Trendy technologiczne i najnowsze wiadomości: wydanie z 23 czerwca 2025

Plan działań Apple na rzecz iPhone’a z wyświetlaczem na całym ekranie – Wycieki planów sugerują, że Apple stopniowo wyeliminuje wszelkie wycięcia w ekranie iPhone’a do 2027 roku. iPhone 18 Pro (premiera oczekiwana w 2026) ma zadebiutować z Face ID pod ekranem i jedynie malutkim otworem na aparat. Następnie, na dwudziestą rocznicę iPhone’a w 2027 roku, Apple planuje wprowadzić na rynek prawdziwie „pełnoekranowego” iPhone’a – ze szkłem od krawędzi do krawędzi, bez żadnych wcięć czy Dynamic Island. Byłby to najodważniejszy zwrot w designie Apple od czasów iPhone’a X. W międzyczasie, linia na 2025 rok (seria iPhone 17) może przynieść nowy ultracienki model „iPhone 17 Air” (zastępujący model Plus) oraz iPhone 17 Ultra dla najbardziej wymagających. Wniosek: Apple konsekwentnie zmierza w stronę bezszwowej przedniej tafli, stawiając na technologię sensorów pod ekranem, by w końcu spełnić obietnicę pełnoekranowego iPhone’a – zmiany, która była przygotowywana od dekady, odkąd Face ID wymusił pojawienie się notcha.

Premiery składanych Samsungów – cieńsze konstrukcje, pytanie o S Pen – Już wkrótce prezentacja kolejnych składanych modeli Samsunga, a wydarzenie Unpacked wyciekło jako planowane na 9–10 lipca. Poznamy wtedy Galaxy Z Fold 7 i Z Flip 7. Plotki głoszą, że Samsung agresywnie odchudza konstrukcję Folda 7, i może to oznaczać rezygnację z warstwy digitalizera S Pen. Rzeczywiście, według przecieków Fold 7 pozbędzie się wsparcia dla wbudowanego rysika, by zredukować grubość urządzenia. To oznacza koniec bezpośredniego pisania po ekranie Folda – wymagać będzie osobnego rysika S Pen, ładowanego na zewnątrz. Ten kompromis może odpowiedzieć na jedną z największych wad Folda (masa i grubość), ale rozczarowuje zaawansowanych użytkowników, którzy traktowali Folda jak cyfrowy notatnik. Podobna decyzja dotknęła już flagowce Galaxy (S21 Ultra bez schowka na rysik, by ten powrócił w S22 Ultra), więc Samsung idzie sprawdzoną drogą. Z kolei cieńszy Fold będzie znacznie poręczniejszy – a to kluczowe, bo sprzedaż składanych modeli ostatnio spada, do tego stopnia, że Samsung podobno ograniczył produkcję Fold/Flip 7 nawet o 40% po słabych wynikach Z Fold/Flip 6.

• Honor Magic V5 rzuca wyzwanie Samsungowi: Dominacja Samsunga na rynku składaków jest zagrożona przez konkurencję. Honor właśnie zapowiedział premierę Magic V5 w Chinach na 2 lipca – urządzenie wprost „zaprojektowane, aby rywalizować” z Samsungiem Galaxy Z Fold 7. Zapowiedzi obiecują, że Magic V5 będzie najcieńszym składanym telefonem świata, prawdopodobnie jeszcze smuklejszym niż doceniany przez recenzentów Magic V3 z zeszłego roku. Honor nie ukrywa, że jego najnowszy model jest odpowiedzią na Folda 7 – firma otwarcie stawia V5 jako konkurenta na kilka dni przed premierą Samsungów. Poza cienką obudową, Honor chwali się też „najpotężniejszym składakiem z AI” w historii firmy. Dla klientów oznacza to szybsze innowacje: debiut Folda 7 odbędzie się na rynku, gdzie „wystarczająco dobry” już nie wystarcza, gdy konkurencja będzie cieńsza, lżejsza lub tańsza.

Microsoft wprowadza komputery „Copilot+” z AI na pokładzie – Microsoft czyni komputery jeszcze inteligentniejszymi dzięki dedykowanemu układowi AI. Nowo zaprezentowane Surface Pro (12 cali) i Surface Laptop (13 cali) noszą markę Copilot+ PC i napędzane są przez chip Snapdragon „X Plus” od Qualcomma z wbudowaną NPU wykonującą 45 bilionów operacji na sekundę. W praktyce te urządzenia oparte na architekturze ARM są o 50% szybsze od poprzednich Surface’ów i mają być nawet szybsze niż MacBook Air M3 w niektórych zadaniach. Co ważniejsze, NPU odblokowuje szereg nowych funkcji AI w Windows 11: specjalny przycisk Copilot na klawiaturze uruchamia asystenta AI, a nowości „Copilot+” – jak inteligentne wyszukiwanie (Recall), edycja zdjęć Photos Relight oraz kontekstowe skróty „Click to Do” – działają lokalnie, z niskim opóźnieniem. To element nowej wizji Microsoftu, gdzie komputer sam dostosowuje ustawienia, podsumowuje treści lub poprawia zdjęcia dzięki lokalnej AI. Wydajność baterii na cały dzień (~16h przeglądania internetu) i ultraportabilne wzornictwo (tablet waży ok. 700g) czynią nowe Surface’y wizytówką AI dla komputerów PC. Szersza perspektywa: Po latach gonienia za mobilnymi układami, komputery z Windowsem dołączają do wyścigu AI, zapoczątkowanego przez Apple M-series i Google Tensor – zapowiadając erę laptopów „turbo doładowanych AI” z definicji.

Nowe okulary Oakley od Meta & walka o rynek wearables AR – Meta podwaja wysiłki w sektorze inteligentnych okularów z nutą sportowego stylu. Firma ogłosiła Oakley Meta, czyli smart okulary w stylu przeciwsłonecznym, bazujące na popularnej oprawce Oakley HSTN. W przeciwieństwie do Meta Ray-Ban Stories (premiera 2023), edycja Oakley jest nastawiona na aktywny tryb życia: oferuje dwukrotnie dłuższy czas pracy na baterii (do 8h użytkowania, 19h w trybie czuwania) w porównaniu z najnowszymi Ray-Banami i potrafi nagrywać wideo w rozdzielczości 3K – to spory skok względem 1440×1920 w Ray-Banach. Okulary stosują też polaryzacyjne soczewki Oakley Prizm dla lepszego kontrastu i ochrony UV, co naprawdę wyróżnia je jako sportowe akcesoria. Zachowane są znane funkcje – dyskretny aparat z diodą sygnalizacyjną, wbudowane głośniki open-ear, przycisk do uruchamiania zdjęć i filmów. Nowość to integracja z asystentem AI Meta: użytkownik może zadawać okularem pytania i otrzymywać odpowiedzi w czasie rzeczywistym (Meta podkreślała zastosowania np. sprawdzanie prognozy czy porady podczas biegania) poprzez sparowany telefon. Ponad 2 miliony sprzedanych Ray-Banów z AI od 2023 oznacza, że Meta rozwija ofertę i poszerza scenariusze – cementując pozycję lidera w początkującym rynku smart okularów.

• Okulary AR od Viture podnoszą poprzeczkę: Podczas gdy Meta skupia się na kamerach i dźwięku, startupy zmierzają do prawdziwego rozszerzenia rzeczywistości. Nowość od Viture – kolejna generacja okularów XR – zdobyła nagrodę „Best of Show” na AWE 2025 za innowacje technologiczne. Nadchodzące okulary Viture jako pierwsze sięgną po najnowsze mikro-OLEDy Sony, zapewniając ostrzejszy, jaśniejszy obraz i znacznie szersze pole widzenia niż dotychczasowe AR. Co imponujące, będą wspierać śledzenie 6DoF, czyli pełną rejestrację ruchów głowy i ciała użytkownika (dotąd konsumenckie okulary oferowały głównie 3DoF). W praktyce Viture obiecuje doświadczenie na miarę Vision Pro – tyle że w formie lekkich okularów przeciwsłonecznych, do tego z wbudowanymi kamerami (podobnie jak Snap Spectacles czy Ray-Ban), żeby umożliwić miksy rzeczywistości. Firma zapowiada nawet kilka wersji stylistycznych. To pokazuje tempo, w jakim wearables AR się rozwijają: Oakley Meta to przede wszystkim nagrywanie i voice assistant, a Viture i inni gonią za prawdziwymi wyświetlaczami AR w codziennych, dyskretnych okularach. Konkurencja zaostrza się pomiędzy ostrożną strategią big techu, a śmiałymi innowacjami startupów, przybliżając nas do sci-fi wizji dyskretnych okularów AR.

Przegląd sprzętu gamingowego: premiera Switch 2, plany PS6 i Xboxa – Przed nami czas wielkich zmian w konsolach, a nowe sprzęty są już za rogiem:

• Premiera Nintendo Switch 2: Wyczekiwany Switch 2 oficjalnie zawitał na rynek (premiera 5 czerwca 2025) jako ogromny krok naprzód wobec oryginału z 2017 roku. Konsola otrzymała specjalny układ Nvidii o wydajności jak PS4 Pro, z upscalingiem DLSS i ray tracingiem – a wszystko w wersji przenośnej. 8-calowy ekran 1080p 120Hz zapewnia znacznie płynniejsze i lepsze wizualnie wrażenia niż poprzedni Switch 720p/60Hz. Popyt przekracza wszelkie prognozy – przedsprzedaże rozchodzą się błyskawicznie (Nintendo musiało nawet przestrzegać przed oszustami i przekrętami cenowymi). Pierwszy Switch miał siedem lat sukcesów – nowy model pozwoli Nintendo konkurować z takimi urządzeniami jak Steam Deck czy smartfony gamingowe. Kluczowe: Switch 2 zapewnia zgodność z dotychczasowymi tytułami i nowe gry w znacznie lepszej jakości, co powinno ucieszyć ogromną bazę graczy.
• PlayStation 6 w przygotowaniu: Pojawiają się pierwsze oficjalne wypowiedzi na temat PS6. Podczas niedawnego spotkania z inwestorami przedstawiciel Sony zasugerował, że PS6 zaoferuje „nowy, ulepszony sposób” doświadczenia platformy. Szczegóły są na razie nieznane (Sony nie zdradza na wczesnym etapie zbyt wiele), ale zapowiedzi sugerują, że firma szuka czegoś więcej niż typowe zwiększenie wydajności – być może szerszej integracji chmury lub AI, a nawet zupełnie nowych form sprzętu. Branżowe przecieki celują w 2027 jako możliwą premierę (około 7 lat po PS5). Sony zaznaczyło też, że cykle konsol są coraz dłuższe – nawet PS4 wciąż ma aktywną bazę. Wniosek: zarówno Sony, jak i Microsoft prowadzą R&D nad next-genem – Microsoft również przekonuje, że jego nowy Xbox zaliczy „największy techniczny skok w historii” konsol. Przez najbliższe lata aktualna generacja zostaje, ale perspektywa zmian już się zarysowuje.
• Xbox wchodzi w świat VR (przez Meta): Dość zaskakująca współpraca – Microsoft łączy siły z Meta w zakresie VR. Z przecieków wynika, że wkrótce ruszy sprzedaż „Xbox Edition” Meta Quest 3S – nawet pod koniec czerwca. To nie jest całkowicie samodzielny headset Xbox VR, lecz limitowana wersja najnowszego Questa z brandingiem Xbox: czarna obudowa z zielenią, pad Xbox Wireless Controller + 3 miesiące Game Pass Ultimate w zestawie. Cena ok. 399 dolarów. Quest 3S Xbox Edition umożliwi streamowanie gier Xbox Cloud Gaming na wirtualnym ekranie w VR (na razie bez natywnych wersji VR tytułów Xbox, tylko chmura). Meta potwierdziła współpracę z Microsoftem już w 2024 roku, teraz więc efekty ujrzą światło dzienne. Dla Microsoftu, który dotąd nie stworzył oddzielnego headsetu Xbox VR, to sprytna droga do obecności w VR – bez konieczności budowania własnego sprzętu. Dla fanów Xboxa to nowa opcja na doświadczenia VR dzięki środowisku Meta, a dla Meta – szansa dotarcia do rynku konsolowego. Sytuacja win-win – ale gracze czekający na pełnoprawne gry Xbox VR będą musieli uzbroić się w cierpliwość.

Wojny przeglądarek z AI: Apple i Samsung w pogoni za rewolucją wyszukiwania – Nowy front internetowej rywalizacji asystentów i przeglądarek otwiera się za sprawą generatywnej AI:

• Apple poza Google: W trakcie kontrolowanej rozłąki z Google Search, Apple aktywnie bada możliwości wyszukiwarki opartej o AI dla swoich urządzeń. Szef usług Apple, Eddy Cue, zeznał przed sądem w USA, że prowadzone są rozmowy z nowymi dostawcami wyszukiwarek AI – m.in. z OpenAI, Anthropic i Perplexity AI – a firma planuje integrację tych opcji w Safari jako alternatywnych wyszukiwarek. Podobno rozważano nawet przejęcie Perplexity, co byłoby rzadkim zakupem startupu AI przez Apple. Cel? Wzmocnienie Siri i Safari o wyszukiwanie konwersacyjne, mogące w przyszłości zagrozić dominacji Google. Na razie Google pozostaje domyślną opcją na iPhone’ach (umowa rzędu 20 mld dolarów rocznie), jednak Apple wytycza drogę ku przyszłości wyszukiwarki opartej o AI – w której iPhone coraz częściej odpowiada na pytania dzięki asystentowi i własnemu indeksowi informacji, zamiast wyświetlać tradycyjne wyniki Google.
• Perplexity na celowniku Samsunga: Równolegle Samsung interesuje się Perplexity AI – być może z zamiarem uczynienia z niego domyślnego asystenta na telefonach Galaxy. Z przecieków wynika, że Samsung był bliski podpisania umowy na preinstalowanie asystenta Perplexity AI na nowych Galaxy i głęboką integrację jego funkcji wyszukiwania pymnts.com. Plan zakładał, że Perplexity stanie się domyślnym AI-helperem w Galaxy S26 (premiera w I połowie 2026 roku), zastępując dotychczasową zależność od Google pymnts.com. Formalnego ogłoszenia jeszcze nie ma, a zainteresowanie Apple może plany skomplikować (Perplexity stało się nagle strategicznym zasobem w wyścigu AI). W szerszej perspektywie obaj główni producenci smartfonów gorączkowo chcą budować doświadczenie wyszukiwarki napędzanej AI – przyszłość po Google, gdzie kontakt z telefonem to rozmowa z inteligentnym asystentem, potrafiącym wyszukać i wygenerować odpowiedź. To wyścig zbrojeń o kontrolę nad kolejną rewolucją wyszukiwania. Nieważne, czy przez partnerstwo czy przejęcie – kto zapewni sobie najlepsze AI do wyszukiwania, może zdefiniować sposób, w jaki wszyscy szukamy informacji na urządzeniach mobilnych.

AI w kreacji treści: Shorts na YouTube z generatywnym wideo – Krótkie wideo wchodzi na nowy poziom dzięki AI. Google jeszcze tego lata udostępni twórcom Shorts narzędzie Veo 3, pozwalające na łatwe generowanie wideo na podstawie tekstu. Zamiast kręcić czy montować film, autor wpisuje tylko polecenie (np. „Pokaż zachód słońca na plaży z muzyką lo-fi”) i Veo 3 samo wygeneruje klip wideo z pasującymi obrazami i nawet ścieżką dźwiękową. To skok jakościowy względem wcześniejszych eksperymentów Google „Dream Screen” – Veo 3 pozwoli generować całe sekwencje filmowe o wysokiej jakości na bazie dosłownie kilku zdań tekstu. Dla marketerów i drobnych twórców to ogromne ułatwienie: tworzenie treści stanie się szybsze i tańsze niż kiedykolwiek. Potrzebny szybki spot reklamowy lub kilka scen do filmu? Po prostu opisz je, a AI wygeneruje wszystko bez potrzeby kamery czy ekipy!

Jednak łatwość tworzenia wideo przez AI budzi pewne obawy. Krytycy ostrzegają, że feed YouTube’a może zostać zalany automatycznie generowanymi klipami, co utrudni wyróżnienie się autentycznym, stworzonym przez ludzi materiałom wideo. Istnieje też ryzyko masowego pojawiania się treści o niskiej wartości lub wprowadzających w błąd. YouTube jest świadomy tych zagrożeń – firma pracuje nad mechanizmem „ochrony wizerunku” (we współpracy z agencjami talentów z Hollywood), by uniemożliwić nieuprawnione naśladowanie twarzy czy głosu twórców. CEO Neal Mohan przedstawia Veo 3 jako sposób, by „każdy, kto potrafi mówić”, mógł dotrzeć do publiczności, ale przyznaje też, że spoczywa na nim odpowiedzialność za zapewnienie przejrzystości i jakości. W praktyce niedługo możemy zobaczyć Shorts wypełnione skeczami i scenkami generowanymi przez AI. Dla platformy największym wyzwaniem będzie zarządzanie tym nowym boomem na treści: wykorzystanie wzrostu kreatywności i dostępności, przy jednoczesnej ochronie przed apokalipsą treści AI – czyli niekończącym się zalewem filmików-spamu. Dla widzów oznacza to, że granica między prawdziwym a sztucznym mediami jeszcze bardziej się zatarcie – co podnosi poprzeczkę tego, co uznawane jest za oryginalny materiał w erze TikToka/Shorts.

ChatGPT a myślenie krytyczne – badanie MIT wywołuje debatę – Czy poleganie na AI sprawia, że stajemy się mniej sprawni intelektualnie? Nowe badanie MIT Media Lab wzbudziło kontrowersje, sugerując właśnie taki wniosek. Naukowcy poprosili młodych dorosłych o napisanie esejów w trzech warunkach – jedna grupa korzystała z ChatGPT, druga z normalnej wyszukiwarki Google, a grupa kontrolna nie używała żadnych narzędzi. Wyniki były zaskakujące: osoby korzystające z ChatGPT miały najniższy poziom aktywności mózgu i konsekwentnie osiągały gorsze wyniki w testach językowych i poznawczych. Eseje były do siebie łudząco podobne – schematyczne i pozbawione oryginalności (dwóch anglistów oceniających teksty w ciemno nazwało eseje wspomagane AI „bezdusznymi”). Przy trzecim zadaniu wielu użytkowników ChatGPT po prostu kopiowało i wklejało wyniki AI z minimalnymi zmianami. Gdy później poproszono ich o odtworzenie z pamięci, grupa ChatGPT miała problemy z przypomnieniem sobie własnych treści, co odzwierciedlało się znacząco niższą aktywnością fal mózgowych związanych z pamięcią. Krótko mówiąc, przekazanie myślenia AI doprowadziło do swoistego „poznawczego odciążenia” – zadanie zostało wykonane, ale nic nie zostało w głowie.

Konsekwencje wywołały poruszenie wśród edukatorów i technologów. Autorzy badania (preprint 54-osobowy, jeszcze nie recenzowany) ostrzegają, że intensywne używanie AI generatywnej może prowadzić do zubożenia umiejętności krytycznego myślenia i długofalowej nauki, szczególnie u młodszych uczniów. Główny autor pośpieszył nawet z publikacją z obawy, że szkoły pochopnie wprowadzą AI („przedszkole GPT”) nie znając ryzyk. Część ekspertów twierdzi, że wyniki nie są zaskoczeniem – jeśli pozwalasz AI myśleć za siebie, angażujesz się w zadanie płyciej, jak podczas używania GPS zamiast tradycyjnej nawigacji czy kalkulatora do rachunków w pamięci. Inni jednak ostrzegają przed przesadną paniką: to wczesne badanie z niewielką próbką, a ChatGPT to tylko jeden z wielu czynników wpływających na naukę. OpenAI nie wydało oficjalnej odpowiedzi, ale badania te podsycają postulaty dotyczące zdrowych nawyków korzystania z AI. Co ciekawe, w meta-zwrocie, internauci natychmiast skorzystali z ChatGPT do streszczenia publikacji MIT w social mediach – wpadając w pułapkę opisaną w badaniu. (Autor przewidział taki obrót spraw i celowo umieścił w tekście „pułapki na AI”, przez co modele językowe źle streściły niektóre wątki time.com.) Debata dopiero się rozpoczyna: w miarę jak narzędzia AI stają się wszechobecne, jak korzystać z nich w twórczy i produktywny sposób, nie prowadząc do zaniku własnych zdolności umysłowych?

Następna generacja słuchawek z redukcją hałasu – rewolucja na rynku – Wyścig o najlepszą ciszę nabiera tempa na rynku słuchawek 2025 roku. Najwięksi producenci prezentują słuchawki z inteligentniejszym i skuteczniejszym niż kiedykolwiek ANC. Przykład: właśnie zaprezentowane flagowe Sony WH-1000XM6 oferują szereg technicznych innowacji. Pojawił się nowy HD Noise Canceling Processor QN3, który jest siedem razy szybszy od poprzedniego chipu, a system 12 mikrofonów (o 50% więcej niż wcześniej) jeszcze lepiej wychwytuje dźwięki otoczenia. Efekt to znaczna poprawa aktywnej redukcji hałasu, która w czasie rzeczywistym dostosowuje się z jeszcze większą precyzją. Sony twierdzi, że XM6 wyciszają m.in. szum samolotów czy odgłosy kawiarni zauważalnie lepiej niż poprzedni model XM5. Słuchawki otrzymały także tryby „Scene-Based Listening”, automatycznie dostosowujące ANC i transparentność do aktywności – np. zwiększają ilość dźwięków otoczenia, gdy zaczniesz spacerować po ulicy. Bose również nie pozostaje w tyle – ich QuietComfort Ultra (debiut pod koniec 2024) zbiera nagrody dzięki innowacyjnej redukcji szumów i personalizacji dźwięku. Oba te modele pokazują, że technologia redukcji hałasu ewoluuje: mocniejsze procesory, więcej mikrofonów i algorytmy AI tworzą prawdziwą oazę ciszy dla użytkownika. Nawet tańsze słuchawki coraz częściej oferują hybrydowe systemy ANC i uczenie maszynowe do jeszcze skuteczniejszego wyciszania szumów (z zachowaniem jakości dźwięku). Konsumenci mogą zatem liczyć na coraz doskonalsze odcięcie od świata – podczas hałaśliwej podróży czy w ruchliwym biurze – a poprzeczka dla „ciszy” znów została podniesiona. Granica między topowymi modelami Sony/Bose i poprzednią generacją słuchawek staje się coraz wyraźniejsza, co zapowiada nową złotą erę dla melomanów poszukujących samotności wśród dźwięków.

Poniżej zebraliśmy wszystkie wiadomości źródłowe (według tematu i wydawcy), na których opierał się ten raport.