft Edge przeszedł renesans od czasu przebudowy na Chromium w 2020 roku. W 2025 roku Edge posiada około 5% udziału w globalnym rynku backlinko.com, co czyni go trzecim najczęściej używanym przeglądarką. Systematycznie rośnie rok do roku (z ok. 1,5% w 2020 r. do ok. 5,2% na początku 2025 r.), wyprzedzając Firefox pod względem popularności. Wzrost Edge jest w dużej mierze napędzany przez fakt, że jest domyślną przeglądarką na komputerach z systemem Windows oraz dzięki agresywnym ulepszeniom i promocji ze strony Microsoftu. Nowoczesny Edge to zasadniczo przeglądarka oparta na Chromium z unikalnymi usprawnieniami Microsoftu.

Kluczowe funkcje: Edge oferuje wszystko, czego można oczekiwać od przeglądarki opartej na Chromium – szybkie ładowanie stron, kompatybilność z rozszerzeniami Chrome i częste aktualizacje – a do tego własne funkcje. Wyróżniające się cechy Edge to: Pionowe karty (możliwość wyświetlania kart w pionowym pasku bocznym – przydatne na szerokoekranowych monitorach), wbudowany czytnik PDF (z obsługą adnotacji odręcznych i czytania na głos, wykorzystując wiedzę Microsoftu w PDF), Kolekcje (wbudowany schowek/narzędzie do badań pozwalające zapisywać wycinki, obrazy i notatki z sieci) oraz Immersive Reader (tryb czytania z funkcją czytania na głos, świetny dla dostępności lub czytania bez rozproszeń). W latach 2023–2024 Microsoft zintegrował także Bing AI (GPT OpenAI) bezpośrednio w bocznym pasku Edge, umożliwiając użytkownikom rozmowę z asystentem AI o zawartości strony lub w kwestiach ogólnych – to unikalna opcja dla zaawansowanych użytkowników zainteresowanych AI. Edge posiada także monitor haseł, narzędzie do porównywania cen oraz inne wbudowane pomocniki zakupowe.

Wydajność: Wydajność Microsoft Edge jest porównywalna z Chrome, a w niektórych przypadkach nawet lepiej zoptymalizowana na Windowsie. Ponieważ Edge korzysta z silnika Blink, jego surowa prędkość ładowania stron i JavaScript praktycznie nie różni się od Chrome. W testach porównawczych przeglądarek Edge często uzyskuje wyniki zaledwie o kilka procent niższe niż Chrome. Na przykład w testach Speedometer dla Windows Edge był tuż za Chrome, praktycznie „depcząc mu po piętach”. Na Macu Edge również pozostawał tuż za liderami (Chrome/Safari). W wydajności graficznej Edge nieznacznie ustępuje Chrome (w jednym z testów wynik MotionMark dla Edge to ~6217, a dla Chrome 6374) – w praktyce bardzo zbliżone wartości. Edge wyróżnia się za to optymalizacją zużycia pamięci i energii w Windows: inżynierowie Microsoftu wprowadzili ulepszenia ograniczające wykorzystanie zasobów, szczególnie na Windows 10/11. Na macOS testy pokazały, że Edge zużywa ok. 9% mniej energii niż Chrome przy intensywnym użytkowaniu, co świadczy o tym, że poprawki wydajności przeniesiono także na urządzenia Apple. Edge posiada także funkcje takie jak Uśpione karty, które automatycznie wyładowują nieaktywne karty, by oszczędzać pamięć i baterię. W praktyce Edge jest tak samo szybki jak Chrome, a część użytkowników uważa go za jeszcze płynniejszego na Windows ze względu na lepszą integrację z systemem (np. Edge może uruchamiać się szybciej, bo jest wstępnie załadowany w Windowsie).

Prywatność i bezpieczeństwo: Domyślnie Edge jest bardziej przyjazny prywatności niż Chrome, ale nie tak restrykcyjny jak Firefox czy Brave. Edge zawiera ustawienia Ochrony przed śledzeniem z trzema poziomami: Podstawowy, Zrównoważony i Ścisły. Domyślnie używany jest Zrównoważony – blokuje znane trackery z witryn, których nie odwiedzałeś, pozwalając na większość „przyjaznych” treści firm trzecich, by nie powodować problemów z działaniem stron. Oznacza to, że Edge blokuje niektóre trackery po cichu, zapewniając lepszą prywatność niż domyślnie Chrome, ale nie jest tak agresywny jak domyślny tryb Firefoxa czy Brave. Użytkownicy mogą przejść do trybu Ścisłego, by blokować większość trackerów i ciasteczek firm trzecich, ale kosztem możliwych problemów z niektórymi stronami. Edge, podobnie jak Chrome, domyślnie nie blokuje wszystkich reklam, ale oferuje wbudowane opcje wyłączania reklam spersonalizowanych i wysyłania sygnału „Do Not Track”. Pod względem bezpieczeństwa Edge dziedziczy silne zabezpieczenia Chromium (sandboxing, częste łatki) i rozbudowuje je o Microsoft Defender SmartScreen. SmartScreen to narzędzie skanujące reputację adresów i plików do pobrania, które blokuje strony phishingowe oraz pobieranie szkodliwego oprogramowania często skuteczniej niż Google Safe Browsing. Przykładowo, ostrzega lub blokuje pobranie nieznanych plików wykonywalnych. Edge posiada także izolowany tryb przeglądania zwany Application Guard (w edycjach Enterprise), umożliwiający uruchamianie nieznanych stron w bezpiecznym kontenerze. Dla zwykłych użytkowników bezpieczeństwo i częstotliwość łatek Edge stoją na najwyższym poziomie – krytyczne poprawki pojawiają się zwykle w ciągu 1–2 dni od wydania przez Chrome.

Dostosowywanie: Ponieważ Edge obsługuje rozszerzenia z Chrome Web Store, użytkownicy mogą w dużym stopniu personalizować przeglądarkę. Microsoft oferuje również własny sklep motywów, a można nawet zainstalować te z Chrome. Interfejs Edge jest umiarkowanie konfigurowalny: można wybierać tryb jasny/ciemny, kolory podświetlenia, pokazywać/ukrywać niektóre elementy paska narzędzi oraz wybrać pionowe lub poziome karty. Strona nowej karty Edge jest mocno konfigurowalna – różne układy (skupiony, informacyjny, inspirujący, itp.) z możliwością personalizacji lub całkowitego wyłączenia wiadomości. Choć Edge nie jest tak „tunowalny” jak Vivaldi, pozwala na najważniejsze personalizacje. Wyróżnia się pasek boczny Edge – pozwala nie tylko na czat z Bing AI, ale daje szybki dostęp do Outlooka, aplikacji Office lub nawet wybranych stron. Użytkownicy mogą sami określić, co przypiąć w pasku bocznym, lub go całkowicie ukryć. Ogólnie Edge łączy przejrzysty domyślny wygląd z opcjonalnymi dodatkami dla tych, którzy chcą więcej.

Udział w rynku i perspektywy: Przy udziale ~5% globalnie backlinko.com, Edge jest na najwyższym poziomie w historii i jego trend jest wzrostowy. Przegonił Firefoxa około 2021–22 r. i nadal powoli rośnie. Na desktopach udział Edge jest wyższy (~13,8% komputerów stacjonarnych w 2025 r., drugi po Chrome) backlinko.com backlinko.com, ponieważ duży udział Safari dotyczy przede wszystkim urządzeń mobilnych. Decyzja Microsoftu o przejściu na Chromium się opłaciła – Edge nie ma już problemów ze zgodnością i może korzystać z dominacji Chrome’a, jednocześnie wyróżniając się własnymi funkcjami. Przewidujemy, że udział Edge będzie wolno rosnąć, być może osiągając 6–7% globalnie w ciągu 2 najbliższych lat. Kluczowe czynniki: każda instalacja Windows 10 i 11 ma Edge preinstalowane i często ustawione jako domyślne, a Microsoft aktywnie namawia użytkowników do jego użycia (np. przy próbie pobrania Chrome). Zwiększa się również adopcja Edge w firmach, zwłaszcza że może on uruchomić tryb zgodności IE dla starych aplikacji (do 2023–2024, kiedy IE11 został wycofany). Integracja AI (przez Bing Chat w Edge) to unikalny atut – jeśli przeglądanie z asystą AI zyska popularność, Edge może przyciągnąć zaawansowanych użytkowników i studentów. Trudno jednak przebić inercję Chrome’a – wielu użytkowników Windows od razu instaluje Chrome. Udział Edge na urządzeniach mobilnych jest umiarkowany (jest dostępny na Android/iOS, ale nie jest powszechnie używany). Microsoft stara się ujednolicić doświadczenie (np. synchronizacja Edge na PC i telefonie przez konto Microsoft), ale udział mobilny nadal jest niski. Podsumowując, można oczekiwać powolnego „podgryzania” udziałów Chrome na Windows oraz nieco Safari na Macu (dla tych, którzy chcą wyjść poza ekosystem Apple). Edge nie zdominuje rynku, ale można prognozować stopniowy wzrost i utrzymanie mocnej pozycji nr 3, zwłaszcza gdy Microsoft wprowadza kolejne unikalne funkcje i wykorzystuje integrację z Windowsem.

Zalety:

  • Szybkość i wydajność zasobów: Wydajność niemal identyczna jak Chrome, a w niektórych sytuacjach lepsza (zwłaszcza na Windows). Bardzo płynna przeglądarka z funkcją usypiania kart, co pozwala oszczędzać pamięć.
  • Rozbudowane funkcje wbudowane: Oferuje przydatne dodatki jak pionowe karty, zaawansowany czytnik PDF, Kolekcje do zapisywania treści z internetu oraz boczny pasek oparty na AI (Bing Chat) bez konieczności instalacji rozszerzeń. To funkcje znacząco wpływające na produktywność.
  • Silne zabezpieczenia: Wykorzystuje bezpieczeństwo Chromium oraz ochronę przed phishingiem/malware SmartScreen. Edge posiada także Monitor Haseł i tryb dziecięcy ułatwiający bezpieczne przeglądanie dla rodzin.
  • Ulepszone ustawienia prywatności: Ochrona przed śledzeniem jest włączona (blokuje domyślnie część trackerów firm trzecich) – to poziom wyższy niż w domyślnym Chrome. Użytkownik może łatwo przejść w tryb ścisły.
  • Płynna integracja z Windowsem: Jako produkt Microsoftu Edge współpracuje z funkcjami Windows (np. to jedyna przeglądarka, która może odtwarzać Netflix w 4K dzięki DRM, wspiera logowanie biometryczne przez Windows Hello na stronach i zużywa mniej energii w testach odtwarzania wideo na laptopach). Edge jest wygodnie preinstalowany – nie wymaga pobierania.

Wady:

  • Agressive domyślność i komunikaty: Niektórzy użytkownicy nie lubią agresywnych namów Microsoftu na korzystanie z Edge (np. wyskakujące okienka sugerujące Edge zamiast innych przeglądarek). Może to być odbierane jako natarczywe, szczególnie że zmiana przeglądarki domyślnej w Windows bywa skomplikowana.
  • Kwestia prywatności a Google/microsoft: Chociaż lepiej niż Chrome, Edge nadal przesyła pewne dane do Microsoftu (np. historia przeglądania pod personalizację Bing, chyba że wyłączysz tę opcję). Domyślna ochrona śledzenia nie jest tak restrykcyjna jak w Firefox/Brave, więc sporo śledzenia reklam pozostaje, jeśli nie zaostrzymy ustawień.
  • Ekosystem rozszerzeń (percepcja): Choć Edge obsługuje niemal wszystkie rozszerzenia z Chrome Web Store, użytkownik musi ręcznie umożliwić instalację poza Microsoft Store. Sklep dodatków Microsoftu jest mniejszy, co może być barierą dla mniej zaawansowanych użytkowników (mogą nie wiedzieć, że Edge obsługuje rozszerzenia Chrome).
  • Zaufanie do marki i przeszłość: Część użytkowników wciąż podchodzi z rezerwą do wszystkiego, co kojarzy im się z Internet Explorerem. Choć Edge jest całkowicie inny, przyzwyczajenia i dawne uprzedzenia spowalniają adaptację.
  • Mniej atrakcyjny na mobilach: Na iOS/Android Edge istnieje, ale nie oferuje wiele więcej niż Chrome/Safari (poza synchronizacją z desktopowym Edge), więc nie zdobył dużego udziału na mobilach. Przez to przegrywa w kwestii pełnej spójności cross-device z Chrome (który dominuje na Androidzie).

4. Mozilla Firefox

Platformy: Windows, macOS, Linux, Android, iOS (Firefox jest dostępny na wszystkich głównych platformach; na iOS korzysta z silnika WebKit zgodnie z wymaganiami Apple).

Mozilla Firefox to zasłużona, otwartoźródłowa przeglądarka, która w połowie lat 2000. wznieciła pierwszą prawdziwą konkurencję wobec Internet Explorera. W 2025 roku globalny udział Firefox wynosi około 2–3% backlinko.com, co plasuje ją na czwartym miejscu na świecie. Mimo znacznie mniejszej bazy użytkowników niż kiedyś, Firefox wciąż ma lojalnych zwolenników, zwłaszcza wśród osób dbających o prywatność i entuzjastów open-source. Misja Mozilli wspierania wolnego i otwartego internetu wciąż kieruje rozwojem Firefox, kładąc nacisk na prywatność użytkowników i wybór.

Kluczowe cechy: Firefox działa na własnym silniku o nazwie Gecko (opartym na nowoczesnej architekturze Quantum), a nie na Chromium. Ten niezależny silnik czasem odstaje pod względem wydajności, ale daje Firefox unikalną pozycję jako prawdziwie alternatywnej przeglądarki niekontrolowanej przez wielką korporację technologiczną. Firefox znany jest z rozszerzalności i personalizacji – ma bogatą historię dodatków i możliwości modyfikacji przez użytkownika. Nadal można znaleźć wiele rozszerzeń w repozytorium dodatków Mozilli, w tym takie, które nie są możliwe w Chrome (dzięki niektórym API i możliwości zmiany UI). Interfejs Firefox jest bardzo elastyczny – można przestawiać paski narzędzi, wybierać różne motywy (w tym kompletne skórki), a nawet używać userChrome CSS do zaawansowanych modyfikacji UI. Firefox oferuje też takie funkcje jak wbudowane narzędzie do zrzutów ekranu, Widok Czytelnika (Reader View), rozbudowany system zakładek/tagowania oraz integrację z Pocket (do zapisywania artykułów na później). Na urządzeniach mobilnych, Firefox na Androida obsługuje dodatki (unikalne na tle innych mobilnych przeglądarek), umożliwiając instalację uBlock Origin i innych rozszerzeń.

Prywatność: Firefox od lat przoduje we wbudowanych zabezpieczeniach prywatności. W 2025 roku domyślnie włącza Enhanced Tracking Protection (ETP), która blokuje tysiące popularnych trackerów, mechanizmów fingerprintingu i crypto-minerów z automatu. Blokowane są także ciasteczka śledzące firm trzecich. Dzięki temu domyślna prywatność Firefox dorównuje Safari – obie przeglądarki otrzymały najwyższe noty (3/3) w ostatnim audycie funkcji prywatności. Tryb prywatny blokuje trackery i nie zapisuje historii. Dodatkowo Firefox wdrożył Total Cookie Protection, gdzie każde ciasteczko jest „zamknięte” w osobnym „słoiku” dla danej strony, by nie było możliwości śledzenia między witrynami. Funkcja ta działa domyślnie w oknach prywatnych, a od 2023–24 jest domyślna także we wszystkich oknach dla większości użytkowników. Mozilla jest organizacją non-profit i nie zarabia na danych użytkowników (jej dochody pochodzą głównie z umów z wyszukiwarkami). Telemetria jest włączona domyślnie i pomaga ulepszać program, ale można ją wyłączyć, a dane są anonimizowane. Kolejną funkcją prywatności jest Firefox Focus (na urządzeniach mobilnych) – to towarzysząca aplikacja, bardzo uproszczona przeglądarka prywatna, która agresywnie blokuje reklamy/tracking i kasuje dane sesji przy zamknięciu.

Bezpieczeństwo: Firefox jest generalnie bezpieczny – otrzymuje częste aktualizacje i ma otwarty program bug bounty. Jako pierwszy wdrożył funkcje jak DNS over HTTPS domyślnie (szyfrując zapytania DNS). Zawiera wbudowany manager haseł (Firefox Lockwise, zintegrowany) oraz powiadomienia o wyciekach dzięki Firefox Monitor, kiedy Twoje zapisane dane logowania pojawią się w znanych przeciekach. Ze względu na mniejszy udział rynkowy, Firefox nie korzysta z tak szerokich testów bezpieczeństwa jak Chromium (choć z drugiej strony jest trochę rzadziej atakowany przez hakerów). Minusem jest to, że sandboxing wieloprocesowy Firefox nie jest tak szczelny jak w Chrome – historycznie Firefox działał z mniejszą liczbą odizolowanych procesów. Jednak od czasu przełomu Quantum i projektu Electrolysis, Firefox korzysta z wieloprocesowości i sandboxingu; jest wystarczająco bezpieczny, choć eksperci stawiają sandbox Chrome/Edge o klasę wyżej. Niemniej jednak, Firefox ma solidne osiągnięcia w zakresie bezpieczeństwa i zwykle bardzo szybko łata luki (musi, bo jako niezależny produkt każda poważna luka to zła prasa).

Wydajność: To obszar, w którym Firefox miał ostatnio trudności. Po dużej aktualizacji Quantum w 2017 r. Firefox stał się znacznie szybszy i bardziej nowoczesny, jednak ogólnie ustępuje przeglądarkom na bazie Chromium w wielu benchmarkach. W szeroko zakrojonym teście z 2025 r. Firefox uplasował się na ostatnim miejscu pod względem szybkości wśród głównych przeglądarek – konsekwentnie osiągał gorsze czasy ładowania stron i wykonywania JS. W renderowaniu grafiki Firefox był outsiderem: Safari wyprzedzało go czterokrotnie w MotionMark, a Chrome/Edge były również daleko z przodu. Kompromisem jest to, że Firefox może być mniej obciążający dla RAM czy baterii w niektórych scenariuszach. Co ciekawe, Firefox był najbardziej energooszczędną przeglądarką w jednym z testów (zużywając ok. 8% mniej energii niż Safari i ok. 18% mniej niż Chrome). Jednak eksperci zwrócili uwagę, że niskie zużycie energii może wynikać z mniej intensywnej pracy sprzętu (czyli wolniejsza praca = mniejszy pobór prądu). Warto podkreślić, że Firefox przez lata usprawniał wielowątkowość i akcelerację GPU. W praktyce przeglądarka doskonale się sprawdza do codziennego użytku na nowoczesnym sprzęcie – różnice w czasie ładowania stron względem Chrome to ułamki sekund. Jednak przy dużym obciążeniu lub złożonych aplikacjach webowych można zauważyć, że Chrome/Edge działają płynniej. Kolejny aspekt: zużycie pamięci przez Firefox dawniej było lepsze niż Chrome przy wielu kartach, ale obecnie obie przeglądarki zużywają dużo RAM przy dużej liczbie procesów. Niezależne testy czasami pokazują, że Firefox używa nieco mniej pamięci niż Chrome przy tych samych zadaniach, ale różnica nie jest znaczna przy dzisiejszej wieloprocesowości Firefox.

Personalizacja: Firefox to prawdopodobnie najbardziej konfigurowalna przeglądarka głównego nurtu. Użytkownicy mogą instalować motywy (nawet kompletne skórki), przesuwać elementy interfejsu i używać about:config do zaawansowanych modyfikacji. Obecnie framework rozszerzeń Mozilli (WebExtensions) jest zbliżony do Chrome, ale Firefox pozwala niektórym dodatkom (z odpowiednim uprawnieniem) modyfikować UI lub łamać niektóre ograniczenia WebExtension – np. są rozszerzenia przywracające dawne zachowania czy radykalnie zmieniające wygląd kart. Firefox wspiera także user scripts (Greasemonkey) oraz tętniącą życiem społeczność deweloperów dodatków. To sprawia, że Firefox jest bardzo popularny wśród zaawansowanych użytkowników, którzy chcą dopasować przeglądarkę do własnych potrzeb.

Udział w rynku i perspektywy: Udział Firefox (~2–3% w 2025 roku) to zupełnie inny poziom w porównaniu do około 30% w 2009. Na przestrzeni ostatniej dekady notuje stały spadek, głównie ze względu na rosnącą dominację Chrome. Ostatni rok przyniósł też niewielki spadek (z ok. 2,8% do 2,57% globalnie). W rzeczywistości Firefox nie jest już domyślnie instalowany na żadnym głównym systemie operacyjnym i polega na osobach, które świadomie go wybierają (z powodów światopoglądowych lub funkcjonalnych). Mimo mniejszej liczby użytkowników, społeczność jest zaangażowana, a Firefox pozostaje ważnym głosem w dyskusjach o standardach internetowych (Mozilla często naciska na standardy przyjazne prywatności). Prognoza dla Firefox to niestety dalsza walka pod górę. Udział może powoli jeszcze spadać, ale wydaje się, że osiągnął już pewne minimum – istnieje lojalna grupa indywidualnych użytkowników, instytucji oraz rządów (zwłaszcza w Europie), które trwają przy Firefox. Aktualne strategie Mozilli obejmują koncentrowanie się na prywatności (Total Cookie Protection), szukanie nowych źródeł przychodu (Mozilla VPN, Pocket itd.) oraz testowanie innowacyjnych funkcji (np. kontenery Firefox dla wielu kont czy integracja wybranych funkcji Web3). Jeśli Firefox nie zaoferuje przełomowej funkcji (lub Chrome nie zaliczy poważnej wpadki), udział prawdopodobnie utrzyma się na niskim poziomie. Jednak Firefox najpewniej pozostanie wiodącą alternatywą wobec duopolu Blink/WebKit, co ma strategiczne znaczenie dla różnorodności sieci. Entuzjaści kibicują Firefox, aby utrzymać zdrową konkurencję.

Zalety:

  • Podejście „privacy-first”: Blokada trackerów i ciasteczek firm trzecich domyślnie (silna ochrona Enhanced Tracking Protection), zaawansowane opcje prywatności, np. karty w kontenerach czy opcjonalny bezpieczny DNS. Firefox jest szeroko uznawany za najlepszą głównonurtową przeglądarkę pod względem prywatności „prosto z pudełka” obok Safari.
  • Wysoka personalizacja i rozszerzalność: Użytkownicy mogą mocno modyfikować interfejs, instalować szeroką gamę rozszerzeń (także na Androidzie) i zmieniać zaawansowane ustawienia. Firefox oferuje więcej możliwości personalizacji niż Chrome/Edge, co przyciąga power userów.
  • Open-source i niezależność: Rozwijany przez Fundację Mozilla (non-profit) – nie jest powiązany z reklamami ani zamykaniem ekosystemu. Wielu użytkowników ufa Firefox jako wolnemu od korporacyjnych interesów i promującemu otwarte standardy sieciowe.
  • Mniej zasobożerny w niektórych przypadkach: Zdarza się, że lepiej zarządza pamięcią i jest bardzo wydajny energetycznie. Nadaje się na starszy sprzęt lub do maksymalizacji czasu pracy na baterii podczas prostego surfowania.
  • Unikalne funkcje: Oferuje np. kontenery wielokontowe (izolowanie sesji/ciasteczek), solidny tryb czytania, narzędzie do zrzutów ekranów, przycisk „Zapomnij” (do szybkiego czyszczenia historii). Na Androidzie Firefox obsługuje rozszerzenia – unikalna cecha dająca mobilnym użytkownikom możliwości blokowania reklam zbliżone do desktopów.

Wady:

  • Gorsza wydajność względem przeglądarek Chromium: Konsekwentnie zajmuje niższe pozycje niż Chrome/Edge w testach szybkości, a renderowanie grafiki wypada wyraźnie słabiej. Na ciężkich stronach/aplikacjach bywa mniej responsywny (choć do zwykłego surfowania jest w pełni wystarczający).
  • Mniejsza kompatybilność ze stronami w rzadkich przypadkach: Firefox dobrze radzi sobie z większością stron, ale niektóre web-appy zoptymalizowane wyłącznie pod Chrome (lub korzystające z zamkniętych technologii Google) mogą nie działać idealnie. Rosnąca dominacja Chrome sprawia, że czasem pojawiają się strony sugestywnie nakłaniające do zmiany przeglądarki (jednak jest to rzadkość i często można łatwo obejść).
  • Niski udział rynkowy to mniej testów przez deweloperów: Programiści webowi często skupiają się na Chrome/WebKit. Zdarza się, że bugi specyficzne dla Firefox są zauważane później. Mniejszy zespół Mozilli oznacza także, że niektóre nowe funkcje sieciowe trafiają do Firefox z opóźnieniem (np. wsparcie nowych kodeków czy API na tle Chromium).
  • Brak natywnej integracji z serwisami multimedialnymi: Drobnostka, ale np. Edge obsługuje Netflix 4K, Chrome łatwo integruje widevine pod streaming, a Firefox czasami napotyka ograniczenia (np. nie obsłuży części treści DRM w najwyższej rozdzielczości lub sprzętowego dekodowania na niektórych platformach). Sytuacja się poprawia, ale nadal bywa to problem.
  • Udział rynkowy i niepewna przyszłość: Część użytkowników martwi się o długoterminową przyszłość Firefox przy ciągłym spadku udziału. Mozilla jest deklaratywnie zaangażowana, ale spadek poniżej pewnego progu może odbić się na ekosystemie rozszerzeń czy wsparciu stron. To zniechęca niektórych, którzy obawiają się konieczności zmiany przeglądarki w razie „wymierania” ekosystemu (choć dziś ~200 mln użytkowników globalnie to liczba, która nie zniknie z dnia na dzień).

5. Opera (i Opera GX)

Platformy: Windows, macOS, Linux, Android, iOS. (Opera jest międzyplatformowa; na iOS oferuje Opera Touch lub Opera Mini, bo pełna Opera nie może korzystać z Blink na iOS.)

Opera to przeglądarka z długą historią, która często wprowadza innowacyjne funkcje później przejmowane przez innych. W 2025 roku Opera ma około 1,9–2,5% udziału w rynku globalnie, co utrzymuje ją w pierwszej piątce. Oryginalnie z Norwegii, Opera korzysta obecnie z silnika Chromium (od 2013 roku), ale wyróżnia się unikatowymi wbudowanymi narzędziami oraz szczególnym naciskiem na zintegrowane usługi. Baza użytkowników Opery, choć niezbyt duża, jest rozproszona zarówno na komputerach, jak i urządzeniach mobilnych. Warto zauważyć, że Opera Mini (lekka wersja przeglądarki z kompresją dla wolnych sieci) cieszyła się popularnością w określonych regionach na urządzeniach mobilnych.

Kluczowe cechy: Opera jest pełna wbudowanych funkcji od razu po instalacji – bardziej niż większość przeglądarek. Obejmuje wbudowany bloker reklam, który można włączyć jednym przełącznikiem (co eliminuje potrzebę instalowania rozszerzenia do podstawowego blokowania reklam). Ma również darmową usługę VPN wbudowaną, która tak naprawdę jest bezpiecznym proxy pozwalającym przekierować ruch przez różne regiony w celu zwiększenia prywatności lub obejścia blokad regionalnych (z pewnymi ograniczeniami co do przepustowości). Pasek boczny Opery (nazywany Easy Access lub po prostu sidebar) zawiera aplikacje do szybkiego dostępu: możesz używać WhatsAppa, Facebook Messengera, Telegrama itd. w osobnym panelu bez opuszczania przeglądarki – to wyjątkowa wygoda dla intensywnych użytkowników komunikatorów. Opera oferuje także spersonalizowany kanał wiadomości na stronie startowej, Portfel Krypto do zarządzania kryptowalutami (w nowszych wersjach, co odzwierciedla zaangażowanie Opery w Web3) oraz tryb oszczędzania baterii na laptopach. Dla zaawansowanych użytkowników Opera zapewnia Workspaces (grupowanie kart i przełączanie kontekstów), wyskakujący odtwarzacz wideo oraz narzędzie do wykonywania zrzutów ekranu z możliwością edycji. Interfejs Opery jest wysoko konfigurowalny – różne motywy i kolory.

Dużą popularnością wśród niektórych użytkowników cieszy się Opera GX, specjalna edycja Opery stworzona z myślą o graczach. Opera GX łączy wszystkie cechy Opery z dodatkami dla graczy: ograniczniki CPU/RAM/przepustowości (do zarządzania zasobami podczas grania), integracje z Twitch/Discord oraz efektowne, konfigurowalne motywy RGB i efekty dźwiękowe. Opera GX przyczyniła się do wzrostu popularności Opery wśród społeczności graczy i młodszych użytkowników.

Wydajność: Opera oparta na Chromium oznacza, że szybkość ładowania stron i renderowania jest podobna do Chrome/Edge. W rzeczywistości, w testach przeglądarek Opera często plasuje się zaraz za Chrome/Edge. Na przykład w jednym z rankingów szybkości Opera była trzecią najszybszą przeglądarką zarówno na Windows, jak i Mac (za Chrome/Edge oraz Safari). Opera zwykle jest minimalnie wolniejsza od Chrome ze względu na dodatkowe usługi działające w tle (np. pasek boczny czy VPN, jeśli jest aktywny), ale są to różnice nieznaczne. Ogólnie jest to szybka, płynna przeglądarka do codziennego użytku. Wbudowany bloker reklam może nawet przyspieszać ładowanie stron w porównaniu do Chrome na stronach silnie obciążonych reklamami (blokowanie reklam skraca czas ładowania). Zużycie zasobów przez Operę jest zbliżone do innych przeglądarek opartych na Chromium – dużo RAM-u przy wielu otwartych kartach, ale tryb oszczędzania baterii Opery może wydłużyć czas pracy laptopa poprzez ograniczenie aktywności kart w tle i zużycia CPU podczas odtwarzania wideo itd. To korzystne, gdy jesteś w podróży.

Prywatność i bezpieczeństwo: Opera ma nieco mieszane podejście do prywatności. Z jednej strony oferuje darmowy VPN/proxy oraz wbudowany bloker reklam/śledzenia, co jest świetnym narzędziem dla dbających o prywatność. Z drugiej strony, właścicielem Opery od kilku lat jest chińskie konsorcjum, a pewne praktyki związane ze zbieraniem danych budzą niepokój u części użytkowników. Domyślnie Opera korzysta z pewnego poziomu telemetrii oraz oferuje spersonalizowane wiadomości – te opcje można wyłączyć. Wbudowany VPN nie wymaga konta (na plus), ale należy pamiętać, że jest to proxy przeglądarkowe (chroni tylko ruch w przeglądarce, a firma Opera technicznie mogłaby uzyskać dostęp do ruchu przez ich serwery VPN – choć deklarują, że nie prowadzą logów). Dla przeciętnego użytkownika VPN Opery to wygodny dodatek do prywatności podczas okazjonalnego korzystania lub przeglądania treści blokowanych w regionie. Pod względem bezpieczeństwa Opera regularnie aktualizuje się o łatki bezpieczeństwa Chromium. Ma także ochronę przed oszustwami i złośliwym oprogramowaniem podobną do Google Safe Browsing (korzysta z czarnej listy Google oraz własnych rozwiązań). Oprogramowanie Opery jest bezpieczne, jednak użytkownik powinien zachować ostrożność jak w przypadku każdej przeglądarki (szczególnie korzystając z VPN przy wrażliwych danych – wymagający użytkownicy prywatności mogą preferować osobny VPN). Rozwój funkcji związanych z kryptowalutami (portfel, integracja z Web3) jest przyszłościowy, ale należy zachować ostrożność, bo to nowy obszar w przeglądarkach.

Personalizacja: Opera jest bardzo konfigurowalna. Możesz wybrać różne motywy kolorystyczne, tryb ciemny, zmienić kolejność elementów w pasku bocznym, korzystać z wielu rozszerzeń (obsługuje rozszerzenia ze sklepu Chrome Web Store po włączeniu tej opcji). Ma również sklep z motywami na tapety na stronie startowej. Ustawienia Opery pozwalają na dopracowanie wielu zachowań, bardziej niż domyślne ustawienia Chrome. Możesz np. dostosować sposób działania workspaces, włączyć funkcje eksperymentalne w opera:flags itd. Wygląd Opery może być bardzo osobiście dopasowany, zwłaszcza w Opera GX, gdzie możesz ustawić neonowe kolory i nawet muzykę w tle, jeśli chcesz. Ogólnie, Opera dąży do nadania przeglądarce większej “osobowości”.

Udział w rynku i perspektywy: Udział Opery na poziomie ~2% pozostaje stabilny od kilku lat – nie rośnie gwałtownie, ale też nie znika z rynku. Ma mocną pozycję w niektórych krajach i wśród określonych grup użytkowników (jedne z największych rynków Opery to Afryka i Azja, gdzie Opera Mini była popularna na starszych urządzeniach). Przyszły wzrost Opery może wynikać z nisz, takich jak Opera GX – ta miała podobno ponad 10 milionów użytkowników w 2023 roku – oraz ze wzrostu popularności rozwiązań kryptowalutowych/Web3 (Opera promuje się jako “Web3 browser”, licząc na przyciągnięcie osób chcących korzystać ze zintegrowanego portfela i wsparcia dla dAppów). Jednak w tej dziedzinie konkurencja z Brave jest znacząca. Opera najprawdopodobniej będzie dalej obsługiwać swoją niszę oraz pozyskiwać pojedynczych użytkowników szukających kompletnego rozwiązania. Firma stojąca za Operą rozwija także inne aplikacje (Opera News itd.), więc przeglądarka to część szerszej strategii ekosystemowej. Można się spodziewać, że Opera utrzyma udział bliski 2% przy niewielkich wahaniach. Trendem, który może pomóc Operze, jest rosnąca troska o praktyki związane z danymi przez Chrome (Opera może być alternatywą na Chromium z większym naciskiem na prywatność) lub upowszechnienie jej unikalnych cech (jak darmowy VPN). Jednocześnie Opera musi dbać o utrzymanie użytkowników, bo niektórzy mogą przechodzić do innych przeglądarek Chromium, jak Edge czy Brave, które również oferują dużo funkcji wbudowanych. Opera dalej korzysta z rozpoznawalności starej marki i jej kultura innowacji prawdopodobnie sprawi, że pojawi się jeszcze niejedna nowa ciekawa funkcja.

Zalety:

  • Bogactwo funkcji „od ręki”: Wbudowany bloker reklam, VPN, komunikatory społecznościowe i więcej – nie potrzeba wielu rozszerzeń. Opera jest świetna dla użytkowników, którzy chcą mieć dużo narzędzi bez dodatkowych instalacji.
  • Dobra wydajność i oszczędność danych: Szybka przeglądarka, dorównująca Chrome pod względem wydajności. Tryb Turbo/Mini może kompresować dane, by przyspieszyć ładowanie na wolnych połączeniach (pomocne przy ograniczonym transferze).
  • Personalizacja i wygląd: Elegancki, nowoczesny interfejs z dużą liczbą opcji stylizacji. Opcjonalny wariant Opera GX oferuje unikalny styl i ustawienia dla graczy.
  • Integracja krypto i Web3: Dołączony portfel kryptowalut i wsparcie dla Web3, co podoba się entuzjastom blockchain.
  • Wielozadaniowość z wykorzystaniem paska bocznego: Pasek boczny z komunikatorami, odtwarzaczami muzyki i innymi skrótami zwiększa produktywność osób, które lubią robić kilka rzeczy naraz bez przełączania aplikacji.

Wady:

  • Własność chińskiej firmy: Budzi to u niektórych obawy o prywatność i zaufanie, choć nie ma dowodów na niewłaściwe działania. Mimo wszystko część użytkowników jest ostrożna, bo Opera nie jest już norweską firmą.
  • Mniej rozszerzeń (ale można używać tych z Chrome): Sklep dodatków Opery nie jest duży, jednak po włączeniu opcji można korzystać z rozszerzeń Chrome (co wymaga jednego dodatkowego kroku, o czym nie każdy laik wie).
  • Ograniczenia VPN: Darmowy VPN jest co prawda użyteczny, ale nie tak zaawansowany jak płatne opcje – to tylko proxy przeglądarkowe (nie obejmuje innych aplikacji) i czasami może zwalniać. Nie pozwala też na wybór konkretnego miasta (tylko region). Jest świetny jako bezpłatny bonus, ale nie zastąpi w pełni VPN-a wymagającym użytkownikom.
  • Dodatkowe funkcje obciążają zasoby: Zintegrowane funkcje Opery (komunikatory itd.) mogą zużywać więcej pamięci w tle. Jeśli z nich nie korzystasz, ponosisz pewien koszt wydajności – chyba że wyłączysz te panele.
  • Status niszowy: Niektóre strony mogą nie być testowane specjalnie na Operze (choć dzięki bazie Chromium kompatybilność jest na ogół dobra). Społeczność użytkowników Opery jest mniejsza, więc rozwiązywanie problemów lub poszukiwanie wsparcia bywa oparte o ogólne rozwiązania Chromium lub fora Opery.

6. Samsung Internet

Platformy: Android (preinstalowany na urządzeniach Samsung Galaxy), WearOS (przeglądarka na Galaxy Watch). (Brak oficjalnych wersji na komputery; brak na iOS z powodu ograniczeń silnika.)

Samsung Internet to domyślna przeglądarka na telefonach i tabletach Samsunga, co daje jej z automatu znaczącą bazę użytkowników na Androidzie. W rzeczywistości jest to jedna z najpopularniejszych przeglądarek na świecie, z około 2% udziału we wszystkich platformach i wyższym (ok. 3–4%) udziałem w rynku przeglądania mobilnego backlinko.com. To plasuje Samsung Internet w czołowej szóstce. Przeglądarka oparta jest na Chromium i jest w zasadzie specjalistyczną wersją przystosowaną do sprzętu Samsunga oraz potrzeb jego klientów.

Kluczowe cechy: Samsung Internet stawia na wygodę mobilnego przeglądania z unikalnymi rozwiązaniami dla użytkowników Galaxy. Do ważnych funkcji należy konfigurowalny pasek szybkiego dostępu (Samsung Internet pozwala przenieść przyciski jak: wstecz, do przodu, strona główna, udostępnij itd. na dół ekranu dla łatwiejszej obsługi jedną ręką – duży plus przy dużych telefonach). Oferuje zaawansowany tryb ciemny wymuszający ciemny motyw nawet na stronach, oraz tryb wysokiego kontrastu dla lepszej dostępności. Przeglądarka obsługuje rozszerzenia Content Blocker na Androidzie, co pozwala instalować (ze Sklepu Play) dodatki blokujące reklamy i śledzenie – to w zasadzie system rozszerzeń (choć mocno okrojony w porównaniu do desktopu). Inne cechy: wbudowany Video Assistant (ulepsza odtwarzanie wideo: wyskakujące okno, gesty do sterowania jasnością/głośnością), Smart Anti-Tracking (Samsung wdrożył blokowanie śledzenia oparte o AI – idea podobna do ITP w Safari), oraz integracja Samsung Pass umożliwiająca biometryczne autouzupełnianie haseł. Jest także tryb Secret Mode (incognito) z opcją blokady sekretnych kart autoryzacją biometryczną – to ciekawy dodatek do prywatności. Samsung Internet znany jest z bardzo dobrej wydajności i płynności na sprzęcie Samsunga, bo został zoptymalizowany do pracy z ich urządzeniami (niekiedy lepiej wykorzystuje sprzęt lub szybciej wdraża wsparcie dla nowych funkcji Androida niż Chrome).

Prywatność i bezpieczeństwo: Dzięki oparciu na Chromium, Samsung Internet korzysta z regularnych aktualizacji zabezpieczeń (Samsung synchronizuje je z wydaniami Chromium, choć czasem jest nieco w tyle za natychmiastowymi aktualizacjami Chrome). Funkcja Smart Anti-Tracking, domyślnie włączona, wykorzystuje uczenie maszynowe na urządzeniu, aby wykrywać i blokować śledzące skrypty na stronach. Niezależne testy wykazały, że blokowanie śledzenia przez Samsunga jest dość skuteczne i zbliżone do domyślnych ustawień Safari/Firefox w zapobieganiu śledzeniu. Samsung Internet oferuje również biometryczną autoryzację logowania na stronach (przez Samsung Pass), co zwiększa bezpieczeństwo zapisanych danych dostępowych. Obsługuje także standardowe funkcje zabezpieczeń (ostrzeżenia o HTTPS itd.). Potencjalna wada: podobnie jak Chrome na Androidzie, Samsung Internet jest powiązany ze Sklepem Play (aktualizuje się przez Galaxy Store lub Play Store) i jest dostępny wyłącznie na Androida, który ma już zintegrowane Google Safe Browsing API. Samsung stosuje jednak mieszankę zabezpieczeń Google oraz własnych rozwiązań.

Należy zwrócić uwagę na politykę prywatności Samsung Internet – Samsung prawdopodobnie zbiera pewne zanonimizowane dane w celu ulepszania produktu, jednak generalnie jest firmą sprzętową i nie zarabia na przeglądarce poprzez reklamy. W 2021 roku Samsung Internet dodał opcję rezygnacji ze spersonalizowanych reklam w ustawieniach prywatności (ponieważ Samsung jako całość dostosowywał się do surowszych norm prywatności). W praktyce więc Samsung Internet jest uznawany za przeglądarkę respektującą prywatność, zawierającą narzędzia pozwalające na prywatne przeglądanie (szczególnie jeśli użytkownik doda rozszerzenie blokujące treści firm trzecich).

Wydajność: Na urządzeniach Samsung ta przeglądarka działa bardzo szybko. Często jest zoptymalizowana pod kątem autorskich rozwiązań Samsunga (np. GPU lub konkretnych optymalizacji silnika JavaScript). Choć konkretne benchmarki rzadko są publikowane, użytkownicy często chwalą jej szybkość i płynność przewijania. Znana jest także z niezawodności – z racji tego, że jest stworzona dla danego urządzenia, może wydawać się bardziej natywna niż ogólny Chrome. Samsung Internet korzysta z silnika Blink, więc same strony renderuje równie dobrze jak Chrome. Czasami jest o krok za Chrome pod względem wdrażania najnowszych technologii internetowych, ale to rzadko zauważalne. Jeśli chodzi o trendy rynkowe, Samsung Internet osiągnął ok. 4% udziału w rynku mobilnym w 2019 roku, a w 2024 nieco spadł do ~3,6%, prawdopodobnie przez przechodzenie użytkowników Androida na Chrome lub wzrost popularności przeglądarek Xiaomi/Huawei na niektórych rynkach.

Personalizacja: Samsung Internet pozwala na dość dużą personalizację w porównaniu do innych mobilnych przeglądarek. Można zmieniać układ menu, włączyć dolny pasek adresu (na długo przed Chrome), zmieniać rozmiar czcionki na stronach, wymuszać powiększanie na każdej stronie, a także używać paneli krawędziowych (Edge panels) na telefonach Samsung (wsuwane panele do szybkiego dostępu do zakładek lub skrótów). Obsługuje także rozszerzenia (Content Blockers), co nie jest powszechne na urządzeniach mobilnych poza Firefoxem. Choć te rozszerzenia ograniczają się do blokowania treści (np. reklam, śledzenia), to i tak jest to plus dla osób dbających o prywatność. Dodatkowo, przeglądarka integruje się z trybem Samsung DeX (tryb desktopowy) – po podłączeniu telefonu do monitora Samsung Internet oferuje desktopowe doświadczenie z obsługą wielu okien.

Udział w rynku i perspektywy: Przyszłość Samsung Internet jest silnie powiązana ze sprzedażą telefonów Samsunga. Jako największy producent Androida, Samsung zapewnia, że miliony użytkowników mają tę przeglądarkę pod ręką. W wielu regionach ludzie zostają przy niej ze względu na jej funkcje. Globalnie ~2,5% całego ruchu (i ~5–6% przeglądania na Androidzie) może odbywać się przez Samsung Internet. Jednak trendy pokazują niewielki spadek względem szczytowego udziału – być może przez przechodzenie użytkowników na Chrome (dla synchronizacji z komputerem), albo przez preinstalację konkurencyjnych przeglądarek innych producentów (np. Xiaomi w krajach rozwijających się). Samsung regularnie aktualizuje przeglądarkę (byli jednymi z pierwszych, którzy wdrożyli nowe web API, np. PWA, a także współtworzą standardy internetowe). Najprawdopodobniej utrzymają ją jako kluczowy element swojego ekosystemu. Jeśli chodzi o przyszłość, Samsung Internet raczej utrzyma swój udział lub będzie powoli spadać, co wynika głównie z dominacji Chrome na Androidzie (część użytkowników instaluje Chrome z przyzwyczajenia do wersji na komputer). Jednak Samsung oferuje na tyle dużo wyróżników, że wielu właścicieli Galaxy nadal z niej korzysta. Jeśli Samsung rozwinie swój ekosystem (pojawiłyby się np. laptopy Samsunga z Windows i tą przeglądarką – na razie to nieoficjalna możliwość), to mogliby zwiększyć udział w rynku. Na razie nie ma wersji desktopowej poza pewnymi wkładami do projektu Chromium. Podsumowując, Samsung Internet powinien pozostać jedną z najpopularniejszych mobilnych przeglądarek, utrzymując udział proporcjonalny do pozycji Samsunga na rynku smartfonów.

Zalety:

  • Optymalizacja dla urządzeń Samsunga: Szybkie i płynne działanie na telefonach Galaxy, funkcje dopasowane do dużych ekranów i S-Pen, itd. Użytkownicy często twierdzą, że integracja jest lepsza niż w Chrome na tych urządzeniach.
  • Doskonałe funkcje typowo mobilne: Takie jak obsługa jedną ręką, konfigurowany pasek narzędzi, tryb czytania oraz zaawansowane sterowanie wideo sprawiają, że przeglądanie na telefonie jest wygodniejsze. Blokada biometryczna trybu ukrytego chroni prywatne karty.
  • Wsparcie dla blokowania treści: Możliwość instalowania blokerów reklam i śledzenia na urządzeniach mobilnych przez rozszerzenia – to czystsze i bardziej prywatne przeglądanie Androida bez potrzeby osobnej przeglądarki.
  • Sprytne anty-śledzenie: Wbudowane uczenie maszynowe do blokowania trackerów działa podobnie jak rozwiązania Safari, bez potrzeby ingerencji użytkownika. Samsung Internet aktywnie ogranicza śledzenie między stronami.
  • Integracje w ekosystemie Samsunga: Współpraca z Samsung Pass (bezpieczne autouzupełnianie haseł), tryb DeX, obsługa Bixby (sterowanie głosem). Wszystko działa spójnie w ekosystemie urządzeń i usług Samsunga.

Wady:

  • Ograniczona do Androida/Samsunga: Niedostępna na iOS ani na komputery, więc nie można synchronizować ani kontynuować przeglądania na innych platformach. Jeśli masz komputer czy iPada, musisz wybrać inną przeglądarkę (choć istnieje rozszerzenie do synchronizacji zakładek z Samsung Cloud na Chrome – obejście).
  • Niewielkie opóźnienie za Chrome: Bazuje na Chromium, ale czasem jest wersję lub dwie za najnowszym Chrome. Rzadko wpływa to na użytkowników, ale najnowsze funkcje mogą docierać z opóźnieniem.
  • Domyślnie Google jako wyszukiwarka i filtracja zagrożeń: W praktyce nadal korzystasz z usług Google (choć wyszukiwarkę można łatwo zmienić na DuckDuckGo lub inną). Osoby unikające Google nie uznają Samsung Internet za całkowitą alternatywę – poza wyglądem.
  • Przyzwyczajenie i postrzeganie: Część użytkowników Androida instaluje Chrome automatycznie z przyzwyczajenia, pomijając Samsung Internet. Przeglądarka jest mało znana poza właścicielami Samsunga, a brak wersji desktopowej może zniechęcać tych, którzy chcą korzystać wszędzie z tej samej przeglądarki.
  • Potencjalne przeładowanie funkcjami dla minimalistów: Choć ogólnie jest wydajna, domyślnie zawiera elementy powiązane z Samsungiem (np. Samsung Daily news feed, jeśli jest włączony). Osoby szukające bardzo minimalistycznej przeglądarki mogą woleć czysty Chromium.

7. Brave Browser

Platformy: Windows, macOS, Linux, Android, iOS.

Brave to stosunkowo nowa przeglądarka (wystartowała w 2016), która szybko zyskała popularność, zwłaszcza wśród osób dbających o prywatność i entuzjastów kryptowalut. W 2025 roku udział Brave w rynku jest wciąż stosunkowo niewielki (szacunkowo 1–2% światowego ruchu), ale rośnie bardzo szybko. Firma chwali się ok. 82,7 mln aktywnych użytkowników miesięcznie na początku 2025 roku, co według niej stanowi ponad 1,5% światowej bazy użytkowników przeglądarek. Ta dynamika wzrostu sprawia, że Brave zbliża się do wyprzedzenia starszych przeglądarek. Główna idea Brave to: prywatność domyślnie i innowacyjny model reklamowy, w którym użytkownik sam decyduje, czy oglądać reklamy – dostając za to wynagrodzenie w kryptowalucie.

Najważniejsze funkcje: Brave bazuje na Chromium (gwarantując szybkie działanie i zgodność), ale usuwa wiele składników Google i dodaje własne. Kluczowym wyróżnikiem są Shields – wbudowany, domyślnie aktywny na każdej stronie bloker reklam i śledzenia. Brave blokuje reklamy, cookies stron trzecich, trackery oraz techniki fingerprintingu automatycznie bez potrzeby instalowania rozszerzeń. Ulepsza też połączenia do HTTPS tam, gdzie to możliwe (odpowiednik HTTPS Everywhere). Na stronie startowej widać statystyki zablokowanych reklam i trackerów, co podkreśla nacisk na prywatność. Kolejnym wyróżnikiem jest dobrowolny system reklamowy: użytkownik, jeśli chce, może otrzymywać powiadomienia z reklamami (nie na stronach, tylko jako powiadomienia systemowe), za co otrzymuje token (BAT – Basic Attention Token), który może zatrzymać lub automatycznie przekazać ulubionym twórcom/stronom. Ten model jest unikalny dla Brave i przemawia do osób, które chcą zarabiać na swojej uwadze albo wspierać twórców bez tradycyjnych reklam. Brave zawiera też portfel kryptowalutowy (BAT i inne kryptowaluty) w samej przeglądarce.

Oprócz kwestii prywatności i krypto, Brave posiada dodatkowe rozwiązania: tryb prywatny z Tor, w którym ruch z prywatnego okna jest kierowany przez sieć Tor dla zwiększonej anonimowości (działa wolniej, ale jest bardzo prywatny). Brave Sync pozwala szyfrować i synchronizować zakładki oraz ustawienia między urządzeniami (bez kont z chmur Google). Przeglądarka ma także wbudowaną obsługę IPFS (InterPlanetary File System), umożliwiającą przeglądanie zdecentralizowanej zawartości IPFS po podaniu hasza – to coś absolutnie nowatorskiego. W kwestii wyszukiwarek, w 2021 roku Brave uruchomił własną wyszukiwarkę (Brave Search), a w 2025 Brave Search może być domyślna i nie śledzi zapytań użytkownika.

Prywatność i bezpieczeństwo: Prywatność to najwyższy priorytet Brave. Przeglądarka prawdopodobnie domyślnie oferuje najsilniejsze zabezpieczenia anty-trackingu spośród wszystkich popularnych przeglądarek. Blokuje domyślnie trackery, ciasteczka stron trzecich i reklamy. Blokuje też skrypty do kopania kryptowalut oraz fałszywe reklamy phishingowe. Jeśli jako wyszukiwarkę używasz Brave Search lub DuckDuckGo, możesz być praktycznie nieśledzony w typowym surfowaniu. Pod względem bezpieczeństwa Brave dziedziczy zabezpieczenia Chromium i dorzuca własne – np. wbudowany blocker skryptów oraz wyżej wspomniany tryb Tor. Aktualizacje przeglądarki są częste i zawierają szybko najnowsze łatki z projektu Chromium. Uwaga: obecność Tora w Brave daje dodatkową prywatność, lecz nie gwarantuje pełnej anonimowości na poziomie dedykowanego Tor Browser; implementacja Brave’a może potencjalnie wyciekać dane przy ekstremalnych wymaganiach anonimowości. Dla przeciętnego użytkownika to jednak duży plus.

Wydajność: Wydajność Brave jest zbliżona do Chrome, ponieważ opiera się na Chromium. Różnica pojawia się dzięki blokowaniu reklam/śledzenia – nie ładując tych elementów, wiele stron ładuje się szybciej w Brave niż w niezmodifikowanym Chrome. Brave często podkreśla wzrost prędkości na portalach informacyjnych pełnych reklam. Testy wydajności pokazują, że Brave dorównuje Chrome. W jednym z zestawów testów (WebXPRT itp.) Brave praktycznie był na równi z Chrome, czasem minimalnie wolniejszy z powodu dodatkowego obciążenia Shields, ale w granicach błędu. Przeglądanie jest bardzo płynne. Brave zużywa też nieco mniej pamięci niż Chrome w niektórych przypadkach, bo nie ładuje wszystkich skryptów reklamowych.

Brave musi zarządzać przetwarzaniem swoich reklam-wynagrodzeń oraz tłem księgi kryptowalutowej, ale są to lekkie procesy. Użytkownik, który zdecyduje się na Brave Ads, może otrzymać najwyżej kilka reklam-powiadomień na godzinę – nie spowalniają one przeglądania. Na Androidzie i iOS Brave działa równie sprawnie. Na iOS, Brave korzysta z WebKit w tle, lecz wciąż implementuje własne blokowanie reklam.

Personalizacja: Brave obsługuje prawie wszystkie rozszerzenia Chrome (ponieważ jest kompatybilna ze sklepem Chrome Web Store), więc można dostosować funkcjonalność. Interfejs Brave jest dość prosty i przypomina Chrome, z dodatkowymi przyciskami (ikona Brave Shields, portfel). Pozwala wybrać motywy (jasny/ciemny) i wprowadzać pewne poprawki wyglądu, ale nie oferuje szerokiej personalizacji UI wykraczającej poza to, co daje Chrome. Brave daje natomiast więcej wyboru w kwestii kontroli prywatności – panel Shields pozwala regulować blokowanie na poziomie strony (np. pozwalać na reklamy na danej stronie lub blokować skrypty). Brave oferuje również różne ustawienia, np. blokowanie elementów społecznościowych (może usuwać przyciski „Lubię to” Facebooka itp.). Tak więc w zakresie kontrolowania treści, jest bardzo konfigurowalny; pod względem wyglądu i odczuć, przypomina Chrome.

Udział w rynku i perspektywy: Liczba użytkowników Brave gwałtownie rośnie, czasami podwajając się rok do roku. Na początku 2025 r., przy ok. 88 milionach użytkowników miesięcznie, to około połowa bazy Firefox (Firefox ~150-200 mln użytkowników). Jeśli trend się utrzyma, Brave może dogonić lub nawet wyprzedzić Firefoxa za kilka lat, zwłaszcza jeśli Firefox będzie nadal tracić użytkowników, a Brave przejmie rozczarowanych internatów. Brave mocno przemawia do tych, którzy chcą prywatności bez wysiłku – jego domyślne ustawienia zapewniają to, co wielu uzyskuje, dokładając rozszerzenia do Chrome, oszczędzając ten trud. Dodatkowo system nagród BAT przyciągnął użytkowników z regionów, gdzie nawet niewielki dodatkowy dochód (kilka dolarów miesięcznie) ma znaczenie, nie wspominając już o fanach kryptowalut na świecie.

Możemy się spodziewać, że Brave będzie dalej rosnąć. Być może pozostanie na jednocyfrowym udziale rynku, ale z łatwością może przejść z ok. 1% do 3-5% w najbliższych latach, jeśli trend się utrzyma – co w świecie przeglądarek jest ogromną liczbą. Integracja własnej wyszukiwarki oraz innych usług (wprowadzono Brave Talk do rozmów wideo) sugeruje, że Brave buduje mini-ekosystem, co może zwiększyć przywiązanie użytkowników. Jednym z wyzwań jest to, że Brave, jako stosunkowo mała firma, musi zarabiać głównie poprzez swoje prywatne reklamy – jeśli system reklamowy chwyci, sfinansuje rozwój; jeśli nie, mogą pojawić się ograniczenia finansowe (choć mają wsparcie inwestorów i sporo zapasu BAT). Na razie jest to model zrównoważony. Kolejne wyzwanie: część zwykłych użytkowników wciąż nie zna Brave. Rozwijał się głównie dzięki poczcie pantoflowej. Im bardziej prywatność staje się ogólnospołecznym tematem (przy ciągłych doniesieniach o śledzeniu i wyciekach danych), tym bardziej oferta Brave może trafiać do szerokiej publiczności.

Zalety:

  • Prywatność i blokowanie reklam domyślnie: Praktycznie żadna konfiguracja nie jest potrzebna – Brave automatycznie blokuje większość reklam, trackerów, a nawet odciski palców przeglądarki. Daje to szybsze, czystsze przeglądanie i mocną ochronę prywatności bez instalowania dodatków.
  • Zarabianie na oglądaniu reklam (BAT): Innowacyjny, dobrowolny model pozwala użytkownikom zdobywać kryptowalutę za wyświetlanie kilku nienachalnych reklam, wywracając do góry nogami tradycyjny model reklamowy. Użytkownicy mogą wspierać twórców lub zatrzymać nagrody dla siebie.
  • Kompatybilność z Chromium bez Google: Użytkownicy otrzymują prędkość Chrome i wsparcie dla rozszerzeń, ale Brave usuwa gromadzenie danych przez Google (brak logowania się na konto Google w przeglądarce itp.) i dodaje niezależne usługi jak Brave Search. Świetne dla tych, co chcą wydajności Chrome, ale nie ekosystemu Google.
  • Dodatkowe narzędzia prywatności: Integracja z Tor dla prywatnych kart, wbudowany portfel kryptowalutowy oraz opcje blokowania nawet wyskakujących zgód na pliki cookie. Brave jest jedną z najbardziej zaawansowanych przeglądarek pod względem funkcji dotyczących prywatności.
  • Szybki rozwój i aktywna społeczność: Aktywny rozwój, częste aktualizacje. Społeczność użytkowników jest entuzjastyczna i udziela dużo opinii. Firma Brave jest transparentna (publikuje statystyki, aktywnie uczestniczy w forach), co buduje zaufanie u zaawansowanych użytkowników technologii.

Wady:

  • Problemy z kompatybilnością niektórych stron: Ponieważ Brave blokuje wiele rzeczy domyślnie, czasem jakaś strona może się popsuć (np. osadzone wideo lub formularze logowania mogą być z zewnętrznych domen zablokowanych przez Brave). Użytkownicy mogą musieć obniżyć poziom zabezpieczeń dla danej strony – to proste (jeden klik), ale wymaga zrozumienia, co się dzieje. Mniej zaawansowani mogą być zdezorientowani, gdy treść ładuje się dopiero po zmianie ustawień Shields.
  • Nagrody z reklam ograniczone i regionalnie dostępne: System reklam BAT, choć ciekawy, nie jest dla każdego – niektórzy mogą uznać aspekt krypto za zbyt skomplikowany lub nieopłacalny. Brave Ads nie są też dostępne w każdym kraju, a wypłaty zależą od aktualnej wyceny kryptowaluty. To całkowicie opcjonalne, więc nie jest to wada, chyba że ktoś liczył na duże zarobki.
  • Nadal mniejszy gracz: Niektóre strony mogą nie testować się pod Brave (choć skoro jest jak Chrome, rzadko to problem). Jest też mniej dedykowanych integracji (np. niektóre menedżery haseł czy narzędzia mają wtyczki do Chrome/Firefoxa, a nie Brave, choć większość dodatków Chrome działa). W przedsiębiorstwach Brave bywa rzadziej oficjalnie wspierany przez IT.
  • Kryptowalutowe nastawienie odstrasza niektórych: Osoby nie zainteresowane kryptowalutami mogą odnieść wrażenie, że Brave trochę je promuje (ikona portfela, wzmianki o BAT itp.). Można to zignorować, ale marketing wokół kryptowalut potrafi zniechęcić tych, co chcą „czystą” przeglądarkę bez tego aspektu.
  • Mobilne wersje i synchronizacja wciąż się poprawiają: Początkowo Brave Sync miał problemy, ale jest coraz lepszy. Jednak takie funkcje jak wsparcie rozszerzeń na iOS (niedozwolone przez Apple) czy kosmetyka UI na telefonach to obszary ciągłej pracy Brave. Na iOS to w gruncie rzeczy Safari z nakładką Brave, co jest dobre, ale nie tak potężne przez ograniczenia firmy Apple.

8. Vivaldi

Platformy: Windows, macOS, Linux, Android, iOS.

Vivaldi to przeglądarka dla zaawansowanych użytkowników, założona przez współtwórcę Opery, Jona von Tetzchnera. Celem Vivaldi jest bycie najbardziej konfigurowalną i rozbudowaną funkcjonalnie przeglądarką, skierowaną do entuzjastów, którzy chcą kontrolować każdy aspekt korzystania z internetu. Jej udział w rynku jest niewielki (dobrze poniżej 1% globalnie), ale ma oddaną bazę fanów i aktywną społeczność. Wreszcie w 2023 r. pojawiła się wersja na iOS, więc Vivaldi jest obecnie dostępny na wszystkich głównych platformach.

Główne funkcje i filozofia: Vivaldi bazuje na Chromium ze względu na kompatybilność, ale praktycznie każdy element UI jest tworzony przez zespół Vivaldi, co pozwala na rozległą personalizację. Przeglądarka posiada wbudowane funkcje, które zwykle wymagają dodatkowych rozszerzeń lub oddzielnych aplikacji: klienta poczty e-mail (Vivaldi Mail), kalendarz oraz czytnik kanałów (RSS). Ma panel Notatek do robienia notatek (z obsługą formatowania tekstu i synchronizacją). Zarządzanie kartami w Vivaldi nie ma sobie równych: można grupować karty (wizualne łączenie), wyświetlać je w widoku dzielonego ekranu (dwie strony obok siebie), a nawet mieć dwupoziomowe grupy kart w nowych wersjach. Jest też pasek boczny (Panele), w którym są nie tylko wbudowane zakładki, pobrane pliki, notatki, ale też panele sieciowe (mini-widoki stron jak w telefonie, świetne do komunikatorów czy kanałów społecznościowych). Vivaldi oferuje skrótów klawiaturowych i gestów myszy do pełnej konfiguracji – można przypisać niemal każdą akcję.

Personalizacja to podstawa: motyw interfejsu może się zmieniać w zależności np. od pory dnia lub kolorystyki strony. Można przestawiać praktycznie każdy pasek – pasek adresu na dole lub górze, karty na górze/dole/lewo/prawo itd. Jest też paleta poleceń dla zaawansowanych (naciśnij F2 lub ⌘E, aby szybko wywołać dowolną funkcję). Vivaldi dba również o prywatność: ma wbudowany bloker reklam/śledzenia (domyślnie wyłączony przy pierwszym uruchomieniu, ale łatwy do włączenia). Firma deklaruje brak śledzenia użytkowników (telemetria tylko po dobrowolnym włączeniu). Niedawno dodano też Workspaces (jak w Operze, do grupowania kart i przełączania kontekstów).

Kompatybilność platformowa: Dodanie Vivaldi na iOS w 2023 r. było znaczącym krokiem. Teraz można synchronizować dane (szyfrowanie end-to-end) na desktopie, Androidzie i iOS. Na iOS, ze względu na politykę Apple, używany jest silnik WebKit, lecz układ i funkcje Vivaldi zostały zachowane na tyle, ile to możliwe. Na Androidzie Vivaldi jest bardzo zaawansowany – obsługuje nawet prawdziwe grupowanie kart i wbudowany bloker reklam na telefonach.

Prywatność i bezpieczeństwo: Vivaldi kładzie nacisk na prywatność – nie zarabia na reklamach i deklaruje brak śledzenia użytkowników. Wbudowany bloker reklam i trackerów korzysta z list blokujących (od DuckDuckGo i innych) i jest skuteczny przy podstawowym blokowaniu (choć nie zawsze tak agresywny jak Brave, bo jest oparty na listach). Pod kątem bezpieczeństwa, Vivaldi dostaje aktualizacje Chromium (czasem z lekkim opóźnieniem przez konieczność ich integracji z własnym UI). Zazwyczaj jednak jest to sprawnie. Firma ma także program bug bounty. Ponieważ baza użytkowników Vivaldi jest mała, nie jest on głównym celem atakujących i nie wykryto szczególnych luk bezpieczeństwa specyficznych tylko dla niego.

Wydajność: Wszystkie te funkcje mają swoją cenę. Vivaldi jest cięższy pod względem interfejsu niż czysty Chrome. Interfejs zbudowany w web-technologiach (HTML/CSS/JS) może czasem nie być tak szybki jak natywny. Na nowoczesnym sprzęcie zwykle to nie problem, ale na bardzo słabych komputerach Vivaldi może sprawiać wrażenie ociężałego (zwłaszcza przy wielu kartach i panelach). Startuje też wolniej niż Chrome, bo musi załadować rozbudowany interfejs. Jednak już podczas przeglądania szybkość ładowania stron jest taka jak w Chrome (silnik Blink). Zużycie pamięci bywa większe przez obecność dodatkowych funkcji (np. mail, jeśli włączony). Użytkownicy Vivaldi akceptują ten kompromis. W nowych wersjach wydajność została poprawiona i można wyłączać niektóre moduły (nie trzeba używać Maila czy Kalendarza, więc nie będą zajmować zasobów bez konfiguracji). Nadal jednak Vivaldi nie wygrywa testów prędkości z lżejszymi przeglądarkami. Dla większości zadań wydajności wystarcza, a poprawki optymalizacyjne są regularnie wprowadzane (np. periodyczne uśpienie kart, by oszczędzać RAM).

Dostosowywanie (ponownie): Warto podkreślić, że możliwości dostosowywania Vivaldi są bezkonkurencyjne. Na przykład możesz samodzielnie ustawić zachowanie grupowania kart (dwupoziomowy pasek kart, akordeon lub kompaktowy), zdefiniować własne gesty, umieścić elementy interfejsu przeglądarki dokładnie tam, gdzie wolisz, a nawet pisać własne modyfikacje CSS, jeśli czujesz się na siłach. Pozwalają także użytkownikom na tworzenie motywów oraz dzielenie się nimi. Ta filozofia jest skierowana do zaawansowanych użytkowników, którzy chcą mieć spersonalizowane narzędzie.

Udział w rynku i perspektywy: Udział Vivaldi to nisza, prawdopodobnie poniżej 0,5%. Przeglądarka nie jest skierowana do masowego odbiorcy, lecz raczej do segmentu użytkowników, którzy byli zaawansowanymi użytkownikami Opery 12 (klasyczna Opera) lub Firefoksa w jego czasach największej konfigurowalności. Vivaldi rośnie stabilnie, ale umiarkowanie, głównie dzięki poleceniom wśród technologicznych entuzjastów. Ma silną społeczność (fora, entuzjaści). Teraz, dzięki pełnej obsłudze mobilnej i unikalnym funkcjom, będą dalej wykuwać sobie stabilną niszę. Nie potrzebują dużego udziału w rynku, by przetrwać (firma jest niewielka, mają umowy dotyczące przychodów z wyszukiwarek). Przewidujemy, że Vivaldi pozostanie przeglądarką butikową, lecz będzie nadal wprowadzać innowacje. Może powoli zyskiwać użytkowników, gdy coraz więcej osób przekona się o zaletach personalizacji, ale liczebnie nie dorówna Chrome’owi. Stanowi jednak przykład, który inspiruje innych – np. niektóre funkcje jak grupowanie kart zainspirowały konkurencję. W przyszłości Vivaldi pracuje nad kolejnymi niszowymi możliwościami (np. w 2023 roku wprowadzili instancję Mastodona oraz jej integrację). Mają też wersję „motoryzacyjną” (dla samochodów, np. Renault). Ich ekspansja może więc wykraczać poza desktopy.

Zalety:

  • Niezrównana możliwość dostosowania: Praktycznie każdy aspekt przeglądarki możesz dopasować – idealne dla „power userów”, którzy chcą mieć po swojemu. Możesz stworzyć unikalny workflow dzięki układaniu kart obok siebie, makrom (command chains), własnym skrótom itd. To Vivaldi dopasowuje się do Ciebie, nie odwrotnie.
  • Wbudowany pakiet produktywności: Zintegrowana poczta, kalendarz i kanały RSS oznaczają, że wiele możesz zrobić w jednej aplikacji. Dla tych, którzy wolą „all-in-one”, Vivaldi jest bardzo atrakcyjny.
  • Silne podejście do prywatności: Brak śledzenia użytkowników, wbudowana blokada reklam i trackerów. To niezależna firma, która stawia na wybór i prywatność (duchem zbliżona do Firefoksa, lecz z silnikiem Chromium).
  • Zaawansowane zarządzanie kartami: Jeśli masz otwartych wiele kart, Vivaldi oferuje najlepsze narzędzia (grupowanie, dwupoziomowy pasek, wyszukiwarkę kart, „hibernację” kart). Zaprojektowana dla wielozadaniowców.
  • Częste aktualizacje oparte na społeczności: Vivaldi bardzo uważnie słucha użytkowników. Nowe wersje (co kilka tygodni) często zawierają funkcje na ich życzenie. Społeczność czuje się usłyszana, a przeglądarka rozwija się razem z nimi.

Wady:

  • Wyższy próg wejścia: Przeciętni użytkownicy mogą poczuć się przytłoczeni mnogością opcji i elementów interfejsu. To nie jest minimalistyczny Chrome; interfejs może być „przeładowany” panelami, przyciskami i przełącznikami (choć można je ukryć). Na starcie może wymagać dostosowania do własnych potrzeb – co jest atutem, ale nie każdy chce tracić czas na konfigurację przeglądarki.
  • Obciążony interfejs wpływa na wydajność: Vivaldi nie należy do najlżejszych przeglądarek. Na starszym sprzęcie można odczuć wolniejsze uruchamianie bądź lekko przycinające się animacje interfejsu. Samo ładowanie stron jest w porządku, ale całościowy „footprint” jest większy.
  • Niszowe zastosowanie, ograniczona świadomość marki: Poza technologicznym środowiskiem Vivaldi jest mało znany. To powoduje mniejsze wsparcie zewnętrzne – np. niektóre rozszerzenia mogą nie brać pod uwagę specyfiki Vivaldi (choć większość Chrome działa bez problemów). Jeśli często zmieniasz pracę czy sprzęt, raczej nie znajdziesz Vivaldi zainstalowanego domyślnie.
  • Wersja mobilna nadal nadrabia zaległości: Vivaldi na Androida jest mocny, ale na iOS to nowość i brakuje niektórych funkcji ze względu na ograniczenia Apple. Pod względem dopracowania na mobile’u jest lekko z tyłu za „dużymi graczami” z większymi zespołami developerskimi.
  • Brak synchronizacji przez chmurę dużych dostawców: Vivaldi korzysta ze swojej usługi sync (która jest okej i szyfrowana), ale może brakować wygód ekosystemowych. Nie połączy się np. z kontem Google czy Apple iCloud Keychain. Dla osób „głęboko” w tych ekosystemach Vivaldi się wyróżnia (co może być pozytywne lub negatywne).

9. UC Browser

Platformy: Android (główny), iOS, dawniej Windows PC (legacy). (Obecnie rozwój UC Browser skupia się na mobile; nie ma wersji pod macOS ani nowoczesnych komputerów PC dostępnych szeroko.)

UC Browser to przeglądarka mobilna, która była niezwykle popularna w czasach wczesnych smartfonów, szczególnie w Azji (Indie, Chiny, Azja Południowo-Wschodnia). Stworzona przez UCWeb (część Alibaba Group), zasłynęła kompresją danych i szybkością na słabych sieciach, przez co zdobyła ogromną liczbę użytkowników w krajach rozwijających się. W 2025 roku globalny udział UC Browser spadł do ok. 1% lub mniej, w porównaniu do ponad 10% na rynku mobile dekadę wcześniej. Nadal pojawia się w top 10 głównie przez pozostałości użycia w niektórych regionach.

Najważniejsze funkcje: UC Browser zyskał renomę jako szybka, lekka przeglądarka oszczędzająca transfer. Korzysta z serwerów pośredniczących (proxy), które kompresują strony WWW przed przesłaniem do użytkownika – podobnie jak Opera Mini. Skutkuje to mniejszą ilością pobieranych danych i szybszym ładowaniem na wolnych sieciach 2G/3G, co było „killer feature” dla wielu użytkowników z ograniczonym transferem bądź drogim dostępem do internetu w latach 2010. UC umożliwiał także wiele pobierań jednocześnie oraz posiadał inteligentny menadżer plików – potrafił dzielić pliki na części i wznawiać pobieranie po przerwie, dzięki czemu był popularny do pobierania muzyki/filmów w krajach o niestabilnym dostępie do sieci. Zawierał tryb „Fast mode”, który ładował zoptymalizowane w chmurze wersje stron. UC Browser integrował także dużo treści: wbudowany portal wiadomości, wyniki krykieta (ważne dla użytkowników w Indiach), wideo – przez co stał się aplikacją typu „wszystko w jednym”. W starszych wersjach miał nawet motywy i rozbudowaną bazę dodatków (mini-aplikacje przeglądarkowe).

W przeszłości wsparcie dla platform było szerokie (nawet telefony Java, Symbian itd.). Dziś to praktycznie aplikacja na Androida (istnieje wersja iOS, ale po czasowym usunięciu z App Store podczas „czystek” jej dostępność bywa różna).

Prywatność i bezpieczeństwo: Niestety UC Browser ma na koncie poważne afery związane z prywatnością. Badania Citizen Lab z 2015 roku wykazały, że UC wyciekał wrażliwe dane (np. identyfikatory urządzeń, lokalizację, wyszukiwane frazy) na swoje serwery bez należytego szyfrowania. Dane użytkownika (IMSI, numer telefonu itd.) przesyłano otwartym lub łatwym do złamania szyfrem. Nawet po poprawkach niektóre problemy pozostawały en.wikipedia.org. Wykorzystanie serwerów proxy przez tę przeglądarkę oznacza, że ruch sieciowy przechodzi przez serwery UCWebu w celu kompresji, co budzi uzasadnione obawy o prywatność (dane mogą być rejestrowane lub przechwytywane). Ponadto UC Browser został zbanowany w Indiach w 2020 roku (wraz z innymi chińskimi aplikacjami) ze względu na kwestie bezpieczeństwa i polityki międzynarodowej. Problemy te bardzo zaszkodziły reputacji przeglądarki i wielu użytkowników odeszło do Chrome lub innych przeglądarek. Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, pojawiały się również informacje, że UC Browser potrafił pobierać i uruchamiać nowe komponenty poza aktualizacjami sklepu, co łamało zasady Google Play.

Wydajność: Pod względem szybkości na słabych sieciach UC był bardzo skuteczny – stąd jego popularność za czasów powszechnych 2G. Na nowoczesnym Wi-Fi/LTE zalety kompresji są mniej widoczne, a przez korzystanie z proxy przeglądarka może być wręcz wolniejsza od bezpośredniego ładowania stron w Chrome. Sama aplikacja jest stosunkowo lekka i może działać na urządzeniach z niewielką pamięcią (stąd ogromna popularność na budżetowych Androidach). Ma funkcję „Boost”, która pobiera stronę do przodu (przydatne przy przeglądaniu z podziałem na strony). Niestety przez wyżej opisane afery zaufanie do niej bardzo spadło, co przyćmiewa zalety wydajnościowe.

Dostosowanie i funkcje: UC Browser ma kilka ciekawych opcji dla użytkownika: tryb nocny, motywy i tapety, gesty. Miał też wbudowany adblock w pewnym momencie. Potrafi automatycznie ładować „Lite” wersje stron (np. Facebook Lite), jeśli są dostępne, by oszczędzać transfer. Interfejs staje się przez to jednak bardziej zagracony – z feedami i rekomendacjami (można to uznać za zaletę dla szukających all-in-one, dla innych za wadę).

Udział w rynku i perspektywy: Użycie UC Browser po 2018–2020 dramatycznie spadło. StatCounter pokazał na 2024 tylko ok. 1,3% udziału na rynku mobilnym, wobec dwucyfrowych wyników wcześniej. Po zbanowaniu w Indiach (Indie były największym rynkiem, ponad 100 mln użytkowników) i rozwoju smartfonów (użytkownicy przechodzili do Chrome z lepszymi sieciami), znaczenie UC Browser mocno zmalało. W Chinach konkurują z nią lokalni gracze jak QQ Browser, 360 Secure i inni (a także Chrome na Androidzie, który też zyskuje rynek w Chinach). Możliwe, że UC Browser będzie dalej tracić udziały lub utrzyma niewielką niszę wśród użytkowników, którzy wciąż cenią jej oszczędność transferu lub mają ją fabrycznie zainstalowaną. Alibaba prawdopodobnie nie inwestuje już w jej rozwój poza podstawowym utrzymaniem. Bez odbudowy zaufania (a to trudne), UC nie wróci do dawnej pozycji. Być może zostanie przekształcona w platformę treści (firma wypuściła osobne UC News). W naszym zestawieniu jest wciąż w top 10 raczej przez historyczną popularność niż perspektywy na przyszłość.

Zalety:

  • Oszczędność danych i szybkość na słabych sieciach: Znakomita propozycja dla osób z ograniczonym transferem – dzięki kompresji znacząco redukuje zużycie danych. Była znana z szybkiego ładowania stron na 2G w porównaniu do innych przeglądarek.
  • Świetny menadżer pobierania: Możliwość niezawodnego pobierania dużych plików z pauzowaniem/wznawianiem, multi-wątkowością – czego większości prostych przeglądarek brakuje. Przez to była popularna do ściągania multimediów.
  • Lekkość dla tanich telefonów: Działa dobrze na sprzęcie ze słabą pamięcią i starym Androidem, gdzie Chrome może być za ciężki. UC była projektowana dla szerokiej bazy urządzeń (historycznie nawet dla niesmartfonów).
  • Funkcje bogate w treści: Wbudowany news feed, wyniki krykieta, lokalne treści – dobrze dopasowane pod regionalne potrzeby, szczególnie w Azji. Dla kogoś, kto oczekiwał połączenia przeglądarki i newsów, UC dawała jedno i drugie.
  • Dostosowywalny i rozrywkowy UI: Motywy, charakterystyczny, mocno wizualny interfejs z elementami dodatkowymi (np. skaner QR), co szczególnie podobało się młodym użytkownikom w latach świetności.

Wady:

  • Poważne problemy z prywatnością: Historia wycieków danych osobowych i słabe szyfrowanie en.wikipedia.org. Używa serwerów proxy, co wiąże się z ryzykiem prywatności/bezpieczeństwa (Twoje przeglądanie jest pośredniczone przez serwery UC). Te kwestie spowodowały, że przeglądarka została uznana za niebezpieczną przez badaczy.
  • Zaufanie i regionalne zakazy: Zbanowany w Indiach i prawdopodobnie odradzany w innych krajach z powodu obaw o bezpieczeństwo. Wielu użytkowników straciło zaufanie do bezpieczeństwa swoich danych lub do tego, że nie są one przesyłane na zdalne serwery w postaci niezaszyfrowanej.
  • Przestarzały lub przeładowany reklamami: W późniejszych wersjach UC Browser zaczął zawierać wiele rekomendacji treści (niektórzy uważają to za niepotrzebne lub nawet przypominające adware powiadomienia). Bez silnych regulacji niektóre wersje dostarczały użytkownikom niechciane reklamy lub powiadomienia, co może być irytujące.
  • Ograniczone wsparcie i aktualizacje: W wyniku spadającej liczby użytkowników i wzmożonej kontroli, UCWeb może nie wydawać częstych aktualizacji czy ulepszeń, co oznacza, że przeglądarka może odstawać pod względem kompatybilności z nowymi stronami czy łatkami bezpieczeństwa w porównaniu do aktywniej rozwijanych przeglądarek.
  • Ograniczenia platformowe: Obecnie to głównie przeglądarka na Androida – brak szerokiej synchronizacji urządzeń (takiej jak w Chrome/Firefox). Wersja desktopowa jest praktycznie nieznana, a nawet jeśli istnieje, nie jest szeroko stosowana ani aktualizowana. To więc przeglądarka raczej na jedno urządzenie, bez ciągłości dla osób korzystających z wielu sprzętów.

10. Przeglądarka Yandex

Platformy: Windows, macOS, Linux, Android, iOS.

Yandex Browser to przeglądarka internetowa stworzona przez Yandex, wiodącą rosyjską wyszukiwarkę (często nazywaną „rosyjskim Google”). Bazuje na Chromium, ale jest głęboko zintegrowana z usługami Yandex i dostosowana do rosyjskich/lokalnych użytkowników. Globalnie udział rynkowy Yandex Browser wynosi około 0,2–0,3%, ale w Rosji jest bardzo popularna – ok. 18% udziału w rynku, co czyni ją drugą najczęściej używaną przeglądarką w tym kraju (po Chrome). Jest również używana w pewnym stopniu w krajach sąsiadujących, gdzie działa Yandex (Kazachstan, trochę Turcja).

Najważniejsze cechy: Yandex Browser kładzie nacisk na bezpieczeństwo i wygodę. Flagową funkcją jest Tryb Protect – zestaw aktywnych narzędzi zabezpieczających. Gdy odwiedzasz stronę bankową lub płatniczą, przeglądarka uruchamia aktywne skanowanie bezpieczeństwa i ostrzega, jeśli strona jest podejrzana. Używa także silnika bezpieczeństwa Kaspersky do skanowania pobieranych plików pod kątem wirusów. Yandex Browser ma tryb Turbo, który – jak Opera/UC – kompresuje strony na wolnych połączeniach, przyspieszając ładowanie. Włącza się automatycznie przy spadku szybkości internetu (przydatne przy wolnym Wi-Fi lub ograniczonym transferze danych).

Wygląd jest dość charakterystyczny: interfejs „Chromeless” – pasek adresu jest połączony z kartami w jednym pasku na górze (podobnie do nowych prób Chrome, ale Yandex zrobił to wcześniej). Dodatkowo oferuje animowane tła/wideo na nowej karcie z biblioteki Yandex (czysto estetyczny smaczek). Zintegrowano również tłumaczenie stron – potrafi tłumaczyć obce witryny na rosyjski i inne języki oraz odwrotnie, podobnie jak Chrome, ale korzystając z Yandex Translate. Jako produkt Yandex, domyślna wyszukiwarka, strona główna itp. są powiązane z usługami Yandex (Yandex Search, Mail itd.). Dla rosyjskich użytkowników to plus (tak jak Chrome integruje usługi Google).

Na telefonach, Yandex Browser na Androida ma charakterystyczny Feed (Zen) pod kafelkami szybkiego dostępu, pokazując spersonalizowany kanał wiadomości (wcześniej Yandex Zen – obecnie oddzielny podmiot). Przypomina to feed Discover w Chrome, ale oparty na AI Yandex i dopasowany do zainteresowań użytkownika.

Prywatność i bezpieczeństwo: Tryb Protect blokuje niebezpieczne strony i zawiera aktywną ochronę przed spoofingiem DNS (technologia DNSCrypt z domyślnymi serwerami DNS Yandex). Przeglądarka ostrzega o jakości sieci Wi-Fi i potencjalnych problemach, chroniąc Twoje połączenie. Ma też ostrzeżenia przed phishingiem. Jednak, jako że to produkt Yandex, niektórzy mogą mieć obawy: prawdopodobnie wysyła statystyki użytkowania lub korzysta z usług Yandex do podpowiedzi itd. Dla rosyjskich użytkowników to zaufana, narodowa marka, jednak poza Rosją niektórzy mogą uznać to za przekazanie danych kolejnemu gigantowi technologicznemu. Przeglądarka ma tryb incognito, jak inne, oraz obsługuje rozszerzenia (w tym blokery reklam, jeśli użytkownik je zainstaluje). Yandex deklaruje, że anonimizuje i chroni dane użytkowników.

Wydajność: Bazując na Chromium, wydajność przeglądarki jest zbliżona do Chrome. Tryb Turbo poprawia szybkość odbioru na wolnym internecie przez kompresję obrazów i zasobów. Przy dobrym połączeniu Yandex Browser jest tak szybki jak Chrome przy większości zadań. Ewentualna różnica: zintegrowane skanowanie plików czy stron może minimalnie obciążać system, ale przy nowoczesnych komputerach jest to niezauważalne. Yandex znany jest z eksperymentów z własnymi optymalizacjami silnika Blink czy szybszym rozwiązywaniem DNS przez swoje serwery, ale nie są to zmiany diametralne. W testach wydajnościowych Yandex plasuje się wśród innych przeglądarek Chromium.

Dostosowanie: Przeglądarka pozwala na pewną personalizację interfejsu – np. można wybrać różne tapety lub animowane tła na nowe karty. Jest też „tablica” ulubionych stron na nowej karcie, którą można dowolnie układać. Nie ma zbyt wielu opcji przesuwania elementów UI (interfejs jest od początku dość zwarty). Obsługuje jednak rozszerzenia Chrome, więc funkcjonalnie można ją rozszerzać podobnie. W pewnym stopniu obsługuje także motywy z Chrome.

Udział w rynku i perspektywy: W Rosji Yandex Browser ma silną pozycję (18% pod koniec 2024 r.). Wynika to częściowo z promocji przez Yandex i potrzeby alternatywy dla Chrome powiązanej z usługami lokalnymi. Globalnie to nisza – raczej wybór dla wtajemniczonych lub rosyjskiej diaspory. Yandex próbował ekspansji np. w Turcji poprzez zaoferowanie lokalnych wersji. O ile nie nastąpią jakieś zmiany (np. geopolityka wymuszająca korzystanie z rodzimych technologii), udział Yandex poza regionem pozostanie niewielki. W Rosji jednak może rosnąć – zwłaszcza gdyby osłabła pozycja Google (obecnie Chrome to ok. 53% w RU wobec Yandex 18%). Yandex stworzył też własny mobilny system (Aurora, itd.) w sektorach rządowych, który zapewne korzysta z tej przeglądarki. Krajowo może więc zyskać, jeśli Rosja będzie dalej rozwijać własne technologie zastępujące importowane. Na świecie prawdopodobnie utrzyma się na końcu top 10. Przeglądarka pokazuje jednak, że gracz regionalny może zdobyć dziesiątki milionów użytkowników dzięki lokalnemu ekosystemowi.

Zalety:

  • Zaawansowane funkcje bezpieczeństwa: Tryb Protect z wbudowanym skanowaniem malware (współpraca z Kaspersky) i automatyczny bezpieczny tryb dla stron finansowych daje użytkownikom dodatkową warstwę bezpieczeństwa. Tryb Turbo kompresuje dane, co przydaje się przy wolnych lub limitowanych łączach.
  • Głęboka integracja z usługami Yandex: Świetne dla użytkowników Yandex.Mail, Yandex.Disk itd. Przeglądarka płynnie scala się z tymi usługami, oferując jednolite doświadczenie – jak Chrome z usługami Google.
  • Przewagi lokalne: Dla rosyjskojęzycznych użytkowników – lepsze podpowiedzi wyszukiwania, automatyczne tłumaczenie stron na rosyjski, kanał wiadomości dopasowany do lokalnych treści. Zbudowana pod główną grupę użytkowników, co czyni ją bardziej trafioną niż uniwersalne przeglądarki dla tej publiczności.
  • Zgodność z Chromium i własny styl: Pełna obsługa rozszerzeń Chrome i nowoczesnych stron, plus charakterystyczny wygląd (niektórzy wolą interfejs z paskiem wyszukiwania łączonym z kartami i styl wizualny Yandex).
  • Alternatywa dla dużych zachodnich przeglądarek: Niektórzy wybierają Yandex jako przeciwwagę dla Google czy Microsoft, chcąc wspierać innego dużego dostawcę. To opcja dla tych, którzy chcą Chromium bez kierownictwa Google (choć Brave/Vivaldi też oferują taką możliwość, Yandex to duże zasoby i regionalny nacisk).

Wady:

  • Niski udział poza krajami WNP: Poza ekosystemem Yandex, zalety przeglądarki znikają. Mało popularna międzynarodowo – fora i wsparcie głównie po rosyjsku. Niewiele zagranicznych stron testuje specjalnie kompatybilność z Yandex Browser (choć Chromium pomaga łagodzić problemy).
  • Obawy dotyczące danych dla niektórych użytkowników: Kto nie ufa dużym firmom, nie polubi także śledzenia przez Yandex. Choć podobne zarzuty są wobec Google/Microsoft, część osób nie chce wysyłać danych do Yandex (zwłaszcza przy napięciach geopolitycznych). Przeglądarka może wysyłać analitykę lub używać serwerów Yandex np. dla DNS, co nie spodoba się osobom bardzo ceniącym prywatność.
  • Domyślne usługi powiązane z Yandex: Jeśli wolisz Google czy inną wyszukiwarkę, musisz to zmieniać ręcznie. Całe doświadczenie kieruje ku serwisom Yandex. Jeśli nie jesteś nimi zainteresowany, możesz odebrać to jako narzucanie (tak jak ktoś, kto nie korzysta z usług Google, uzna Chrome za nachalnego).
  • Niewiele unikalnych cech poza regionem: Wiele funkcji (bezpieczne przeglądanie, kompresja, tłumaczenia) jest już w innych przeglądarkach (Chrome ma Safe Browsing i Data Saver, Opera Turbo itd.). Poza kontekstem lokalnym Yandex Browser nie oferuje przełomowego powodu do zmiany – chyba że ktoś pokocha jego interfejs.
  • Historia jako cel sankcji: Mały minus, ale w 2022 niektóre zachodnie firmy bezpieczeństwa traktowały oprogramowanie Yandex jako potencjalnie ryzykowne ze względu na sankcje wobec Rosji (choć sama przeglądarka nie jest malware). Firmy zagraniczne mogą zabraniać użycia Yandexów w swojej sieci. Może to ograniczyć liczbę użytkowników lub aktualizacje w niektórych rejonach.

Porównanie i Wnioski

Każda z 10 najpopularniejszych przeglądarek w 2025 roku ma swoje mocne strony i idealne zastosowania. Tabela poniżej streszcza kluczowe aspekty:

PrzeglądarkaSilnikUdział w rynku (2025)PlatformyGłówne zaletyGłówne wady
ChromeBlink (Chromium)~66% backlinko.com (Globalny #1)Win, Mac, Linux, Android, iOSSzybkość, ogromny ekosystem rozszerzeń, integracja z usługami Google highspeedinternet.comWysokie zużycie zasobów, brak wbudowanego blokowania reklam/śledzenia
SafariWebKit~18% backlinko.com (Globalny #2)macOS, iOSOptymalizacja pod Apple (bardzo szybki i energooszczędny na Mac/iPhone), mocne domyślne ustawienia prywatnościTylko na Apple, ograniczona możliwość personalizacji/rozszerzeń
EdgeBlink (Chromium)~5% backlinko.com (Globalny #3)Win, Mac, Linux, Android, iOSIntegracja z Windowsem, unikalne funkcje (pionowe karty, pasek boczny AI), znakomite bezpieczeństwo (SmartScreen)Domyślnie mniej restrykcyjna polityka prywatności, mniejsze zaufanie do marki (stygmat IE)
FirefoxGecko~2-3% (Globalny #4)Win, Mac, Linux, Android, iOSOpen-source i niezależność, najlepsze w klasie zabezpieczenia prywatności (ETP), duża możliwość personalizacjiWolniejsze działanie niż Chromium, kurczący się ekosystem/udział w rynku
OperaBlink (Chromium)~2% (Globalny #5/6)Win, Mac, Linux, Android, iOSBogactwo funkcji (wbudowany VPN, blokowanie reklam, pasek boczny do komunikatorów), innowacyjny design (Opera GX dla graczy)Przeszłe incydenty z prywatnością (obawy związane z własnością w Chinach), mniejsza baza użytkowników – mniej integracji stron trzecich
Samsung InternetBlink (Chromium)~2% (Wszystkie) / ~3-4% Mobile backlinko.comAndroid (urządzenia Samsung)Doskonała obsługa mobilna dla Samsunga (interfejs jednoręczny, anti-tracking, blokery treści), szybkie działanie na GalaxyTylko na Androidzie, brak synchronizacji desktopowej, mało znane poza użyciem domyślnym
BraveBlink (Chromium)~1-2% (szybki wzrost)Win, Mac, Linux, Android, iOSPrywatność domyślnie (blokuje reklamy/trackery, fingerprinting), system nagród kryptowalutowych, szybkość i rozszerzenia ChromiumSporadyczne problemy z wyświetlaniem stron zanim dostosuje się Shields, niszowe ukierunkowanie (crypto) nie dla każdego
VivaldiBlink (Chromium)<1% (nisza entuzjastów)Win, Mac, Linux, Android, iOSBardzo szeroka personalizacja i narzędzia wbudowane (poczta, notatki, układanie kart), przyjazny prywatnościCięższy interfejs może wpływać na wydajność, nie dla przeciętnego użytkownika (może przytłoczyć)
UC BrowserBlink (z proxy)~1% (niegdyś duży udział)Android, iOS (niegdyś Win)Kompresja danych zapewniająca szybkość na wolnych sieciach, wydajne pobieraniePoważne zastrzeżenia do prywatności/bezpieczeństwa w przeszłości en.wikipedia.org, zakaz w niektórych krajach, gwałtowny spadek użycia
Yandex BrowserBlink (Chromium)~0,3% globalnie (~18% RU)Win, Mac, Linux, Android, iOSSilny nacisk na bezpieczeństwo (Protect), integracja z usługami lokalnymi (idealny dla ekosystemu Yandex)Marginalna pozycja globalna, powiązania z usługami Yandex mogą nie odpowiadać użytkownikom spoza tych rynków

Tablica: Przegląd topowych przeglądarek w 2025 r. – silniki, udział w rynku, obsługiwane platformy, kluczowe zalety/wady. (Źródła: udział w rynku wg StatCounter/Backlinko backlinko.com; ocena funkcji na podstawie informacji produktowych i testów.)

Jak widać, Chrome pozostaje liderem pod względem użycia oraz przewagi technologicznej i wydajności, podczas gdy Safari dominuje na urządzeniach Apple i jest świetne pod względem oszczędności baterii i prywatności. Edge przeszedł transformację i zyskuje na znaczeniu dzięki unikalnym funkcjom (nawet z wykorzystaniem AI) oraz głębokiej integracji z systemem, co czyni go silnym trzecim wyborem, szczególnie dla użytkowników Windows. Firefox, mimo spadającego udziału, wyróżnia się otwartością i funkcjami prywatności – to przeglądarka dla tych, którzy cenią niezależność od „Big Techu” i gotowi są poświęcić nieco szybkości dla większej ochrony. Opera wciąż wprowadza innowacje na marginesach, oferując wygody typu darmowy VPN czy tryby dla graczy (Opera GX), dzięki czemu utrzymuje stabilną, choć niewielką bazę użytkowników. Samsung Internet dowodzi, że domyślne przeglądarki mają rację bytu, jeśli są dobrze dopasowane do platformy – to prawdopodobnie najlepszy wybór dla wielu właścicieli Samsungów dzięki ergonomii i mocnemu zestawowi funkcji mobilnych.

Wśród alternatyw szybki wzrost Brave’a pokazuje rosnące zapotrzebowanie na domyślnie prywatność – przeglądasz i nie musisz ręcznie konfigurować blokad reklam, co buduje silną niszę i może sprawić, że to on będzie kolejnym przeglądarkowym „skoczkiem” udziału w rynku. Vivaldi to przeciwieństwo minimalizmu – to maksymalizm funkcji dla tych, którzy chcą, by przeglądarka była centrum pracy osobistej; zostanie ulubieńcem entuzjastów, nawet jeśli nie stanie się mainstreamem. Spadek popularności UC Browsera to przestroga – niegdyś popularny ze względu na techniczne zalety, został zepchnięty na margines przez kwestie bezpieczeństwa i polityczne, pokazując, jak ważne są zaufanie i transparentność. Yandex Browser ilustruje z kolei sukcesy lokalne – dostrojony do potrzeb regionalnych i usług. Poza Rosją to ciekawostka, ale dla użytkowników ekosystemu Yandex jest solidną opcją.

Patrząc w przyszłość, trendy udziału w rynku sugerują, że dominacja Chrome się utrzyma, choć może powoli słabnąć. Safari powinno trzymać pozycję (biorąc pod uwagę stabilny/wzrastający udział Apple oraz lojalność użytkowników). Edge wydaje się mieć widoki na przejęcie części rynku desktopowego, zwłaszcza dzięki funkcjom AI i ściślejszej integracji z Windowsem – możliwe, że dogoni Safari (bez uwzględniania mobile). Firefox prawdopodobnie utrzyma się na kilku procentach – przyszłość zależy od tego, czy trend troski o prywatność przywróci mu użytkowników, czy jednak różnice wydajności i obciążenia finansowe (Mozilla zależna od umów wyszukiwarkowych) go ograniczą. Największym wygranym może być Brave, dostosowujący się do rosnącej świadomości prywatności i mający już dziesiątki milionów użytkowników; wyzwaniem będzie pozyskanie mainstreamu i monetyzacja rozwoju (model BAT to eksperyment).

Kolejny czynnik to polityka platform i regulacje. Przykładowo, unijny Digital Markets Act może wymusić na Apple dopuszczenie innych silników przeglądarek na iOS w najbliższej przyszłości. To może zachwiać dominacją Safari na iPhone’ach – Chrome, Firefox i inni mogą wreszcie zaoferować pełne wersje na iOS, co mogłoby zwiększyć ich użycie na urządzeniach Apple. Również rosnąca kontrola Google (antymonopolowa) może pośrednio działać na korzyść konkurentów czy doprowadzić do zmian w ustawieniach domyślnych przeglądarek (np. Android może bardziej ułatwiać wybór domyślnej przeglądarki, jak kiedyś musiał to zrobić Microsoft).

Bezpieczeństwo i prywatność pozostaną kluczowe. Wszystkie duże przeglądarki wykorzystują dziś sandboxing i automatyczne aktualizacje, oferując wysoki podstawowy poziom bezpieczeństwa. Różnicą staje się podejście do prywatności: blokowanie trackerów, izolacja ciasteczek, ochrona przed fingerprintingiem – to będą główne argumenty. Safari i Firefox już to robią, Brave idzie dalej, a nawet Edge/Chrome dają coraz więcej opcji kontroli śledzenia (Edge z trybem balanced/strict, Chrome planuje porzucenie trzecich ciasteczek na rzecz nowego rozwiązania). W 2025 roku użytkownicy będą bardziej tego świadomi, więc przeglądarki będą konkurować równie mocno na „bezpieczność i prywatność”, co na szybkość działania.

Personalizacja vs. prostota to kolejna oś wyboru: Niektóre przeglądarki dodają więcej funkcji (Edge i Opera rozbudowują pasek boczny, Brave dodaje portfele do kryptowalut), inne trzymają się minimalizmu (Chrome wciąż jest raczej „czysty”). Preferencje użytkowników będą się tu dzielić – ale dobra wiadomość jest taka, że dla każdego znajdzie się opcja. Powyższe „plusy i minusy” powinny pomóc w podjęciu wyboru: czy to maksymalna kompatybilność i wydajność (Chrome), idealna integracja z systemem (Safari, Edge), najwyższa prywatność (Brave/Firefox), czy wyspecjalizowane opcje (Opera GX do gier, Vivaldi dla entuzjastów personalizacji itd.).

Podsumowując, przestrzeń przeglądarek w 2025 roku, choć zdominowana przez wielkich graczy, wcale nie jest stagnacyjna. Innowacje trwają – czy to przez integrację AI pomagającą w przeglądaniu, wzmacnianie prywatności w odpowiedzi na wszechobecne śledzenie, czy nowe definicje funkcjonalności (jak pokazują Vivaldi i inni). Udział w rynku to tylko część opowieści (dominacja Chrome, koncentracja wśród pięciu graczy na poziomie ok. 98%), ale ostateczna decyzja użytkownika opiera się na znalezieniu przeglądarki najlepiej pasującej do jego potrzeb i wartości. Rywalizacja filozofii i funkcji – efektywność Google oparta na danych, prywatność i synergia sprzętowa Apple, produktywność i AI od Microsoftu, walka Mozilli o otwarty internet, rewolucja Brave’a dla prywatności i krypto itd. – sprawia, że w 2025 roku użytkownicy mają solidne opcje. „Top 10” przeglądarek opisanych powyżej ukształtuje najbliższą przyszłość sieci, każda na swój sposób. Bez względu na to, czy priorytetem jest szybkość, prywatność, personalizacja, czy wygoda między urządzeniami – na tej liście znajdziesz coś dla siebie także w 2025 roku i później.

Źródła:

  • Globalne statystyki użycia przeglądarek (2024–2025) – StatCounter/Backlinko backlinko.com
  • Testy wydajności i ocen funkcji – testy Magic Lasso, testy HighSpeedInternet
  • Porównanie funkcji prywatności i bezpieczeństwa – Magic Lasso (wyniki prywatności), LinkedIn (unikatowość funkcji)
  • Trendy rynkowe i dane liczby użytkowników – Backlinko/StatCounter (Chrome ~66%, Safari ~18% itd.) backlinko.com, statystyki użytkowników Brave, Statista (udział Yandex w RU)
  • Unikalne funkcje przeglądarek – LinkedIn (VPN Opery itp.), Yandex (Protect, Turbo), informacje własne Vivaldi (personalizacja)
  • Kontrowersje w zakresie prywatności – Citizen Lab via SecurityWeek o UC Browser en.wikipedia.org, raporty o wyciekach danych.

Tags: , ,